Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnnielica sama mówisz że: "Nie mam zamiaru nie wyrażać swojej opinii tylko dlatego, że dla kogoś jest ona niewygodna.", po czym denerwujesz się, jak ktoś wyraża również SWOJĄ OPINIE na temat SN i CC.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 14:43
kwiatakacji, niania.ogg lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykwiatakacji wrote:Annielica nie poczułam się urażona Twoimi słowami, ale ktoś mógłby. Podobnie jak Ty mam swoje opinie , które wyrażam i jak na ten moment nie zmieniam i nikt się nie musi z nimi zgadzać. Więc wymieniajmy swoje opinie ale nie przekonujmy się do swoich racji:) Dzieci nie są ani gorsze ani lepsze niezależnie od tego jak zostały poczęte, przyszły na świat czy były karmione. A dla każdej mamy jej dziecko zawsze jest najlepsze
Z tym się zgodzę. Nikomu nie zabraniam mieć swoich opinii. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nikogo nie mam zamiaru przekonywać do formy porodu, bo to każdego indywidualna sprawa, jak wygląd pokoiku czy model wózka. Ważne by Nasze dzieci były szczęśliwe, a będą jeśli my też będziemy.kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyalicja ale co innego wyrażenie opinii "uważam, ze poród naturalny jest lepszy bo kobiety rodzą tak od wieków, bo szybciej się wraca do formy, bo jest lepsza laktacja". Owszem i tu się zgodzę ale Ty napisałaś o jakiś chorobach, o tym że dzieci rodzone sn są silniejsze itp. tak jakby te rodzone przez cesarkę były chuchrami bez prawa bytu. Co innego przytaczać powody dla, których my chcemy rodzić a co innego opisywać cesarkę jako poród drugiej kategorii a dzieci rodzone w ten sposób za gorsze. I to nie była opinia tylko stwierdzenie. Uwierz też chciałabym móc wybrać poród, sn, urodzić lekko i bez komplikacji i po godzinie normalnie chodzić. Ale nie mam takiej możliwości. Mi samej jest ciężko jeśli chodzi o cesarkę, a przytaczanie informacji na temat jaką się krzywdę dziecku robi rodząc cc jest nie fair.
-
nick nieaktualnyannielica wrote:alicja ale co innego wyrażenie opinii "uważam, ze poród naturalny jest lepszy bo kobiety rodzą tak od wieków, bo szybciej się wraca do formy, bo jest lepsza laktacja". Owszem i tu się zgodzę ale Ty napisałaś o jakiś chorobach, o tym że dzieci rodzone sn są silniejsze itp. tak jakby te rodzone przez cesarkę były chuchrami bez prawa bytu. Co innego przytaczać powody dla, których my chcemy rodzić a co innego opisywać cesarkę jako poród drugiej kategorii a dzieci rodzone w ten sposób za gorsze. I to nie była opinia tylko stwierdzenie. Uwierz też chciałabym móc wybrać poród, sn, urodzić lekko i bez komplikacji i po godzinie normalnie chodzić. Ale nie mam takiej możliwości. Mi samej jest ciężko jeśli chodzi o cesarkę, a przytaczanie informacji na temat jaką się krzywdę dziecku robi rodząc cc jest nie fair.
Masz starszną tendencję do dopowiadania nieprawdy. Nigdy nie napisałam, że dzieci CC są "chuchrami bez prawa bytu.".Nie pisałam również o żadnych chorobach, tylko o tym, że dzieciątko z CC może mieć mniejszą odporność.
Ponadto w życiu nie napisałam, że CC to robienie "krzywdy" dziecku.
Annielica na prawdę dużo sobie dopowiadasz i nie wiem czym to jest spowodowane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 14:53
-
nick nieaktualnyWiesz alicja może ja mam problemy z rozumieniem ale wg tego:
"Różnica jest tylko w naturalnym procesie przychodzenia dzidzi na świat - tj. bez ingerencji lekarza.
W poźniejszym czasie "wychodzi" szereg różnic między rozwojem dziecka urodzonego przez cesarkę i naturalnie - tj. m.in: odporność --> "naturalnie urodzone dziecko wychodząc przez kanał rodny, musiało wykazać się dużą cierpliwością i siłą, samo pozbyć się płynu owodniowego i pokazać, że daje sobie radę. Przejście przez drogi rodne zapewnia poprawne funkcjonowanie układu oddechowego, a ,,zahartowanie” daje mu większą odporność.", ponadto: Dzieci z cesarki często chorują na astmę, są słabsze, a nade wszystko mają słabszą odporność, szczególnie te, które urodziły się przed terminem, a więc ich układ odpornościowy nie funkcjonuje tak, jak powinien."
To Astma to nie choroba ? Słabsza odporność? Różnica w rozwoju?
No wybacz ale to pozwala mi jednoznacznie stwierdzić, że wg tej wypowiedzi cesarka jest wielkim okropieństwem. Nic nie dopisywałam do Twojej wypowiedzi.
Ja rodzona przez cesarkę ani nie mam astmy, ani słabszej odporności a jeśli chodzi o różnice w rozwoju faktycznie są. Bo nigdy nie miałam problemów z nauką mimo, ze wielu rówieśników miało. Aha dodam, że poszłam rok wcześniej do szkoły. -
Dziewczyny dajcie juz spokoj z tymi niedomowieniami. Nie warto sie denerwowac. Tak naprawde nikt z nas nie wie jak bedzie wygladal nasz porod, czy bedzie to cesarka czy naturalny. Ja np rodzilam silami natury, porod mialam lekki ale za to polog straszny. 3 miesiace nie moglam usiasc na tylku a w szpitalu to nawet musieli mnie wozkiem zawozic do ubikacji taka bylam slaba. Moj synek mial 4 kg podobno kolejne dzieci sa wieksze i bydz moze tez bede musiala miec cc. I w ogole nie rozmyslam teraz czy jest ona dobra czy nie, czy dziecko ma odpornosc czy tez nie ma. Dziewczyny nie ma reguly. Najwazniejsze to utrzymac ta ciaze, zdrowo zyc dbac o siebie myslec pozytywnie i nie wybiegac tyle w przyszlosc bo zycie potrafi zaskakiwac.
Karola1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyannielica wrote:Wiesz alicja może ja mam problemy z rozumieniem ale wg tego:
"Różnica jest tylko w naturalnym procesie przychodzenia dzidzi na świat - tj. bez ingerencji lekarza.
W poźniejszym czasie "wychodzi" szereg różnic między rozwojem dziecka urodzonego przez cesarkę i naturalnie - tj. m.in: odporność --> "naturalnie urodzone dziecko wychodząc przez kanał rodny, musiało wykazać się dużą cierpliwością i siłą, samo pozbyć się płynu owodniowego i pokazać, że daje sobie radę. Przejście przez drogi rodne zapewnia poprawne funkcjonowanie układu oddechowego, a ,,zahartowanie” daje mu większą odporność.", ponadto: Dzieci z cesarki często chorują na astmę, są słabsze, a nade wszystko mają słabszą odporność, szczególnie te, które urodziły się przed terminem, a więc ich układ odpornościowy nie funkcjonuje tak, jak powinien."
To Astma to nie choroba ? Słabsza odporność? Różnica w rozwoju?
No wybacz ale to pozwala mi jednoznacznie stwierdzić, że wg tej wypowiedzi cesarka jest wielkim okropieństwem. Nic nie dopisywałam do Twojej wypowiedzi.
Ja rodzona przez cesarkę ani nie mam astmy, ani słabszej odporności a jeśli chodzi o różnice w rozwoju faktycznie są. Bo nigdy nie miałam problemów z nauką mimo, ze wielu rówieśników miało. Aha dodam, że poszłam rok wcześniej do szkoły.
Conajmniej 3 raz słyszę na tym forum, że poszłaś rok wcześniej do szkoły i nie miałaś problemów z nauką. Gratuluje.
Słabsza odporność to nie choroba. I w tym artykule który cytuje jest napisane, że "często" się tak zdarza, a nie zawsze (patrz Twój przykład). Napisz może kiedy pisałam o krzywdzie albo o tym, że dzieci są "chuchrami bez prawa bytu" - bo to jest jakieś pomówienie i Twoja interpretacja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 15:17
-
Annielica a skoro juz sie tak uczepilas tej slabszej odpornosci, gorszym rozwojem w przyszlosci to uwazam ze wlasnie przedluzona akcja prodowa, cofanie sie dziecka w kanale rodnym skutkuje ze dziecko jest niedotlenione i ma to wtedy ogromy wplyw na jego rozwoj. Pracuje w przedszkolu i spotykam w swojej pracy wiele dzieci ktore zmagaja sie z problemami wlasnie po trudnym i zbyt dlugim porodzie. Sa to wszelkiego rodzaju wady wymowy, albo w ogole dzieci w wieku 3 lat nie mowia, problemy spoleczne, trudnosci w kontaktach z rowiesnikami, nadpobudliwosc. I zapewne gdyby te dzieci mialy cc rozwijaly by sie wzorowo. A to ze Ty nie mialas problemu w nauce i poszlas rok wczesniej do szkoly ma zwiazek z uwarunlowaniami genetycznymi a nie z tym ze urodzilas sie silami natury. Powiedz a jesli sie okaze ze twoje dziecko bedzie mialo 5 kg i lrkarz zaleci cesarke to odmowisz i bedziesz wolala zeby dzoecko rozrywalo cie od srodka i przy tym bylo narazone na komplikacje ?
-
nick nieaktualnypuli27 nie ja się uczepiłam tylko to napisała alicja !!!! Ja sama będę miała cesarkę. Czytaj dokładnie co piszę.
alicja pisałaś o różnicach w rozwoju więc chciałam Ci udowodnić, że takich nie ma. Nie widzę powodu dlaczego miałabym o tym nie wspomnieć. Osłabiona odporność to nie choroba, ale astma już tak i poważna, a o niej wspomniałaś. I wybacz wniosek o chuchrach wysuną się mi sam bo skoro dziecko wg Ciebie: jest słabsze, ma obniżoną odporność i astmę to jak inaczej to nazwać... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
puli27 wrote:Ok spoko dziewczyny. Juz sie nie wtracam bo faktycznie wszystko pomylalam
annielica, Sista lubią tę wiadomość
Lenka 19.07.2004, 14.10.2014 [**] (21TC), 26.05.2015 [*] (10TC)
28.10.2015 1 IUI
<a href="http://lilypie.com/"><img src="http://lbdf.lilypie.com/cuhfp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /></a> -
nick nieaktualnyWidze ze rozwinela sie tu goraca dyskusja na temat porodow. Mysle ze te emocje sa zbedne, bo kazda z nas moze sobie zaplanowac w glowie kazda minute porodu, a jak on sie skonczy, to okaze sie dopiero w grudniu na porodowce
Ja moja corke urodzilam martwa sn, i jezeli bedzie mi dane urodzic w grudniu zywe dzieciatko, to bardzo bym chciala, zeby porod tez byl naturalny. Sam porod trwal od podania lekow do urodzenia mojej corki 7 godzin, bol byl duzy ale samo parcie trwalo moze 10-15 minut. Pekla mi warga na calej dlugosci, ale lekarz tak dlugo i dokladnie ja zszyl, ze kazdy kto to widzial byl pod wielkim wrazeniem ze tak ladnie i ze nic nie widac. Polog tez nie byl jakis straszny, nic mnie nie bolalo, nie szczypalo. Za to cc panicznie sie boje i podziwiam wszystkie z was, ktore chca lub musza miec je wykonane. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEve_84 wrote:Alicja- o Ujastku słyszałam rożne opinie. Podobno jak coś jest nie tak to i tak mamę albo dziecko wiozą do innego szpitala... Moja koleżanka, która miała cukrzyce mogła rodzic tylko na Kopernika. Ale ile rodzących tyle zdań na temat szpitali
Napewno bede chciała przyjrzeć sie szpitalowi na Siemiradzkiego.
Na prawdę? Kurcze, a ja zaś same rewelacyjne opinie słyszałam.
Poza tym myślałam, że to, że szpital jako jeden z nielicznych szpitali w kraju, posiada Oddział Neonatologiczny z III stopniem referencyjnym (czyli najwyższym) - do czegoś zobowiązuje. Nie ma wyższego stopnia, więc ciekawe gdzie przewożą. Masz racje, ile kobiet tyle opinii. Ja znów słyszałam, że to właśnie wszystkie ciężkie przypadki przywożą tu.