Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdaa21 wrote:Jakie jest prawdopodobieństwo, że ciąża obumrze w początkowych tygodniach? Zastanawiam się też jakie są przyczyny
wczoraj gdzieś tutaj pisałam, że czytałam ostatnio kilka razy w różnych źródłach, że jak na usg jest zarodek z bijącym serduszkiem (nie ważne w którym tyg ciąży się to zobaczy po raz pierwszy), to prawdopodobieństwa straty ciąży spada do 3%. Czyli to już małe ryzykoMagdaa21, TaPaT, agniecha2101, Miłka:) lubią tę wiadomość
-
Magdaa, sie człowiek naczyta i potem ma sto pomysłów na minute, miałam to samo. W ciagu kilku dni juz sobie zaprzątałam glowe spadkiem bety, ciąża pozamaciczna i zasniadem groniastym teraz jak widziałam pęcherzyk na usg to sie uspokoiłam, choć wiadomo, ze są mysli a czy sie wypełni, a czy bedzie serduszko...ale można oszaleć wiec wrzucam na luz
Niecierpliwość to nasza wspólna cecha, wszystkich zgromadzonych
Ja dzis jestem mega zmęczona, wczoraj tez byłam, jakbym pracowała fizycznie tydzień bez przerwy...normalnie padam na pysk a nic takiego nie robiłam! Dzis popołudniu wyniki krwi (tsh,białko całkowite,itd.) kciuki
Daniela, moze to faktycznie z przemęczenia, oszczędzaj sie kochana. Najważniejsze, ze było jednokrotne i chwilowe!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2018, 12:41
-
Magdaa21 wrote:Chyba niepewność to nieodlaczne uczucie kobiet w ciąży )
doskonale Cię rozumiem. Ja mam to samo. Do wizyty jeszcze tak daleko (całe 12 dni) i stąd te wszystkie głupie myśli chybaMagdaa21 lubi tę wiadomość
-
Magdaa21 wrote:Najgorsze jest to zastanawianie się czy w ogóle ta fasolka tam jest
Dokładnie.. ciąglę o tym myślę. Moja poprzednia ciąża przestała się rozwijać wg OM 9+3 a wg USG było 8+5 chyba.. czyli zdarzyło się to na dniach, ponieważ od początku miałam tydzień róznicy..podobno mogło dojść do niedokrwienia wg mojej gin.
Chcę być dobrej myśli, ale ciągle podchodzę z dystansem.. a za tydzień na pewno nie będzie jeszcze serduszka więc już w ogóle zwariujee.. -
Hej cały czas Was poczytuję i gratuluję wszystkich udanych wizyt pięknych bet i witam nowe koleżanki.... No i oczywiście trzymam kciuki za dzisiejsze....
Ja od kilku dni milczę, bo moje humory mnie dobijają... Czarne myśli klebia się w głowie... A jeszcze dziecko mi się pochorowalo...i mam dość... Nie chcę Wam smecic więc próbuje sobie wszystko jakoś ułożyć w głowie sama... Heh matka wariatka że mnie... -
Magdaa21 wrote:Najgorsze jest to zastanawianie się czy w ogóle ta fasolka tam jest
No ja też się zastanawiam nad tym. Zwłaszcza że jako tako nie mam za bardzo jeszcze objawów. Ani mdłości, ani piersi nie bolą (tylko przy mocnym dotyku).
No ale skoro nie ma żadnych mocnych bóli, plamień, to może będzie dobrze -
A mnie zastanawia, że dużo z Was pisało o większej ilości śluzu, a ja mam wręcz odwrotnie - zero śluzu, gdzie przed ciążą miałam dość często i dość dużo upławów i wydzielin. Czy to niepokojące?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2018, 13:18
-
Lotopałanka nie smecisz. Po to tu jesteśmy żeby się wspierać, wygadać się w każdej sytuacji
-
Ale mam okropny dzień. Nic mi się nie chce. Na szczęście mała spi. Obiad się gotuje a ja sobie zrobiłam kawę (rozpuszczalna bo zwykłej nie pije od kilku lat) wzięłam szydełko i robię firanke i zajadam się truskawkami
Wczoraj miałam mega apetyt na pizzę i zrobił na obiad. Zostało trochę od wczoraj i córka jak przyszła ze szkoly sobie odgrzala. Jak poczułam zapach to miałam odruch wymiotny
Syn 2012
Syn 2010
Córka 2008
-
Dziewczyny ja myślę, że ten stres nie minie, bo to już taka nasza natura. Najpierw martwimy się czy będzie serduszko, potem będziemy czekać na kolejne badania, połówkowe, potem czy przy porodzie będzie wszystko ok i tak dalej...
Sama mam milion myśli na minutę. Ale wiem, że mój stres niczego nie zmieni. Co ma być to będzie i oby było dobrze! -
Też myślę że stres dopiero odpuszcza w momencie kiedy już trzymamy maluszka w swoich ramionach i jesteśmy pewni że wszystko jest w porzadku
-
Dip88 masakra ! Co za lekarz, żeby łożysko pokazywać...Dużo zależy od podejścia położnych / lekarzy do osób towarzyszących, u nas było wszystko super nawet miał kangurowanie pierwszego synka zaraz po porodzie skóra do skóry
joasia8966 piękny avatar
Ja na razie dziwnie spokojna jestem ... do wizyty 8 dni... Pewnie nie długo pojawi się stres hehhh
Pospałam ponad 3 godz, głupoty mi się śniły takie ,że masakrajoasia8966 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZgadzam się z wami z tym stresem. Zawsze będziemy myslec denerwowac się i na Cos czekać. Kazda wizyta będzie wyczwkiwana jak najwazniejsza.
Ktoras z was pisala ze chce rodzić z mężem chyba ze wypadnie cesarka. Ja miałam cesarke i maz byl przy mnie. Za dodatkową opłatą. Warto spytac w swoim szpitalu. Ja chcialabym rodzić sn ale jak już mi się udało zajść to zaczynam się bać porodu. Dużo mam z tym mysli. Nie wiem jaką podejmę decyzje. -
Ja teraz też mam takie sny , że czasami az za dużo ;p a śpię tak twardo cała noc jak nigdy ...
Paula222 lubi tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
nick nieaktualnyDziewczyny dziś mi ucieka super okazja. Co byście zrobiły. Koleżanka ma wolny bilet na koncert i mi zaproponowala. Bilet byl drogi Ale jej zalezy by nie przepadl. Miejsca siedzące. Ale kurcze boje się. Podroz daleka bo do Lodzi koncert pozno. Wrocilabym po północy.Ale boje się ze ktoś mnie popchnie uderzy Albo będę mega zmęczona.