Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Daniela wrote:Aaa, Violet, nie wiem, czy skorzystasz, ale mnie przy poronieniu pomagał olej z wiesiolka. We wcześniejszych ciazach brałam go na szybki poród, a teraz chciałam nim wspomóc skurcze macicy podczas ronienia. Nawet jeśli to placebo, to na pewno nie zaszkodzi. I wiedz, że myślę o Tobie i przesyłam dobrą energię.
ja nigdy nie stosowałam wiesiołka. Może wypróbuje. Tylko dopiero dziś się opamietalalam że cały czas łkam magnez, a on przecież powinien hamować skurcze. Wiec juz dzis odstawilam i biorę tylko witaminy dla ciężarnych, no bo starania w sumie wkrótce.
W ogóle to jedziemy z synkiem i Narzeczonym na, weekend do teściów. Aż do Zielonej Góry. Ja już panikę sialam wczoraj u lekarza czy mogę teraz jechać. No to się zaczął ze mnie śmiać, że to wciąż Polska
Mówi, że nawet jak się zacznie samo to przeżyję bez omdlen. No i rodziców poinformowalismy o sytuacji, na, wypadek gdyby miało się zacząć coś złego dziać u nich w domu... Mam nadzieję, że jednak minie mi spokojnie ten weekend.
Ja tez o Was myślę Dziewczynki i o o Twoim synusiu Daniela. Wierzę, że będzie dobrze :*
No i podczytuje Was na okrągło z samochodu. Ja już niby nie w ciąży, ale wciąż hormony ciążowe mam i też mnie męczą te upały. Mam straszne zawroty głowy od paru dni -
Marti83 wrote:Ja dziś robię naleśniki z brokułami, szpinakiem i serem feta.
Jagoda powiem Ci szczerze że mi już tez truskawki "szkodzą" I ląduje w łazience.
O podrzuć mi z dwa takie naleśniki....ech ja truskawek w tym roku nie skosztuje
zresztą jak większości owoców :p
-
A ja znów botwinke zrobiłam, bo 3 dni już za mną chodziła. Mogłabym ją jeść codziennie
-
Lotopałanka wrote:Podnoszą mi znacznie cukier...
ale nie spodziewałam się, że naturalny cukier w owocach tez podnosi cukier
Dip Rudy Tygrysek u Was też pyszności
U mnie już grzmi, burza blisko i będzie czym oddychać bo ja znarzluch ale już tez ciężko przy tej temperaturze -
Hej dziewczyny, za mną ciężkie pare dni. W poniedziałek trafiłam do szpitala z silnym krwawieniem. Lekarka na IP był szczerze zdziwiona, że dziecko żyje... krwotok ustał następnego dnia rano. Dzisiaj miałam kontrolne usg i wypuścili mnie do domu, wszystko jest Ok. Żadnych krwiaków, nic. Lekarz mówił, że to mogła być implantacja łożyska albo przemęczenie. Mam nakaz siedzenia/leżenia, wstawanie tylko do łazienki. Ale przynajmniej z dzieckiem wszystko dobrze.
Serducho 16.04.
PCOS.Teratozoospermia
Starania od 8.2017
3.04.18 hcg 15dpo 855
6.04.18 beta hcg 2931
-
Hej wszystkim
Giovanedonore ( uff...ledwo to przepisałam) kurczę, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, słuchaj lekarza i odppczywaj, łez i niech mężu się Tobą zajmuje :-* maluch najważniejszy :-* będzie dobrze!
Poza tym, ja chcę deszcz !!! U nas ponad 30 stopni, nie wychylam nosa z domu, do kościoła pójdę wieczorem jak coś, rano miałam wenę do pracy, więc trochę już podpisałam sprawozdania, dyplomy itp, bo zaniedlugo zacznie się hardcore! I tak w sumie, teraz dopiero skończyłam...
Mężu chory, więc walka o życie trwa, ja zrobiłam dzisiaj pizzę, ale jakoś tak mi nie podeszła i teraz brzuch mnie boli ... Karmelkova też mam przeżycia z jelitami, miałam zapalenie i takie bóle nie raz, przy których mdlałam i zawsze chodziłam poobijana późniejale ja w drugą stronę, zaparc nie mam, ale biegunki, chociaż w ciąży wizytuje w WC raz lub dwa razy dziennie i jest ok.
Co do USG i tyłozgięcia, ja dowiedziałam się dopiero w ciąży, zdjęcia z USG mam wyraźne, ale to pewnie od sprzętu zależy, przez brzuch miałam robione gdy usłyszałam serduszko, ale nie pamiętam w którym to tygodniu, potem miałam różnie i tak i tak, ale wydaje mi się z że teraz już będzie tylko przez brzuch i dobrzechociaż USG nie sprawiało mi jakiegoś większego bolu
Ja mam jutro wizytę o 8.50 na NFZ, ciekawe czy tym razem będzie USG. A jak będę miała wyniki z Pappa to umowie się jeszcze do swojego gina prywatnie
giovanedonore lubi tę wiadomość
4 cs - 29 marca II kreseczki
heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G
-
Giovanedonore dobrze ze tak to się skończyło. Kciuki aby już wszystko było w porządku
giovanedonore lubi tę wiadomość
-
MagicCherryCupcake wrote:Powiem Ci Kohana, że ja mam z pewnego źródła, wiem, że na pewno nie są pryskane itd a mimo to Dzidzia chyba nie lubi
-
giovanedonore wrote:Hej dziewczyny, za mną ciężkie pare dni. W poniedziałek trafiłam do szpitala z silnym krwawieniem. Lekarka na IP był szczerze zdziwiona, że dziecko żyje... krwotok ustał następnego dnia rano. Dzisiaj miałam kontrolne usg i wypuścili mnie do domu, wszystko jest Ok. Żadnych krwiaków, nic. Lekarz mówił, że to mogła być implantacja łożyska albo przemęczenie. Mam nakaz siedzenia/leżenia, wstawanie tylko do łazienki. Ale przynajmniej z dzieckiem wszystko dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 18:13
giovanedonore lubi tę wiadomość
-
giovanedonore najwazniejsze, że wszystko dobrze się skończyło! Dbaj o siebie!
Ja jutro jadę na krew do Papa, normalnie bym tergo nie robiła, ale mam na nfz i jest to razem z USG, które mam 8.06- pewnie gdyby nie to, że mam refundowane zrobiłabym samo usg.
Na szczęcie dzisiejsze powitanie z lwami morskimi było jednorazowe i po truskawkach już więcej nie zaliczyłam tej wątpliwej przyjemności. Współczuje wsyztskim dziewczynom, które męczą codzienne wymioty