Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale mnie naszło na wspomnienia. Nie całe 2 lata temu leżałam około 13 godziny pod ktg ( zero skurczy) a wieczorem o 21:25 urodził się synuś
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5d7d83cd76fd.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/15a102c02a48.jpg
Coraz bardziej nie mogę się doczekać, a jeszcze tyle czasu heheheWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 12:04
olciaa, Karmelkovaa, Violet Flower, Dip88, TaPaT, futuremama, agniecha2101, Aguś 90, bondzik007, RudyTygrysek lubią tę wiadomość
-
Paula222 wrote:Azzurra widzę, że nie tylko ja się ważę i sprawdzam jak przybywa... U mnie dziś + 1,8 kg już zła jestem bo było + 1,5. a dziś skok
olciaa gratuluję dobrych wyników
Violet Flower myślę o Tobie i tak marzy mi się cud... :*
TaPaT ja nic nie dostałam o prawdopodobieństwach, gin mówił tylko , że wszystko ok...
bondzik007 ja bóle podbrzusza mam nadal, raz na jakis czas
Malinowa_Czekolada mamy podobnie, podobnie przybrałyśmy, też byłam aktywna przed ciążą a teraz leżałam plackiem tyle czasu. I jeszcze miesiąc oszczędzania się do kolejnej wizyty
Dziewczyny kciuki za wizytydziś mi się śniło, że zaszłam ponownie w ciążę w podróży poślubnej...
Fajnie by było...obecnie to ja już na cud nie liczę, zaczął mi wracać apetyt, mdłości też nie mam od dwóch dni, więc to pewnie początek końca.
Czerwiec spisuje już na straty bo to raczej nic nie można działać przez miesiąc po. Ale kto wie czy po tym ślubie, w lipcu sierpniu jakoś się nie uda od razu.
Czytałam że organizm po poronieniu tak jakby pamięta ciążę hormonalnie i immunologicznie i szybciej zaskakuje.
Trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze prenatalne i oczekuję zdjęć do oglądania. Za dwa dni miało być moje prenatalne. Wciąż się z niego nie wypisalam asekuracyjnie.
Kurcze przekopalam wszystkie moje wyniki badań, wszystko w normie,, żadnych chorób, wiec nie znajduję medycznej przyczyny z mojej strony. Narzeczony zakłada, że to pewnie były błędy genetyczne zarodka i kolejnym razem się uda szczęśliwie
Marzy mi się, żeby Was tu poinformować jeszcze przed grudniem, że zakonczylam pierwszy trymestr, prenatalne ok i wszystko zmierza w dobrym kierunku -
Violet Flower mam nadzieję, że co nie wyjdzie to wszystko skończy się happy endem...
I mocno myślę o Tobie cały czas.
W ogóle to ja jestem taka, że się przejmuję. Jeszcze do tej pory zachodzę w głowę co u dwóch naszych dziewczyn Madlen i Aula które miały dać znać, a nie dały
Karmelkovaa ojj tak był czarnulekTeraz ma jasne brązowe ale nadal jest ich dużo
I mu sterczą jak jeżyk
Violet Flower lubi tę wiadomość
-
Paula222 wrote:Violet Flower mam nadzieję, że co nie wyjdzie to wszystko skończy się happy endem...
I mocno myślę o Tobie cały czas.
W ogóle to ja jestem taka, że się przejmuję. Jeszcze do tej pory zachodzę w głowę co u dwóch naszych dziewczyn Madlen i Aula które miały dać znać, a nie dały
Karmelkovaa ojj tak był czarnulekTeraz ma jasne brązowe ale nadal jest ich dużo
I mu sterczą jak jeżyk
mój Jasiu po porodzie czarna czupryna a teraz blondynek
jak znajdę foto dla porównania to Wam wkleje
Wczoraj w ogóle mały do mnie przyszedł i mówi że juz wymyślił co on by chciał pod choinkę. Ze moze już w końcu tego braciszka Mikołaj przyniesie
aż mi się przykro zrobiło, bo najbardziej to mi zależy, żeby ten mój synek miał w końcu rodzeństwo.
No właśnie coś ta Madlen przepadla. Też kojarzę że miała mieć wizytęWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 12:29
Paula222 lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki!
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!
Violet - jesteś niesamowicie silną kobietą, bardzo Cię podziwiam.. :* Na pewno wszystko się ułoży
Dziewczyny dzisiaj gorąco jak w piekle.. nie wyjdę dzisiaj z mieszkania chyba ;/ Duszno od rana i najlepiej bym tylko leżała.
A co do leżenia.. Masakra, siostra mi nagadała, że trzeba leżeć na lewym boku bo jej lekarz kazał i wyczytałam, że to prawda, bo jak się śpi na prawym albo na plecach to gorzej dotleniamy dziecko i gorzej krew krąży. A ja NIENAWIDZĘ spać na lewym ;( Nie wiem jak się przyzwyczaję.
No i muszę czekać do 5.06 na wizytę. Ponad tydzień ;( nie wiem jak wytrzymam.
<marudzenieibóldupyzrana>
Buziaki :* -
Hejoo
trzymam kciuki za wizytujące.
Ja również proszę o kciuki - wizyta na 14.30 .. pewnie sie przeciagnie. Boje sie jakoś...
Mam jelitówke chyba bo chodze co chwile do kibelka... jak nie zatwardzenie to ... ehhh -
Jednak siedzenie w domu mi nie sluzy bo ostatnie 5 dni bylam w domu i wczoraj cały dzień co chwilę szukałam info o usg, dziwnych nieprawidlowosciach itd. I teraz nic dziwnego że strach mnie opetal.
-
inaa wrote:Hejoo
trzymam kciuki za wizytujące.
Ja również proszę o kciuki - wizyta na 14.30 .. pewnie sie przeciagnie. Boje sie jakoś...
Mam jelitówke chyba bo chodze co chwile do kibelka... jak nie zatwardzenie to ... ehhh
Oczywiście za Twoją wizytę też trzymam kciuki👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Paula222 jaki śliczny synuś. Wracają wspomnienia. Ja do tej pory czasami nie dowierzam że za 7 miesięcy będę rodzić. Ja również trzymam kciuki za wszystkie wizytujace dzisiaj.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 13:22
agniecha2101, Paula222 lubią tę wiadomość
-
Anita_croix wrote:A gdzie Dibolek? Od kilku dni chyba jej nie było? Mamy prenatalne w podobnym terminie za 2-3 tygodnie.
2ciaze stracone
17 cykl starań
16.03.2018 drugi cykl CLO -!
13.04.2018 beta 55,56
16.04.2018 beta 221,50 -
zastanawiam sie czy nie leciec na usg przed prenatalnymi.. boje sie tego poronienia zatrzymaneo a na prenatalne jednak mam 120 km
zwariowac mozna
2ciaze stracone
17 cykl starań
16.03.2018 drugi cykl CLO -!
13.04.2018 beta 55,56
16.04.2018 beta 221,50 -
Dziewczny i i jak po wizytach? dajcie znać. no i Azzura? chyba po 13 miała?
Paula ale śliczne maleństwoWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 13:39
Paula222 lubi tę wiadomość
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc