Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMam dzisiaj za sobą pierwszą próbę usypiania bez cyca. On płakał a ja z nim. Jakiś koszmar. Ostatecznie dostał cyca i zasnął w kilka minut, Jak takiemu maluchowi wytłumaczyć, że teraz będzie musiało już być inaczej- bezcycowo, kiedy wszystko czego on potrzebuje to jest ten właśnie cyc
-
czesc.. no zła noc za nami..najgorsze, ze zegarek wskazywał złą godzinę i męczyłam dziecko 40 min zanim podałam cyca, bo na zegarku 4.45 a faktycznie 5.30 ;/
takze rozbudził się zupełnie i po cycu spania nie było.. sny beznadziejne, no czuję się źle.. dobrze ze czuję już zapach kawy.. zreszta ja i dzieci już po porannej owsiance..
ja też boję się kleszczy.. masakra..nie umiem i nie lubię chodzić po lasach, łąkach, bo ciągle się rozglądam jak wariat..
u moich teściów, którzy mieszkają w dorzeczu Tanwi i Sanu, jest mnóstwo lasów i łąk, co z tego, jak ja nie chodzę, boję się dzieci wysyłać. Teściu zawsze kleszcza przywlecze, ostatnio teściowa znalazła na podłodze w łazience. W zeszłym roku teściu przeszedł boreliozę.
spac..
kto poza Ania nie dostał ode mnie kartk? spowiadac sie -
nick nieaktualnyLaRa wrote:Dzien dobry
Izoleccc, a nie próbowałaś butli zamiast cyca?
Lili, kartka jest z 9.05szybko doleciała
a ta raczka Leo
cudna
Cdn -
To mialyscie przejscia nocne
Moja juz sie w nocy budzi tylko na przeniesienie do lozka. Po prostu wstaje w lozeczku i czeka, a jak sie ja do lozka wsadzi to od razu spokoj.
Dzis moj zostaje w domu, mam nadzieje, ze nie bedzie "wlazil mi w droge", bo zamierzlam dzisiejszy dzien poswiecic na relaks (jutro mam szkolenie), najlepiej jakbym zachowywala sie tak, jakby go nie bylo, ale chce tez zeby wymienil opony i troche posprzatal -
Hej hej
Konwi, lacze sie w bolu. Moja dzis cala noc na cycu. Nawet 5 minut spokoju nie bylo. Wstala wczesnie i jakas nie tego. Jeczaca, marudzaca i o dziwo juz spi, a ja chcialam do sklepu podjechac, bo dlugi weekend u nas od jutra i tlumy beda, ehhh no czekam az sie wyspi i mam nadzieje ze bedzie lepszy humor.
Nie wiem co jej. Czy zeby, czy brzuch (u nas cos z brzuchami w tym tyg) czy moze czuje co ma sie jutro wydarzc....
Mlodszy syn dzis tez w domu. Cos mu w pon.dali do jedzenia w przedszkolu (nie moge otrzymac info nt.co in tam jadl) i ma straszna wysypke, dzis juz lepiej, bo nie jest taki opuchniety na buzi.
Izolcu, wspolczuje Ci bardzo. My nasza H mamy jutro od cyca odstawic (tego nicnego,male sadze ze jak nauczy sie spac bez cyca to i za dnia nie bedzie chciala, bomponic gryzienie mamy moze byc jednym z objawow iz dziec juz piersi nie chce) i sie boje i przezywam strasznieboje sie, ze nie dam rady. Szczegolnie w nocy jak sie bedzie budzila na cyca. Mamy tylko 4 dni na to i obawiam sie, ze to za malo....ona starsznie zawizeta.
Wczoraj tescie potwierdzili, ze nie pomiga mi przy dzieciach jak R bedzie w Oslo. Bo coreczce pomagaja (dodam ze corki dzieci sa duze i jej maz nigdzie nie wyjezdza, a corka mieszka w mieszkaniu w piwnicy w domu tesciow, bo swoj dom burzy i nowy buduje, wiec jej dzieci nie dosc ze do tej pory byly mega czesto u tesciow, to teraz sa tam caly czas. Jak my mieszkalismy u nich czekaajc na dom, to nasze dzieci milay zakaz orzychodzenia na gore do dziadkow). Tak sie stresuje, jak dam sobie rade orzez ten tydzien, ze spac nie mige. 2-3 dni ok, ale tydzien, gdy cala 3 budzi sie w nocy i ryczy.
U nas od dzisiaj chlodniej. Tylko 15 st. A od jutra ma byc tylko 10-11 buuuu -
Ojej BESZKO wspolczuje
. Musisz byc silna...Cos przegapilam ale czemu masz tylko 4 dni na odstawienie H od cycka? Mi zajelo odstawienie do nocnego karmienia okolo tygodnia.
IZOLEc tule mocno. Strasznie tez wspolczuje. Musi ci byc bardzo ciezko.
SUMMI - ja tez sie boje kleszczy ale po lasach itd laze. Zawsze lazilam, siedzialam w lakach, nad jeziorami, w skalach. Nigdy nie mialam kleszcza. Moj maz przynosi za to regularnie. Mnie sie poprostu nie imaja ;P. Moja mama ma borelioze.
zgredka wrote:kotka a nie chcesz sie poddac jakiemus zabiegowi? Moj brzuch jest teraz wielki jak na ten czas, eh coz ze mi dzis dwie os z pracy powiedzialy ze bardzo dobrze wygladam, skoro ledwo dysze..
Jakiemu? Operacja? Jasne ze bym chciala ale po pierwsze dopeiro po drugim dziecku a po drugie moj maz jest bardzo przeciwny.
U nas noc dzisiaj super. Obudzil sie dopiero o 5:30 (chociaz dla mnie to i tak paranoja cieszyc sie ze dziecko laskawie obudzilo sie "tak pozno" bo dopiero! o 5:30).
Wczoraj bylam na polonijnym spotkaniu i byla dziewczyna z 3tygodniowym maluszkiem. Jaki slodziak! -
Hej, Beszko a nie masz żadnej koleżanki zeby do Ciebie przyszła na ten tydzień lub kogos z pl zeby przyjechał ? Moze jednak bedzie dobrze i dasz sobie rade, nie stresuj sie tak bo dzieci na pewno to czuja ... Choc rozumiem oczyeiscie ze dla Ciebie to bedzie bardzo trudne, niemniej jednak moze miło sie zaskoczysz. A teściowie szkoda mowić... Świnie i tyle! Twoj maz powinien z nimi porozmawiać i powiedzieć im zeby sie trochę opamiętali.
Konwi współczuje takiej nocy, jak Ty potem dajesz rade w dzień funkcjonować? I jeszcze na cros iść? Skad Ty dziewczyno masz tyle sił?
Psotka biegasz jeszcze? Napiszesz co to za program wdrożyłas bo mnie zaciekawiłas
U nas noc ok, pobudka o 5:00 no ale co zrobić.Maniek
-
Psotko, maz ma z Hanka spac w nocy, bo ja nie jestem taka silna. Jakby ona mi tak plakala, a bdzie plakala i to mocno, to ja jej cyca dam
a maz ma wolne do wtorku, pozniej wraca do pracy no i musi spac w nocy, zeby w pracy dzialac na pelnych obrotach
Maniek, no wlasnie nikt nie moze przyjechac do mnie w tym terminietak sie sklada, ze kazdy cos ma. Egzamin, cos w pracy, mama noge zlamala itp.
A kolezanki, ktore tutaj mam to albo maja swoje dzieci i robote z nimi, albo sa samotne i dzieci nie lubiajak sie z nimi spotykam, to albo w klubie albo jak maz zabierze dzieci na spacer. Ja to rozumiem i szanuje, wiec nawet im proponowac nie bede tygodnia z 3 nieswoich dzieci hehehe
Maz z tesciami nie rozmaiwa na ten temat. Udaje ze jest ok. Klocilam sie z nim o to, ale to nie pomaga, wiec mu powiedzialam, ze jak in im nic nie powie i ja tez im nic powiedziec nie moge, to in musi na klate przyjac moje narzekanie na jego rodzicow....narzekam duuuuuzo. Trudno. Relacje w rodzinie mojego meza sa....w pewnym sensie...patologiczne. Wszystko kreci sie wokol corci, ale nie przyzna sie nikt do tego...bo niby dzieci traktuja jednakowo. Wiecie 2 lata temu organizowalismy wigilie u nas. Dla rodzicow meza i koich. Jego rodzenstwo bylo u swoich tesciow. Dziadek meza dal troche kasy kazdemu wnukowi, ktory organizowal wigilie dla jogos z rodz. Tak na jedzenie, aby pomoc. No i my dostalismy, a tescie jak sie o tym dowiedzieli, to przyjechali do nas i kazali mezowi podzielic sie pieniedzmi z jego rodzenswtem albo zaprocis wszystkich do nas na obiad w 1 dzien swiat! Maz oddal kase i nic nie powiedzial...ja sie cala gotowalam. Najbardziej boli jak trkatuja moje dzieci. Szczegolnie mlodszego synaoni jako dziadkow tutaj na miejscu maja tylko tych tutaj. Smutne to. Wczoraj probiwali zagadac, ze może i my wpadnie,y pomoc siostrze z tym domem. To noga tupnelam. Wara aby moj maz tam poszddl. Rozwod bedzie. Mi nikt nie pomogl. Nikt. Tylko moja rodzina jak juz.
Maniek, jak sie wam mieszka na nowym? Jak syt.ze zlobkiem?
Psotka, a bylas u jakiegos dobrego dermatologa, chirurga z tym brzuchem? Kto malego pilnuje jak biegasz rano?
Co robilas w nocy, gdy maly chcial cyca? -
BESZKO - wstaje i jem z D sniadanie, troche sie z nim bawie. Zajmuje to ok godziny. Potem budze meza i ide biegac a maz przygotowuje sie do pracy. Jak wracam to on wychodzi.
Co robilam? Uspokajalam, glosem i glaskaniem - najlepiej sprawdza sie klepanie po pleckach. ALe tez nie odstawilam od razu tylko przez chyba 3 dni najpierw dostawal o 23 i o 4tej rano a po paru wlasnie dniach tylko o 4tej. A potem wyeliminowalam to o 4tej ale tak troche nieskutecznie bo potem jak sie wczesnie budzil to mi si enie chcialo wstawac i bralam D do lozka na cycka ale teraz z tym walcze. -
Yoł,
Izolec, współczuję, jeju, strasznie mi żal Maleństwa i Ciebie. Dla Diego cyc też był całym światem i wszystkim czego potrzebował. Śmiem twierdzić, że nadal jest. Trzymajcie się.
Psotka, też niegdyś robiłam plan Pumy, super jest. Powodzenia.
Beszko, trzymam kciuki za Ciebie, Hanię, oby plan się powiódł.
Noc marna, jestem zmęczonym i złym człowiekiem, z PMSem dodatkowobeszka lubi tę wiadomość
-
U nas odpada poranne bieganie w tyg., bo maz zaczyna prace o 7.30 a ze jezdzi teraz rowerem, to o 7 juz go nie ma a ja szykuje J do szkoly. Ten wychodzi o 7.30
Jak zapodam H cyca o tej np.23 to kna mi go nie oddabedzie trzymala i trzymala
o 4 rano kge jej dac.nam docelowo zalezy na tym, aby poza oczywiscie spokojnym nocnym snem
H mogla pospac z rana dluzej. Ona generalnei wczesnie wstaje, ale czaem,gdy chora, to by sobie pospala z cycem w buzi, a tu mama musi wstac brata wyszykowac do szkoly i jest afera
-
Ja beszko, nosiłam Patryka w czasie gdy chciał i miał cyca.. przy Tymku mąż go nosił.. gdy przysnął go odkładał.. współczuję bardzo sytuacji z teściami.. aż sie na usta cisną niecenzuralne słowa.. no ale co poradzisz..możesz jedynie rozmawiać z mężem.. zresztą jego postawa też by mnie wkurzała..jesteś silna kobieta, dasz radę.. moze zorganizuj, że chłopcy będą ze sobą spać? moze będzie im raźniej? ja jak jestem sama z dziecmi, to najpierw kąpię Tymka, przed bajkami, Patryk śmiga sobie, później Tymek ogląda bajki lub słucha bajek przez radio a ja usypiam Patryka, czasami, gdy Tymek nie może usnąć to zabierałam go do sypialni i leżał w naszym łóżku, ja obok a Patryk usypiał w łóżeczku (bo ten typek jest taki, że jak ktoś jest w sypialni to uśnie a jak wyjdziesz, to wstaje i bawi się światłem)
Nenaa, dużo siły, ładuj baterie na słońcu -
U nas problem z tym spaniem, to taki ze ostatnio chlopcy budza sie w srodku nocy i placza. Trzeba do nich pojsc...a ja z Hanka przeciez (o ile jje nie nauczymy spania bez cyca). A czesto rycza w tym samym czaise i jak tu sie rozdwoic. Samo kapanie i kolacja to nie jest problem. Oni juz duzo sa, weic tylko daje haslo ze maja pojsc pod prysznic. Oczywisce nie sluchaja sie, wiec wkurzam sie itp., ale dajemy rade. Gorzej z sama noca. W jagorszym wypadku bedziemy wszyscy spali w jednym pokoju
w goscinnym ammy jedno lozko 180 cm szer.i tymczasowo docelowe lozko dla starszaka tez tam stoi i jest dosc szerokie bo 140 cm, wiec oni na mniejszym a my z H na wiekszym.....
Mloda co chwile poplakuje przez sen pomimo ciaglego bujania. Obawiam sie, ze choroba sie rozwija i dulemat sie pojawia co z odstawieniem jej od piersi.... -
Hola hola
ja odwiozłam małą do żłobka, był szał i wyginanie
potem pojechałam zobić zakupy chemiczne i spożywcze, potem pojechałam na myjnie bezdotykową i latałam z lancą, potem powycierałam śmierdziela już pod domem teraz odkurzyłam i umyłam podłogi
koleżka w środku harce sobie urządza,
a ja jeszcze raz przemyję i się z kawą i książką położę (chyba, że stwierdzę, że czas na prasowanie, ale to może za jakieś pół godz)..
trzymam kciuki za wszystkie odstawiające, obyście miały cierpliwość i konsekwencję..
ja póki co z odsmoczkowaniem nie mam ;/ -
Beszko moze faktycznie spanie w jednym pokoju sie uda. A moze chłopcy nie ze saba śpią ... Moze spróbuj dzis kiedy jest maz tak zeby przetestować czy to sie uda ?
Konwalio Ty to tez jesteś hardcore ale to juz wcześniej posalam.
Zgredka powera chyba dostałaś
Ja z tym żłobkiem wciąż w proszku no ale juz wybrałam he wybrałam to za duzo powiedziane z miliona żłobków ktore obdzeonilsm tylko w dwóch jest miejsce i jeden jest wg mnie okropny a drugi słaby ( w sensie budynku, przerobiony ze starej kamienicy , skrzypiące podłogi itd) ale zaczepiam mame odbierająca dziecko i mówiła ze jest b zadowolona i tym sie pocieszam ze panie sa fajne i to sie liczy a nie piękne ściany.... A w ogóle to poprostu sie boje ja oddać teraz ,wiecie dziwne to ale gdy miała pół roku to łatwiej mi było pomysleć o tym ze bedzie w żłobku i nie mogłam sie doczekac a teraz gdy jest starsza i mam z nią lepsza komunikacje to serce mi chyba pęknie.... A jak jej sie tam cis stanie to ... Jesień z dupy średniowiecza zrobięManiek
-
byłam z młodym na spacerze i placu zabaw..teraz on padł a ja usypiam na stojąco, a firankę trzeba wyprasować, zatem.. zgredka zapraszam, masz takiego powera, ze i u mnie znajdzie się dla Ciebie zajęcie.. swoją drogą masz syndrom wicia gniazda?
Maniek, opinie uzytkowników są najważniejsze.. no i nasze maluchy są bardziej kumate, dlatego im trudniej, ale niestety trzeba to robić szybko, nie oglądać się za siebie, bo wtedy TY cierpisz a zwłaszcza maluch, ktory nadal ma nadzieję, ze jednak go ze sobą zabierze. Dasz radę!