Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
madera
własnie dlatego napisałam wczoraj że mimo diety cukrzycowej (zero cukru, czekolady, bananów) dopadły mnie zaparcia
z perspektywy czasu wiem, że to nie były takie "normalne", "zwykłe" zaparcia
jak ktoś pisał o czyms takim, nie wierzyłam...tez polecałam sliweczki, morele, jabłka, na mnie standardowo woda z ogórków nie działa, a co dopiero w takich problemach...
i na 3 ciąze w jednej ciągneło się to tygodniami
pojawiło sie z dnia na dzień, mineło po porodzie, nie wróciło nigdy, oby tak też zostało
a pijam teraz i 5lWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2019, 07:31
-
Ja w pierwszej ciazy mialam straszne zaparcia, czopki glicerynowe nic nie dawały, lactulosum też niż. Kiedyś wypiłam pół butelki na raz i nic... Teraz jem tyle owoców różnych że mam w drugą stronę
Przeraza mnie myśl że jakby mały się ułożył miednicowo to kazaliby mi rodzić naturalnie bo nie bylabym pierworodka, mam nadzieję że moj lekarz na to nie pozwoli. Oby był glowkowo i dało radę normalnie, choć na samą myśl mnie boli hahaha. W poprzedniej ciąży oglądałam porody z "tej" strony i nie ruszało mnie, cesarki mnie bardziej przerażały. Za to po porodzie jak zobaczyłam taki filmik to aż mną telepalo.
Ogólnie nie mam traumy po porodzie naturalnym, trwało to 9h, przez 8 widziałam dwa razy polozna, wredna małpę, jakoś wyblagalam znieczulenie i po 6 godz poczułam ulgę, działało ze 2 h. Dzieki Bogu była zmiana położnych, tetno przez 2 godzin na ktg 225, wieźli mnie na CC aż nowa położna powiedziala że mam pełne rozwarcie i żeby nam dali 5 min, no i udało się, pamiętam że jak wyszła główka to złapałam za nią i krzyknęłam -ale włochata, ale faza,ale jaja, ale niesamowite uczucie! Śmiałam się jak naćpanaPo filmach które oglądałam wiedzialam że jedno parcie o będzie cała. No i mialam minę srającego kota jak zobaczyłam jaka jest duuuza
że jak to możliwe że ona wyszła ze mnie, w ogóle taka mała czarnula i myślę matko czyje to dziecko hehehe. Teraz na bank wykupie położna żeby nie być sama przez tyle godzin bo bardzo mnie to stresowało, maz kilka razy latał i szukał kogoś a na korytarzu pustki, do sal rodzących nie odważył się wchodzić
-
Dziewczyny ile płaciłyście za Sanco? I wyniki przychodzą w jaki sposób? Chyba wezmę kredyt i je sobie zrobię... Martwi mnie ta niska pappa
Oczywiście mąż by mnie chyba utukł przy ryzyku 1:1240 przy ZD,i tym,że ostatnio u nas kiepsko z pieniążkami,ale jakoś się boję tej niewiedzy... Wiem,że nikt nie podejmie decyzji za mnie ale co sądzicie?
-
kamciaelcia wrote:posladkowe miałam własnie 2x
ale była i przyczyna tego ułozenia-baaaardzo krótka pepowina, nie mierzyli mi, nazwali to jakos medycznie
no i ponoc czesto jest tak, ze problem sie nie powtarza...to za drugim razem była jeszcze krótsza
U nas była na tyle krótka, że małą ledwo z brzucha wyjęli i musieli trzymać bokiem żeby móc klamerki założyć 😱Mówili ze takiej jeszcze nie widzieli
-
Nulka wrote:A zobaczyli wcześniej że masz taką krótką? Bo moja córka co prawda była ułożona główkowy i to przez całą ciążę bo łożysko wysoko, ale nikt na to nie wpadł by sprawdzić długość pępowiny i mój poród mógł się naprawdę źle skończyć 🙈 mąż przeżył traumę i długo nie chciał nawet słyszeć o trzecim bo bal się powtórki z rozrywki. Wymówiłam mu ze przecież to jest bardzo małe prawdopodobieństwo ze się powtórzy... Ty mi właśnie udowodniała ze wcale nie🙈
U nas była na tyle krótka, że małą ledwo z brzucha wyjęli i musieli trzymać bokiem żeby móc klamerki założyć 😱Mówili ze takiej jeszcze nie widzieli
ułozenie miednicowe sie zdarza wiec nikt nie kontrolowal-zwłaszcza ze pierworódka i dziecko moze w teorii obrócic sie do końca
ogólnie mówili ze pepowiny sie nie mierzy...
ale w trzeciej ciazy lekarz zrobił to dla mnietzn nie mierzył ale zobaczył trzy petle(zagiecia) a to juz znaczyło ze jest dłuzsza
no i córka i starszy zawsze na usg byli główka do góry, młodszy we wszystkie strony
przy pierwszym cc nagle lekarze krzyczeli"nie ciagnij, nie ciagnij bo łozysko wyrwiesz"
taka chwila nerwówki
i dla mnie
potem"pocieszano" ze to rzadko sie powtarza
no i to ułozenie z córką sprawiło spłaszczenie główki, co za tym wynikło-główka miała 38! cm obwodu...
najważniejsze, że nie kazali rodzic sn-ułożenie, pępowina, ta główka, jeszcze cos, ale nie wazne
vbac nie było bo wlasnie znów ułożenie miednicowe, dzieci za mnie decydowały, no ale z krótka pepowina u syna tez bym nie urodziła sn
młodszy-choć prawidłowo ułożony-tez miał "efekt" stałego ułożenia, stopki ułożeniowe, chyba troche ciasno mam w brzuszkuWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2019, 09:05
-
mmalibu wrote:Kamciaelcia a wynik pocztą czy na emaila? Nie chciałabym żeby ktoś u mnie wiedział...
lekarz 6.dnia napisał ze "zdrowa genetycznie córeczka" z gratulacjami i załaczył w mailu wynik
poprxzednio tak samo(wtedy maila w nocy dostałam, w nocy przeczytalam)Nulka lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, tydzień nie zaglądałam na forum, bo nie byłam w stanie czytać... Chciałam wam napisać co mi się przydarzyło, bo z tego co widzę informacji na internecie w tym temacie nie ma za dużo.
Na ostatniej wizycie kontrolnej mój lekarz prowadzący oznajmił że młody się nie wysikuje. Pęcherz olbrzymi - megacystis. Maluch miał 5,5cm długości a jego pęcherz 1,2cm więc... No wielki... Leczy się to inwazyjnie, tylko. Pozytywna wersja leczenia to operacja wewnątrzmaciczna, potem operacja noworodzia, przy szczęśliwym zakończeniu nie trzeba by było dializ. Negatywnej wersji nie będę przedstawiać. Tak więc sytacja była bardzo stresująca, przepłakałam dwa dni. Nie da się myśleć o niczym innym wtedy, bolało nawet to że nie znam płci i nie mogę do niego mówić po imieniu. Lekarz kazał wrócić z wynikami prenatalnych.
Na badaniu się okazało, że młody się wysiusiał... Z takiego dużego pęcherza jeszcze się udało wysiusiać. Sytuację trzeba będzie obserwować, bo mimo iż cewka moczowa funkcjonuje dobrze, to może być tam błonka która hamuje czasem prawidłowy przepływ moczu.
Chciałam podzielić się moja historią, w razie jeśli ktoś miał by coś podobnego przeżywać. Warto jest mieć nadzieję i liczyć na te cuda. Życzę wam z całego serca nudnych ciąż i ściskam gorąco! 😚marian_the_baby, AnitaK, Malgonia, Limonka, Olga_89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny,
Ja po wizycie kontrolnej, 16 tydzień skończony, maluszek sobie spał ❤️ wolałabym zobaczyć ruchy, ale doktor powiedział, że serduszko bije, a dziecko odpoczywa 🙂
Płeć się potwierdzi dopiero pewnie na polowkowych, ok 17 lipca mam się zapisać, przed wizytą na 22go.
Acard brać dalej.
Odnośnie urlopu, to żadnych przeciwwskazań nie mam, aby na słońcu nie siedzieć i nie nagrzewać brzucha, bo dziecku może być mało komfortowo.hamadriada, Ewe90, marian_the_baby, Muki85, pola89, taka_mama, anna23, Limonka, Mali84 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny dawno nie pisałam ale jakoś nie miałam czasu, jeszcze tydzień pracy i zwolnienie i wreszcie trochę odpocznę 🙂
W środę byłam na USG prenatalnym i wychodzi na to ze wszystko ok, mały/mała niesamowity urwis bo skakał podczas badania i Pani dr niezłe mnie wymaglowala. Nie robiłam testu pappa. Znacie już płeć? W którym tygodniu już coś widać? Mi na razie powiedziała ze coś odstaje ale na tym etapie może to być zarówno łechtaczka jak i siusiak 😁 no ja marze o dziewuszce ale zobaczymy 🙂 ja jestem 13 tydzieńMuki85, taka_mama, anna23, Mali84 lubią tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:ułozenie miednicowe sie zdarza wiec nikt nie kontrolowal-zwłaszcza ze pierworódka i dziecko moze w teorii obrócic sie do końca
ogólnie mówili ze pepowiny sie nie mierzy...
ale w trzeciej ciazy lekarz zrobił to dla mnietzn nie mierzył ale zobaczył trzy petle(zagiecia) a to juz znaczyło ze jest dłuzsza
no i córka i starszy zawsze na usg byli główka do góry, młodszy we wszystkie strony
przy pierwszym cc nagle lekarze krzyczeli"nie ciagnij, nie ciagnij bo łozysko wyrwiesz"
taka chwila nerwówki
i dla mnie
potem"pocieszano" ze to rzadko sie powtarza
no i to ułozenie z córką sprawiło spłaszczenie główki, co za tym wynikło-główka miała 38! cm obwodu...
najważniejsze, że nie kazali rodzic sn-ułożenie, pępowina, ta główka, jeszcze cos, ale nie wazne
vbac nie było bo wlasnie znów ułożenie miednicowe, dzieci za mnie decydowały, no ale z krótka pepowina u syna tez bym nie urodziła sn
młodszy-choć prawidłowo ułożony-tez miał "efekt" stałego ułożenia, stopki ułożeniowe, chyba troche ciasno mam w brzuszku