Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTo nie mozliwe ale przeszlo
zawsze jak komus napisze albo Wam sie pochwale ze sie zaczyna to dupa z tego wychodzi. Wiem wiem ze to w ten sposob nie dziala
klade sie, skurcze sa ale tak co 10-12 min noni lzejsze bo lezec juz moge. Ehhh plakac mi sie chce bo myslalan ze to to, bylam taka podekscytowana.
-
No to już wiecie jak to mniej więcej u mnie jest. Miałam Wam opisać troszkę ale za każdym razem jak chcę coś powiedzieć to zalewam się łzami i nie wiem jak pisać aby nie wylewać żali ale powiedzieć też prawdę. Dziękuję, że jesteście. Nie czuję ulgi ale wiem, że nie jestem sama...
-
Mama-julka wrote:Sorry
I Marta też w szpitalu bo wody jej odeszły...
Hej hej to nie ta Marta:) ja leze od ostatniego piatku na patologii ciaży bo przepływy sie nie podobaly....no ale jest decyzja że najpozniej w poniedziałek rozpoczną się działania porodowe:)
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Wywalila mnie z łazienki, czujecie? Moja jedyna oaza spokoju w całym domu. W dodatku wlazla jak się kapalam bo ona się martwi i zostawiła otwarte drzwi żeby słyszeć czy nic mi się nie stało. Tym razem przynajmniej byłam za parawanem. Ja chcę na porodówk.. Tam na pewno jest tak miło. Może boleć, wszystko jedno
Tinusia, gratuluję
Łat?! Wnioskuje że wchodziła jeszcze parę razy do łazienki? A otwarte drzwi to ja miałam jak syn zaczynał się sam kąpać. Przecież możesz zawsze krzyknąć, że coś się stało. Dla mnie to już brak kultury, nawet moja mama by tak nie zrobiła. Mam nadzieję, że jutro masz napięty grafik i jesteś cały dzień za domem oczywiście bez teściowejaneczka1983, pati_zuzia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAneczka tak przykro sie robi jak to czytam
z tego co piszesz to okres ciazy nie byl dla Ciebie za kolorowy
nie wiem co poradzic, a co Twoja rodzina na to? Moze musicie od siebie odpoczac? A interesuje sie on ciaza? W sensie pyta jak sie czujesz i pyta po wizytach co tam?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMartosza83 wrote:Hej hej to nie ta Marta:) ja leze od ostatniego piatku na patologii ciaży bo przepływy sie nie podobaly....no ale jest decyzja że najpozniej w poniedziałek rozpoczną się działania porodowe:)
Pewnie! Nie mylę Was bo to Marta z cyferkami w nicku 0912
Skoro tak długo leżysz tzn. że nie jest az tak źle z przepływami? To napisz koniecznie w pn. co postanowiliWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 22:47
-
nick nieaktualnyAneczka bardzo przykro sie czyta co piszesz moze powinnas jakos przypiac go do muru zeby powiedzial co go gryzie dlaczego sie tak zachowuje moze jakby rozumial ze to juz nie przelewki to by sie opamietal Wierze ze sie wszystko ulozy trzymam za Was kciuki
aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZai2014 wczoraj urodzila tez blizniaki. Napisala na innym watku
Pchelkaa, Piegus, pati_zuzia, Matleena, Dżulia, Suerte, Ola_45, aneczka1983, nikicia86, Pola_27, emilka24, justyna14, akira, ZieloneOliwki, Nadulka, lula.91, Kourtney lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMatlenaa ja na Twoim miejscu bym nie wytrzymala. Dziewczyny maja racje, robia z Ciebie sluzaca. Moj maz pracuje co trzy dnin po 15 godz a co dwa dni po 8 godz w dodatku dojezdza do pracy 65 km wraca i normalnie pomaga mi w obowiazkach a teraz w ciazy to juz na calego, dodatkowo jak mialam zajecia na uczelni 60 km od domu to zawozil mnie i czekal bo wiedzial ze w ciazy ciezko mi komunikacja jezdzic. Dzis byla spina o to sniadanie, ale wiem ze ja tez troche przesadzam, przeprosil, jak wyszlam na miasto szukal mnie bo tel nie odbieralam, obiad i kolacje zrobil. Na Twoim miejscu dawno bym wyszla i powiedziala zeby sobie przemyslal wszystko.
A tesciowa wymiata, powiedz jej cos moze dosadnie bo na glowe Ci wejdziepati_zuzia, genoweffa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTinusia gratuluje czekamy na zdjecie malego
Jak sie czujesz ?
Pchelka jeszcze nic straconego moze sie jeszcze rozkreci
Mnie brzuch bola caly wieczor i tez mam podly humor chcialabym juz urodzic zeby cos sie zaczelo dziac ledwo sie poruszam jestem obalala i hormony razem z cukrami szaleja i na niewiele jedzenia moge sobie pozwolic ahhh -
Aneczka... Przykro mi jak czytam co piszesz
nie napisze nic bardziej odkrywczego niż reszta dziewczyn, ze najważniejsza jest rozmowa i bez tego ani rusz. Przed ślubem jeszcze dostałam kiedyś radę na czas małżeństwa, zeby nigdy nie kłaść się spać z mężem skłócona. Jesli jest coś nie tak to trzeba przegadać nawet cała noc i położyć się bez łez na poduszce. I u nas się to sprawdza. Ale tez wszystko zależy od tego, czy mąż chce rozmawiać i czy jest w stanie powiedzieć o co dokładnie chodzi. Ja mam to szczęście, ze mój mąż mówi o uczuciach więcej ode mnie. Niestety będziesz musiała stawić temu czoła, bo podejrzewam, ze nawet jak się maleństwo urodzi to nie naprawi tego co jest teraz.
pati_zuzia, aneczka1983, genoweffa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi$ia26 wrote:Tinusia gratuluje czekamy na zdjecie malego
Jak sie czujesz ?
Pchelka jeszcze nic straconego moze sie jeszcze rozkreci
Mnie brzuch bola caly wieczor i tez mam podly humor chcialabym juz urodzic zeby cos sie zaczelo dziac ledwo sie poruszam jestem obalala i hormony razem z cukrami szaleja i na niewiele jedzenia moge sobie pozwolic ahhh
Ja sobie pofolgowałam ostatnioostatni posiłek przed jutrem mój to był deser czekoladowy z sosem czekoladowo-rumowym:P I nie miał rumu w składzie
Mi$ia26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny