Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nietypowa wrote:Hej dziewczyny. To ja MamuniaM. Zmiana nicku nastąpiła. Zrobiłam test i niestety jedna kreska.. ☹ juz nie wiem o co chodzi.. zgage mam potworna.. meczy mnie na wymioty.. az tak bardzo nie wpieram sobie tej ciazy zeby w to tak mocno wierzyc.. chcialabym wiadomo ale nie az tak na sile... ☹ i nie wiem co teraz
a jak zmienic nazwe?
-
giovanedonore witamy Piękna beta
Agniecha może być widać ale jeszcze nie musi... U mnie jeszcze ostatnio nawet zarodka nie było widać ( a byłam 5 tydz+ 6 dni) ale w poprzedniej ciąży 6t+1 dzień był już i zarodek i serduszko Super, że się umówiłaś
Lotołapanka ja też mam czasem takie dni... Dziwne zero objawów, czarne myśli... Ale wydaje mi się, że hormony tak na nas wpływają
Kai ooo to idziemy we 4 ! Super
mindusia87 witamy Zaraz dopiszę
Karolcia super beta i super przyrost A co tam u dentysty masz w planach ??
Ja zaraz biorę się za kąpiel dzieci A jutro ciężki dzień przede mnąWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 19:18
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Lotopałanka aaa sporo bo muszę nie dość że rano męża odwieźć ( ze względu na jeden samochód, bo drugi dziś sprzedaliśmy) , później odwieźć dzieci, na zakupy , wyrejestrować samochód - znając życie w kolejce trochę posiedzę Później do domu szybki obiad znów na miasto wizyta i po dzieci Mam nadzieję, że chociaż po wizycie będę miała same dobre wieści...
Właśnie oglądałam pogodę. Wiosna idzie !!! -
Łotopałanka to masz dzien przerwy i odpoczynku od tych wszystkich ciążowych dolegliwości. Czas aby trochę odsapnąć. Ja w pierwszej ciąży to nie miałam praktycznie żądnych objawów. Może tylko z dwa razy zgage.
Ja wybieram sie dopiero na pobranie krwi w pn. Dodatkowo lecze sie na tarczyce. W pn mam wizyte pod katem sprawdzenia TSH i od razu pobiore krew pod katem bety. Mieszkam w Danii i tutaj jest tak, że na wszystko trzeba zapisywac sie z wyprzedzeniem. Nawet na pobranie krwi. Dlatego skorzystam z pn wizyty i od razu zrobie sobie bete.Karolcia27 lubi tę wiadomość
-
mindusia87 mój mąż do nie dawana pracował w Danii, nawet zastanawialiśmy się, czy się tam nie wyprowadzić... Żeby nie to,że mamy tu dom od 2 lat to byśmy pewnie już tam byli... A tak to wrócił tu i jakoś brniemy do przodu To jest Twoja 2 ciąża? A masz już malucha jakiegoś?
-
Ja też moje drogie, mam niewiele objawów ciążowych, czasem się martwię o to, ale chyba tak naprawdę powinnyśmy się cieszyć, bo pewnego dnia obudzimy się i trzeba będzie pędzić do wc! Póki co, mam zaparcia, czasem czuję podbrzusze, dużo śluzu, bolesność piersi, ale tylko przy dotyku i też nie za duża (ale za to są większe ), co mnie cieszy i mojego małża też no i mam takie chwile, że jestem zmęczona, a potem przypływ energii póki co mam zamiar pracować, pracuję w szkole i teraz mam 3 klasę i bardzo chciałabym ją doprowadzić do końca roku, to jeszcze 3 miesiące i mam nadzieję, że się uda;) to byłby dla mnie idealny scenariusz i już po wakacjach nie wracałabym do pracy:)
Prócz tego mam ang i prowadzę takie zajęcia terapeutyczne, więc siedzę gdzieś do 15-16 w pracy, ale z drugiej strony nie mam jakiś wiekszych stresów, bo dzieciaki mam fajne:)
A z dentystą to szkoda gadać... od wczoraj boli mnie jakby 7 i 8, albo dwa naraz, sama nie wiem, nie mogę wyczuć, wcisnęłam się do jednej dentystki, orzekła kanałowe leczenie, ale że w ciąży może mi tylko co jakiś czas zatruwać, nie może wypełnić alni zrobić rtg ale że zbytnio nie ma czasu itp, więc ja podziękowałam, bo jak ma mi zrobić szybko i byle jak to ja dziękuję... poszłam szybko do innej przychodzi i powiedziała, że zrobiła mi się jakby w dziąśle kieszeń i zapalenie, wypłukała mi to i dała jakieś lekarstwo, jest trochę lepiej i mam pokazać się jutro, więc mam nadzieję, że to to i że nie trzeba będzie robić 7 i 8 kanałowo wiecie, jak nie urok to...agniecha2101 lubi tę wiadomość
4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny kochane, czekałam na ten wątek żeby życzyć Wam wspaniałych porodów w grudniu
Ja sama rodziłam 22 grudnia, wigilia i 1 dzień świąt do południa w szpitalu, ale wierzcie mi, da się przeżyć .
Niech najbliższe miesiące będą nudne i szczęśliwe dla wszystkich, które zagoszczą na tej liście :*Lotopałanka, inaa, Paula222, futuremama, agniecha2101, mkgk lubią tę wiadomość
-
Jezu jaki ja dzisiaj mam podły humor ! Ratujcie - mam wewnętrzny ucisk złości w klatce piersiowej. Zabiłabym najchętniej wszystkich! Nie chce mi się nic ... ahrrrrrrrrrrrrr
Piękne bety dziewczyny, ja nie powtarzałam i ciekawe ile by teraz wyniosła.
Nic się nie zmieniło - umieram ze strachu przed jutrem chociaż i tak nic nie zrobie. -
ASylvia piękny wynik Super To chyba jednak przejdź się do lekarza...
inaa oj też mam takie dni, że lepiej nikt niech się nie odzywa chociaż wtedy to cisza denerwuje hehe... Ja też umieram ze strachu... Boję się że znowu zobaczę pusty pęcherzyk, a wtedy pozamiatane ....
MamaAli nooo nieźle, rodzić na same święta Dziękujemy
Karolcia27 miałam taką samą sytuację. Byłam pewna że ząb boli a to zapalenie w tzw kieszonce... A ja już chciałam , żeby mi zęba rozwiercała Na szczęście dopatrzyła ...
mindusia87 mój synek w maju 4 latkaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 20:18
-
Paula .. ja też umieram ze strachu - jeszcze teraz przeglądam w galerii zdjęć usg. Mam głupie przeczucie, że znowu ch*j z tego będzie serio... i chyba ten stres tak na mnie wpływa ze dzisiaj mam tak okropny dzień, miejsca sobie znaleźć nie mogę ;( okropność.
-
inaa nerwy i stres nam nie pomogą... Ja tydzień temu jak szłam na wizytę dzień wcześniej się tak przejmowałam... I jeszcze na bete poszłam a ona słabo przyrosła. Jak zobaczyłam pusty pęcherzyk na usg łzy się same lały przy lekarzu i nie docierało do mnie , że może być za szybko i już wszystko na straty spisałam.. Ale ze strachu padam bo jednak mam w myśli ten czarny scenariusz, który jakby nie było jest możliwy Ale nie ma co się aż tak przejmować Chociaż moim zdaniem to hormony nas tak nastawiają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 20:41
-
Ja mam to przeczucie .. złe, a moja intuicja mnie nie myli- ostatnio kiedy miałam to przeczucie wylądowałam w szpitalu na niedrożność jelit. Dostałam mnóstwo leków nie wiem co z tą ciążą, po prostu nie chce mi się przechodzić tego poraz kolejny - tej straty. Też mam wrażenie, że nikogo tam jutro nie zobaczę. Ja piernicze jeszcze w pracy mam lenia i nie chce mi sie do klientek uśmiechać, najchętniej wykrzyczałabym WYP.... piiiiii , ale dzisiaj jestem okropna.