Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobuska brzmi obiecująco ja mam pełne piersi, tkliwe, ale to co dokucza mi najbardziej to sutki. Aktywnie tak nie bolą, ale jak sobie nie chcący przejadę materiałem... brrr.... aż przeszywa.
Kaka jak dzisiaj?
Ja dziewczyny wczoraj się zestresowałamaż mnie brzuch rozbolał. A potem się zestresowałam że się zestresowałam i pół nocy nie spałam z napięcia mam nadzieję że nie zaszkodzi.... muszę iść do pracy i odciągnąć myśli i mniej czytac na of tych wszystkich historii.dobuska lubi tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
Mi lejdi, czytanie tych historii jest najgorszym co możesz teraz robić, ale ja robiłam to samo... i co chwila wpadłam w panikę, płakałam. Nie wspominam tego dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki, wszystko będzie dobrze! :*
dobuska, mi_lejdi, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
Pierwszy trymestr sam z siebie jest stresujący, bo wszystko się może zdarzyć, a czytanie tych historii to najgorsze co wtedy można zrobić. Ja specjalnie nie czytałam, ale będąc na forach czasami chcąc, nie chcąc natykałam się na różne sytuacje. Czasami też mi to spać nie dawało, więc potwierdzam - unikać tego jak można. Lepiej czytać książki i zaznajamiać się z etapami rozwoju naszego maluszka i wierzyć, że wszystko będzie dobrze
dobuska, mi_lejdi, Lady Savage lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ja jestem panikarą więc będę w ciąży robić wszystko, żeby unikać takich sytuacji. Najgorsze niestety są początkowe wątki ciążowe. Często dziewczyny wpadają w panikę, badają codziennie betę, płaczą, bo znikają objawy. Nie daj Boże, któraś faktycznie straci fasolkę i reszta się nakręci.... bardzo chciałabym do takiego watku dołączyć, ale jak będzie mnie to stresować to zniknę na pare tygodni.
AiCha4811, mi_lejdi lubią tę wiadomość
-
ja tez jestem panikarą , juz przed ciążą bałam sie ze jak w koncu sie uda to nie bedzie koniec cierpienia i mozemy stracic maleństwo szczegolnie ze moja bliska kolezanka ktora stawala na rzesach dla dzidziusia straciła z niewiadomego powodu. Gdy w końcu sie udało pomyślałam tak : jeśli ma byc z nami to przetrwa wszystko, jesli mamy je stracic to chocbym nie wiem co robila, ono odejdzie. Powiedzialam do meża ze zrobie wszystko zeby dziecku nie zaszkodzic ale moze sie zdarzyc ze je stracimy i wtedy nie mozemy sie załamac, ale ze wierze że wszystko bedzie dobrze. I tak modliłam sie zeby juz minal I trymestr i zagrozenie ale tez staralam sie na tym nie skupiac, stralam sie cieszyc z ciazy ile mozna, z przekazywania wiesci przyjaciołom, z wizyt na ktorych zawsze liczylam uslyszec dobre wiesci, wierzyłam ze musi byc dobrze a łzy i rozpacz zostawiałam z tyłu głowy na czarną godzine która dzieki Bogu jeszcze nie nadeszla i mam nadzieje ze nigdy nie nadejdzie. od poczęcia aż do naszej smierci bedziemy sie martwic o ta istote, tego nie da sie uniknąć ale wydaje mi sie że tak jak groszek lubi sie zagniezdzac u szczesliwej kobiety tak tez dziecko lgnie do mamy usmiechnietej a nie wiecznie zmartwionej, taka mamą bede sie starała być.
moim sposobem na zmartwienia jest czytanie co sie dzieje w kazdym tygodniu ktory przechodze, czego sie moge spodziewać, jakie objawy moga sie pojawic i są normalne, gdy cos mnie martwi dzwonie do gin lub pytam innych czy tak miały(szczegolnie mamy). Wiedzac że w tym lub nastepnym tygodniu moge "dostac sraczki" (choc nie musze) to jestem spokojniejsza kiedy nagle jej dostaje, wiem ze to normalne w tym czasie i nie ma powodow do paniki, tylko wziać wegiel i czekac az przejdzie (oczywiscie z tą sraczką to przenosnia )Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2017, 14:45
mi_lejdi, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny. Ja tak z doskoku bo w gościach jesteśmy, ale nie daje mi jedna rzecz spokoju. Nie umiem przestać myśleć mam pytanie do osób które mierzyły temperaturę. Jaką temperature mialyscie w drugiej fazie cyklu? Zastanawiam sie czy nie mam zbyt niskiej
Buziaki :* -
spioch ja nie mierzyłam....
dziewczyny dzięki jeszcze raz dobrze wiedzieć, że każda z Was się martwiła mniej lub bardziej. Wczoraj aż sie popłakałam i w końcu powiedziałam swojej najlepszej przyjaciółce, czyli- mamie i też mnie pocieszyła, że lęki na początku są normalne, i żebym sobie pomyślała o dziewczynach, które przeżywają wpadkę, jaki dla nich to jest stres na początku i ile nocy nieprzespanych.
Ja absolutnie nie czytam żadnych historii celowo i nawet nie wybieram się na żaden inny wątek poza tym. Ale tu już się tyle historii poznało... No i główną przyczyną mojego lęku, jest chyba świeża historia mojej bliskiej koleżanki, która starała się tylko trochę krócej ode mnie o dzieciątko i niestety... Ale tam od razu wyszedł jej bardzo bardzo słaby test i w ogóle nie ciemniał, a sama nie miała żadnych objawów.
Przede wszystkim dziś sobie uświadomiłam, że to jak ze staraniami. Na nowo muszę zrozumieć, że na pewne rzeczy po prostu nie mam wpływu. Mam jedynie wpływ na to, jak ten czas oczekiwania spędzę. Choćbym się zadręczyła, wobec mojej fasolki już jest plan i na razie nic mi nie pozostaje, jak założyć ten najlepszyAiCha4811, Annie1981 lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
Dobuska nie mogę się doczekać soboty Ja już pisałam o objawach, ale na pierwszy plan wysuwały się po prostu objawy na turbo okres. Pamiętam jak Wam tu pisałam, że jest 28 dc a mnie boli jakbym już aktywnie miała @. A potem taki ból budził mnie w nocy. To było jednak dla mnie dziwne...
14.04.2018 Théo -
Ja tez bylam pewna ze za rogiem @
Spiochu jak mierzylam to tak 36,7 ale ostatnie cykle przed zajściem nie mierzylam wiec nie wiem jaka była w szczęśliwym cykluWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2017, 19:16
-
Ale ruch się zrobił!!!
Mi_Lejdi wielkie gratulacje!
Dobuska trzymam kciuki choć chyba to tylko formalność
I z niecierpliowością czekam na pierwszego forumowego dzidziusia!
Kaka na bóle które opisujesz trzeba zwrócić uwagę. Ja niestety mam bóle miednicy i spojenia łonowego, które promieniują do prawej nogi i byłam z tym na SOR. Okazało się, że spojenie łonowe się rozchodzi i to jest za wcześnie! Trzeba to kontrolować, bo jak rozejdzie się za bardzo to trzeba będzie zrobić wcześniejsze CC. U mnie objaw jest taki, że jak wstaję po dłuższym siedzeniu lub po spaniu nie mogę iść. Stoję i nie mogę z bólu ruszyć nogą, dopiero jak się mocno o coś podeprę to powoli mogę się ruszyć. Ogromny ból jest też przy przekręcaniu się z boku na bok. Mam nadzieję, że u Ciebie nie będzie to samo bo niestety to jest koszmar...
Ja córkę wczoraj odebrałam ze szpitala, ale nadal leczenie w domu choć już tabletkami. Zakaz farbowania, koloryzowania itp. przez 5 lat od Pani Ordynator... Kolejny pobyt w szpitalu został zaplanowany na grudzień żeby zrobić komplet badań w tym testy alergiczne.
Młodsza córka też już na wyjeździe i chyba jest najszczęśliwszym dzieckiem na świecie, bo 2 tygodnie spędzi z koniem i przyjaciółką
Na szczęście mąż zorganizował swój czas i był ze mną cały czas
Niestety ja czuję się coraz gorzej... W nocy mąż musiał mnie wieźć na nocną pomoc lekarską, bo miałam ogromny problem z oddychaniem przez obrzęknięte gardło. Zmieniono mi antybiotyk i dostałam spray do gardła, po których udało mi się zasnąć na kilka godzin.
Do tego mam utrudnione oddychanie przez dzidziusia...
I niestety na tą chwilę mam już dość ciąży i chciałabym żeby już się skończyła Za dużo problemów ze zdrowiem się pojawiło...dobuska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny ale mi ulżyło. Ja juz dawno nie mierzylam temp a w tym cyklu mierze bo w czwartek ginekolog i chciałam mu pokazać wykres. Wczoraj bylo 36.8 a dzis spadlo do 36.7 i juz pomyślałam ze cykl na pewno stracony i w sumie to chyba za niskie mam te temperatury. Caly dzień chodze przez to jak struta...
Anulka wspolczuje takich akcji z córką chociaż jak ordynator zakazała to córka już nie wpadnie na taki pomysł -
U mnie dziś znacznie lepiej dziękuję mi lejdi że pytasz
Aniulka no właśnie też po tym jak siedziałam dłuższy czas to nie mogłam się ruszyć i promieniowało na prawą nogę , oby to nie było to .
Spioch ja jestem z tych co miałam zawsze niskie temperatury w tym udanym cyklu miałam po 36, 45 , 36, 72 i niższe więc nic straconego
https://ovufriend.pl/graph/74da42c882c48b196baf40bdec702c95
link do mojego wykresu mam nadzieję że dobrze wstawiłam
https://ovufriend.pl/graph/74da42c882c48b196baf40bdec702c95 -
spiochu w mierzeniu temp pod katem owu nie jest wazne czy temp jest wysoka czy nie ale czy miedzy temperaturami z pierwszej i drugiej fazy jest skok minimum 3 dziesiate stopnia, czyli jak przed owu mialam zawsze 36,3 lub 36,4 to w drugiej fazie musi byc +0,3 czyli 36,7 i to swiadczy o owu (teoretycznie). kazda babka ma inny zakres tych temp , sa takie co maja 36,8 w I fazie a 37,2 w drugiej a są takie co maja 35,9 w pierwszej itd
dobuska lubi tę wiadomość
-
Oj Anulka daje Ci w kosc ta ciaza... Ja tez mam dosc, chociaz jak sobie przypomne jaki sajgon czeka mnie po porodzie... mam nadzieje, ze drugie dziecko to mniejszy szok.
Nie moge sie doczekac Dobuskowego testu. Sprawa naprawde wyglada mega obiecujaco... czuc pozytywem na odleglosc. U mnie bolace i nabrzmiale piersi to byl 100% objaw ciazy. W ogole ja to jestem dziwna, ale wszystkie 3 razy mialam szybko, wyrazne objawy.
Tez nie polecam dolaczac do miesiecznych forow od razu po II kreskach. Panuje tam zwykle ogromna histeria na poczatku. Dziewczyny nakrecaja jedna druga. Fakt, ze sporo jest poronien w I trym, ale jednak z kazdym dniem szanse rosna i wiekszosc dziewczyn ciaze donosi.
My jutro zjezdzamy do domu z wakacji u dziadkow do pomalowanych scian i taty oczywiscie . Nabralam troche werwy, bo dostalam duzo pochwal od blizszej i dalszej rodziny odnosnie tego jak Mloda jest chowana i ile mam do niej cierpliwosci przez co jest spokojna i radosna. Bardzo to mile, bo naprawde nie jest latwo byc spokojnym i zajmowac sie zbuntowana 3latka. Dalo mi to nowa motywacje.
No i zaczyna sie ta cholerna zgaga, to naprawde zmora ciazowa ehhh
Anulka0407, Annie1981, dobuska lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Anulka to straszne wspolczuje a córka może wyciągnie wnioski ze zawsze warto mame zapytac o rade nawet jak sie planuje cos głupiego, zrobilybyscie probe alergiczna i na pewno reakcja byłaby o wiele mniej rozległa. Trzymam kciuki za Twoje zdrowie, ja sie męczę z zapaleniem zatok ale to az tak nie boli choć często nie daje spać, ale ja nie mam pod opieką dzieci, wiec moge w dzien odespac a Ty biedna nie juz nie daleko trzymaj sie tam
Lola to super ze ktokolwiek docenia bo w dzisiejszych czasach to tylko krytyka zewsząd, ja zawsze mojej przyjaciółce powtarzam ze ma fajna corcie i ze im wyszla i grzeczna dobrze wychowana itd, mysle ze to tez daje jej siłę, jak sie dowiedziała ze jestem w ciąży to sie poplakala a potem powiedziała ze beda sie starać o trzecie i postarają sie o chłopca bo ma dwie dziewczynki, 2 latka i pol roczkuAnulka0407 lubi tę wiadomość
-
No i oczywiście Dobuska odliczam do twojego testowania, nie pisze o tym zeby Cie nie nakrecac zbytnio, choc jestem tez dobrej myśli i zaciskam kciukaski
dobuska lubi tę wiadomość