Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej!
Dziewczyny ja codziennie odliczam dni do CC. W sumie to juz nie patrze,ktory to tydzien i dzien tylko do konkretnej daty;D
Justyna wspolczuje ospy u Antka:/ ale pewnie bylo do przewidzenia skoro 2 w domu miala to i..wiadomo. No przeciez zanudzilabys sie.. zeby bylo wszystko ok,te zycie to rabniete przysiegam
Co do psychologow to ja nigdy nie bylam. Ale pewnie w naszym zwiazku to ja potrzebuje pomocy;D specjalisty;D bo to ja chodze jak bomba zegarowa,nigdy nie wiadomo kiedy wybuchne i bez przyczyny.. ja i tak sie zastanawiam jak moj Malz ze mna wytrzymuje. Jak nie bylo Leny to naprawde bylam inna osoba..i podejrzewam,ze moj Malz tez tak uwaza i teskni pewnie za dawna mna.Jestem teraz poprostu drazliwa i nerwowa.
Aneczka jak waga u Ciebie? Ile po szpitalu na dzien dobry Tobie zeszlo? Ja sie zastanawiam czy jak wroce to chociaz z 8kg spadnie odrazuLicze,ze Dusia bedzie Klucho i wyjdzie z waga ok.4kg
Justyna mam zamiar fotke strzelic brzucha jeszcze jakos przed porodem. Wogole w tej ciazy,ostatniej ciazy;D mialam wiecej zdjec robic ale..wyszlo jak zawsze ; -
Inso Ty to czytasz mi w myślach. Dziś mąż przywiozl wagę że starego mieszkania ( tak, jeszcze jesteśmy w trakcie przeprowadzki
) i spadło mi tylko 10kg do dziś. Jeszcze długa droga przede mną do lata.
Inso moja Laura tez miała być klucha a jednak tak nie wyszło
Justyna u Was chyba nie może być za dobrzeOby Antoś spokojnie przeszedł tą ospe.
Dziewczyny wczoraj tak wychwalilam, że mi dziecko śpi to dziś dzień masakra.. co chwila się budziła z płaczem.. czy to możliwe, żeby już zaczynały się jakieś problemy z brzuszkiem?
Teraz obie dziewczyny już śpią i liczę po cichu na łaskawa nociNso87 lubi tę wiadomość
-
Justyna właśnie też pierwsze co to pomyślałam, że za mało może je, bo od poniedziałku tyle samo i może potrzebuje coś więcej. Na noc już zrobiłam większa porcję i rzeczywiście zjadła więcej. Mam nadzieję, że tu jest powód.
Kolki to jakoś kojarzą mi się o określonej porze A u nas dziś cały dzień była niespokojna.
-
Aneczka tylko 10kg w tydzień? To dużo bardzo. Zwłaszcza że to druga ciąża i waga spada wolniej. A ile przytyłas w sumie? Mi teraz po miesiącu spadło chyba 7kg. Teraz już zrzuciłam całe 13kg ale brzuch dalej sterczy...
Wiesz co z tym plakanirm to tak jak mówi Justyna może głodna, ale na mm to raczej powinna się najeść. Może mleko jest za ciężkie dla małego brzuszka. Mi Pola to już w szpitalu na drugą dobę tak płakała mimo że poprosiłam o mnie dla niej to po godzinie dalej wyła. Wisiała na cycku przez noc chyba chciała się przytulać. A może owinięty ja w rożek, może jej zimno, albo chce być owinięta...
Inso mnie dzieci też jakoś wytrącają z równowagi czasem i mam takie dni że byle co mnie denerwuje, a u ciebie ciąża jeszcze to wzmaga.
Justyna jakby teraz Szymon złapał jakaś ospę to już bym się pocięła. Ale on jest zaszczepiony przeciw ospie pierwsza dawka. Drugiej jeszcze nie wzięliśmy bo ciągle chory.
My jedziemy że znajomymi do spa 7 marca. Też mają chłopca 3 latka i 6msc córkę. I też oboje od stycznia chorzy. Byli dziś na kontroli i już jest ok, ale Marcel ma siedzieć jeszcze tydzień w domu żeby doszedł do siebie. Koleżanka też dostaje już szału. Mam nadzieję że do 7 wszyscy wyzdrowieją, bo mam w planach zostawić facetom dzieci a my na basen SAME. Ale Szymka chyba na basen nie puszczę... Będzie zawiedziony
-
Natalka ale przecież szczepionka nie chroni przed zachorowaniem tylko ewentualnie jak się złapie to łagodzi objawy. Tak jak chyba że wszystkim szczepionkami. Ja chciałam żeby dzieci chorowały na ospę choć nie sądziłam że.akirat teraz, jak Antek jest mały. Ale zdążyło się. Mam nadzieję, że nie mają mojego genu do ospy, bo ja chorowałam dwa.razy
także wesoło moja mama miała.
Aneczka pamiętaj że jak mała jest tylko na mm to trzeba dawać wody ciut do picia żeby problemów nie miała. I nie słuchaj jak ci ktoś będzie mówił że się nie przepaja. Lepiej dać 20-50 ml wody na dobę niż potem słuchać płaczu dobę bo zatwardzenie. -
Justyna A to już takim maluszkom podaje się wodę? Wydawało mi się, że troszkę później. Kurczę już zapomniałam..
Natalka w szpitalu Laura gdzieś co 2 dzień jadła coraz więcej, nie jakoś tam od razu duzo więcej Ale więcej i może rzeczywiście to to..
A śpi mi owinięte w pieluszke i rożek od samego początku. Myślę, że jest jej tak dobrze na ten moment
My mamy teraz trochę mały problem.. Lena spi ze mną w łóżku, bo jak byłam w ciąży to mi strasznie przeszkadzało chrapanie męża i przeniósł się do salonu. A, że ja nie lubię sama spać to przygarnelam sobie LeneNo i teraz na nowym mieszkaniu ona nie chce spać w swoim pokoju to raz a po drugie nie chce też tak ja nagle odrzucić po pojawieniu się Laury. Macie jakieś pomysły?
-
Justyna wiesz co ja ekspertem nie jestem ale to chyba zależy od szczepionki i choroby. Bo po co się szczepimy? Żeby wyeliminować niektóre choroby jak gruźlica, odra które przy właściwym szczepieniu społeczeństwa nie będą raczej występować. Na spotkaniu z sanepidem babka mówiła że szczepienie na odrę w dwóch dawkach chroni przed zachorowaniem w 98%. Więc niby jakaś szansa na zachorowanie istnieje.
Mówiła że społeczeństwo powinno być zaszczepione w 97% wtedy te choroby na które się szczepimy praktycznie nie istnieją a w Polsce szczepi się 94%
Ale np przy rotawirusach to tak jak mówisz że można zachorować ale przebieg jest łagodniejszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2019, 01:44
-
natalka praktycznie nie istnieją, ale szansa , że zachorujesz 2% istniej więc ja to odbieram tylko jako łagodzenie objawów w przypadku zachorowania. na ospe dużo się osób nie szczepiło a też nie chorują wszyscy, więc to loteria. Mi lekarka móiwła, że szkarlatyna nie istniej już a Olek miał ostatnio
-
Aneczka86 wrote:Justyna A to już takim maluszkom podaje się wodę? Wydawało mi się, że troszkę później. Kurczę już zapomniałam..
Natalka w szpitalu Laura gdzieś co 2 dzień jadła coraz więcej, nie jakoś tam od razu duzo więcej Ale więcej i może rzeczywiście to to..
A śpi mi owinięte w pieluszke i rożek od samego początku. Myślę, że jest jej tak dobrze na ten moment
My mamy teraz trochę mały problem.. Lena spi ze mną w łóżku, bo jak byłam w ciąży to mi strasznie przeszkadzało chrapanie męża i przeniósł się do salonu. A, że ja nie lubię sama spać to przygarnelam sobie LeneNo i teraz na nowym mieszkaniu ona nie chce spać w swoim pokoju to raz a po drugie nie chce też tak ja nagle odrzucić po pojawieniu się Laury. Macie jakieś pomysły?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2019, 09:13
-
U mnie problemów ciąg dalszy..
Pojechałam rano do pracy, żeby złożyć wniosek o macierzyński. W drodze zaczęły mnie bardzo swedziec nogi..zawrocilam. patrzę pod blokiem A ja mam nogi w bablach. Moja mama przyszła w 2 min do dzieci i mąż mnie szybko zawiózł do przychodni. Już w drodze wszystko zaczęło mijać..
Dr. Stwierdziła reakcje alergiczna na antybiotyk. Dała leki. No więc myślę ok..
Po 12 znów wybrałam się do pracy.. znów pieczenie nosa, twarzy..nogi mi wysypalo. W domu wszystko przeszlo.. I teraz zastanawiamy się z mężem.. bo reakcja alergiczna pojawia się w momencie kierowania pojazdem.
-
Może ostatnio coś autem przwoziliscie albo coś się wylało wysypało? Bo ewidentnie chodzi o moment jak wsiadasz do auta. Teraz remont to może coś było siadlas w kurz czy coś... Tak gdybam. Gdyby to antybiotyk to tak szybko by nie zniknęło tylko trwało by aż do podania leków antyalergicznych.
-
Sabina współczuję ale nie pocieszenie , bunt dwulatka to tylko początek z potem jest bunt trzy latka cztero i tak dalej. Ale jak już ogarniesz dwulatka to wiesz że nieasz na nic wpływu i wrzucasz na luz i olewasz najwyżej spadnie i się poobbija i dlatego o kolejnych buntach wzmianek nie ma
przeżyjesz ale tylko z alkoholem
Kava lubi tę wiadomość
-
justyna14 wrote:Może ostatnio coś autem przwoziliscie albo coś się wylało wysypało? Bo ewidentnie chodzi o moment jak wsiadasz do auta. Teraz remont to może coś było siadlas w kurz czy coś... Tak gdybam. Gdyby to antybiotyk to tak szybko by nie zniknęło tylko trwało by aż do podania leków antyalergicznych.