Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cyganieszka wrote:Melduję się po USG 3trymestru. Młoda w dalszym ciągu ułożona główkowo, waga oszacowana na około 1700, czyli całkiem rozsądnie jak na 30tyg4d. Żadnych odchyleń nie zaobserwowano. Udało mi się zaobserwować jak otwiera oko, ziewa i ssie pępowinę
Super gratuluję wizyty i wieści.... Agulineczka no idę na usg prywatnie bo zeszlabym chyba na zawał nie podglądajac małej może dziś po jeździe jak wrócę do domu zadzwonię.... Póki co syn mi się rozkłada temp 37.8 dziś... A do mnie dotarło że za tydzień we wtorek mam egzamin na prawko i stres się budzi we mnie... Mała z kolei szalała dziś rano jak nigdy... Tańce hulanki swawole -
hej dziewczyny mam pytanko do was
Jestem w 30 tyg (termin 18 grudzień wg usg), lecz ze względu na niską szyjkę i występujące już skurcze lekarz i położna kazali mi powoli pakować torbę do porodu dla siebie i dzieciątka.
I chce się zapytać czy stosowałyście/kupowałyście krem do pupy dla noworodka?
Czy taki krem nie jest potrzebny??
Mam nadzieję, że jednak wytrzymam minimum do 36 tyg bo jeszcze jest dużo za wcześnie, ale torbę wole juz spakować. -
W szkole rodzenia położna powiedziała, że to kwestia osobnicza, ale że jak nic się nie dzieje to w zasadzie nie trzeba niczym kremować.
Ofkors jak ktoś czuje potrzebę, że jednak tak, to tak, ale wystarczy przemywanie wodą.
Jedyne co kategorycznie odradziła, to - jeśli nic się nie paskudzi - Sudocrem do codziennej pielęgnacji, bo zawiera cynk i niepotrzebnie wysusza skórę.
@Azzurra, fajna zabudowa. A czy Ci Twoi fachowcy robią też drzwi wewnętrzne czy tylko szafy/zabudowy?
M.Żż, Agus603 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyM.Żż wrote:hej dziewczyny mam pytanko do was
Jestem w 30 tyg (termin 18 grudzień wg usg), lecz ze względu na niską szyjkę i występujące już skurcze lekarz i położna kazali mi powoli pakować torbę do porodu dla siebie i dzieciątka.
I chce się zapytać czy stosowałyście/kupowałyście krem do pupy dla noworodka?
Czy taki krem nie jest potrzebny??
Mam nadzieję, że jednak wytrzymam minimum do 36 tyg bo jeszcze jest dużo za wcześnie, ale torbę wole juz spakować. -
Cyganieszka, gratuluję udanej wizyty.
Agulineczka, no właśnie lekarz już coś nawet raz napomknął o tym,ze cc będzie 27.12., ale to tak raczej niezobowiazujaco. Jeśli mam być szczera, to byłoby to idealne-blisko terminu, no i wtedy moja mama mogłaby spokojnie przyjechać...bo jak się zacznie wcześniej to niestety, ale ja innej opcji nie mam jak tylko rodzić sama, bo mąż z córką. Tak więc planowe cc było by w mojej sytuacji wybawieniem, jakkolwiek to nie zabrzmi.
Co do kremu do pupy-u mnie Linomag zielony, od początku aż do teraz.
Ziuta, niestety nie wiem czy drzwi robią, podejrzewam że nie..ale jak będziesz potrzebowała, to mogę wysłać namiar na priv. Wydaje mi się, że na tle innych tego typu firm są naprawdę spoko i po względem ceny i jakości.
W ogóle dzięki dziewczyny za komplementy po adresem zabudowy. Szkoda tylko,ze mi stare meble z sypialni zagracaja chałupę..a za chwilę dojadą kolejne meble.. Masakra, co się dzieje:(
Mi do pedantki daleko, ale kurczę nawet ja mam swoje granice...jeszcze do tego wózki, foteliki, łóżeczko, wszystko jakoś nie może trafić na miejsce. Przed chwilą, wisienka na torcie, kot mi zarzygal dywanik u dziecka.
Ratunku:(
-
U mnie dziś ok. Echokardiografia dziecka wyszła dobrze. Lekarz był bardzo miły i pokazał mi ładne ujęcie buzi małej. Taka kochana .
Potem bylam na kolejnym (!) usg w poradni hipotrofii. Wysiedzialam się pod drzwiami 1,5 godziny, choć bylam jedyną pacjentka... Za to trafilam na rozsądną lekarke. Powiedziala mi, że fakt, mała jest mniejsza,ale przyrasta ładnie, przeplywy dobre i o hipotrofii nie ma mowy. Poskarzylam jej się na tego lekarza z patologii, ze mnie dręczy codziennymi wizytami i tysiacem skierowan i zmieniła mi termin wizyty tak, bym trafila na inną lekarke. Mowila mi,że ten jest znany ze swojej nadgorliwosci.
Ja jestem naprawdę za tym,żeby wszystko dokładnie sprawdzać, ale są jakieś granice. Takie lazenie po lekarzach dzień w dzień stresuje mnie i męczy.
JaKa, futuremama, agniecha2101, agulineczka lubią tę wiadomość
-
Kai dobrze że trafiłaś na kogoś rozsądnego... Może zlapiesz w końcu trochę oddechu... Wiadomo dobrze jak wszystko jest pod kontrolą i ok ale wszystko też z rozsądkiem.... Po co na siłę doszukiwać się problemów
-
nick nieaktualny
-
Kai jak dobrze, że z malutką jest jednak w porządku i że wszystko się jakoś pozytywnie zaczyna układać teraz już musi być dobrze
Co do lekarzy i badań jestem tego samego zdania żeby sprawdzić, ale też nie szukać na siłę dziury w całym. Ja byłam na jutro zapisana do Krakowa na echo serduszek, ale odpuszczamy to badanie. Może tam w szpitalu nie będą zadowoleni, bo dali skierowanie i teraz pewno będą musieli się z niego rozliczyć. Tylko, że ja nie chcę znów męczyć moich dzieci, tym bardziej że nie ma podstaw do robienia tego badania. Niech sobie Maluszki teraz spokojnie rosną i nabierają sił, żeby miały spokój i żeby dotrwały we mnie do bezpiecznego terminu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 23:13
futuremama lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Azzurra wrote:Cyganieszka, gratuluję udanej wizyty.
Agulineczka, no właśnie lekarz już coś nawet raz napomknął o tym,ze cc będzie 27.12., ale to tak raczej niezobowiazujaco. Jeśli mam być szczera, to byłoby to idealne-blisko terminu, no i wtedy moja mama mogłaby spokojnie przyjechać...bo jak się zacznie wcześniej to niestety, ale ja innej opcji nie mam jak tylko rodzić sama, bo mąż z córką. Tak więc planowe cc było by w mojej sytuacji wybawieniem, jakkolwiek to nie zabrzmi.
Co do kremu do pupy-u mnie Linomag zielony, od początku aż do teraz.
Ziuta, niestety nie wiem czy drzwi robią, podejrzewam że nie..ale jak będziesz potrzebowała, to mogę wysłać namiar na priv. Wydaje mi się, że na tle innych tego typu firm są naprawdę spoko i po względem ceny i jakości.
W ogóle dzięki dziewczyny za komplementy po adresem zabudowy. Szkoda tylko,ze mi stare meble z sypialni zagracaja chałupę..a za chwilę dojadą kolejne meble.. Masakra, co się dzieje:(
Mi do pedantki daleko, ale kurczę nawet ja mam swoje granice...jeszcze do tego wózki, foteliki, łóżeczko, wszystko jakoś nie może trafić na miejsce. Przed chwilą, wisienka na torcie, kot mi zarzygal dywanik u dziecka.
Ratunku:(
P.S. nie wiedziałam, że masz kota👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
agniecha2101 wrote:No to niezły masz kochana meksyk w domu ale spokojnie, pomału ogarniesz
P.S. nie wiedziałam, że masz kota
U mnie słabo dzień się zaczął...ten rozpiździel na mnie działa jak płachta na byka. Mała źle spała w nocy, budziła nas...a mój biedny chłop dziś o 4 pobudka i autem do Poznania:/ w ogóle to Mała ma jakąś fazę na wywalanie wszystkiego- jak tylko znajduje coś w torbie, to wszystko ląduje na podłodze. Jest ranek, a ja już mam dość. Liczyłam na wsparcie od mamy, a ona do mnie:"oj, daj jej się BAWIĆ". Nosz kurde, spoko, tylko przyjdź i po niej sprzataj!
Jestem taka zła, że właśnie usiadłam w centrum tego syfu, włączyłam TV które generalnie jest u nas wyłączone(wyrodna jestem, wiem) i zrobiłam sobie kawę. Liczę ,że ten cały burdel sam wyjdzie z mieszkania.
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Kai super, że trafiłaś na taką rozsądną Panią dr
Karo, ja przed pierwszym porodem byłam myśli, że tyle kobiet rodzi i daje radę, to i ja dam Nie myśl o tym, jak będzie, czy będzie boleć. Bo to w rzeczywistości i tak jest inaczej, niż sobie wyobrażamy
Azzurra mój synek ostatnio tak wywala wszystkie zabawki w pokoju, a że ma 3 pełne skrzynki, to ile sprzątania po tym... Dobrze, że takie zachowania są przejściowe...Azzurra, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Z jednej strony bym chciała, zeby Helenka już była z nami na świecie, a z drugiej strony przeraża mnie to. Mikolaja z oka nie mozna spuścic na minutę, do tego ogarnianie domu, który już teraz strasznie trudno mi ogarnąc, milion rzeczy, wieczne pranie i suszenie zimową porą (a Miko plus suszarka w domu to przepis na katastrofe) i do tego opieka nad małą... karmienie i przewijanie,karmienie i przewijanie, a do tego brak snu... Pocieszam się myślą, że przecież nie będę z tym sama, a i nie pierwsza, i ostatnia, która będzie mieć dwójkę maluchów w domu... ale i tak się trochę boję.
-
Kai ja będę mieć trójkę Damy radę :* Mój młodszy jak się rodził, to starszy ledwo 2 latka kończył. W sumie najgorzej wspominam okres karmienia piersią, bo starszy był wtedy bardzo zazdrosny a młodszy nawet jak zasnął to starszy go budził... Ale teraz... Bawią się razem, mają wspólne ,, tematy'' i to, że jest ich dwóch sprawia , że potrafią iść się bawić i ich dłuuugo nie ma Sama się zastanawiam jak to będzie, w domy 4-latek, 2-latek i noworodek. Ale jakoś trzeba