Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Juliana u nas Franek przed 18 juz marudzi, jest kąpiel, jedzenie i spanie.
U nas akurat rytm dnia jakoś od początku się utrzymuje. Tzn długość drzemki i dokladna pora jest wyznaczana przez młodego (nic nie robimy z zegarkiem w ręku ) ale to akurat nam wyszło
Natomiast nadal zupełnie nie wychodzi nam spanie nocne, tzn długość drzemek, jedyna 3 godzinna jest między 19 a 22, później max 2 i niestety schodzimy coraz niżej
Do tego moje dziecko od jakiegoś zasypia w łóżeczku zarówno w dzień jak i w nocy (tu nieraz w trakcie biore go do siebie bo juz padam na twarz od wstawania do tego łóżeczka). A ja się martwie czy to nie skutek jakiegoś osłabienia głupek! ! się wcześniej to było nie do pomyślenia
Franula nie przekłada zabawek z ręki do ręki się dzisiaj chyba pierwszy raz trzymał zabawke dwoma rękoma, na mecie wiszące zdarza mu się ale taka podaną do rąk to chyba pierwszy raz.
Musieliśmy powtórzyć morfologie bo msc temu była mała anemia się już jest ok bez podawania czego kolwiek.
Lenamagda witaj, nakaz cos o Was.
-
U nas z tym rytmem dnia to tak roznie, jakistam rytm niby jest, ale wiadomo- wahania tez sa pora porannego ostatecznego wstawania jest w miare stała (miedzy 6 a 7 rano), przed południem krotka drzemka, koło południa jedyna dłuzsza (2-3h), po południu jeszcze jedna krótka a reszta popołudnia aktywna..19-19:30 młody już jest mocno senny także butla i tego się trzymamy ze miedzy 19:30 a 20 maly idzie spac (raczej rzadko zasypia później).
Spanie nocne nie do końca uregulowane niestety, rozrzut duzy bo raz spimy od 20 do 6 rano a innym razem jest pobudka o polnocy, potem kolo 3 i tak jak u eforts potem jeszcze krótsze spanie, nie wiem od czego to zależy ze te noce bywaja tak skrajnie rozne ale średnio przynajmniej do tej 2-3 młody spi jak zasnie kolo 20tej.
Ech, za wcześnie się chyba dziś pochwaliłam ze po wczorajszym marudzeniu wrocilismy do normy, dzisiaj po południu znowu nie mogłam go odkleić od swoich rak czy jest jakiś skok rozwojowy w okolicy 11-12 tygodnia? może to skok bo to chyba jednak nie efekt szczepionki... sama nie wiem..
Lenamagda- witamy, lepiej pozno niż wcale zapraszamy do dyskusji! Napisz cos więcej o sobie i swoim maluchu
Kanapa- chyba przestane czytac te twoje posty bo później się naczytam i zbyt wymagającym okiem patrze na swojego synkaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2015, 21:02
kanapa lubi tę wiadomość
-
Jeszcze pytanie- czy wasze dzieci tez produkują takie ogromne ilości sliny? Mam wrazenie ze Kuba od jakiegoś czasu ma straszna nadprodukcje, normalnie takie bable ze sliny az mu się robia przy ustach, wiecznie mu ta slina gdzies z buzi wyplywa a nawet nieraz potrafi się wlasna slina porządnie zakrztusić czym przyprawia mnie o zawal serca!
-
Ja czasami aż boję się pisać o swojej żeby mi się dziecko złośliwie nie zepsuło
U nas każdy dzień jest podobny do poprzedniego, mała najczęściej na jedzenie budzi się ok 5-7 rano, potem ok 8-11, robi sobie jeszcze drzemkę do ok 12-13 albo przyśnie twardo do 14, potem zabawa, spacer, ok 17 i 19 jedzonko, ok 20 kąpiel, jedzonko i spanko
Moja też ma ślinotok- to jest naturalny etap rozwoju, dziecko w czasie zaczyna robić bąble ze śliny. Najbardziej pieni się podczas kąpieli albo jak się czymś mocno ekscytuje
Dziś znowu była chichawa mała śmiała się w głos przed karmieniem po południowym a potem przed kąpielą jak ją rozbierałam. Niesamowite jest słyszeć śmiech swojego dziecka, widzieć jak jest szczęśliwe
Witaj Lenamagda napisz coś o Was -
Bukomola bable ze śliny to kolejny etap rozwoju
Ale mam wrażenie ze Franek jakby ślini się już mniej, także to pewnie mija
I tak w tym czasie jest skok
Moje dziecko jest tak zapatrzone w ojca ze jestem zazdrosna myślałam że to dzieje się dopiero w starszym wieku a tu taki mały zdrajca rośnie na mojej piersi -
u nas mała też się ślini,
w 11-12 tyg jest skok rozwojowy, ale to trzeba liczyć od dnia terminu porodu, podobno mozg tak się rozwija, ze jak dziecko urodzi sie 2 tygodnie pozniej lub 2 tygodnie wczesniej to trzeb to dodac lub odjac;
u nas rytm dnia zaczyna się zmieniać na lepszy, wczoraj kąpiel o około 20, 20-30 karmienie - pierś i butelka, o 21 zaczynała ze smokiem lekko zasypiać, a o 22 zasnęła całkiem, obdziła się o 4 na karmienie, zjadła i poszła spać, ie przewijam jej wtedy żeby nie wybudzać, zakładam zielone pampersy na noc i super do rana wytrzymuja, a jej tylek jest suchy, o 4 je dosc szybko i zasypia, zazwyczaj tylko z jednje piersi, okazuje sie wtedy ze raczej nie dojada bo obudzila sie o 6-15 na kolejne jedzonko, zjadla wtedy z dwoch piersi, ale byla na przewijaku i spac juz nie chiala, polezala w lozeczku i na lezaczku i zasnela po 8 i spi jeszcze takze zakladam ze jedzonko przypadnie na 11 (a mi juz piersi spuchly), zobaczymy jak dalszy rytm dnia przejdzie, planuje jedzenie, spacer - wiec znow bedzie kimac, zazwyczaj w domu po aktywnosci spi jeszcze okolo 1-2h po 15-16,
wracając do wieczornego karmienia - piers i butelka, to zostaje chyba przy dokarmieniu butelka, moj maluch chyba nie potrafi wyssac mleka do konca, albo ja go mam wieczorem mniej, bo ciagnie mi piers i plakac zaczyna, jak ja raz nakarmilam na noc tylko piersia to spala tylko 4,5 h a tak to przesypia 6-6,5h wiec zakladam ze zbyt malo wypila;
ogolnoe przez to ze bylam glownie butekowa mamą, a teraz karmie głównie piersią czasem nie wiem czy reakcje malucha są normlne, czy się najada do syta, bo czasem końcówka karmienia jet taka,że ssie i puszcza, łapie ssie i puszcza, ciągnie tak jakby chciała ale jej zbyt slabo lecialo, ale coś tam jet bo ma brode zalaną mlekiem no i w buźce mleko, i tu czasem robie tak ze czekam troche az jeszcze doje, albo biore do odbicia i jak widze ze raczek nie pcha to uznaje ze sie najadla, chcialaby zeby ona jadla do konca wypuscila piers i lezala spokojnie, wtedy bym wiedziala ze jest na 100% najedzona;
czy wam tez po nocy najbardziej puchną piersi?
ale się naprodukowałam
-
Ech, no to może u nas ten skok trwa, młody wczoraj zaczal 12ty tydzień to jakby liczyc ze urodzil się 5 dni przed terminem to tak jakby zaczynal 11 tydzień wiec może zaczal skok Zobaczymy, dziś marudzenia ciag dalszy, teraz usnal, daj Boze żeby na dluzej
Julianna, wlasnie tez mam taka pokuse żeby w nocy jak się budzi ok 4-5 nie zmieniac pieluchy, tez mamy zielone pampersy (albo biale- te premium, używam w sumie zamiennie, jak popadnie bo mam zapas jednych i drugich) ale zawsze ostatecznie zmieniam bo się boje ze jak nie zmienie to go krotko po zasnieciu obudzi mokra pielucha no i fakt, ze niestety wlasnie przy zmianie pieluchy dziecko się rozbudza i potem trudniej uspic ponownie. Mowisz ze twoja przetrzymuje cala noc na tym jednym pampersie?? Kurcze, chyba musze się odwazyc i sprobowac...
Mój tez zapatrzony w tatusia, nie ma jak u taty na rekach, u mamy nie jest tak wygodnie bo mama ma za kościste rece A synkowie podobno jak sa mali to sa raczej synkami mamusi
Ylena- witamy na forum! pewnie ze przyjmiemy, kazda osoba chcaca dolaczyc do dyskusji i wymieniac się spostrzeżeniami mile widziana Ja tez jestem z Krakowa i tez urodziłam 18.12 -
Witam Nowe Mamy na Forum:)
U Nas jest wieczorna rutyna, kąpiel 19,30 karmienie i leży spokojnie aż zaśnie. Między czasie bawi się rączkami, ślini się również.
Później budzi się koło 24, 3 i między 5-6.
Bukomola mieliśmy od pt. podobnie,że Mały po 24 budził się częściej nawet co h. Na szczęście te kilka dni minęły i od dwóch dni jest jak było wcześniej czyli co 3 h.
Co do przebierania to też mamy zielone pampersy i jak Juliana wystarcza mu do samego rana. Oczywiście jak czuje,że jest pełny albo kupa to się przebieramy.
Więc jak najbardziej możesz spróbować..
Zauważyłam że Jaś więcej gaworzy i lubi jak ktoś na jego zaczepki odpowiada, po 20 minutach zazwyczaj jest wykończony i w mig zasypia. A jak jest u Was Kochane?
-
Juliana mogę piersi nie mają kiedy nabrzmieć
Ogólnie Franek je co 2 h ale dzisiaj jak się obudził po 1,5 h to spróbowałam zatkać smokiem, ugłaskać i pierwszy raz się udało i pospał kolejną godz. Ale i tak musiałam się podnieść
Nie wiem może on się nie najada? Się musi się najadać bo widzę ze jak zje za dużo (właśnie kiedy puszcza i łapie znowu pierś) to i tak to uleje. -
nick nieaktualny
-
Bukomola - no popatrz to moż się minęłyśmy gdzieś na porodówce? ja rodziłam w Siemiradzkim, a Ty?
Moja Natala ostatnio też ma noce słabsze niż zwykle. U nas z reguły jest ok.19,19.30 jedzenie, potem spanie, ok.22-23 staram sie karmic przez sen i w dobrych dniach mała budziła się potem o 2 lub 3 a potem o 5/6. Ostatnie kilka nocy to jednak niestety budzenie sie od pierwszej lub drugiej co godzine, dwie Może faktycznie to skok. Ona generalnie nie śpi jakoś rewelacyjnie, dlużej niż 4h się nie zdarza poza tym przebudzają ją bączki, a raczej próby ich oddania-czy któraś z Was też miała taki problem? My już próbowałyśmy różnych środków na kolki, ale ostatnio stwierdziłam że poza delicolem chyba żaden z nich nie działał i odstawiłam wszystko (ostatni był sab simplex)- nie ma różnicy.
Żeby wydłużyć godziny upragnionego snu skusiłam się nawet na tzw. woombie (taki otulacz), mamy od wczoraj i niestety bez większych efektów. Może Wy macie jakieś patenty na wydłużenie snu, bo dziś już całkiem zwątpiłam że kiedykolwiek się wyśpie... -
Ylena moje dziecko je co 2 h wiec ja nie pomogę ale nie tracę nadziei na lepsze czasy liczę ze samo przyjdzie, na łóżeczko tez przyszedł czas, nic na siłę
Chociaż czuje ze moje dziecko jest miedzy skokami i jeszcze wróci do naszego łóżka albo ja się kiefys przewróce w nocy w drodze do łóżeczka i to też będzie powodem
Chyba się nie chwalilam ze wróciłam na basen kocham i mimo zmęczenia jak plywam to czuje ze musze się wyżyć wiośnie wróciłam i czuje się superowo
Karola to superkaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyu nas jest super ze spaniem, jak zasnie 18:30 to obudzi sie dopiero po 2 a czasem nawet przed 4 ale wtedy jest tak głodny ze mleko podgrzewam w błyskawicznym tempie...kiedys wybudzalam go na jedzenie w nocy a teraz juz tego nie robie, niech spi tak długo jak chce, dzieki temu i ja lepiej funkcjonuje
-
Kaarolaa- super ze Marceli tak ladnie reaguje na rozszerzanie diety Mały łasuch Ci rośnie
Ylena, ja rodziłam w Żeromskim Faktycznie kiepsko u Ciebie z tym snem, a karmisz piersią czy mm? Ja miałam tez mega problemy z gazami i wogole z brzuskiem i tez probowalam praktycznie wszystkiego i tez odstawiłam w końcu bo efektow nie było, zostawiliśmy tylko delicol ale zeszłam już z 10 kropelek na 7 i zamierzam powoli probowac odstawiać. Czasem tak jest ze nic nie pomaga, tylko czas.. Wlasnie mój Kuba tez bardzo slabo sypial, w dzień praktycznie wogole, potrafil nie spac po 6 godzin jak miał 3 tygodnie, w nocy stekal, potrafil plakac przez sen, chyba wlasnie gazy go meczyly bardzo, budzil się z zegarkiem w reku co 3 godz a czasem nad ranem to i co godzine. Rozumiem Cie, bo sama bylam już na skraju wyczerpania, i wiadomo ze człowiek jest gotow sprobowac wszystkiego żeby wydluzyc choć trochę ten sen U nas zmiana o 180 stopni nastapila jak pozwoliliśmy młodemu spac na brzuchu.. Wiadomo, na początku wogole nie dopuszczałam tej myśli bo wszędzie wokół smiercia lozeczkowa strasza ale zauwazylam ze jak nieraz kladlam go na brzuszku żeby cwiczyl glowe to chętnie zasypial.. najpierw sprobowalam w dzień ukladac go w lozeczku do snu na brzuchu, wiadomo, nasluchiwalam co chwile jak wariatka czy oddycha ale nagle okazało się ze dziecko zaczelo mi sypiac w dzień i to drzemki nawet po 3 godziny.. Potem odwazylam się raz w nocy nad ranem ulozyc go na brzuszku az w końcu pierwszy raz zostawiliśmy go na cala noc w tej pozycji i nagle dziecko spalo od 20 do 4 rano Zadnego stekania, jeczenia, gazy ladnie same się ulatniają w tej pozycji.. Wahalismy się bo wiadomo, jest strach żeby się nic nie stało ale zainwestowaliśmy w monitor oddechu i od miesiąca młody spi na brzuchu. Wiadomo, sa noce lepsze i gorsze ale generalnie z reguly krócej niż od 20 do 3-4 rano nie spi. Może sproboj? Na problem z gazami pozycja na brzuszku jest super. Oczywiście wiadomo ze na kazde dziecko działa co innego ale u nas ten brzuszek okazal się strzalem w 10, od tego czasu zaczelam się choć trochę wysypiać w nocy bo wcześniej to koszmar..
Ja dziś w nocy strzeliłam focha giganta na mojego meza bo nie wiem dlaczego tak glosno ustawil sobie dźwięk w telefonie ze jak o 23:30 zaczely mu przychodzić jakies maile i telefon zaczal pikac tak ze mnie wybudzil to już wiedziałam ze zaraz będzie pobudka.. i się nie pomyliłam, wrr oczywiście Kuba się obudzil i oczy jak 5 złotych, ani myśli o spaniu..i usypianie do 1 w nocy, jakos nerwy mi puscily, wscieklam się na niego za ten telefon choć wiadomo ze nie zrobil tego celowo chyba zmeczenie daje o sobie znac bo normalnie miałam chec rzucic się na niego ze zlosci z pazurami dawno już nie wstawałam do dziecka przed północąWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2015, 09:11
-
Bukomola karmie mm.Dzisiejsza noc nie byla zła bo pobudki byly co 3-4 h a nie co godz. Ja już stwierdziłam, że chyba faktycznie trzeba po prostu czekać. Niestety spanie na brzuchu nie wchodzi w grę bo ta pozycja jest ledwo przez nią tolerowana kilka razy w ciągu dnia po 5 minut.
A powiedzcie ile Wasze dzieci na mm zjadająi jak często? Bo moja jest strasznym żarłoczkiem, ale mam wrażenie że może sie przejadać i to wzmaga problemy brzuszkowe + ulewanie. -
u nas jest 6 razy na dobe karmienie 120 ml wody + 4 miarki mleka, w sumie wychodzi ok 140 ml pokarmu.. ale młody nie zawsze zjada cala porcje, czasem zjada 140, a czasem 120 a czasem tylko 100..wiecej niż 140 jeszcze nigdy nie zdarzylo mu się zjeść.. średnio-dobowo jak tak podliczam to wychodzi miedzy 700-800 ml mleka.
-
No właśnie a Natala potrafi zjeść 120 ml co 3 godz czyli 8 razy dziennie.Co wychodzi 960 ml czyli dużo. Staram się jej to ograniczać ale potrafi wtedy wpaść wręcz w histerię. Ale może jak w dzień będę jej dawać tyle ile żąda to coś się w nocy poprawi. Muszę spróbować, choć wydaje mi się że się przejada.