Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie ja też w pracy nic nie mówiłam. Powiem jak będę miała pewność że się dzidziol rozwijahalwaya wrote:Heh - Anuśka - to ja widzę, że u nas trochę inne podejście do kobiet w ciąży jest. Nie ma norm co do dźwigania w pracy (pytałam moją doktor) - a ja i tam przenoszę jakieś kartony z ciuchami i butami, nikt mi nic nie mówił o rękach w górze - a jak sprzątam i układam ciuchy rozmiarami to ręce mam dość często w górze. Ale i tak nie lubię robić z siebie delikatnej panienki. Koleżankom z pracy się nie przyznałam jeszcze i pracuje na takiej samej wydajności jak wcześniej
Też pracuję normalnie tylko staram się nie dźwigać książek (pracuję dla wydawnictwa). Mi ginka nawet przy badaniu mówiła żeby rąk nie brać do góry tylko kłaść na brzuchu, bo jak są w górze to napina się macica, czy jakoś tak
-
no i po wizycie - ufff
chyba mój lekarz (nowy lekarz - dodam) bardziej optymistyczny do tej ciąży niż ja...
Zarodka nie widać, ale pęcherzyk jest, 69mm, równiutki okrąglutki, macica powiększona, jajniki czyste (co u mnie ma znaczenie bo mam w wywiadzie ciążę pozamaciczną lata temu)
Beta wg niego mała trochę ale może być. Zgadza się z sytuacją na usg. Mama zbadać w poniedziałek i zadzwonic z wynikiem. Jesli bedzie koło 2500 to sie cieszymy i czekamy na 4 maja na kolejne usg. Jesli nie urosnie lub spadnie to ... sytuacja się sama rozwiąże. Wiadomo.
Czy mnie to uspokoiło? no może trochę. Wiadomo że wolałabym zobaczyc zarodek a najlepiej z czynnością serca. Ale w moim wieku wszystko możliwe i ryzyko nieutrzymania ciąży większe
kwiatakacji, Kate4 lubią tę wiadomość
oraz nastoletni córka i syn -
nick nieaktualnybaby wrote:no i po wizycie - ufff
chyba mój lekarz (nowy lekarz - dodam) bardziej optymistyczny do tej ciąży niż ja...
Zarodka nie widać, ale pęcherzyk jest, 69mm, równiutki okrąglutki, macica powiększona, jajniki czyste (co u mnie ma znaczenie bo mam w wywiadzie ciążę pozamaciczną lata temu)
Beta wg niego mała trochę ale może być. Zgadza się z sytuacją na usg. Mama zbadać w poniedziałek i zadzwonic z wynikiem. Jesli bedzie koło 2500 to sie cieszymy i czekamy na 4 maja na kolejne usg. Jesli nie urosnie lub spadnie to ... sytuacja się sama rozwiąże. Wiadomo.
Czy mnie to uspokoiło? no może trochę. Wiadomo że wolałabym zobaczyc zarodek a najlepiej z czynnością serca. Ale w moim wieku wszystko możliwe i ryzyko nieutrzymania ciąży większe
Fajnie, że trafiłaś na dobrego i spokojnego lekarza:)
A ile teraz masz betę? Ja też w poniedziałek idę na betę już moją prawdopodobnie ostatnią w tej ciąży:) Tak się ciesze:)
Dobrze, ze jajniki czyste i jestes spokojniejsza:)
-
Alicja - a jaki przystojny przy tym!!!!! od rana mam uśmiech na twarzy
Wczoraj robiłam bete - 1496. Mało przyrosła, bo w poniedziałek było 959. Dodam że to już miesiąc po ostatnim seksie z M... więc powinno byc cokolwiek więcej. Ale wg lekarza - mieszczę się w dolnej normie wiec spokojnie na razie. Mam zbadać jeszcze w poniedziałek i zobaczymy
alicja_, halwaya lubią tę wiadomość
oraz nastoletni córka i syn -
ale implantacyjne plamienie miałam też dość pózno: od 12 do 15 dnia po stosunku (nie wiem kiedy miałam ovu dokładnie dlatego odnoszę się do ostatniego seksu bez zabezpieczen )
wiec wszystko sie jakos pózno działo, testy mi też pózno zaczeły wychodzic - 33dc negatywny, 35dc negatywny, 39 dc dopiero pozytyw
oraz nastoletni córka i syn -
nick nieaktualnybaby wrote:Alicja - a jaki przystojny przy tym!!!!! od rana mam uśmiech na twarzy
Wczoraj robiłam bete - 1496. Mało przyrosła, bo w poniedziałek było 959. Dodam że to już miesiąc po ostatnim seksie z M... więc powinno byc cokolwiek więcej. Ale wg lekarza - mieszczę się w dolnej normie wiec spokojnie na razie. Mam zbadać jeszcze w poniedziałek i zobaczymy
a no tak mowilas o tej becie wczoraj, a mi sie juz wszystko miesza tyle nas tutaj jest
-
nick nieaktualny
-
Może miałaś później owulkę i stąd to całe zamieszaniebaby wrote:ale implantacyjne plamienie miałam też dość pózno: od 12 do 15 dnia po stosunku (nie wiem kiedy miałam ovu dokładnie dlatego odnoszę się do ostatniego seksu bez zabezpieczen )
wiec wszystko sie jakos pózno działo, testy mi też pózno zaczeły wychodzic - 33dc negatywny, 35dc negatywny, 39 dc dopiero pozytyw Ale betka przyrasta więc będzie super Trzymam za to kciuki
Baby a to w jakim Ty jesteś wieku (jeśli można wiedzieć)? Bo ja też do najmłodszych już nie należę i może powinnam się zacząć bać
-
nick nieaktualny
-
Wrocilam z zakupow geterki kupione pare luznych tunik sukienka nawet cgcialam w ogrodku posiedziec a sloneczko gdzies zginelo i za cieplo nie jest az tak potem pojde z cora na rower moze co do sexu tez slabe checi mam ostatnio pare dni temu z boczku delikatnie ale przejemnosc slaba jej oby to przeszlo zawsze mialam taka ochote na sex az dziwnie
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
nick nieaktualnyAlicja ja też nie mam odporności na toxo i tak jak dziewczyny pisały nie jeść surowego mięsa, myć owoce i warzywa i nie sprzątać kuwety. Co do kotów , to nie wszystkie są nosicielami toxo , więc nie ma co panikować.
Muszę sobie zrobić jeszcze cytomegalię bo nie robiłam , a na wszystko inne mam odporność.
Ja dzisiaj też się lepiej czuję mam nadzieję , że potrwa to chwilę dłużej, więc korzystam i biorę się do pracy , bo wczoraj nie dałam rady wstać z łóżka, eh. -
Wrocilam
U Nas z jest w sumie co jakiś czas,jak się lepiej poczuje wieczorem 3 dni temu było ostatnio i dzięki Bogu nic nie plamie i nic się nie dzieje. Mój to az caly rozpromieniony chodzi potem na drugi dzień,ze w końcu się udało my przed ciaza akurat dość często bo praktycznie codziennie 
i dla mnie tez tego brakuje.
-
nick nieaktualnykwiatakacji wrote:Alicja ja też nie mam odporności na toxo i tak jak dziewczyny pisały nie jeść surowego mięsa, myć owoce i warzywa i nie sprzątać kuwety. Co do kotów , to nie wszystkie są nosicielami toxo , więc nie ma co panikować.
Muszę sobie zrobić jeszcze cytomegalię bo nie robiłam , a na wszystko inne mam odporność.
Ja dzisiaj też się lepiej czuję mam nadzieję , że potrwa to chwilę dłużej, więc korzystam i biorę się do pracy , bo wczoraj nie dałam rady wstać z łóżka, eh.
Dzięki za odpowiedz.
Moje koty raczej nie wychodzą na zewnątrz, więc mam nadzieje, że nic nie złapią i nie ma sie czym martwić.
Kuwety nie dotykam od czasu jak się dowiedziałam o ciąży a nawet trochę wcześniej
-
nick nieaktualny
