Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
anuschka wrote:agulineczka ja mam takie same wyniki. Tsh przed ciążą 1.5 a teraz już spadlo do 0.02 Miałam usg tarczycy, ft4 tak samo jak twoje i muszę powtórzyć wyniki za miesiąc. Eno powiedział,że w początkowym etapie ciąży tabletki mogą być toksyczne dla dzidziusia.
Tabletki na tarczycę nie mają nic wspólnego ze szkodliwością dla dziecka... nie dostają się do niego , bo to tylko jest zwiekszanie lub zmniejszanie hormonu w zależności od wyników :)tak samo dziecko nie czuje TSH jako tako tylko własnie FT4" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Ja takie apogeum miałam tak jak kiedyś już dziewczyny pisały coś ok.9+5 dni później zdarzało się ale już znośniej bo 2 razy dziennie. A teraz czuje się znacznie lepiej i naciąga mnie w dużej mierze rano.
Ja nie mam tarczycy od 10 lat. Zostało mi jej może kilka ml. Niby poradziłaby sobie teraz z wydzielaniem hormonu sama ale nie próbujemy tego z moim endokrynologiem, bo nie planuje znów dać się kroić jak odrośnie z guzem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 10:44
-
To trochę jak z metforminą ... w Polsce jako tako jest jeszcze zabroniona w ciąży , i wielu lekarzy cos ie nie znaja zabrania bo dopiero u nas tworzą ustawę ,aby była przeznaczona dla ciężarnych , ale jak to w Pl schodzi się z tym .
W innych krajach europejskich metformina jest bezpieczna i akceptowana w ciąży i kobiety biorą na spokojnie ja tez no i wiele kobiet jak na grupach z IO czytam
mój endo ciągle jeździ na najnowsze konferencje i jest też cenionym kardiologiem więc tak samo powiedział , że spokojnie metke mogę brać
ale jest wielu zaściankowych lekarzy , którzy maja swoje wyuczone jakies tam zasady i nie idą za tym co medycyna oferuje , bo nie chce im się dokształcać
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Wiesz myślę, że to i tak indywidualna sprawa i nie ma się co sugerować innymi. U mnie mniej więcej cały czas były takie same, nie zauważyłam jakiegoś szczytu. Teraz dopiero jakby z mdłościami było trochę lepiej, bo zaczynają meczyć dopiero na wieczór, a nie przez cały dzień jak wcześniej.Malinowa_Czekolada wrote:Hejo dziewczyny. U mnie od wczoraj takie mdłości, że nic nie mogę jeść
mam pytanie to Tych, które są już nieco dalej w ciąży. Kiedy miałyście szczyt nudności? U mnie jest 9+3 i nie wiem czy będzie gorzej czy już mogę wypatrywać lepszych czasów?👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Malinowa_Czekolada wrote:Hejo dziewczyny. U mnie od wczoraj takie mdłości, że nic nie mogę jeść
mam pytanie to Tych, które są już nieco dalej w ciąży. Kiedy miałyście szczyt nudności? U mnie jest 9+3 i nie wiem czy będzie gorzej czy już mogę wypatrywać lepszych czasów?
U mnie praktycznie z dnia na dzień mdłości odpuściły, czasem wieczorem coś się dzieje, ale znacznie słabiej niż wcześniej.
-
Już jestem
Zaraz nadrobię tylko napiszę relacje z wizyty. Mąż był ze mną na usg, przed przyłożeniem głowicy do brzucha strasznie się stresowałam, ale jak zobaczyłam ruszającego się maluszka od razu mi ulżyło 
Gin zaczął robić pomiary. Mały ma 6,09 cm i pięknie się ruszał, pomachał rączką do zdjęcia
NT niestety aż 2,1 , ale podobno norma do 3 więc staram się nie brać złych myśli do głowy. Żadnych dodatkowych testów nie robię, bo podobnie jak Inaa co by nie było i tak chcę urodzić.
W trakcie badania zobaczyłam sisiaka i od razu mówię do gina. A ten , że nie spojrzał ale zaraz zobaczymy ( zaciekawił się moim stwierdzeniem ) i zaczął zaglądać między nóżki no i potwierdził, że na 99 % chłopiec
Mąż nawet się nie odezwał 
Po wizycie mówił ,że urodzę i robimy 4 dziecko hahaha
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b535e66088b2.jpg
TaPaT, Violet Flower, ZUZAUK, Lotopałanka, olciaa, Irminka1231, Azzurra, Aguś 90, Marti83, inaa, Dip88, Malinowa_Czekolada, agulineczka, RudyTygrysek, Angelika83, bondzik007, Malutka_94 lubią tę wiadomość
-
Witajcie! Skoro już się do Was prosiłam to może opowiem trosze o sobie. Mam synka , 4 latka z ciężkiej ciąży. Od 20tc były problemy z przeplywami, od 31 stwierdzono hipotrofie więc zatrzymani mnie w szpitalu. W 34 tc zaczęło skakać ciśnienie więc zrobili cc. Synek 1950 g , teraz zdrowy 4 latek
Gdy miał roczek zaczęliśmy starać się o rodzeństwo dla niego , jednak nieskuteczne. Po 2 latach badań, leków zobaczyliśmy z mężem 2 kreski na teście
niestety w 8 tc zaczęłam plamic ale na szczęście z maluszkiem było ok. Plamienia trwały ok 2 tygodnie, później już było dobrze. W 19 tc poczułam się źle , w nocy zaczęły saczyc się wody i niestety musiałam urodzić synka
To było we wrześniu. Teraz udało się zajść w ciążę szybko ale obaw jest 3x więcej. Obecnie plamie na brązowo od 2 tygodni, ale z dzieckiem jest ok. Biorę acard 2x dziennie i luteine 2 razy dziennie. Boję się i większość czasu poleguje. Najgorsze są chwilę gdy synek chce się bawić w ganianego lub ogólnie wygłupiać a ja nic nie mogę

Adaś 36 tc - 1950g szczęścia (2014)
Karolek 20tc - Aniołek [*] (2017)
-
Paula222 wrote:Już jestem
Zaraz nadrobię tylko napiszę relacje z wizyty. Mąż był ze mną na usg, przed przyłożeniem głowicy do brzucha strasznie się stresowałam, ale jak zobaczyłam ruszającego się maluszka od razu mi ulżyło 
Gin zaczął robić pomiary. Mały ma 6,09 cm i pięknie się ruszał, pomachał rączką do zdjęcia
NT niestety aż 2,1 , ale podobno norma do 3 więc staram się nie brać złych myśli do głowy. Żadnych dodatkowych testów nie robię, bo podobnie jak Inaa co by nie było i tak chcę urodzić.
W trakcie badania zobaczyłam sisiaka i od razu mówię do gina. A ten , że nie spojrzał ale zaraz zobaczymy ( zaciekawił się moim stwierdzeniem ) i zaczął zaglądać między nóżki no i potwierdził, że na 99 % chłopiec
Mąż nawet się nie odezwał 
Po wizycie mówił ,że urodzę i robimy 4 dziecko hahaha
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b535e66088b2.jpg
Będzie dobrze
przecież jest norma .
Ja np Pappa nie chce robic bo ja biorę takie poważne leki ze wynik by z kosmosu wyszedł juz po samym dupku sie zaniża .
Ale ładnie pomachał
ja myślę ze jak nie 2 to chyba tego 9 na pewno mi lekarz powie co za dzidzi rośnie
tak sie boje tych prenatalnych jeju wgl czekam na wizyte dopiero i mi się dłuzy mam nadzieje ze dzidzi rośnie ...
Wiecie co juz mam taki strach ze myślałam czy by nie pojechac na nfz do gina dzisiaj ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 11:07
Paula222 lubi tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Jaki śliczny chłopczykPaula222 wrote:Już jestem
Zaraz nadrobię tylko napiszę relacje z wizyty. Mąż był ze mną na usg, przed przyłożeniem głowicy do brzucha strasznie się stresowałam, ale jak zobaczyłam ruszającego się maluszka od razu mi ulżyło 
Gin zaczął robić pomiary. Mały ma 6,09 cm i pięknie się ruszał, pomachał rączką do zdjęcia
NT niestety aż 2,1 , ale podobno norma do 3 więc staram się nie brać złych myśli do głowy. Żadnych dodatkowych testów nie robię, bo podobnie jak Inaa co by nie było i tak chcę urodzić.
W trakcie badania zobaczyłam sisiaka i od razu mówię do gina. A ten , że nie spojrzał ale zaraz zobaczymy ( zaciekawił się moim stwierdzeniem ) i zaczął zaglądać między nóżki no i potwierdził, że na 99 % chłopiec
Mąż nawet się nie odezwał 
Po wizycie mówił ,że urodzę i robimy 4 dziecko hahaha
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b535e66088b2.jpg
Paula222 lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Lotopałanka wrote:Śliczny maluszek Paula...
Grrrr.... Jak ja wytrzymam do tego 29 maja.... Mam nadzieję że u mojego maluszka też wszystko ok...
Mam to samo ... tylko ja 25 ale to jeszcze cały tydzień , już bym chciała zobaczyć jak fika bobas i się uspokoić" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Marzenqa92 śliczne maleństwo

Jagoda super zdjęcie, na prawdę piękne
Karolcia27 śliczne zdjęcie maleństwa
Super, że gin ustawił Cię do pionu nie można za dużo się martwić hehe
No i chłopak...No , mój też tak twierdzi 
inaa tulę mocno, Twój maluszek mieści się w normie jeszcze z zapasem, chociaż rozumiem, że z tyłu głowy kłębią się złe myśli.. Musi być dobrze
Śliczności 
agulineczka mnie też denerwują tego typu komentarze, wiadomo, chciałabym mieć też córkę ale skoro są synkowie sami cieszę się z tego co mam. Równie dobrze, mogłabym wcale nie móc mieć dzieci. A każde dziecko to skarb, nie ważne jaka płeć
agniecha2101 super, historia, taka z Happy Endem
Super, że poznałaś swojego męża 
Agulka901 ojjj to przeszłaś sporo...
Teraz już mam nadzieję będzie wszystko ok, łącznie z przebiegiem ciąży 
Przepraszam,że tyle wczoraj nie pisałam
Byłam poza domem i z zasięgiem był problem
No i zanim się ogarnęłam, z myślą,że będę miała kolejnego faceta w domu.....Ajjjjjj ! 
Teraz pytanie. Jakie imię byście wybrały z tych 5????
1. Staś - Stanisław ( męża typ)
2. Zdzisiek - Zdzisław ( męża typ - ja jestem na NIE)
3. Wojtek - WOjciech ( mój typ)
4. Maciuś - Maciej ( mój typ)
5. Antoś - Antoni ?
Dodam ,że 2 typy są męża
Ostatnie - Antoś rezerwowe, 2 imiona moje 
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Paula, gratulacje! Super, że będziesz miała kolejnego, zdrowego synka. Tak jak któraś już pisała- będą Cię Panowie na rękach nosić!
Ja osobiście podpisuje się pod tym co napisała Ziuta, a mianowicie też uważam że trojeczka płci dowolnej jest super. I podobnie jak Ziuta, też zapewne już nie zdążę(chociaż Ziuta, nie wiadomo jeszcze co nam pisane!!) ale liczę w duchu na drugą corcie. A jak będę miała synusia, to będę równie szczęśliwa.
ziuta.w lubi tę wiadomość


-
Agulka901 wrote:Witajcie! Skoro już się do Was prosiłam to może opowiem trosze o sobie. Mam synka , 4 latka z ciężkiej ciąży. Od 20tc były problemy z przeplywami, od 31 stwierdzono hipotrofie więc zatrzymani mnie w szpitalu. W 34 tc zaczęło skakać ciśnienie więc zrobili cc. Synek 1950 g , teraz zdrowy 4 latek
Gdy miał roczek zaczęliśmy starać się o rodzeństwo dla niego , jednak nieskuteczne. Po 2 latach badań, leków zobaczyliśmy z mężem 2 kreski na teście
niestety w 8 tc zaczęłam plamic ale na szczęście z maluszkiem było ok. Plamienia trwały ok 2 tygodnie, później już było dobrze. W 19 tc poczułam się źle , w nocy zaczęły saczyc się wody i niestety musiałam urodzić synka
To było we wrześniu. Teraz udało się zajść w ciążę szybko ale obaw jest 3x więcej. Obecnie plamie na brązowo od 2 tygodni, ale z dzieckiem jest ok. Biorę acard 2x dziennie i luteine 2 razy dziennie. Boję się i większość czasu poleguje. Najgorsze są chwilę gdy synek chce się bawić w ganianego lub ogólnie wygłupiać a ja nic nie mogę 
Agulka, okropne co musiałaś przejść. Przy takiej historii wszelkie dywagacje na temat płci wydają się jakby trochę nie na miejscu:(
Tym razem urodzisz dopiero w grudniu, zobaczysz. Choć domyślam się, jaki stres.
Strasznie Ci współczuję.




[/url]









