Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMi lejdi - historia szokująca, ale zgadzam się ze stwierdzeniem, że jeśli do ciąży ma dojść to dojdzie, często w mało oczekiwanym momencie. Stąd pewnie te wszystkie wpadki Ja coraz bardziej godzę się z tym, że bez kliniki się nie obejdzie.
Annie, żartujesz, że właściciel tak chamsko postępuje? Dobrze robisz z tym @. Nie można na to przyzwalać. To włażenie w butach w Waszą prywatność.
Co u mnie? Staram się uprawiać sport minimum 3 razy w tygodniu i mam wrażenie, że to przynosi mi ulgę, chociaż na chwilę. Poza tym pod koniec miesiąca szykuje nam się super weselicho, a później ponad tydzień urlopu więc już nie mogę się doczekać.
A co u Was dziewczyny?
E.wela jesteś jeszcze z nami? -
Jej Annie, co za prostacki właściciel! Walcz o swoje! A nie myślicie o zmianie mieszkania?
My trwamy w swoim w dużej mierze ze wzgledu na właścicielkę. Jest super. Jak podpisywałyśmy umowę, to żartowała, że następnym razem się spotkamy przy przedłużaniu najmu i nawet wtedy po 1,5 roku nie chciała mi robić kłopotu w mieszkaniu, tylko mnie zaprosiła na lunch
W ogóle okazało się, to jest szanowana, światowa specjalistka zajmująca sie dwujęzycznością i była zachwycona, że mam męża Francuza, i że taki dar damy dzieciom. Ah, mam nadzieję, że nam będzie dane...
Dziewczyny, dzis czytałam o in vitro. Zainteresowałam się, bo jedna dziewczyna jest po transferze na rózowej stronie. Ma jeszcze 4 zamrożone zarodki i ileś komórek jajowych. Na pytanie, co nimi, napisała, że jak nie wykorzystają, to zarodki odda niepłodnym parom, a komórki niepłodnym kobietom. Przeraziłam się. Nie wiem, czy ja jestem jakas dziwna, ale nie przełknęłabym tego, że gdzies się wychowuje dziecko z naszymi genami, nasze dziecko Albo, ze moje geny mieszają się z obcym nasieniem...
co Wy o tym sądzicie?
Moniczko nie łam sie, bo ja tam widziałam, ze odwaliliście kawał dobrej roboty w tym cyklu14.04.2018 Théo -
Dziewczyny przedstawiam Wam Nikodema Mikołaja albo Wiktorię Elżbietę. Ale co ja dziś przeżyłam to nie wiecie. Pojechałam na wizyty i dowiaduję się że mam się nie cieszyć bo ciąża jest bardzo mała, tzn za małe jest dziecko względem wieku ciąży, ale serduszko pika i wsio jest ok. Wsio jest ok, ale karty ciąży i l-4 mi nie chciała dać, bo powiedziała że wszystko się może zdarzyć, a skoro Niemki, i inni pracują w ciąży, to ja też mogę. Wyszłam ze łzami w oczach, i zadzwoniłam prywatnie do mojej byłej ginekolog, kazała mi przyjechać jak mogę do niej do środy wielkopolskiej. Przyjeła mnie z marszu, okazało się że zamiast dziecka zmierzyły mi ciałko żółte ;/ powiedziwała że to bardzo piękny dzidziuś spytała się co chce, chł czy dz. powiedziałąm że chł. To uśmiechnęła się wyciągnęła niebieską kartę ciąży i mówi to wyczarujmy tego chłopczyka . Serduszko pięknie pika, mały/a się rusza, i wcale nie jest to ciąża przekreślona, tylko zdrowy bobas. Ale ile nerwów, tam już nie pójdę.
Annie1981, Anulka0407 lubią tę wiadomość
-
LadySavage, e.wela nie wiem, dlaczego niektórzy lekarze są tacy okropni Myślę, że po prostu są ludzie i "ludzie"... wśród przedstawicieli każdej profesji...
Ja sama zostałam źle potraktowana przez ortopedę, jak idiotka. A raz trafiłam na tak niekompetentnego lekarza ginekologa, że specjalnie nie przyznawałam się, że jestem lekarzem, bo czułam się zażenowana. Powiedział mi, że 5 dni po owulacji w usg i tak już nie widać ciałka żółtego i nie da się określic czy owulacja była czy nie... Oraz doradził mi, że jak znam długość swoich cykli, to mogę odjąć 14 dni, bo wtedy właśnie jest owulacja. Prosty rachunek14.04.2018 Théo -
Brawo ;/ ja też trafiłam na fajnego ortopedę w ciazy z Zuzą. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania, i jeszcze nie wyczułam go, i z toalety wracałam po ciemku, moja noga zderzyła się z ścianą, bolała, spuchła, po 3 dniach zdecydowałam sie iść dalej, chirurg -> noga nie złamana, potłuczona, smarować tym i tym, opuchlizna przeszła, a ból nie, do tego stopnia że ścinało mnie z nóg, kazali mi iść do ortopedy z tym, i usłyszałam -> noga Panią boli bo jest Pani sporych rozmiarów, i on nic z tym nie zrobi, nogą, a raczej moim ciałem powinna się zająć dietetyczka ;/. Wtedy miałam ciażę płaczącą, ryczałam, ludzie mogli by mnie jechać, a ja bym stała i ryczała i słowem sie nie odezwała, i tak też było. Teraz bym go zjechała jak dzisiaj tą lekarkę.
-
nick nieaktualnyMi lejdi ma rację, w każdej profesji są ludzie i ''taborety''
Lady, dobrze, że wszystko jest w porządku. Witamy dzidziusia serdecznie
E.wela, nie... czekam z szerszą diagnostyką do 12 cykli nieudanych starań - tak jak mówią lekarze. Z resztą mąż ma problemy więc musimy jeszcze go podleczyć. Ja mam wykonane podstawowe hormony, 2x usg, cytologię i wg. dwóch ginekologów i dwóch endokrynologów wszystko jest ok, owulacja występuje. Z tą kliniką mam takie przeczucia, bo jak nie znajdę szybko dobrego ginekologa od niepłodności to nie chcę błądzić i wywalać kasy w błoto...
Mi lejdi, prawie w każdym cyklu tak działamy, a efektów brak
Edit: Odnośnie zarodków - jestem takiego zdania w tym momencie jak Ty. Nie wiem jak miałbym żyć z taką świadomością.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 22:52
-
nick nieaktualny
-
Lady Gratuluję .
Ja dziś troszkę się niepokoję od wczoraj wieczora zaczął się ból krzyża i nie wiem sama czy bolą mnie jajniki czy podbrzusze , wierzę tylko że będzie dobrze ale ból niestety jest bardzo podobny do tego co straciłam okruszka w Lutym -
Widze, ze że ruch sie tu zrobił, super
LadySavage. Nie do wiary, ze lekarz taki błąd popełnił. Też już więcej bym nie poszła. A maleństwo śliczne
MiLejdi. Mi chyba nie przeszkadzaloby oddanie jajeczek do adopcji. Cieszylabym się, ze mogę komuś pomóc. To podobnie jak oddawanie organów do przeszczepu.
Tak mi się w teorii wydaje, nie wiem jak w praktyce
Kaka. Masz jakiś kontakt z lekarzem, żeby zapytać co robić? Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Jeżeli chodzi o moje mieszkanie to wyobraźcie sobie, że to nie jest jakiś prywatny palant tylko duża agencja, która sie w ten sposób zachowuje. Tutaj przeważnie wynajmuje sie od agencji, właściciele im to zlecaja i mają wszystko gdzieś.
W necie czytałam, że wlasnie agencje często sie tak zachowują. Doczytałam w umowie, że mam tam zapis, że mogą wejść bez mojej obecnosci po wcześniejszym zawiadomieniu. Wczoraj w necie znalazłam, że nie jest to zapis zgodny z prawem.
Wysłałam tego maila, zobaczymy co mi odpisza.
Pod innymi względami to ta agencja w porównaniu do innych jest na prawdę super. Wykonują nam wszystkie naprawy bez mrugniecia okiem. Inne zdarza się, ze kręcą i obciążają kosztami najemcę. Także pod tym względem nie myślałam, zeby ich zostawić, ale juz nie raz myślałam o przeprowadzce, bo ten dom jest dla nas za duży. Niestety to nie takie proste, bo umowa jest zawarta na rok i jak sie ja wypowie wcześniej to przepada depozyt a jak nie znajdą nowego najemcy to jeszcze trzeba płacić czynsz do końca umowy, mimo że tam nie mieszkamy. Teraz kończy mi sie w sierpniu, prawie przed samym porodem i wtedy nie bede miała siły na przeprowadzke. Chyba będę musiała ją przedłużyć, ale nie wiem czy da sie utargowac inne warunki, bo wcześniej juz próbowałam i niewiele się udało. To jest ciężki temat, trochę czujemy sie tu uwięzieni. Dla dziecka ten dom też się nie nadaje, wolałabym coś innego, ale jak widzicie ciężko.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Mam kontakt z lekarzem , ale myślę że poczekam jeszcze z wiadomością do niego jakby się nasiliło , boje się , ale nie chce też zawracać mu głowy z każdym bólem , oby przestało boleć biorę duposhon więc mam nadzieję że nic niepokojącego się nie dzieje
-
kaka myślę, że jakieś tam bóle brzucha w ciąży mają prawo być, ale wierzę, ze po takim doświadczeniu musisz zachodzić w głowę, czy to już te alarmujące czy jeszcze nie. Mam nadzieję, że wszystko zaraz się wyciszy.
Annie widzisz prowadzę te dywagacje, bo to też dla mnie jest ciekawe, jak całkowicie odmienny można mieć do tego stosunek. Na różowej stronie laski trochę zadarły nosa, że robią coś wspaniałego.
Mogłabym oddać nerkę, szpik, ale no kurde nie gamety. Never Zapytałam M, czy nie miałby nic przeciwko, gdybym oddała swoje komórki innej kobiecie. M wybałuszył oczy, że jak to, i miałby je zapłodnić jakiś obcy facet?
Tak jak po inseminacji nadmiar nasienia miałby być zastosowany u innej kobiety No way O zarodkach nie wspominając, bo to dla mnie jak ofiarowanie swojego dziecka.14.04.2018 Théo -
Zarodka pewnie też bym nie ofiarowala, bo tak jak mówisz, to oddanie własnego dziecka.
Od lat funkcjonują jednak banki spermy i widocznie teraz zaczyna funkcjonować adopcja komórek. Myślę, że to indywidualna sprawa każdego człowieka. Jedna osoba jest w stanie to zrobić a inna nie i każde podejście rozumiem.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyKaka, rozumiem Twój stres, ale musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Nie może być inaczej! :*
Mi lejdi, Annie... tak piszemy o zarodkach, o in vitro. Ja się naczytałam na forum, bo dziewczyna na różowej stronie, której bardzo kibicowałam jest w ciąży, zaszła z pomocą Invimedu, w który ja też celuję i... w nocy aż miałam sen, że zaszłam w ciążę z in vitro i za chwilę od zapłodnienia urodziłam przepięknego chłopca. W tym śnie jedyne co mi przeszkadzało to fakt, że cała ciąża nie trwała 9 m-cy tylko kilka chwil i już poród. Strasznie też w tym śnie się dziwiłam, że po 8 m-cach starań zrobili mi in vitro . Zdecydowanie za dużo o tym wszystkim myślę.Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaka- bedzie dobrze, nie denerwuj się. Czasami lekarze dają acard po poronieniu - mozesz sie dopytac. Annie, ciekawa jestem jakby zareagowali nieproszeni goscie gdyby cos Ci zginelo i teoretycznie mialabys prawo ich podejrzewac o przywlaszczenie.
Mi Lejdi- ja nawet sie nie wypowiadam na rozowym watku co mysle o tych praktykach poniewaz przypuszczam ze dziewczyny zjadly by mnie zywcem. Ciekawa jestem czy beda sledzic los swoich zamrozonych dzieci, czy skonczy sie na zaspokojeniu potrzeby macierzynstwa. Uwazam ze powolywanie do zycia wiekszej ilosci zarodkow niz sie chce przyjac motywowane jezt tylko kasą i zaslanianie sie szlachetnymi pobudkami to farsa. Szukalam informacji jak wyglada stosunek chetnych do zaadoptowania zarodkow do liczby tych ktore w lodowce na to czekaja i nie znalazlam, osobiscie watpie aby bylo tyle chetnych- ale moze sie myle. Smutno mi gdy o tym mysle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2017, 12:07
AiCha4811 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny !
Mi lejdi, evve zupełnie sie zgadzam, tez jakoś nie umialabym przeżyć takiej wizji, dlatego tez chcemy jak najbardziej jednak odwlec ta inseminacje jeśli tylko będzie można, jesli mamy szansę. W tym celu chce wybrać się w przyszlym cyklu na ASA z krwi, jeśli sie okaże ze nie da rady bez inseminacji to jak najszybciej przystąpimy po lipcowej laparo, a jeśli jest szansa to bedziemy próbować dalej, CHOCIAŻ powiem wam ze bardzo spodobała mi sie opowieść jednej z dziewczyn na wątku o wrogim sluzie ze poszla na pct i test wykazał totalne zero żywych plemników a 2 tyg później ujrzała dwie kreski !! Haha i jak stwierdzila najwidoczniej te bystrzaki ktore były wystarczająco silne poleciały do jajka i dlatego nie bylo ich na PCT dlatego tez omijam to badanie i pojde bezpośrednio z krwi, bo to jednak ocena obecności przeciwcial a nie ocena domniemanego efektu ich działania
U mnie dzis temrin @ i niestety czuje ze juz zaraz bedzie bo bardzo brzusio ciągnie a wczoraj byl okropny PMS.
Mi lejdi a Ty jak? Czekasz jeszcze? Czy moze juz wiadomo w która stronę różową czy fioletowa bardziej
Ja bylam w wielką sobotę na slubie cywilnym kuzynki która przyznala sie na przyjęciu ze jest w 4 mcu. Zabolało jak zawsze ale natychmiast jej bardzo pogratulowalam bo znam ja i wiem ze bedzie wspaniałą mamą a jej dziecko na pewno będzie fajnym człowieczkiem wiem ze tez bardzo marzyła o dziecku więc ciesze sie jej szczęściem. Ja sie urodzilam pol roku po niej wiec moze podtrzymamy ten trend i w przeciagu pol roku tez bede w 4mcu -
Annie ale kiepska sytuacja z tym mieszkaniem.
Co do pracy podziwiam ze musicie tak dlugo tam wytrzymać i współczuję. Ode mnie z pracy ( część zespołu w Anglii) właśnie dzisiaj odeszla na macierzyński koleżanka, termin porodu za ponad tydzień. o_OWiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2017, 17:01
-
Nie no u mnie @ zjawiła się punktualnie po 14 dpo w ogóle zauważyłam prawidłowość. Co drugi cykl mam 14 dpo, a co drugi 16 dpo. Nie zawsze robiłam testy ovu, np. w marcu jak miałam 34 dniowy cykl, ale patrząc na plamienie okołowulacyjne tam by mogło wyjść to 16 dpo. Ciekawe czy się będzie dalej sprawdzać
evve matka 3 dzieci krytykująca dziewczyny podchodzące do in vitro? zostałabyś spalona na stosie! ale chyba poruszyłam śliski temat. Każdy ma prawo do swoich wyborów i swoich poglądów. Ja byłam ciekawa tak po ludzku jaki jest punkt widzenia innych osób. Wczoraj jakoś ten aspekt etyczny in vitro mną wstrząsnął, chyba przestraszyłam się tego, że kiedyś może mnie to dotyczyć i miałam potrzebę poruszyć temat, ale generalnie uważam, że takie dyskusje nie mają sensu.14.04.2018 Théo