Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Drogie panie tak czytam wątek i troszkę nie dowierzam. Mamusie, które łączy posiadanie dziecka (urodzonego w tym samym miesiącu?). Jestem tak samo tym przerażony jak tą co kradła tożsamość. Spójrzcie trochę na siebie- wydziwianie chłopom, że ta to ma fajnie, podróże i co tylko, postrzeganie swego życia przez pryzmat szarości. Niektóre robią z siebie męczenniczki jakby jedyne na świecie miały roboty przy dzieciakach. Też wychowywałem, pracowałem, siedziałem w domu z dzieckiem, ale bez przesady- siedzieć na forach, pisać pierdoły to dla mnie brak życia, znajomych, pasji i tak dalej. Fakt czasem człowiek się odmóżdża ale bez przesady. Wyjazdy do Zakopanego czy Paryża to takie wow? Nie jestem burżujem, ale stać mnie i z dzieciakiem małym też jeździłem bez problemu. Dziwie się waszym facetom, że chcą słuchać o takich pierdołach podczytanych na forum. Dla mnie to był by sygnał, że moja kobieta dziadzieje. Pozdrawiam.
-
nick nieaktualny
-
Coś mi się wydaje że chłopzdzieckiem to ten troll belly.... nie na pewno nikt się nie zczai
Laski my (sierpniówki 2015) mamy tajna grupę na fb, nawet po linku nie można wejść, admin grupy na fb weryfikuje i dodaje sam do grupy.
Kurde to straszne mieć takiego trolla w grupiewariatów nie brakuje na świecie.
Trzymajcie się !
Marietta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnychlopzdzieckiem wrote:Drogie panie tak czytam wątek i troszkę nie dowierzam. Mamusie, które łączy posiadanie dziecka (urodzonego w tym samym miesiącu?). Jestem tak samo tym przerażony jak tą co kradła tożsamość. Spójrzcie trochę na siebie- wydziwianie chłopom, że ta to ma fajnie, podróże i co tylko, postrzeganie swego życia przez pryzmat szarości. Niektóre robią z siebie męczenniczki jakby jedyne na świecie miały roboty przy dzieciakach. Też wychowywałem, pracowałem, siedziałem w domu z dzieckiem, ale bez przesady- siedzieć na forach, pisać pierdoły to dla mnie brak życia, znajomych, pasji i tak dalej. Fakt czasem człowiek się odmóżdża ale bez przesady. Wyjazdy do Zakopanego czy Paryża to takie wow? Nie jestem burżujem, ale stać mnie i z dzieciakiem małym też jeździłem bez problemu. Dziwie się waszym facetom, że chcą słuchać o takich pierdołach podczytanych na forum. Dla mnie to był by sygnał, że moja kobieta dziadzieje. Pozdrawiam.
Flakonik, następne konto założyłaś?menka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySpokojnie nie założy i nie poda - ewidentne to ktoś z belly
na styczniowych na fb beatrice była w grupie ale tylko zbierała dane na forum o porodach - dziś dziwnym trafem skasowała konto na fb
wiec zakładanie grupę spokojnie zakładaj cie grupę - u nas tylko odezwała się kilka razy ewidentnie próbując namówić na powrót na forum pisząc jak tam fajnie jest :p
-
nick nieaktualnychlopzdzieckiem wrote:Drogie panie tak czytam wątek i troszkę nie dowierzam. Mamusie, które łączy posiadanie dziecka (urodzonego w tym samym miesiącu?). Jestem tak samo tym przerażony jak tą co kradła tożsamość. Spójrzcie trochę na siebie- wydziwianie chłopom, że ta to ma fajnie, podróże i co tylko, postrzeganie swego życia przez pryzmat szarości. Niektóre robią z siebie męczenniczki jakby jedyne na świecie miały roboty przy dzieciakach. Też wychowywałem, pracowałem, siedziałem w domu z dzieckiem, ale bez przesady- siedzieć na forach, pisać pierdoły to dla mnie brak życia, znajomych, pasji i tak dalej. Fakt czasem człowiek się odmóżdża ale bez przesady. Wyjazdy do Zakopanego czy Paryża to takie wow? Nie jestem burżujem, ale stać mnie i z dzieciakiem małym też jeździłem bez problemu. Dziwie się waszym facetom, że chcą słuchać o takich pierdołach podczytanych na forum. Dla mnie to był by sygnał, że moja kobieta dziadzieje. Pozdrawiam.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nie jestem żadnym trolem , a trafiłem tu z innego serwisu. Jestem tylko przerażony poziomem intelektualnym młodych matek. Nigdy nie czytałem bzdur na forach- bo widzicie jak można się przejechać. Jak dziecko było chore to do lekarza, jak coś chciałem kupić to nieraz wtopiłem (użyłem 2 razy i bach na półkę), a nieraz służyło długo. Mądre rady innych wpuszczałem jednym uchem, a wypuszczałem drugim. Mam rodziców co wychowali dwójke, miałem babcie i dziadków i jak co to słuchałem ich rad, a nie obcych osób. Oczywiście na forum można zweryfikować ludzi i nawiązać kontakty (też korzystam), ale w takich kwestiach jak wychowanie dzieci? Mam wrażenie, żę dla niektórych to najwieksze osiagnięcie w życiu i chyba pozostanie jedynym, bo później tylko fora i plotki.
Pozdrawiam -
nick nieaktualny