Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pragnę podzielić się z Wami jakie uczucia , doznania towarzyszyły nam podczas starania się o maluszka . Dodam że nikogo nie oceniam , za jego własny wybór decyzji . Mianowicie nigdy nie sądziłam że będę musiała decydować w jaki sposób ma począć się Nasze ukochane , długo wyczekiwane maleństwo . Wiadomo że dziecko jest owocem miłości , ale jak same wiecie nie jest to taka prosta droga , wiemy tylko o tym My same "staraczki" , które wiele muszą wycierpieć i przejść , aby zobaczyć upragnione dwie kreseczki na teście ciążowym , a później bezpiecznie donosić ciążę . Starania z pomocą lekarza zaczęliśmy we wrześniu 2014r , ocena owulacji co miesiąc i badanie nasienia męża które niestety nie było najlepsze . Morfologia 2% i słaba ruchliwość plemników , no i oczywiście wdrążyliśmy suplementację jaką była , tabletki Androvit , Selen , Cynk , zdrowszy tryb życia męża . Lekarz do którego zaczęłam chodzić powiedział "ZROBIĘ WSZYSTKO OBY TO DZIECIĄTKO BYŁO" dał mi wtedy dużo nadziei . Co miesiąc były oceny owulacji , ale nie było żadnego rezultatu . Pewnego dnia pojechałam i usłyszałam zrobimy HSG , dobyło się w lutym , jajowody drożne co dalej............ Już kiedyś zapytał nas dr czy nie myśleliśmy o "INSEMINACJI' szczerze nie zgłębiałam się wtedy w temat , ale prosił abyśmy przemyśleli decyzję . Kiedy tylko wsiadłam do samochodu powiedziałam mężowi o Inseminacji , byłam wtedy taka szczęśliwa , że w krótce możemy zostać rodzicami . Niestety mąż szybciutko sprowadził mnie na ziemie i powiedział NIE , ja się nie zgadzam na żadną Inseminację , płakałam nie mogłam go zrozumieć dlaczego nie chce się zgodzić , a chodziło o jego Ego !!!! Bardzo szybko zakończyliśmy temat i nie wracaliśmy już do niego , mimo że ja gdzieś tam myślałam i nie mogłam uwierzyć w to że nie chce się zgodzić i nie liczył się wtedy tak na prawdę czego ja chce i co ja czuje . Dla mnie nie miało znaczenia jak pocznie się nasze dziecko . Byłam zmęczona tymi staraniami , ale jak każda z nas nie poddawałam się , bo gdzieś tam jest , światełko w tunelu i nadzieja że kiedyś się uda . W marcu pojechałam do dr po zwolnienie lekarskie , ponieważ pracowałam wtedy od poniedziałku do soboty po 12 h gdzie nie było możliwości na poczęcia dziecka , zwyczajnie mijaliśmy się w drzwiach .Dostałam zwolnienie i standardowo dr zrobił ocenę owulacji i usłyszałam że jutro proszę się zgłosić na INSEMINACJĘ , dostałam skierowanie , byłam w szoku , co ja teraz powiem mężowi , przecież on nie chciał żadnej Inseminacji , w głowie tysiące myśli , strach . Wyszłam z gabinetu i zwyczajnie powiedziałam mężowi jutro mamy INSEMINACJE , musimy zgłosić się do szpitala , powiedział wtedy jak trzeba to trzeba pojedziemy Bardzo się wtedy ucieszyła , mimo że nie wiedziałam na czym to polega , jak się nastawić psychicznie . Obiecaliśmy sobie że nikomu o Tym nie powiemy , wiedziałam że nie jest dla niego takie proste , ale byłam dumna że mimo tego , że teoretycznie nie miał tu nic do gadania i decyzja została można powiedzieć podjęta przez ze Mnie zgodził się . Inseminacja odbyła się 13.03.2015r nie żebym była przesądna , ale był to piątek , i nie miałam jakiś wielkich nadziei , że może nam się udać . Pojechaliśmy do szpitala , tam mnie przyjęli , a mąż w miedzy czasie musiał oddać nasienie , po czym później musiał zanieść je do labo , a tam wybrali najlepszą jakość nasienia . Przyszedł do mnie i wręczył mi malutką probówkę z jego obrobionym nasieniem . Usłyszałam od pani pielęgniarki że mam je trzymać w ręku i nie puszczać i cały czas grzać . Zrobiłam tak jak mi kazała . Czekałyśmy na korytarzu , było nas ta chyba z 5 dziewczyn . Każda cierpliwie czekała , aż będzie mogła wejść do gabinetu .No i przyszła na mnie kolej , weszłam zostałam zbadana przez młodego pielęgniarza , lekarza . Powiedział jakie jest endomendrium i jakie jajeczka wyhodowałam. Kazał położyć się na fotel i wprowadził we mnie nasienie mojego męża . Powiedział że mam poleżeć na lewym boku z około 30 min i życzy mi powodzenia Miałam jeszcze zastrzyk owrittele na pęknięcie pęcherzyka , w razie jakby nie pękły , ale ten pielęgniarz stwierdził że jest on mnie tu nie potrzebny . Nie byłam nigdy niczym stymulowana . Po 30 min leżenia ubrałam się i pojechałam do domu , z wielką nie wiadomą . Zakupiłam już wcześniej testy ciążowe na allegro o czułości 10 , i postanowiłam zrobić jednego z nich 9 dnia po inseminacji , wyszukiwałam drugiej kreseczki po światłem , pod różnymi kątami i co dopatrzyłam się jakiegoś cień , cienia , sama nie wiedziałam co wtedy myśleć , byłam jakaś taką pełna energii mimo że to o niczym nie świadczyło . Po kilku dniach powtórzyłam test i było już widać troszkę wyraźniejszą kreseczkę , nie mogłam w to uwierzyć że jednak udało nam się za Pierwszym razem , przecież to jest nie możliwe , takich przypadków jak my jest bardzo mało , ale jednak się zdarzają . Zrobiłam betę która wyniosła 13,7 nie wiedziałam kompletnie co to oznacza napisałam do mojego lekarza ,a on napisał że mam powtórzyć za 2 dni i tak tez zrobiłam beta już wtedy wyniosła 137 , wiedziałam że jest dobrze , że jestem w ciąży . Ja nigdy źle nie pomyślałam ani tez nie żałowałam mojego wyboru . Mam upragniona zdrową córeczkę , co prawda poczęła się za pomocą medyczną , ale nie ma to żadnego znaczenia i teraz z perspektywy czasu wiem że mój mąż zrobił to świadomie i tez nie żałuje . Laurka jest jego oczkiem i córunia tatusia . Daje nam tyle miłości i radości . Nie jest też powiedziane że kolejne planowanie dzieciątka musi wyglądać tak samo , jestem tego przykładem . Kolejne dzieciątko zaczęliśmy planować już po roczku Laurki , ponieważ po przejściach z pierwszym , tak na prawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać . Zakupiłam testy owulacyjne , i słynny żel conceive plus . Powróciłam do owu fredn i zaczęłam mierzyć temperaturę . Udało nam się wtedy po 6 miesiącach , nie wierzyłam sama w to co widziałam na teście , przecież z pierwszym była potrzebna pomoc medyczna a tu nagle co udało się , byliśmy bardzo szczęśliwi , ale jak wiecie nie trwało to zbyt długo . W lutym nasze drugie upragnione dzieciątko odeszło nasz kochany mały aniołek . Z racji że poronienie było samoistne , lekarz zaraz po @ zezwolił na starania . Też byłam tego zdania żeby iść za ciosem . Jak się okazało po poronieniu udało nam się znów zajść w ciążę , strasznie się baliśmy że znowu może pójść coś nie tak , bałam się cieszyć że jednak mogłoby się cos złego wydarzyć . Obecnie wyczekujemy Naszego trzeciego , upragnionego dzieciątka jakim jest Tomuś . Jestem przykładem że po długich staraniach , i problemach z zajściem można naturalnie zajść w ciążę zdrową . Mam nadzieje że chociaż jednej osobie pomogłam tym wpisem , gdyby jednak miała jakieś wątpliwości .
dobuska, moniczko., spioch2, Anulka0407 lubią tę wiadomość
-
Dziękuje Ci kaka za ten wpis, bo miałam duże wątpliwości, a Ty je rozwiałaś. Kochaba jeszcze jedno pytanie czy dobrze zrozumiałam, że robiłaś to na NFZ? Normalnie w państwowym szpitalu?
kaka470 lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8% -
spioch2 wrote:Dziękuje Ci kaka za ten wpis, bo miałam duże wątpliwości, a Ty je rozwiałaś. Kochaba jeszcze jedno pytanie czy dobrze zrozumiałam, że robiłaś to na NFZ? Normalnie w państwowym szpitalu?
Tak nie zapłaciłam kompletnie nic tylko za zastrzyk , który był mi nie potrzebny i po roku go wyrzuciłam bo zwyczajnie stracił ważność.
Tak na pocieszenie mam też koleżankę tu z owu która zdecydowała się na inseminację mąż jej też nie miał za ciekawych parametrów nasienia i też morfologia 2 % jak zobaczyła mojego męża wyniki dałam jej też dużo nadziei . Udało jej się też za pierwszym razemspioch2, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
kaka470 wrote:Tak nie zapłaciłam kompletnie nic tylko za zastrzyk , który był mi nie potrzebny i po roku go wyrzuciłam bo zwyczajnie stracił ważność.
Tak na pocieszenie mam też koleżankę tu z owu która zdecydowała się na inseminację mąż jej też nie miał za ciekawych parametrów nasienia i też morfologia 2 % jak zobaczyła mojego męża wyniki dałam jej też dużo nadziei . Udało jej się też za pierwszym razem
Dziękuje kaka za ten postkaka470 lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8% -
Spioch cieszę się że wpis pomógł ci rozwiąż wątpliwości , mam nadzieję że jak się zdecydujesz , to będziesz kolejną osobą której uda się bardzo szybko zajść w ciążę choćby za pomocą inseminacji
spioch2 lubi tę wiadomość
-
Ja też znam z OF dziewczynę, której udało się po inseminacji, ale dopiero trzeciej. Jej lekarz powiedział, że najczęściej po 3-4 się udaje, więc warto uzbroić się w cierpliwość i nie poddawać się po ewentualnej porażce
dobuska lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dziewczyny ja dziś zaczęłam kolejny cykl. Dużo przemyśleń za mną, walcze dalej. 2018 rok to będzie rok działań. Wykańczamy nasz domek, do tego jeszcze 5 cykli stymulownych przede mną, potem lekarz proponuje 3 podejścia do inseminacji. Może to właśnie w 2018 się uda. Staram się bardzo podejść do tego na luzie, i to mój pierwszy cykl kiedy się nie popłakałam. Będzie dobrze
Ps. Kaka dodałaś mi nadziei, spojrzalam na inseminacje troche inaczej dziękuje jeszcze raz :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 15:58
kaka470, moniczko., AiCha4811, dobuska lubią tę wiadomość
Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8% -
Kaka Twoja historia na pewno da nadzieję i wiarę w sukces każdej, która tego potrzebuje podczas naszego krótkiego epizodu z kliniką mojemu mężowi też wyszła morfologia 2%, a jednak 3 razy udało nam się naturalnie, więc to nic nie przekreśla
Annie piękna mikołajkowa kruszynka
Dziewczyny ja chora, gardło migdały i uszy póki co domowe sposoby, ale chyba rośnie mi temperatura i jutro pewnie lekarz. Nie wiem co robić, bo wiadomo że większości leków nie możnaAnnie1981, dobuska lubią tę wiadomość
Zosia (TGA) 2014 Aniołek 2016
Po ponad dwóch latach jesteś
-
Spioch. Świetne plany na 2018 rok. Na pewno się uda
Margolciak. Współczuję przeziębienia. Mam nadzieję, że lekarz coś zaradzi.
Czytam właśnie kolejną książkę o Rodzicielstwie Bliskości i znalazłam tam taki tekst, którym chciałam się z Wami podzielić:
„W 6 miesiącu mózg ciężarnej zaczyna się fizycznie kurczyć. Jest to redukcja zbędnych połączeń między neuronami, aby przygotować miejsce na stworzenie nowych połączeń odpowiedzialnych za miłość do dziecka i opiekę nad nim. W okresie wczesnego macierzyństwa rozwija się kora mózgowa odpowiedzialna za myślenie. Polepsza się orientacja przestrzenna, poprawia pamięć oraz wzrasta gotowość do podejmowania ryzyka”.
Niewiarygodne Tu chyba wytłumaczenie tego roztargnienia i zapominalstwa w ciąży
Mój mózg zmienił się tak, że dużo szybciej się wzruszam, przełączam wszystkie programy o krzywdzie dziecięcej oraz katastrofach, wypadkach i trudnych wydarzeniach, czyli w ogóle nie oglądam tzw. wiadomości, bo za bardzo poruszają mnie te nieszczęśliwe wydarzenia.AiCha4811, dobuska lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Margolciak zdrówka życzę .
Spioch nie ma za co , ale tak jak pisze Annie trzeba uzbroić się w cierpliwość w ewentualnej porażce i nie tracić nadziei .
Zmieniając temat to ja cały czas obstawiam że 7 grudnia urodzę , ciekawe czy i tu się sprawdzi nawet jak wychodziłam ze szpitala to pani położnej mówiłam i umawiałam się z Tą która odbierał mi poród przy Laurce , bardzo miła . Mąż chodzi co chwilę i pyta czy coś się szykuje . Sama nie wiem , bola mnie dziś krzyże i troszkę brzuch , mały chwilami bardziej się rusza , chwilami odpoczywa , zobaczymy co czas pokarze .dobuska lubi tę wiadomość
-
Kaka ale 7 grudnia to dzisiaj?! Planujesz dzisiaj rodzić?
Tak wiem, że inseminacja nie każdemu udaje sie od razu, ale potraktowalam to jako "przystanek" przed in vitro, który sie i tak nie uda. A jednak dla niektórych inseminacja to finał, więc to mnie pocieszylo.
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, czy miała któraś z was doczynienia z estrogenami, a dokladnie z estrofem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 19:45
Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8% -
Kaka cudowana historia.
U mnie nie ogar, nie ogarniam życia, moja teściowa robi minimum, aby pomóc, dziś się chciałam przespać, baa Rafał mi to zaproponował, bo jednak mały w dzień śpi ładnie, a w nocy się drze i jest niespokojny. To wiecie co powiedziała: No chyba żartujecie, takie jest macierzyństwo, mnie nikt nie pomagał.O.O, I to jej siedzenie na kanapie i mówienie co trzeba zrobić w domu, i że ja teraz zamiast bawić się z Zuzą powinnam zrobić to i to. Albo dziś karmię małego a ona kiedy będzie obiad bo jest głodna. Ręce mi opadają, zastanawiam się czy jej nie wygonić delikatnie z domu, bo wolę mieć nie odkurzone mieszkanie (dziś odkurzyła całe mieszkanie) niż słyszeć to wszystko i się denerwować.
Z młodym wychodzi nam coraz lepiej karmienie, ale nie powiem, wyobrażałam sobie to o wiele lepiej, najpierw stoczyliśmy tygodniową walkę ;/ męczarnia, a teraz on cały czas jest na cycku, 3 godziny na jednym i drugim, potem śpi 2 godziny, po czym znowu 3 godziny się karmimy, czuję się uwiązania, a nie szczęśliwa. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, z Zuzą podałam mm i potem miałam ręce wolne, mogłam zrobić, to i to i to, a tutaj się nie da, najbardziej żal mi córki, która nie może się wpasować w nie porę karmienia, żebym mogła się z nią pobawić. Nie tak miało to karmienie wyglądać, miałam być szczęsliwa, czuć motylki w brzuchu itd. A czuję się podle, niepotrzebnie, i bezużytecznie, chyba mi hormony waląkaka470 lubi tę wiadomość
-
Leady pewnie hormony buzują , ja trochę obawiam, się jak Laurka będzie się zachowywać , kiedy będę karmić małego , ale tak jak mówiłam będę walczyć o to żeby jak najdłużej karmić piersią .
Lady powiedz mi jak miałaś ubranego małego jak wychodziłaś ze szpitala ???? -
Dziewczyny ! Właśnie odebrałam wyniki GBS ! Ujemne ! Tak sie cieszę bo mam wiele przeciwwskazań do znieczulenia zewnatrzoponowego wiec poród w wodzie jest jak najbardziej wskazany dla mnie.
Zaraz nadrobie wasze posty.kaka470, dobuska lubią tę wiadomość