Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Koniara
rozgośc sie i wpisuj na listę
Kroko u mnie było 39 t 4 d
My wróciliśmy z 4 h spaceru, a celem był Rodosmaluszek sobie pospal, potem karmienie i powrót na śpiocha do domu
psy zmęczone padły od razu
a my sie dokarmiamy
Ile czasu odciągnięte mleko moze być w lodowce????Krokodylica, Blondik lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
Dominik urodzony 24.04.15, 17:51, cc, 3470g, 51cm
Jestesmy juz w domu. Dominik jest zrowy i sliczny.
Nie wiem od zego zaczac.
Ten porod mnie zniszczyl. Jak dla mnie absolutnie traumatyczne przezycie. Nie potrafie sie po tym pozbierac choc tak naprawde nic sie nie stalo i nie bylo nawet zadnego zagrozenia. Ale ten bol i ta bezsilnosc...
Zaczelo sie w srode rano w sumie bo wtedy dostalam tych skurczy nieregularnych. Byly w sumie slabe na tyle ze dawalo sie to zniesc ale cala nastena naoc nie spalam (ze srody na czwartek). Nastepnego dnia mialam tak jak wam pisalam ciagle skurcze ale w dstepach co ok 10min lub dluzej ale wieczorem zdecydowalismy sie pojechac do szpitala i dobrze bo na miejscu skurcze byly juz co 5min. Ginekolog stwierzila ze urodze pewnie tej nocy. Niestety kolejna noc w szpitalu nie spalam bo skurcze na to nie pozwalaly, jedynie przysypialam na te pare minut. Okolo 6 rano poprosilam meza zeby zawolal polozna bo juz nie wyrabiam. Zaproponowali wanne i tam spedzilam sporo czasu. Pewnie z 2h, nie wiem. W koncu wyszlam z niej bo robilo mi sie juz slabo. Po wyjsciu wiedzialam juz ze musze poprosic o jakies znieczulenie. Rozwarcie bylo na 5cm. Dopadlo mnie zalamanie, plakalam i mowilam ze nie dam rady. Dostalam jakis lek w tylek ktory wyciszyl mocno bol i sprawil ze bylam troche jakby pijana. Ale lek przestal dzialac po jakims czasie. Dalej w sumie nei pamietam dokladnie jak bylo. Rozwarcie chyba bylo n a 7cm wtedy. Po raz kolejny sie zalamalam, plakalam na meza ramieniu. SKurcze w pozycji stojacej czy kucajacej, jakiejkolwiek w sumie powodowaly ze nie moglam zlapac powietrza i bylam pewna ze sie w konu udusze. Maz powiedzial to poloznej ale ona powiedziala ze to nie mozliwe. I wcale sobie tego nie wkrecilam bo jak w koncu polozono mnie na plecach to bylo sto razy lepiej z oddychaniem.Potem polozna powiedziala ze musza mnie wspomoc oksytocyna. Powiedzialam ze chce zzo, przed oxy. Dali mi ale powiedzieli ze bedzie dzialac ok 3h. Nastepnie dali oxy i kazali lezec na boku. To dla mnie najgorsza pozycja byla bo strasznie bolalo. W koncu zzo zadzialalo ale ja nie moglam spac bo ciagle sie wybudzalam ze stresu. Oksy w koncu przestalo dzialac. ROzwarcie nei postepowalo ale szyjka byla bardzo miekka i polozna powiedziala ze jakby tylko maly zszedl do kanalu to by nie bylo problemu. Przyszlo 2 lekarzy. Okazalo ze maly nie zszedl do kanalu. Maz sie zapytal czy mozliwa jest cesarka ale przebili mi wody i kazali jeszcze przez 10min odczekac a potem dwa raz przec zeby zobaczyc czy maly sie ruszy. Nie moglam dobrze przec bo zzo kompletnei sparalizowali prawie dol ale sprobowalam. Nic to nie dalo i wtedy uslyszalam najpiekniejsze w koncu slowa od lekarza : sectio. Wzieli mnie szybko na sale dali znowu zzo, ale nie podzialalo odpowiednio wiec zdecydowali na szybko pelna narkoze. Film mi sie urwal,
Obudzilam sie i zobaczylam meza z synkiem na brzuchu i powiedzialam ze go bardzo kocham (meza). Maz byl przy mnie caly czas. Bardzo mi go szkoda i troche zaluje bo osiwial jeszcze bardziej i widzialam tez lzy w jego oczach kiedy mnie widzial. Nie wiem co by bylo gdyby nie on.
Nie moge sie po tym porodzie pozbierac a do tego trzeba sie dzieckiem zajac co mnie teraz tak przeraza ze nie potrafie nawet spac kiedy jest mozliwosc.
Nie wiem co mam ze soba zrobic. Boje sie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 17:55
Anuśka, Nieukowa, Koniara, Krokodylica, Pati Belgia, Misi@, MANIEK, Lili83, Blondik, Arienna, Freja, Malenq lubią tę wiadomość
-
Kotka najważniejsze że już masz Dominisia przy sobie i że jest zdrowy
O bólu niebawem trochę zapomnnisz, więc z każdym dniem będzie lepiej
Martwiłyśmy się już o Ciebie
Dobrze że już jesteś cała i zdrowa
Zgredka RODOS to skrót
Rodzinne
Ogródki
Działkowe
Ogrodzone
Siatką
LaRa, Nieukowa, Biedroneczka83, Freja, Arienna, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Ja wiem ze ot wazne ze jest zdrowy. Moj maz jest taki szczesliwy i w sumie wszystko prawie za mnie robi bo ja nie moge po cc. Jestem kompletnie zalamana. Tak naprawde to jestem spanikowana przed kazda noca i kazdym dniem. Wcoraj maly plakal do 4 w nocy. Jestem padnieta ale na tyle zestresowana i mam tyle mysli w glowie ze nie potrafie zasnac choc maz z malym spia juz od 3h.
-
PsotkaKotka wrote:Ja wiem ze ot wazne ze jest zdrowy. Moj maz jest taki szczesliwy i w sumie wszystko prawie za mnie robi bo ja nie moge po cc. Jestem kompletnie zalamana. Tak naprawde to jestem spanikowana przed kazda noca i kazdym dniem. Wcoraj maly plakal do 4 w nocy. Jestem padnieta ale na tyle zestresowana i mam tyle mysli w glowie ze nie potrafie zasnac choc maz z malym spia juz od 3h.
Wszystko pomalutku wróci do normy. Najważniejsze, że masz super męża, na którego możesz liczyć w każdej sytuacji
-
Anuśka wrote:Ja nie miałam aż takich przeżyć podczas porodu, bo skończył się SN, ale nie mogłam przeć i położna wyciskały mi Zuzę jak pryszcza. To było okropne uczucie i do tej pory pamiętam ten strach, że ona ze mnie nie wyjdzie i że się udusi... Też przez pierwszy tydzień po porodzie nie mogłam spać więcej niż 2-3godziny na dobę. Chodziłam nakręcona i taka wystraszona że nie wiedziałam co się dzieje dookoła... Ale pocieszę Cię, to minie
Wszystko pomalutku wróci do normy. Najważniejsze, że masz super męża, na którego możesz liczyć w każdej sytuacji
Nawet nie wiesz ile mi takie slowa nadzieji daja, ze bedzie ze mna lepiej.Anuśka, MANIEK lubią tę wiadomość
-
Kurcze Kotka nie wiem co powiedzieć... chyba tylko tyle, że tęskniłyśmy :* Dochodź do siebie spokojnie i nie przejmuj się, będzie tylko lepiej...
Cholera miałam nadzieję jakoś tak, że twój poród będzie należał do gatunku tych "dobrych"- szybkich, SN i bez znieczulenia.
Trochę mnie podłamałaś, bo u mnie nie będzie opcji ZZO w ogóle, jedynie dolargan i gaz. No ale trudno - co zrobić, trza będzie gacie ściągać, rozkraczyć się i zobaczyć co z tego wyjdzie bez nadziei na realizację wyimaginowanych scenariuszy idealnychAnuśka, Blondik, Freja, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Kurcze Kotka nie wiem co powiedzieć... chyba tylko tyle, że tęskniłyśmy :* Dochodź do siebie spokojnie i nie przejmuj się, będzie tylko lepiej...
Cholera miałam nadzieję jakoś tak, że twój poród będzie należał do gatunku tych "dobrych"- szybkich, SN i bez znieczulenia.
Trochę mnie podłamałaś, bo u mnie nie będzie opcji ZZO w ogóle, jedynie dolargan i gaz. No ale trudno - co zrobić, trza będzie gacie ściągać, rozkraczyć się i zobaczyć co z tego wyjdzie bez nadziei na realizację wyimaginowanych scenariuszy idealnych
Wiesz, ja tez na to mialam nadzieje. Chcialam urodzic w spokoju, w zadnym wypadku zzo i cieszlam sie na sn. A wyszlo tak ze zaliczylam prawie pelen pakiet.
Ale na to wszystko sie zlozylo przede wszystkim to ze nie spalam i meczylam sie w bolach od 58h w sumie. Poprostu psychicznie i fizycznie mnie to tak wykonczylo ze na koncu nie bylam juz w stanie poprostu urodzic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 18:31
-
Anuśka, czubku mój Ty, oczywiście że będzie dobrze.
SĄ Z NAMI:
1. Malenq - 06.04.2014 - 08.01.2015 - Córka - Konstancja - 08.01.2015 - 3480g, 53cm - 39t4d - sn
2. Justta - 30.04.2014 - 05.02.2015 - Syn - Leoś - 21.01.2015 - 2400g, 46cm - 38t0d - cc
3. Helenkq - 30.04.2014 - 28.01.2014 - Syn - Michałek - 29.01.2015 - 3600g, 56cm - 39t1d - cc
4. Yasmin - 24.05.2014 - 2.03.2015 - Córka - Kinga - 08.02.2015 - 2140g - 46cm - 37t1d - cc
5. Nenaaa - 5.05.2014 - 9.02.2015 - Syn - Diego - 11.02.2015 - 3820g - ? - 40t2d - sn
6. Konwalianka - 05.06.2014 - 06.03.2015 - Syn - Patryk - 14.02.2015 - 2600g - 52cm - 36t5d - sn
7. Lili83 - 25.06.2014 - 1.04.2014 - Syn - Leo - 15.02.2015 - 1780g - 44cm - 33t0d - cc
8. Tamka - 18.06.2014 - 18.03.2015 - Syn - Kajetan - 18.03.2015 - 3580g - 55cm - ? - cc
9. Ewik - 23.06.2014 - 28.03.2015 - Syn - Mikołaj - 18.03.2015 - 3820g - 57cm - 38t0d - cc
10. Smoczyca - 24.06.2014 - 31.03.2015 - Córka - Zosia - 19.03.2015 - 3710g - 58cm - ? - sn
11. CzaryMary - 26.06.2014 - 2.04 2015 - Syn - Iwo - 20.03.2015 - 2870g - 54cm - 38t1d - cc
12. Krokodylica - 20.06.2014 - 27.03.2015 - Córka - Zuzia - 31.03.2015 - 3720g - 57cm - 40t0d - sn
13. Beszka - 25.06.2014 - 31.03/01.04 - Córka - Hania - 01.04.2015 - 3680g - 52cm - ? - sn
14. Zgredka - 14.07.2014 - 3.05.2015 - Córka - Łucja - 09.04.2015 - 2510g - 52cm - 36t4d - sn
15. LaRa - 18.07.2014 - 24.04.2015 - Córka - Anna - 21.04.2015 - 3260g - 57cm - 39t4d - cc
CZEKAMY:
PsotkaKotka - 22.07.2014 - 24.04.2014 - Syn - Antek ?
Nieukowa - 6.09.2014 -13.06.2015 - Syn - Radosław
Biedoneczka83 - 27.10.2014 - 02.07.2015 - Córka - Liliana
Cati - 1.10.2014 - 08.07.2015 - Syn - Kubuś
Freja - 1.10.2014 - 08.07.2015(wg OM) i 06.07.2015(wg USG) - Syn - ?
MANIEK - 20.10.2014 - 27.07.2015 - ? - Emilia/Leon
Pati Belgia - 9.11.2014 - 14.08.2015 - Córka - Roksana
Misi@ - 29.11.2014 - 05.09.2015 - Syn - ?
Arienna - 19.12.2014 - 25.09.2015 - ? - Zuzia/Wojtuś
Blondik - 08.01.2015 - 19.10.2015 - ? - ?
Anuśka - 25.03.2014 - 29.12.2015 - ? - ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 18:42
Anuśka, LaRa, Misi@, Freja lubią tę wiadomość
-
Kroko, waga Ani to 3620 g
Kotka, dobrze ze wszystko dobrze sie skończyło i z małym jest ok
Po cc najgorsze sa 3 doby, potem juz jest luzżyczę powrotu do formy
Koniara, PsotkaKotka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotka gratuluję Dominiśka
Współczuje przejść, mam nadzieję, że szybko dojdziecie do siebieBrawo dla męża
Koniara witamy
Anuśka jeśli Ci to pomoże to dawaj tu tęcze
Zgreduś dzięki za cynk na chusty, czekam na relację jak idzie chustwoanieAnuśka, PsotkaKotka lubią tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Kurcze Kotka nie wiem co powiedzieć... chyba tylko tyle, że tęskniłyśmy :* Dochodź do siebie spokojnie i nie przejmuj się, będzie tylko lepiej...
Cholera miałam nadzieję jakoś tak, że twój poród będzie należał do gatunku tych "dobrych"- szybkich, SN i bez znieczulenia.
Trochę mnie podłamałaś, bo u mnie nie będzie opcji ZZO w ogóle, jedynie dolargan i gaz. No ale trudno - co zrobić, trza będzie gacie ściągać, rozkraczyć się i zobaczyć co z tego wyjdzie bez nadziei na realizację wyimaginowanych scenariuszy idealnych
gratulacje psotka, wszystko co traumatyczne kochana zapomniszNieukowa lubi tę wiadomość
-
Kotka poryczałam sie jak czytałam twój opis martwiłysmy sie o ciebie dobrze ze jestescie zdrowi i pomału sie ułoży zobaczysz mąż widze spisuje sie na medal
Gratulacje Dominisia i wcale nie taki duży jak przewidywali lekarze
Koniara gratki witamy na fiolecie
Anuśka kochana na 300% nawetAnuśka, PsotkaKotka lubią tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:Hej Koniara
Fioletowa strona mocy wita
Czyli Anuśka faktycznie przełamała zła passę
Yy przeczytałam " hej koniara fioletowa strona macicy wita"
Kotka jesteś bardzo dzielna i dajesz rade wiadomo ze teraz strach adrenalina robią swoje wiec musisz chwile przeczekać żeby się wyciszyć i uspokoić... Bardzo dobrze ze masz takiego super męża. Trzymam za Ciebie kciuki i dobrze że wszystko się dobrze skończyło bo się tu martwilysmy o Ciebie bardzo.Biedroneczka83, Nieukowa, Anuśka, PsotkaKotka, Krokodylica lubią tę wiadomość
Maniek