Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej ! Mam do was pytanko, może któraś się zna
robiłam mocz sama z tydzień temu i wszystko było ok tylko 5-6 erytrocytów wpw ale to mało wiec olałam wczoraj robiłam na dzisiejsza wizyte w poradni i sie okazało ze teraz jest 40-60 wpw reszta ok zero bakteri, leukocytów, ph6,5. Powtórzę jeszcze raz badanie, nie wiem czy cos jeszcze sobie nie zbadać by spr dodatkowo. Moja lekarka nie była zadowowlona z wyniku ale postukała mnie po nerkach i powiedziała żeby na razie obserwować . Ogólnie to mnie nerki bolą co 2-3 dzień ale zawsze po większej ilości wody przechodzi. Mam sie martwic ?
-
Biegająca, no ja bym na pewno tematu nie zostawiła. Skoro nie masz infekcji, to może to być kamica nerkowa, skoro bolą Cię nerki. Może idź na USG? Na pewno poszłabym z tym do internisty, bo ginekolog na nerkach znać się nie musi. Ale jakaś przyczyna tych erytrocytów jest na pewno, bo ich jest sporo.
Biegającą-mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie to wyglądało po urodzeniu Basi tak, że po macierzyńskim wróciłam do pracy, bo M strasznie naciskał, że jestem wtedy szczęśliwa, spełniona itd. Al jak wróciłam to się okazało, że fizycznie nie było dla mnie miejsca, bo babka, która przyszła za mnie za 3 miesiące miała kończyć umowę. Więc szef powiedział, że mam pracować z domu.
Także 5 miesięcy wyglądało to tak, że M wiózł Basię do niani (plus reszta do przedszkola i szkoły), ja 6h pracowałam w domu i jechałam po młodą, maluchy odbierałam itd. Pierwsze 2 miesiące dostałam normlanie wypłatę, a potem cisza. Po 3 miesiącach pracy bez wypłaty stwierdziłam, że robię póki nie będzie kasy na koncie. Pojechałam do szefa a tak zonk - podobno moja kierowniczka powiedziała mu, że jestem na wychowawczym, moją pracę przypisała sobie itp. Przez kolejne 2 tygodnie były przepychanki, walka... Najgorsze było to, że nawet szef traktował mnie jak złodziejke i wyłudzaczke. Dopiero jak pokazałam na moim komputerze wysłane maile, kosztorysy itd to uwierzył, że faktycznie mogłam coś robić przez te 3 miesiące.
Wtedy M zmienił światopogląd - powiedział, że mam iść na wychowawczy, że tyle mnie nerwów kosztuje ta praca, że za takie zarobki to jest bez sensu.
Ostatnio usłyszałam, że mam mieć zmianę kierowniczki i mówiłam M, że w takim razie chciałabym wrócić po rocznym macierzyńskim na te np 6h to nadal uparcie po co mi to, tylko się wkurzam i stresuje, że za tą kasę nie warto itd.
I niby chce, żebym była w domu, ale min raz w miesiącu właśnie słyszę teksty typu, że nic nie robię, że moja wypłata to nawet jako wypłata się nie liczy, bo nawet roku w tej firmie fizycznie nie przepracowałam łącznie itd.
Teraz widział, że rycze to przyszedł się przytulić, ale przeprosić nie przeprosił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 20:16
-
Kark, nic nie tłumaczy takiego pieprzenia, ale może ubodło go to, że przy ludziach zasugerowałaś, że na coś Was nie stać. I męska duma kazała mu podkreślić, że to nie jego wina. Ja go nie rozgrzeszam oczywiście, bo nie powinien tak mówić, ale generalnie chyba na Twoim miejscu też bym przy ludziach tak o finansach domowych nie opowiadała
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 20:22
-
Biegająca, oby kochana okazało się, że to błędy w badaniu albo pobraniu próbki. I sądzę, że rzepakowepole ma rację - do internisty i się podpytać. Może nawet na zwykłe USG niech da skierowanie. Warto korzystać, póki mamy krótki termin oczekiwania na wszystko.
Biegającą-mama lubi tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Matko, Kark, to męskie myślenie czasem rozkłada mnie na łopatki... Oni lubią tak dowalić przy ludziach żeby podbudować swoje ego i obraz głównego zywiciela rodziny...
Mój dzisiaj dostał nakaz opróżnienia zmywarki, zrobił to wiecie, z dużą ujmą na honorze😂 dwa talerze się nie domyły więc je zostawił dla mnie do umycia "bo i tak siedzę w domu"... I nie wiem teraz czy będzie z tych brudnych talerzy jutro jadł, czy nie będzie jutro jadł bo służąca nie ugotuje, czy może talerze pójdą z nim jutro do pracy w plecaku🤷♀️🤷♀️🤷♀️ nie wiem na którą opcję się zdecydować 😂przedszkolanka:), Magda - mbc, Nona, Wik89 lubią tę wiadomość
-
Jak dobrze tu wejsc i zrozumiec, ze z kazdym facetem jest cos nie tak, nie tylko z moim :d
Sloneczko, podziwiam Twoja cierpliwoscKiedy powinna przyjsc @?
kark zakamuflowany na maksa, blair., Nona, Biegającą-mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo są akurat nasi dobrzy znajomi, M jest chrzestnym od ich córki. Ta rozmowa raczej wyglądała na zasadzie:
Ja - Misiu nie teraz taki wyjazd...
M - No, ale czemu? Sama chciałaś na dzień dziecka gdzieś skoczyć.
Ja - Tak, tylko dzień dziecka jest za tydzień, a ten wyjazd za 3.
M - E tam, to się im powie, że dzień dziecka przesunięty (😦).
Ja - Misiu, nie widzi mi się to.
M - Czemu? Tylko mówisz nie i nigdy nie argumentujesz.
Ja - Argument nr 2 (o tych imprezach, że będzie tylko zapieprz i pakowanie itp)
M - teskt o suszarce i, że nic nie robię i tak 😐
Ja - Jezu mężu, nie pojedziemy, zrozum!
M - Ale sama chciałaś gdzieś jechać na dzień dziecka!
Ja - Tak, ale nie za 1200zl za weekend i to jeszcze tuż przed weselem i morzem! A za chwilę chcesz dom ocieplać!
Domi tak myślę, że chyba go zabolało, że 1) powiedziałam, że sama zostanę z pakowaniem i przepakowywaniem, jakbym sugerowała, że on w domu nawet nie sypia i jestem biedna, bo jestem jak samotna matka; 2) że zasugerowałam, że nie sramy kasą i przy 4 dziecku w drodze, termomodernizacji domu, wakacjach, inwestycji w jego biznesy wolałabym nie wydawać bez sensu kolejnych tysięcy 😔
To jest najgorsze w tym wszystkim, że on z takimi rzeczami nigdy nie może zaczekać na rozmowę we 2 na spokojnie, ale jak kiedyś powiedziałam chyba przy jego rodzicach "pogadamy później" to mnie rozwalił tekstem, że to jego rodzina i mają prawo wiedzieć co i jak 😯
A jak mu sugeruję po kobiecemu "odpuść teraz" to on tego nie kapuje 😐 -
Nikodemko, czuję zbliżającą się @, brzuch boli coraz bardziej. Termin okresu to czwartek- piątek. Jedynym objawem, który skłania mnie do myślenia pozytywnie jest ciągłe zmęczenie i jak przychodzę z pracy to śpię po dwie godziny..
-
nick nieaktualnyKark ja bym wróciła po macierzyńskim do pracy, skoro i tak nie docenia tego, jak jesteś w domu
przy 4 dzieci będzie musiał się przyłożyć do roboty w domu też, a wtedy doceni, że jednak w domu to jest kupa roboty plus ogarnianie dzieciaków.
Poza tym, jak będziesz pracować to będzie i pensja i 500+, czyli tak naprawdę więcej kasy do ręki. A przynajmniej nie będziesz słuchać jakiś głupot, że tylko siedzisz w domu
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kark, wcześniej trwała 15 dni, w poprzednim cyklu przez dupka trwała 17 dni. A teraz to już nie wiem ile będzie trwać.. W ogóle nie wiem kiedy pękł pęcherzyk, bo wyjątkowo tego nie czułam. Także dziś jest 11-14 dpo..
-
Ehh... Kark, chciał się przy znajomych popisać, jaka to z niego głowa rodziny i jak to kwestie finansową ogarnia. Zawsze lepiej skwitować, że pogadamy później, bo jak już ich pozycję przy innych się zachwieje, to cisną dalej ślepo i już się im wymyka spod kontroli.
Mój też bardzo chojny. Jak postanowilismy, że weźmiemy ten ślub i zrobimy skromne przyjęcie. Więcej niż obiad, ale nic w stylu wesela. Miała być najbliższa rodzina - rodzice, rodzeństwo i 5 przyjaciół. Później doszło jeszcze kilka osób z jego rodziny jacyś kuzyni i jak jeździliśmy z zaproszeniami, to ja że to tylko kilkugodzinne przyjęcie, żeby nikt się nie nastawiał na całą noc. A mój dodawał do tego, że jak będą chcieli zostać to oczywiście będzie nocleg 😲 Mówię mu później chłopie jaki nocleg? Ja chcę miło spędzić kilka godzin wśród najbliższych. Poprawin nie ma, na wesela nie ma, orkiestry nie ma, a tu będę musiała spanie i śniadanie komuś ogarniać. Miało być skromnie, zwykłe posiedzenie, co każdemu zaznaczam, bez zbędnego załatwiania i organizowania, bo to nie w moim stylu. Jak ktoś będzie chciał, to sobie zostanie tam i zrobi sobie weekend nad jeziorkiem. Jak byliśmy rok temu u znajomych, robili wesele bez poprawin 30 km pod Wrocławiem to braliśmy taksówkę do domu i tyle.
To ja liczę każdą złotówkę na płytki, a ten weekendy kuzynom poplanuje a my spędzimy noc poślubną pod jednym dachem z naszymi rodzicami w ramach oszczędności 😂
Nona lubi tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Kark, to pakuj się i jezdzcie
na pewno przesadzasz a Twój mąż wszystko świetnie sam ogarnie, wszystkich spakuje, rozpakuje, wypierze i w ogóle 😂
Lami, mnie mój podjudzał jeszcze miesiąc przed ślubem, że może jednak weźmiemy kredyt i zrobimy wesele a nie obiad z lampką wina 😂 bo chciał się trochę pokazać rodzinie 👌 na szczęście nie wchodzilismy w zbędne koszta... A w ogóle to pokażesz nam mam nadzieję jaką wybrałaś kreację?
Słoneczko, hmmm spanie po pracy, no kilka z nas tutaj zna ten symptom 😂
-
nick nieaktualnyA ja się umówiłam na sobotę do mojego lekarza. Idę do niego pierwszy raz od stycznia, ale czuję że powinnam podejrzeć co tam się dzieje, czy wszystko ok. Dziś 11 DC i czuję że zaczyna się coś dziać po lewej stronie, tam gdzie miałam cp i tak jest co miesiąc... Ciekawa jestem czy to owulacja, czy po prostu nadwrazliwosc. Boję się że mam jakieś zrosty, albo zapchany jajowód, albo że TO tam dalej jest. Trochę się boję że zaproponuje HSG. W ogóle się boję wszystkiego. I jeszcze dostałam jakąś infekcje pecherza. Na razie próbuje działasz uroseptem i żurawiną, ale trochę się boję że nie wystarczy, a przecież owu tuż tuż.
Kark, też wymieniamy piec (z ekogroszku na gazowy), właśnie w tym tygodniu zacznie się rzeź. I jeszcze chcielibysmy w tym roku dach wymienić, ale nie wiemy jak to wszystko ugryźć formalnie, logistycznie i finansowo. Zachciało nam się mieszkania na wsi... -
nick nieaktualnyDomi o nie! Przecież on od 11 lat torby nie spakował 😌 Jak 2 tygodnie temu jechaliśmy na konwent (wtedy co zapomniał włożyć torby do bagażnika - tylko to miał zrobić!) to się uparł, że napewno mamy jeszcze inną torbę niż te 3 które mu pokazałam. Szukał chyba 15 min, aż stwierdził, że pewnie komuś pożyczyliśmy, bo on pamięta tą (nieistniejącą 😅) torbę!
Ech, chyba następnym razem muszę mu.powtarzać w kółko "Porozmawiamy o tym później" aż w końcu załapie o co kaman 😶
Fiorella, u nas to samo. Tylko to eMkowi się wsi zachciało 😌
A najgorsze, że gaz mamy niby na granicy działki, 50m od domu i kosztorysy za same przyłącza, pozwolenia, geodetów itd 12tys najtańsze oferty 😒 Więc jakby dodać piec to pewnie min 16tys wyjdzie... Dlatego na czyste powietrze napewno pompę ciepła z dopłatą weźmiemy, a jak nie dostaniemy dotacji to będziemy kombinować.
Do tego chcieliśmy min ocieplić ściany, bo dach coś tam styropianu na poddaszu ma.
Kurcze niby dom z 2003r, więc jakoś super stary nie jest, ale jednak w porównaniu do rodziny i znajomych z domami ostatnio budowanymi to zżera masę energii 😒 -
nick nieaktualny