Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
zokeia, zgadzam się z twoją teorią. Tylko najgorsze, że we mnie też jest taki człowieczek, który wszystko najlepiej wie więc tryb bojowy mi się często załącza.
Teraz w ciąży wysłuchuję, nawet od obcych ludzi, "tego nie rób, tamtego nie rób. W ciąży niewolno." A ja nie jestem dobrem narodowym! Mój brzuch też nie jest!
To samo odnosi się do Leonka. Ja jestem jego matką i nikt obcy nie będzie mi mówił, że np. mam za zimno w mieszkaniu, albo, że nieodpowiednio go karmię (taj jakby któraś z nas próbowała nakarmić noworodka fastfoodem...)zokeia lubi tę wiadomość
-
Zuza ale śliczne trzy panienki takie śmieszki chyba..
Milcia mój lekarz powiedział, że pokuwania nie są oznaką porodu tylko, że organizm już jest zmęczony ciążą i daje o sobie znać.. Chociaż może ten silniejszy skurcz coś zapowiada - oby trzymam kciuki aby szybko poszło jak ruszy..
Zokeia mi brzuch opadł (mąż to zauważył po powrocie z 4 dniowej delegacji) a teraz wydaje mi się, ze się podniósł - nie wiem czy to możliwe ale czuję mojego brzdąca znowu pod żebrami. Wróciła lekka zgaga ale za to przespałam całą noc bez wstawania do toalety. Może mój szkrab przestraszył się i uciekł do góry - mam nadzieję, że nie stracił orientacji w terenie -
Ita wrote:zokeia, zgadzam się z twoją teorią. Tylko najgorsze, że we mnie też jest taki człowieczek, który wszystko najlepiej wie więc tryb bojowy mi się często załącza.
Teraz w ciąży wysłuchuję, nawet od obcych ludzi, "tego nie rób, tamtego nie rób. W ciąży niewolno." A ja nie jestem dobrem narodowym! Mój brzuch też nie jest!
To samo odnosi się do Leonka. Ja jestem jego matką i nikt obcy nie będzie mi mówił, że np. mam za zimno w mieszkaniu, albo, że nieodpowiednio go karmię (taj jakby któraś z nas próbowała nakarmić noworodka fastfoodem...)
Mi się najbardziej podobają przesądy ciążowe i oburzenie społeczne, ze robię coś czego nie powinnam bo zaszkodzę tym dziecku np. złożyliśmy łóżeczko w 7 miesiącu ciąży i od razu zebraliśmy z mężem naganę od doświadczonych mam, że przez to nie donoszę ciąży i zaraz urodzę. A tu.. 38 tc i nadal jesteśmy 2 w 1.
Teraz jestem systematycznie zastraszana chodzeniem pod sznurkami - że niby dziecko będzie zawinięte w pępowinę. Tego to się nawet trochę obawiam, ale staram się sobie tłumaczyć, że to są bzdury..
O innych "nowościach" wolę już nawet nie pisać.. -
Zuza, dziewuszki piękne, dla mnie bardzo do siebie podobne Rozpoznajesz je?
Ktoś pytał o brzuch, mi też opadł w 37 tygodniu, wciąż jestem w dwupaku ale każda z nas ma inaczej. Niektórym opada na dzień przed, a innych na dwa tygodnie przed
Skurcze mnie u dentystki łapały silne i tak w miarę często bo co 7-8 min, ale dzisiaj raczej nie urodzę, za to zęba już mam zrobionego!
Marimiko, Ita, zokeia lubią tę wiadomość
-
zuza - śliczne maluszki!!
co do opadniętego brzucha - to wydaje mi się, że mi opadł lekko dziś/wczoraj (ale szczerze głowy nie dam, bo nie jest to tak mocne)
aniar - Ty to masz przeboje na sam koniec.. że hoho
Jutro mam wizytę u lekarza - trzymajcie kciuki by się okazało, że się coś ruszyło
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc) 11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
To ja tez poprosze o nazwe herbaty
Jestem padnieta. Znowu przesadzilam z remontem. Wczesniej wrocilam do domu, zeby odpoczac ale zamiast tego pralam ciuszki dla dziecka, sprzatalam i szykowalam sie do przeprowadzki. A teraz sie dziwie, ze leze naprawde zmeczona i troche mnie mdli. A i tak mam wrazenie, ze powinnam dalej dzialac. Dzisiaj przyjechala teściowa pomoc mi w pakowaniu, a ja co? 'Niech mama usiadzie po podrozy, odpocznie, zrobie wszystko sama'. No zesz durna jestem. Ale jakos dziwnie sie czuje, kiedy ktos mi pomaga Dobrze, ze tesciowa mam naprawde super i potrafi mnie troche opierniczyc
-
26.11.2014 o godz.8:25 na świat przyszedł synek Michałek przez cesarskie cięcie z wagą 3100 i 55 cm
aniar, goto4, Marimiko, julianna, zuza_3, Ita, Pollyanna, Niespodzianek:), Zuzana, zokeia, Malinaaa91, Daisy, olcia23, Bogusiar80, Lola83 lubią tę wiadomość
-
Paulina gratuluję a jak tam Twoje samopoczucie? Juz w domku jesteście?
Co do herbaty to ja zakupiłam w Gemini bodajże, nazwy nie miała to znaczy liście malin zioła czy jakoś tak było napisane. Taka zielona torebka była.Paulina85 lubi tę wiadomość
-
Ja myślałam o piciu herbaty z liści malin, ale jednym z przeciwwskazań jest nowotwór piersi w rodzinie. Moja mama walczyła z rakiem. Zapomniałam zapytać swojego lekarza na ostatniej wizycie, a sama na własną rękę jakoś się boje stosować. Niby to tylko zioła, ale jednak się cykam.
-
Marimiko my mamy z mężem teraz takie przeżycia ze szok...
chora jestem leci mi z nosa jak z kranu, ciaza i codzienne bolesne skurcze juz mnie dobijaja. Dzisiaj ten ząb, jedynka co mi się ukruszyla i dodatkowo Coś zamieszkalo na naszym strychu. Obstawiamy ze jakiś szczur ewentualnie kuna i teraz ja się trzęse bo wrócę ze szpitala z malutkim dzieckiem a na strychu szczur? A i okazało się ze opon na zimę nie mamy bo kupując ostatnio nowy samochód jakieś felerne nam wcisneli. .. także już chyba wszystko co miało się zdarzyć to się zdarzyło mam nadziejęWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 22:33
-
Goto moja mama też z rakiem walczyła m lekarz powiedział ze jedna dziennie przez te dwa tygodnie co piłam nic mi nie zaszkodzi. Musiałabym według niego pić dzbankami. Obecnie mi się skończyła i tylko na wiesiolku jadę. Juz nie kupuje bo nie warto na końcówkę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 22:37
-
Nie w każdej aptece mają. Nie wiem jak w zielarskich. Ja kupiłam z wyprawka jak dla dziecka kupowałam rzeczy.
jak masz wizytę u swojego to popytaj go jeszcze bo co lekarz to opinia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 22:44