Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja też się napina ale zazwyczaj albo potrzebuje odbić albo coś tam się czai w brzuszku.
Ziuta ogólnie niby mówią że jak dziecko jest dokarmiane mm to jest mu trudniej to strawić. Także jak nie ma ewidentnie kołek i objawów nietolerancji to chyba jest ok.
Synek też na początku czasem dostawał bebiko bo takie też w szpitalu dostawał czasem więc już nie zmieniałam. A że ogólnie rzadko dostawał, zazwyczaj na wyjścia miałam w razie czego a potem już całkiem zrezygnowaliśmy.
Sylwester, a co to takiego Serio też mam wrażenie że sto lat temu był.
Zadzwoniłam dziś do jednej przychodni ż pytaniem o wolny termin na usg bioderek... połowa kwietnia:DWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 21:20
ziuta.w lubi tę wiadomość
-
Witajcie
Moje maluszki też się prężą, popłakują po jedzeniu, a czasem nawet w trakcie, chociaż nie za każdym razem. Mleka nie zmieniałam jeszcze, od początku tzn od szpitala dostają Bebilon Nenatal (dla wcześniaków), mamy im zacząć wprowadzać powoli normalną "1". Wczoraj byliśmy na szczepieniu, dostaliśmy bezpłatnie 5w1 ze względu na wcześniactwo chłopców, ale na dodatkowe na razie się nie zdecydowaliśmy, bo to olbrzymi koszt i to jeszcze podwójnie. Sprawa do głębokiego przemyślenia. Na szczęście nic moim maluszkom nie dolega po tych szczepieniach, znieśli też dosyć dzielnie, chociaż płacz był.
W ogóle to chyba coraz lepiej się czujemy razem tak mi się wydaje, bo dzisiaj jakiś lepszy dzień mają i dużo śpią. Piotrusia od wczoraj udaje mi się przekonać do smoczka, małymi krokami załapuje. On od początku w ogóle nie chciał ssać, a ten cumelek go uspokaja, bo dużo krzyczy, płacze przeraźliwie. Tomcio za to uwielbia smoczek, nawet na śnie jak mu wypadnie, to się budzi z płaczem.
Ja jutro mam wizytę u ginekologa, wypadło, że po 7 tygodniach od porodu. Zobaczymy co powie, ale myślę, że jest ok. I nawet czuję, że chyba miałam już owulację, bo przez tydzień jak nie więcej miałam śluz jak płodny. Co do antykoncepcji mam negatywne podejście. Nie chcę się truć, a też kwestia wiary i sumienia nie pozwalają mi na to. Nie wiem jak te kwestię rozwiążę. Wcześniej stosowałam NPR, kalendarzyk i działało, tak w uniknięciu jaki i w staraniach o dziecko. Ale teraz nie mam możliwości mierzyć temperatury i tak wnikliwie obserwować swojego organizmu. Już mnie to stresuje, mimo, że jeszcze nie współżyjemy.ziuta.w lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualnyDziewczyny moj też sie pręży i denerwuje podczas jedzenia, a my kp. U nas pomaga odbijanie podczas karmienia po kilka razy nawet. Karmie, pręży sie denerwuje to odbijamy i znów przystawiam i czasem po kilka razy a czasem wogole nie przerywany karmienia.
ziuta.w lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, dzięki za odpowiedzi.
Mój to czasem nie że płacze, ale wrzeszczy albo tak wariuje, że nie poznaję dziecka... Ale przyjmuję, że taką ma teraz fazę...
Czy ktoś może mi napisać (np. na priv) do kogo można się zgłosić jeśli chodzi o dołączenie do 'naszego' FB? -
U mnie tez była faza nerwow przy piersi, i tak jak pisalyscie - sprawdza sie odbicie. Az dziw ze teraz tak beka, na poczatku dlizszy czas w ogole jej nie odbijalam.
A jak wyglada u Was kwestia spania w ciagu dnia? Ile Wasze Bable sa aktywne a ile spia? U nas wychodzi na to ze jest jedn dluzsza drzemka w dzien ok 1.5-2h a reszta krotsze ok 30min-1h max.
Minus jest taki ze Mala glownie zasypia przy karmieniu i potem jak chce ja przeniesc do lozeczka to sie budzi. Czasem wola jeszcze cyca bo np zasnela i nie dojadla.
Niekiedy usnie w lozeczku sama ale raczej niezbyt czesto. Zewsząd bija na alarm ze dziecko ma zasypiac samo. Ale chyba takie malutkie to potrzebuje 'utulenia', co myslicie?
Ps u nas w zeszły weekend (pt-ndz) był skok. Mala nagle stala sie niemozliwa, cala sob wisiala przy cycu i sporo plakala. Dopiero w necie wyczytalam ze to taka faza w 5 tyg. Teraz juz jest ok, a widze ze juz jest mega zainteresowana swiatem (karuzelka, wodzenie oczami po mieszkaniu a nawet tv jak wlaczony przyczai...), uśmiecha sie juz duzo sama do nas i potrafi juz unieść główkę i kilka sekund potrzymac w górze (a jak jest na rękach to juz sama trzyma dosc pewnie choc oczywiscie asekurujemy). W dzien kładę ja czasem za rada poloznej na drzemke na brzuszku jak mam ja na oku, a w nocy zawsze plecki.
Ps ssa Wasze maluchy smoka? U nas i Lovi, i Nuk, i Avent sa wypluwane... jak ja nauczyc ssania? Może to zastąpiłony jej czasem cyca ?
Polcia wazy juz 4840 g, jutro rano idziemy na kontrolne usg bioderek, po południu ja mam kontrole u swojej gin, w sob mamy sesję rodzinna a we wt pierwsze szczepienia..Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2019, 10:54
-
Nasza najczęściej śpi na brzuchu. Oczywiście jak się udaje ją odłożyć. W nocy jest mniejszy problem. Miałam chwilę strachu jak to ja ale ona kręci głową bez problemu praktycznie, podnosi główkę itd. Klin jest pod materycykiem więc jest lekko pod skosem także też jest łatwiej, materacyk twardy i tylko pieluszka pościelona tetrowa.
W dzień ostatnie kilka dni jest ciężko że snem. Krótkie drzemki, najchętniej na rękach albo w huśtawce ale tam ja nie chce żeby spala - chyba że krótko jak ja już wymiekam albo muszę coś zrobić.
Co do rodzeństwa... dałam właśnie małą do huśtawki i poszłam do toalety. W biegu bo ta się wkurzała. Synek przeszedł, otworzył drzwi i mówi że Hania chce do mamy. Ja mu na to że wiem ale teraz nie mogę bo ręce myje. Poszedł, ja ręce szybko wybieram i wychodzę a nasze dziecię niesie małą ż krótkim komentarzem "mamo ale ona ciężka".
Wziął ja tak jak mu daje do przytulania czasem pionowo i tak też mocno przytulił.
Ja zawał. Serio, od toalety do małej były może 2 metry. Nie mam pojęcia jak on zdążył ja wziąć. Zawsze tylko mnie wołał a dzisiaj nie mogłam ja w tym momencie to chciał pomóc.
Także jak mnie ktoś pyta co słychać to zawsze mówię że na nudę nie mogę narzekać. -
W EMC na Lowieckiej u dr Guszkiewicz (polozna poleciła i faktycznie ma bardzo dobre opinie). W ogole trafilam na mega polozna, super babka - zawsze pomogła jak mialam jakies watpliwosci czy pytania i nigdy nie zbywala, do tego ma swietne podejscie do dzieci
-
Ziuta, pewnie skok rozwojowy ma. Za kilka dni powinno być lepiej. A potem kolejny skok i kolejny, i kolejny... Łatwo nie będzie, ale z czasem Ty nabierzesz wprawy i cierpliwości.
U nas na razie ze szczepienia nici. Bilirubina 116 (przy normie do 17). Ech...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 06:17
ziuta.w lubi tę wiadomość
-
Kai a wcześniej nie miała żółtaczki? Bardzo wysoko skoczyło.
U nas małej strasznie na buzię wychodzą takie chrostki, wygląda jak trądzik niemowlęcy tylko dużo to jakoś. No i ogólnie po spaniu najbardziej, potem trochę schodzi. Zastanawiam się czy nie jednak jakaś alergia ale objawów więcej brak.
Ziuta u nas też różnie. I to razy dwa. Jedno i drugie czasem do rany przełóż a czasem już o 5 rano mam dość tego dnia który tak naprawdę dopiero się zaczyna -
nick nieaktualny
-
Hej
Właśnie czekam na wizytę u gina po połogu... Jutro szczepienie małej i już mam stresa jak zareaguje na szczepienie, jak tam jej waga... Czy wszystko będzie ok.... Normalnie nie wierzę że to prawie 2 msc minęły od kiedy malutka pojawiła się na świecie...pędzi ten czas jak szalony....