Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Existenz, dobucha trzymam mocno kciuki !
U nas napięcie przez wyjazdowe spowodowało kłótnie także tego... Rozstanie długotrwale w chu****j atmosferze. Najgorzej , chce mi się wyć. Jutro do roboty a w czwartek wpada psiapsió£a t9akże muszę dożyć. Ale mimo wszystko trzymam kciukaski za staraczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 08:20
dobuska lubi tę wiadomość
-
Pojechał wczoraj tuz po kłótni, ale to on powiedział coś niedobrego więc zaraz po przyjeździe przeprosił ale takie pogodzenie to dla mnie nie pogodzenie czuje sie jak zombie. Jestem ciekawa czy w tej sytuacji przyjedzie w niedzielę, bo wiem ze ma wolne od zajęć i może przyjechać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 09:46
-
nick nieaktualnyKurcze nie było mnie dwa dni a tu tyle sie dzieje. Dobuska u was teraz przyjemna część starań oby pęcherzyk rósł
Aicha tez nie lubię kłótni. Może za to pogodzenie będzie przyjemne.
U nas starania poszly daleko w las, mąż dba o siebie i łyka witaminki ale u nas wielka decyzja na cale życie. Przymierzamy sie do kupna domu, dom jeszcze nie kupiony ale ja juz szukam mebli i wyposażenia typowa kobieta dlatego zamiast siedzieć tu to Siedzę na Leroy marlin IKEA itd ze skrajności w skrajność -
Super Spioch! My też planujemy dom, ale dopiero za 2-3 lata:)
Ja mam trochę problemów w domu, pełno rzeczy w głowie siedzi i ciągle gadam do mojego pęcherzyka, żeby dzisiaj miał już minimum 12 mm, a jutro minimum 14, a w czwartek minimum 16. Wtedy będzie dobrze.
Tak czekam na tę owulację jakby ona miała być ciążą już.... a to jeszcze spora drogaAnnie1981 lubi tę wiadomość
-
Kochane ale u Was się dzieje Ale to dobrze, bo głowy czymś innym zajęte
My też z M mamy zajęcie, bo szukamy auta. Niestety M rozbił naszego starego trupka i teraz na już potrzebujemy drugie auto
U mnie dzisiaj dopiero 5dpo (28dc), a wczoraj dostałam od gina luteinę więc cykl mi się jeszcze bardziej wydłuży... Na tą chwilę o co najmniej 10dni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 14:58
-
dobuska wrote:Anulka a co ogólnie u gina?
Kaka super, że jest ok i możecie działać dalej. Kciukam!
Gin okazał się fajnym ginem Nie stresowałam się przy nim jak przy poprzednim. Bez żadnego "ale" dał luteinę. Powiedział też, że jak tym razem się nie uda to jak chcę to możemy przyszły cykl stymulować i że z tą kliniką niepłodności to troszkę za szybka decyzja poprzedniego gina była.
Zapisałam się do niego na kolejną wizytą ale dopiero na 3 kwietnia, będę próbować na wcześniejszy termin, może coś się zwolni...
Jak czekałam do niego na wizytę to same kobiety w ciąży, przede mną i za mną... może to dobry znak
Edit: Właśnie udało mi się przepisać do tego gina na 14 marca Ale się cieszę
Dobuska wiem co czujesz z tym czekaniem na owulację. Ja w tym cyklu też tak miałam, zwłaszcza jak po monitoringu okazało się, że jednak pęcherzyk rośnie. A po samej owulce to szczęście takie jak by to już ciąża była
Trzymam kciuki za owocną owulkęWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 15:13
dobuska lubi tę wiadomość
-
Kaka. To super, ze wszystko dobrze i ze za chwile bedziecie mogli wrocic do staran
Anulka. Tez same dobre wiesci
W UK dzis Pancake Day i dostalismy w pracy placka Wole jednak nasz Tlusty Czwartek i nasze paczki. Wydaje mi sie, ze maja mniej chemiiAnulka0407, kaka470 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dobuska może i z tej owulki bedzie ciąża, kto wie, badz pozytywnej mysli i tak przynajmniej coś ruszylo do przodu. Moj sie juz bardzo skruszyl ale po tym co powiedział to ja tym razem musze odpocząć od niego wiec nie odbieram telefonów ale wszystko na dobrej drodze.
Mam ogromna nadzieję ze uda mu się jednak przyjechać w ta niedzielę i bedzie mozna sie pogodzic normalnie.
Dobuska zmotywowwalas mnie postem o sukni i wystawilam swoją znowu na allegro, i mam umowiona juz panią na przymiarke takze trzymajta kciuki zeby udało się troche kasy odzyskać bo kiecke uwielbiam ale nigdy jej juz nie założę a zawsze coś może wpadnie do budżetu z niej.
Co do domu to bardzo przykre rzeczy sie u mnie w rodzinie dzieją. Moja szwagierka zwróciła uwage swoim i za razem moim tesciom ze wypadałoby juz pomyslec na kogo dom przepisza , Z TROSKI, o to kto się nimi zajmie na starość........ Sory ale gdybym uslyszala takie cos od synowej to nie wiem co.. Jeszcze syn zrozumiem jakby tak powiedział, ale synowa.. Ona we wszystko sie tak wtrąca juz czasem bialej goraczki dostaje.. ech no ale bie zostaje mi nic innego jak przemilczeć i starać sie abym ja zawsze zachowala sie dobrze, godnie i najlepiej jak potrafie -
Dobuska kochana, takie uczucia i emocje są naturalne. I masz do nich prawo!
Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę Będzie dobrze, zobaczysz
Może z mojego cyklu fasolki nie będzie ale zobacz jakie były u mnie pesymistyczne prognozy, a jednak ułożyło się inaczej...
Trzeba wierzyć w końcu się udadobuska, Annie1981, AiCha4811 lubią tę wiadomość