X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Fuksiary stulecia :)
Odpowiedz

Fuksiary stulecia :)

Oceń ten wątek:
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pragnę podzielić się z Wami jakie uczucia , doznania towarzyszyły nam podczas starania się o maluszka . Dodam że nikogo nie oceniam , za jego własny wybór decyzji . Mianowicie nigdy nie sądziłam że będę musiała decydować w jaki sposób ma począć się Nasze ukochane , długo wyczekiwane maleństwo . Wiadomo że dziecko jest owocem miłości , ale jak same wiecie nie jest to taka prosta droga , wiemy tylko o tym My same "staraczki" , które wiele muszą wycierpieć i przejść , aby zobaczyć upragnione dwie kreseczki na teście ciążowym , a później bezpiecznie donosić ciążę . Starania z pomocą lekarza zaczęliśmy we wrześniu 2014r , ocena owulacji co miesiąc i badanie nasienia męża które niestety nie było najlepsze . Morfologia 2% i słaba ruchliwość plemników , no i oczywiście wdrążyliśmy suplementację jaką była , tabletki Androvit , Selen , Cynk , zdrowszy tryb życia męża . Lekarz do którego zaczęłam chodzić powiedział "ZROBIĘ WSZYSTKO OBY TO DZIECIĄTKO BYŁO" dał mi wtedy dużo nadziei . Co miesiąc były oceny owulacji , ale nie było żadnego rezultatu . Pewnego dnia pojechałam i usłyszałam zrobimy HSG , dobyło się w lutym , jajowody drożne co dalej............ Już kiedyś zapytał nas dr czy nie myśleliśmy o "INSEMINACJI' szczerze nie zgłębiałam się wtedy w temat , ale prosił abyśmy przemyśleli decyzję . Kiedy tylko wsiadłam do samochodu powiedziałam mężowi o Inseminacji , byłam wtedy taka szczęśliwa , że w krótce możemy zostać rodzicami . Niestety mąż szybciutko sprowadził mnie na ziemie i powiedział NIE , ja się nie zgadzam na żadną Inseminację , płakałam nie mogłam go zrozumieć dlaczego nie chce się zgodzić , a chodziło o jego Ego !!!! Bardzo szybko zakończyliśmy temat i nie wracaliśmy już do niego , mimo że ja gdzieś tam myślałam i nie mogłam uwierzyć w to że nie chce się zgodzić i nie liczył się wtedy tak na prawdę czego ja chce i co ja czuje . Dla mnie nie miało znaczenia jak pocznie się nasze dziecko . Byłam zmęczona tymi staraniami , ale jak każda z nas nie poddawałam się , bo gdzieś tam jest , światełko w tunelu i nadzieja że kiedyś się uda . W marcu pojechałam do dr po zwolnienie lekarskie , ponieważ pracowałam wtedy od poniedziałku do soboty po 12 h gdzie nie było możliwości na poczęcia dziecka , zwyczajnie mijaliśmy się w drzwiach .Dostałam zwolnienie i standardowo dr zrobił ocenę owulacji i usłyszałam że jutro proszę się zgłosić na INSEMINACJĘ , dostałam skierowanie , byłam w szoku , co ja teraz powiem mężowi , przecież on nie chciał żadnej Inseminacji , w głowie tysiące myśli , strach . Wyszłam z gabinetu i zwyczajnie powiedziałam mężowi jutro mamy INSEMINACJE , musimy zgłosić się do szpitala , powiedział wtedy jak trzeba to trzeba pojedziemy :-) Bardzo się wtedy ucieszyła , mimo że nie wiedziałam na czym to polega , jak się nastawić psychicznie . Obiecaliśmy sobie że nikomu o Tym nie powiemy , wiedziałam że nie jest dla niego takie proste , ale byłam dumna że mimo tego , że teoretycznie nie miał tu nic do gadania i decyzja została można powiedzieć podjęta przez ze Mnie zgodził się . Inseminacja odbyła się 13.03.2015r nie żebym była przesądna , ale był to piątek , i nie miałam jakiś wielkich nadziei , że może nam się udać . Pojechaliśmy do szpitala , tam mnie przyjęli , a mąż w miedzy czasie musiał oddać nasienie , po czym później musiał zanieść je do labo , a tam wybrali najlepszą jakość nasienia . Przyszedł do mnie i wręczył mi malutką probówkę z jego obrobionym nasieniem . Usłyszałam od pani pielęgniarki że mam je trzymać w ręku i nie puszczać i cały czas grzać . Zrobiłam tak jak mi kazała . Czekałyśmy na korytarzu , było nas ta chyba z 5 dziewczyn . Każda cierpliwie czekała , aż będzie mogła wejść do gabinetu .No i przyszła na mnie kolej , weszłam zostałam zbadana przez młodego pielęgniarza , lekarza . Powiedział jakie jest endomendrium i jakie jajeczka wyhodowałam. Kazał położyć się na fotel i wprowadził we mnie nasienie mojego męża . Powiedział że mam poleżeć na lewym boku z około 30 min i życzy mi powodzenia :-) Miałam jeszcze zastrzyk owrittele na pęknięcie pęcherzyka , w razie jakby nie pękły , ale ten pielęgniarz stwierdził że jest on mnie tu nie potrzebny . Nie byłam nigdy niczym stymulowana . Po 30 min leżenia ubrałam się i pojechałam do domu , z wielką nie wiadomą . Zakupiłam już wcześniej testy ciążowe na allegro o czułości 10 , i postanowiłam zrobić jednego z nich 9 dnia po inseminacji , wyszukiwałam drugiej kreseczki po światłem , pod różnymi kątami i co dopatrzyłam się jakiegoś cień , cienia , sama nie wiedziałam co wtedy myśleć , byłam jakaś taką pełna energii mimo że to o niczym nie świadczyło . Po kilku dniach powtórzyłam test i było już widać troszkę wyraźniejszą kreseczkę , nie mogłam w to uwierzyć że jednak udało nam się za Pierwszym razem , przecież to jest nie możliwe , takich przypadków jak my jest bardzo mało , ale jednak się zdarzają . Zrobiłam betę która wyniosła 13,7 nie wiedziałam kompletnie co to oznacza napisałam do mojego lekarza ,a on napisał że mam powtórzyć za 2 dni i tak tez zrobiłam beta już wtedy wyniosła 137 , wiedziałam że jest dobrze , że jestem w ciąży . Ja nigdy źle nie pomyślałam ani tez nie żałowałam mojego wyboru . Mam upragniona zdrową córeczkę , co prawda poczęła się za pomocą medyczną , ale nie ma to żadnego znaczenia i teraz z perspektywy czasu wiem że mój mąż zrobił to świadomie i tez nie żałuje . Laurka jest jego oczkiem i córunia tatusia . Daje nam tyle miłości i radości . Nie jest też powiedziane że kolejne planowanie dzieciątka musi wyglądać tak samo , jestem tego przykładem . Kolejne dzieciątko zaczęliśmy planować już po roczku Laurki , ponieważ po przejściach z pierwszym , tak na prawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać . Zakupiłam testy owulacyjne , i słynny żel conceive plus . Powróciłam do owu fredn i zaczęłam mierzyć temperaturę . Udało nam się wtedy po 6 miesiącach , nie wierzyłam sama w to co widziałam na teście , przecież z pierwszym była potrzebna pomoc medyczna a tu nagle co udało się , byliśmy bardzo szczęśliwi , ale jak wiecie nie trwało to zbyt długo . W lutym nasze drugie upragnione dzieciątko odeszło nasz kochany mały aniołek . Z racji że poronienie było samoistne , lekarz zaraz po @ zezwolił na starania . Też byłam tego zdania żeby iść za ciosem . Jak się okazało po poronieniu udało nam się znów zajść w ciążę , strasznie się baliśmy że znowu może pójść coś nie tak , bałam się cieszyć że jednak mogłoby się cos złego wydarzyć . Obecnie wyczekujemy Naszego trzeciego , upragnionego dzieciątka jakim jest Tomuś . Jestem przykładem że po długich staraniach , i problemach z zajściem można naturalnie zajść w ciążę zdrową . Mam nadzieje że chociaż jednej osobie pomogłam tym wpisem , gdyby jednak miała jakieś wątpliwości .

    dobuska, moniczko., spioch2, Anulka0407 lubią tę wiadomość

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaka. Trochę smutna, ale piękna historia z happy endem :) Cieszę się, że mąż się w końcu zgodził a to, że udało się za pierwszym razem to na prawdę duże szczęście :)

    kaka470 lubi tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękna historia Kaka!! <3<3

    kaka470 lubi tę wiadomość

  • moniczko. Autorytet
    Postów: 470 433

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaka, piękna historia z happy endem :)

    kaka470 lubi tę wiadomość

    km5sjw4zdfxntaj3.png

    p19u3e3kx233tsme.png
  • spioch2 Przyjaciółka
    Postów: 76 118

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje Ci kaka za ten wpis, bo miałam duże wątpliwości, a Ty je rozwiałaś. Kochaba jeszcze jedno pytanie czy dobrze zrozumiałam, że robiłaś to na NFZ? Normalnie w państwowym szpitalu? ;-)

    kaka470 lubi tę wiadomość

    Dopóki walczysz nie jesteś przegranym <3
    Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
    Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8%
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    spioch2 wrote:
    Dziękuje Ci kaka za ten wpis, bo miałam duże wątpliwości, a Ty je rozwiałaś. Kochaba jeszcze jedno pytanie czy dobrze zrozumiałam, że robiłaś to na NFZ? Normalnie w państwowym szpitalu? ;-)


    Tak nie zapłaciłam kompletnie nic tylko za zastrzyk , który był mi nie potrzebny i po roku go wyrzuciłam bo zwyczajnie stracił ważność.

    Tak na pocieszenie mam też koleżankę tu z owu która zdecydowała się na inseminację mąż jej też nie miał za ciekawych parametrów nasienia i też morfologia 2 % jak zobaczyła mojego męża wyniki dałam jej też dużo nadziei . Udało jej się też za pierwszym razem :-)

    spioch2, Annie1981 lubią tę wiadomość

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • spioch2 Przyjaciółka
    Postów: 76 118

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaka470 wrote:
    Tak nie zapłaciłam kompletnie nic tylko za zastrzyk , który był mi nie potrzebny i po roku go wyrzuciłam bo zwyczajnie stracił ważność.

    Tak na pocieszenie mam też koleżankę tu z owu która zdecydowała się na inseminację mąż jej też nie miał za ciekawych parametrów nasienia i też morfologia 2 % jak zobaczyła mojego męża wyniki dałam jej też dużo nadziei . Udało jej się też za pierwszym razem :-)

    Dziękuje kaka za ten post <3

    kaka470 lubi tę wiadomość

    Dopóki walczysz nie jesteś przegranym <3
    Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
    Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8%
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spioch cieszę się że wpis pomógł ci rozwiąż wątpliwości , mam nadzieję że jak się zdecydujesz , to będziesz kolejną osobą której uda się bardzo szybko zajść w ciążę choćby za pomocą inseminacji

    spioch2 lubi tę wiadomość

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uda się nam!:):)

    kaka470, spioch2, AiCha4811 lubią tę wiadomość

  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dobuska wrote:
    Uda się nam!:):)
    Dokładnie dobuska <3 nie ma innej opcji

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też znam z OF dziewczynę, której udało się po inseminacji, ale dopiero trzeciej. Jej lekarz powiedział, że najczęściej po 3-4 się udaje, więc warto uzbroić się w cierpliwość i nie poddawać się po ewentualnej porażce

    dobuska lubi tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • spioch2 Przyjaciółka
    Postów: 76 118

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja dziś zaczęłam kolejny cykl. Dużo przemyśleń za mną, walcze dalej. 2018 rok to będzie rok działań. Wykańczamy nasz domek, do tego jeszcze 5 cykli stymulownych przede mną, potem lekarz proponuje 3 podejścia do inseminacji. Może to właśnie w 2018 się uda. Staram się bardzo podejść do tego na luzie, i to mój pierwszy cykl kiedy się nie popłakałam. Będzie dobrze ;-)

    Ps. Kaka dodałaś mi nadziei, spojrzalam na inseminacje troche inaczej ;-) dziękuje jeszcze raz :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 15:58

    kaka470, moniczko., AiCha4811, dobuska lubią tę wiadomość

    Dopóki walczysz nie jesteś przegranym <3
    Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
    Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8%
  • Margolciak Ekspertka
    Postów: 153 123

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaka Twoja historia na pewno da nadzieję i wiarę w sukces każdej, która tego potrzebuje :) podczas naszego krótkiego epizodu z kliniką mojemu mężowi też wyszła morfologia 2%, a jednak 3 razy udało nam się naturalnie, więc to nic nie przekreśla :)
    Annie piękna mikołajkowa kruszynka :)
    Dziewczyny ja chora, gardło migdały i uszy :( póki co domowe sposoby, ale chyba rośnie mi temperatura i jutro pewnie lekarz. Nie wiem co robić, bo wiadomo że większości leków nie można :(

    Annie1981, dobuska lubią tę wiadomość

    Zosia (TGA) 2014 :) Aniołek 2016 :(
    Po ponad dwóch latach jesteś :)
    oreflqxwq9456be8.png
    relgqtkfu3if1gae.png
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spioch. Świetne plany na 2018 rok. Na pewno się uda :)

    Margolciak. Współczuję przeziębienia. Mam nadzieję, że lekarz coś zaradzi.

    Czytam właśnie kolejną książkę o Rodzicielstwie Bliskości i znalazłam tam taki tekst, którym chciałam się z Wami podzielić:

    „W 6 miesiącu mózg ciężarnej zaczyna się fizycznie kurczyć. Jest to redukcja zbędnych połączeń między neuronami, aby przygotować miejsce na stworzenie nowych połączeń odpowiedzialnych za miłość do dziecka i opiekę nad nim. W okresie wczesnego macierzyństwa rozwija się kora mózgowa odpowiedzialna za myślenie. Polepsza się orientacja przestrzenna, poprawia pamięć oraz wzrasta gotowość do podejmowania ryzyka”.
    Niewiarygodne :) Tu chyba wytłumaczenie tego roztargnienia i zapominalstwa w ciąży :)
    Mój mózg zmienił się tak, że dużo szybciej się wzruszam, przełączam wszystkie programy o krzywdzie dziecięcej oraz katastrofach, wypadkach i trudnych wydarzeniach, czyli w ogóle nie oglądam tzw. wiadomości, bo za bardzo poruszają mnie te nieszczęśliwe wydarzenia.

    AiCha4811, dobuska lubią tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margolciak zdrówka życzę .
    Spioch nie ma za co , ale tak jak pisze Annie trzeba uzbroić się w cierpliwość w ewentualnej porażce i nie tracić nadziei .

    Zmieniając temat to ja cały czas obstawiam że 7 grudnia urodzę , ciekawe czy i tu się sprawdzi nawet jak wychodziłam ze szpitala to pani położnej mówiłam i umawiałam się z Tą która odbierał mi poród przy Laurce , bardzo miła . Mąż chodzi co chwilę i pyta czy coś się szykuje . Sama nie wiem , bola mnie dziś krzyże i troszkę brzuch , mały chwilami bardziej się rusza , chwilami odpoczywa , zobaczymy co czas pokarze .

    dobuska lubi tę wiadomość

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • spioch2 Przyjaciółka
    Postów: 76 118

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaka ale 7 grudnia to dzisiaj?! Planujesz dzisiaj rodzić? ;-)

    Tak wiem, że inseminacja nie każdemu udaje sie od razu, ale potraktowalam to jako "przystanek" przed in vitro, który sie i tak nie uda. A jednak dla niektórych inseminacja to finał, więc to mnie pocieszylo.

    Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie, czy miała któraś z was doczynienia z estrogenami, a dokladnie z estrofem?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 19:45

    Dopóki walczysz nie jesteś przegranym <3
    Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
    Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8%
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie spioch ale na razie nic na to nie wskazuje :-(

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaka cudowana historia.

    U mnie nie ogar, nie ogarniam życia, moja teściowa robi minimum, aby pomóc, dziś się chciałam przespać, baa Rafał mi to zaproponował, bo jednak mały w dzień śpi ładnie, a w nocy się drze i jest niespokojny. To wiecie co powiedziała: No chyba żartujecie, takie jest macierzyństwo, mnie nikt nie pomagał.O.O, I to jej siedzenie na kanapie i mówienie co trzeba zrobić w domu, i że ja teraz zamiast bawić się z Zuzą powinnam zrobić to i to. Albo dziś karmię małego a ona kiedy będzie obiad bo jest głodna. Ręce mi opadają, zastanawiam się czy jej nie wygonić delikatnie z domu, bo wolę mieć nie odkurzone mieszkanie (dziś odkurzyła całe mieszkanie) niż słyszeć to wszystko i się denerwować.

    Z młodym wychodzi nam coraz lepiej karmienie, ale nie powiem, wyobrażałam sobie to o wiele lepiej, najpierw stoczyliśmy tygodniową walkę ;/ męczarnia, a teraz on cały czas jest na cycku, 3 godziny na jednym i drugim, potem śpi 2 godziny, po czym znowu 3 godziny się karmimy, czuję się uwiązania, a nie szczęśliwa. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, z Zuzą podałam mm i potem miałam ręce wolne, mogłam zrobić, to i to i to, a tutaj się nie da, najbardziej żal mi córki, która nie może się wpasować w nie porę karmienia, żebym mogła się z nią pobawić. Nie tak miało to karmienie wyglądać, miałam być szczęsliwa, czuć motylki w brzuchu itd. A czuję się podle, niepotrzebnie, i bezużytecznie, chyba mi hormony walą :(

    kaka470 lubi tę wiadomość

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leady pewnie hormony buzują , ja trochę obawiam, się jak Laurka będzie się zachowywać , kiedy będę karmić małego , ale tak jak mówiłam będę walczyć o to żeby jak najdłużej karmić piersią .

    Lady powiedz mi jak miałaś ubranego małego jak wychodziłaś ze szpitala ????

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ! Właśnie odebrałam wyniki GBS ! Ujemne ! Tak sie cieszę bo mam wiele przeciwwskazań do znieczulenia zewnatrzoponowego wiec poród w wodzie jest jak najbardziej wskazany dla mnie.
    Zaraz nadrobie wasze posty.

    kaka470, dobuska lubią tę wiadomość

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
‹‹ 221 222 223 224 225 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ