Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPchelka no to chyba jednak urodzisz w terminie,albo chwile przed
a jesli chodzi o schody to ja nie mam doswiadczenia,ale czytalam gdzies, ze tzreba wchodzic co drugia ile w tym prawdy to nie wiem
Matleena wspolczuje, ja bym chyba rozniosla tam wszystkich apierwszego meza. Jak u mnie byli tescie poporodzie(burza hormonow + brak prywatnosci takiej jak jestesmy sami)to obrywalo sie mezowi, choc to nie jego wina tesciow tez,no ale znosil to z cierpliwoscia, biedak
-
nick nieaktualny
-
Matlena a może weź się spakuj i pojedz do mamy, bo z tego co piszesz traktują Cię jak służąca niech sobie sami radzą, jak nie zrobisz drastycznego kroku to się nic nie zmieni
po prostu bierzesz za dużo na siebie i mąż to wykorzystuje... A nawet jakby się struł obiadem to nie Twoja wina, przecież nie chciałaś go otruć.
Niestety jest dorosły i to że pracuje 8h nie znaczy że ma później w domu leżeć...aneczka1983, pati_zuzia, genoweffa, Pola_27 lubią tę wiadomość
-
Matleena - tak mi przykro! Weszli Ci na głowę...
u mnie poskutkowało jak powiedziałam, że się pakuję i wychodzę i że wrócę jak urodzę. Masz niebywałą cierpliwość. Ja nie mogę odchorować wylanych łez. Do tej pory mam opuchnięte oczy i ból głowy... To okropne, że nie są w stanie pojąć chwili.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMatleena tez jestem zdania,ze Ci weszli na glowe, a nie boisz sie jak to bedzie jak dziecko sie jeszcze pojawi? Szczerze moj maz nie teraz ale jeszcze miesiac przed pracowal po 12 13 godzin a w sezonie zdarazalo sie i 16 i przychodzili do domu i zajmowal sie malym,, bawil sie z nim, kapal, kladl spac i ani razu nie doswiadczylam z jego strony pretensji czy czegos w tym rodzaju. Czasem musisz byc egoistka i zrobic cos dla siebie i pomyslec o sobie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 21:47
-
nick nieaktualnyMatleena, zaparz sobie melisę, słuchawki na uszy i idź się połóż spać.
Na teściową nie reaguj. Albo zaparz jej herbatę, rozpuść w niej tabletki na sranie. Potem zaproponuj kąpiel, zaczekaj aż ona się w lazience rozbierze i wejdź i opowiedz jej ze 2 kawały, tak żeby popuściła.
Przepraszam, ale mnie by szlag trafił jakby mi ktoś się szarogęsił i nadużywał mojej intymności w łazience.
pati_zuzia, Mama-julka, annielica, annielica, akira, aneczka1983, Acikk, emilka24, Dżulia, genoweffa, bella88, Matleena, stars2345, Hashija, Pola_27 lubią tę wiadomość
-
Tinusia - wielkie gratulacje !
Pchelka - to chyba TO! trzymaj sie dzielnie!
Matleena - kurcze, nie lam sie, musisz przetrwac. To okropne: zle sie czuc we wlasnym domu i miec ochote uciec - znam to uczucie z pobytow tesciowej. Ale twoj M to troche przegina, strasznie rozpieszczony facet. Zas Ty super samodzielna babka jestes i za duzo bierzesz na swoje barki - tak ja to odbieram.
pati_zuzia - piekny torcikMoja starsza corka jest z 3 grudnia, miedzy dziewczynkami beda rowne 4 lata roznicy. Fajnie masz, że mozesz zaniesc tort do przedszkola. U nas jest zakaz, nawet cukierkow nie mozna przyniesc ze wzgledu na diety dzieciaczkow. W zeszlym roku zanioslam lizaki z ksylitolem jako slaba namiastke tortu. Wczoraj zamowilam dla A. tort ciasteczkowy na przyjecie w domu, a dla siebie wzielam cwiartke salwadora. Wlasnie dojadlysmy go z sasiadka - po prostu przepyszny, wrecz niebianski smak. Polecam sprobowac, jesli macie gdzies u siebie cukiernie Sowy. Bo robia go tylko zima.
pati_zuzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPchełka wrote:Matleena, zaparz sobie melisę, słuchawki na uszy i idź się połóż spać.
Na teściową nie reaguj. Albo zaparz jej herbatę, rozpuść w niej tabletki na sranie. Potem zaproponuj kąpiel, zaczekaj aż ona się w lazience rozbierze i wejdź i opowiedz jej ze 2 kawały, tak żeby popuściła.
Przepraszam, ale mnie by szlag trafił jakby mi ktoś się szarogęsił i nadużywał mojej intymności w łazience.
Haha padłam !!!! Jaka dobra radapowinnaś udzielać rad w tych dziwnych rubrykach w kobiecych pisemkach
Fakt narobiłam szumu ale bolało dość regularnieteraz zaciskam nogi do jutra
Pchełka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTinusia gratulacje:* jak tylko bedziesz na silach napisz cos wiecej
Moja mama mowi ze jutro razem z tata przyjada i kaza nam gdzies z mezem wyjsc razem. Chyba skorzystam.
Jak male zasna to chociaz dwie trzy godz gdzies wyjdziemy cos zjesc na miasto czy spacer ,zakupy cokolwiek i wrocimy akurat na karmienie zanim sie zdaza obudzicpati_zuzia, Suerte, Pola_27, Madzia890722, justyna14, Kourtney lubią tę wiadomość
-
pati_zuzia wrote:Matleena tez jestem zdania,ze Ci weszli na glowe, a nie boisz sie jak to bedzie jak dziecko sie jeszcze pojawi? Szczerze moj maz nie teraz ale jeszcze miesiac przed pracowal po 12 13 godzin a w sezonie zdarazalo sie i 16 i przychodzili do domu i zajmowal sie malym,, bawil sie z nim, kapal, kladl spac i ani razu nie doswiadczylam z jego strony pretensji czy czegos w tym rodzaju. Czasem musisz byc egoistka i zrobic cos dla siebie i pomyslec o sobie.
ja mam wrażenie, że w żyłach to już nie krew a łzy płyną. Czekam na dziecko. Wiem, że to będzie dla mnie radość. I tak i tak jestem sama, na moje samopoczucie M nie reaguje - zero komentarza, pytania czy coś... Nie rozwiążę tego problemu teraz. Poczekam do narodzin bo nie chcę dziecku krzywdy emocjami w brzuchu robić...
-
Flakonik no ciekawa jestem jak to bedzie wygladac takie wyjscie czy bedziesz tesknic
A ja mam taki podly humor ze nawet mi sie nic pisac nie chce ide spac.
Przekazuje tylko info od Karoli - rozwarcie 4 cm i jest na porodowce. Napisala ze jak dovrze pojdzie to urodzi do rana. -
MeGi2986 wrote:Kochana do neurologa idziemy w poniedziałek, prywatnie bo na nfz w poradni szpitalnej terminy dopiero na 2 kwartał następnego roku
wogóle to te całe usg to chyba jakiś lewus wykonuje. Na pierwszym usg główki było że lewa komora lekko poszerzona choc wymiary nie były podane. Na drugim usg wyszlo ze teraz to prawa jest poszerzona, choc tym razem wymiary byly i tak naprawde wszystko miescilo sie w normie. Oczywiscie zdjecia usg zostaly w szpitalu wiec pewnie na wizycie neurolog bedzie musiall zrobic poraz kolejny usg zeby sam to obejrzec. Poza tym w karcie informacyjnej lekarka napisala ze maly byl karmiony moim mlekiem co bylo nieprawda. Ogolnie to na skierowaniu na rehabilitacje czy do okulisty napisala "pilne" tylko cipa pieczatki nie postawiła więc traktuja to jako normalne skierowanie i musimy jechac ja zlapac z ta pieczatka.
MeGi2986 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaneczka1983 wrote:Pati... u mnie tak jest że M wychodzi 10-11 wraca 1 pierwszej w nocy. Jak wraca wcześniej to gra. Nie pamiętam ciepła z jego strony. Ostatnio jak "wyszykowałam się" na seksi ciężarówkę to patrząc mi w oczy z wyrzutem powiedział: "Śmierdzisz. Po co ci perfumy do łóżka". I tyle. Aani dzień dobry, ani nic... z seksu nici bo zmęczony... och na prawdę tak wam tego ciepła domowego zazdroszczę...
ja mam wrażenie, że w żyłach to już nie krew a łzy płyną. Czekam na dziecko. Wiem, że to będzie dla mnie radość. I tak i tak jestem sama, na moje samopoczucie M nie reaguje - zero komentarza, pytania czy coś... Nie rozwiążę tego problemu teraz. Poczekam do narodzin bo nie chcę dziecku krzywdy emocjami w brzuchu robić...
pamietaj,ze masz nas tutaj i mozesz zawsze sie wyplakac, wygadac cokolwiek Ci potrzeba.