Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2019, 19:07
Mali84, kamciaelcia, pawojoszka, pola89, Muki85, magda sz, AnitaK, Maxi, anna23, Malamia, Norwegian_forest, Limonka lubią tę wiadomość
Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Zanes, ja mam mniejszy brzuch
i cieszę się, że całą ciążę mam mały brzuszek bo bardzo mi nie przeszkadza.
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
To dobrze ☺️ byle mała rosła 😍Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Mój brzuszek już całkiem duży i z każdym dniem większy. Przez ból pachwin i spojenia łonowego nie jestem w stanie podnosić za bardzo nóg do góry więc golenie się z nogą w powietrzu albo podnoszenie jej do buta to już dawno nie dla mnie ☺️ Do porodu będą mi chyba musieli te nogi trzymac.
Pierwsze KTG miałam w 32 tygodniu. Że względu na skracająca się szyjkę wizyty mam teraz co 2 tygodnie.
Co do warg sromowych to nie zauważyłam żeby były opuchnięte, ale za to wyszły na nich fioletowe grube żyły. Mam się martwić?03.2018 (*) 8 tydzień
06.2018 usuwana częściowa przegroda macicy
-
Zanes brzuszek piękny, jak dla mnie w sam raz.
U mnie dopiero od niedawna ludzie zauważają , że to ciąża, a nie wzdęcia 😂
A wargi sromowe często miałam napuchnięte i bolące ze względu na stojący tryb pracy, aż dotknąć się ich nie dało. Teraz trochę się uspokoiło.
4.04 beta 1210 😀
16.12.19 Natalka ❤️👶🏻 -
Temat rodzice. Moi rodzice są przed 50 i pokładałam w nich największe nadzieję jeśli chodzi o wsparcie po porodzie itd, ale niestety są największym rozczarowaniem mojego macierzyństwa. Mieszkają dwa km od nas, próbowali na wszystko mieć wpływ i próbują dalej. Jak wróciłam po porodzie do domu w piątek to mój mąż już w poniedziałek musiał wracać do pracy więc została ze mną mama ale w pewnym momencie poprosiłam zeby szła do domu, bo miałam dość.
A teściowa z którą mieszkamy w jednym domu, ale mamy dwa niezależne mieszkania to szatan wcielony. Oczywiście ona na pierwszym miejscu zawsze i wszędzie. "my" to ona i mój mąż i osobno jestem ja. Mój mąż z nią walczy ale ona uparcie swoje. Niestety musimy tu mieszkać bo okazało się ze tak mojego męża notarialnie udupiła ze nie wiem jak własna matka może zrobić coś takiego własnemu dziecku. Do dzieci ma zakaz wtracania i zawrcania mi głowy dopóki mąż jest w pracy.
Z ani z moimi ani z teściowa Adam za bardzo nie zostaje sam, bo moi po godzinie już za mną wypisują ze marudzi (a wystarczy po prostu zwrócić na niego uwage), a teściowa raz na godzinę z nim została to twierdziła ze trzeba ciągle go nosić (a on nie lubi być noszony bardziej woli zwiedzać sam).
Generalnie mam wszystkich na miejscu ale nie mam z tego żadnego pożytku :p i oczywiście nikt nie rozumie czemu nie chce nikogo w domu w swieta ani czemu sami nigdzie nie pójdziemy! "przecież nie zabronisz nam zobaczyć wnuków w swieta!!!!" 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2019, 23:45
-
Co do samopoczucia to jest coraz gorzej. Młody ubija mi jelita, ze musze mieć dostęp do toalety zawsze i wszędzie. Jak za dużo pochodzę to stawia mi się brzuch,a niestety ja z tych co nie potrafią leżeć. Niesamowicie mimo poduszki ciążowej bolą mnie biodra i kręgoslup po nocy.
W pierwszej ciąży miałam lekarza prywatnie i na ktg mogłam przychodzić od 30 tyg codziennie. Teraz na nfz i lekarz powiedział ze wcześniej niż 39 tydz to nie ka sensu jeśli nie bedzie zadnych wskazań. Wizyty miałam co miesiąc teraz już druga co trzy tyg, a powoli będziemy przechodzić na co dwa tyg. -
Taka mama ojj dokładnie. Tez uwielbiam spać na brzuchu a teraz nie da rady 😭 prawy bok albo lewy bo na plecach chwileczkę poleżę i duszno mi się robi. Biodra bolą wgl to cała miednica, i plecy do tego już się szybko męczę. Dokładnie tak jak mówisz po jakimś większymi spacerku stawia się brzuch choć mi wystarczy że więcej posprzątam w domu albo mój dzieci jest bardziej aktywny to to samo się dzieję. Już powoli chyba zaczynam chcieć urodzić.19.12.2019 ♥️ 3600g 54cm
-
No to jak wszyscy, to wszyscy 😀 Ja mieszkam z rodzicami w jednym domu. Moja mama 18 lat temu przeszła bardzo ciężko udar i niestety ze względu na nią nie mieliśmy wyjścia. Niby jest sprawna, ale nie ogarnęłaby domu, skomplikowane, żeby to opisywać. Dzięki temu też nijak nam się w nic nie wtrąca, a przy Adasiu dużo pomaga. Mój tata jest typem wiecznie zajętym i nieobecnym. Mało rozmownym, który chyba stwierdził, że dom już nie jest jego i nic go tu nie interesuje. Też raczej nie mamy większych starć, chociaż czasem różnymi domowymi rzeczami mógłby się zainteresować. Teściowie mieszkają 60 km od nas i dzięki temu my regulujemy nasze spotkania 😀 Z teściem dogaduję się lepiej, teściowa działa mi ma nerwy, ale widujemy się tylko na niedzielną kawkę, więc takie relacje nam odpowiadają 😀
A co do brzucha, to mam całkiem spory, choć chyba nie ogromny 🙂 Z Adasiem miałam bardzo malutki brzuch (taki, jak teraz miałam do porodu), ale chyba przez to nie odczuwałam wielu dolegliwości, które odczuwam teraz. Najbardziej męczą mnie twardnienia brzucha po wysiłku i ta ciężkość oddychania. Czasem nie potrafię się ułożyć, tak żeby nie mieć wrażenia, że się duszę... Nie mogę przez to też stać, bo od razu robi mi się słabo... Ale już niedługo 😀😀😀Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Piękne brzuszki ❤️
Nickky, wielkość brzuszka nie świadczy o tym, że maleństwo słabo przyrastazresztą myślę że jeszcze cię zdąży porządnie wypchnąć
Zanes depilacja bez lusterka już nie wychodzi więc mały na pewno nie jest
U mnie skórcze się zdarzają, ale prawie ich nie zauważam, albo po prostu są takie rzadkie i kompletnie bezbolesne. Czuję tylko stwardnienie i jak leżę to widzę że brzuch ma inny kształt.
Co do ruchów to u mnie też czasem tak gwałtowne, że się zastanawiam co ten dzieć tam wyrabia
U mnie nawet nie ma mowy o podniesieniu nogi. W ogóle miałam wrażenie, że w sobotę było lepiej, a wczoraj spojenie dało o sobie znać ze zdwojoną siłąnoc tak samo nieprzespana, każdy ruch to pobudka. Wczoraj wieczorem mój chciał mnie wiezc na IP, bo nie mogłam chodzić. Czy to na pewno normalne?...
25 cykl 😶
________________________
Starania od 07.2018.
01.2019 💔
7 cs szczęśliwy🍀
5.04.2019. ⏸️
25.04.19. ♥️
26.11.2019. 👶🏻🩵
👩🏻’97 🧔🏻♂️’93 -
To ja znow obudzilam sie w srodku nocy i nie moglsm spac. U mnie nawet nie jest kwestia wygody, tylko mojej glowy. Musislam tyyyyyle rzeczy przemyslec, np co zrobic na Wigilie i kiedy to zaczac przyrzadzac i co nadaje sie do mrozenia a co do wekowania
Oczywiscie o tym ktore mebelku wybrac i z ktorej strony lozeczka postawic fotel nie wspomne. Przeciez wiadomo, ze kiedys trzeba to rozwazyc wszystko i noc jest idealna pora -
Malgonia wrote:To ja znow obudzilam sie w srodku nocy i nie moglsm spac. U mnie nawet nie jest kwestia wygody, tylko mojej glowy. Musislam tyyyyyle rzeczy przemyslec, np co zrobic na Wigilie i kiedy to zaczac przyrzadzac i co nadaje sie do mrozenia a co do wekowania
Oczywiscie o tym ktore mebelku wybrac i z ktorej strony lozeczka postawic fotel nie wspomne. Przeciez wiadomo, ze kiedys trzeba to rozwazyc wszystko i noc jest idealna poraAdaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Jak widać niełatwo ani z rodzicami ani z teściami.
U mnie niestety też mózg budzi się bardzo szybko w nocy i często po pobudce na siku koło 4-5 rano już nie jestem w stanie pozbyć się różnych myśli i nie mogę już zasnąć ☹️ Święta mnie jeszcze nie zajmują, na razie przygotowania pokoju, wyprawki, sesja ciążowa, szczepionki, poród 😊 Apropo, zglebialyscie już temat szczepień? Wiem że np na WZW B jedna jest refundowana a drugą trzeba wykupić ale ponoć ma lepszy skład. No i szczepicie od razu w pierwszej dobie, na wyjściu ze szpitala, w ogóle?03.2018 (*) 8 tydzień
06.2018 usuwana częściowa przegroda macicy
-
Małgonia, podziwiam, że myślisz o Wigilii. Ja mam termin blisko Wigilii, więc wigilią też będzie u nas. Powiedziałam, że się stąd nie ruszam :p na szczęście już uzgodniłam, że goście wezmą ze sobą jedzenie, a siostra przyjedzie zrobić barszcz. Ja mam dać tylko lokal, sztućce, talerze itp
obym tylko była na tej Wigilii, a nie w szpitalu. Bardzo chciałabym zobaczyć pierwszą "świadomą" wigilię młodego. A potem niech się dzieje bo chce. Termin z USG I trymestru mam na 26.12 i wtedy byłoby idealnie urodzić.
Synek 16.12.2017 💙
Córeczka 26.12.2019 ❤️ -
Oj tak spanie na brzuchu jak najbardziej, tęsknię za tym strasznie, niestety jeszcze duzo czasu do tego...jak się karmi to też nie da rady spać, jak zasnęłam na kamień na brzuchu to budziłam się w mlecznej powodzi.
Wy o świętach a mi się marzy wyjazd tylko we 4 gdzieś w góry, bez tej całej świątecznej nerwicy choć raz w zyciu. Największa radoche mam z ubierania choinki i ozdób w domu, ale już sam dzień Wigilii jakoś zawsze kojarzy mi się z klotniami jakby to miała być gala rozdania Oscarów a jej spotkanie rodzinne, kazdy chodzi z kolcem w dupce. No i zastanawiam się jak zrobić w tym roku bo u nas na bank nie będzie, już kilka razy robilismy, nie dam rady ogarnac nawet samej zastawy na 30 osób mając noworodka. A iść gdzieś też mi się nie uśmiecha, jak urodzę w terminie mały będzie miał 3 tyg, nie wiem czy to dobry pomysł zabierać takiego maluszka w taki gwar. U nas w grę wchodzi rodzina męża czyli ok 30 osób, moja mama może przyjdzie z tatą i babcia więc najwyżej posiedzimy sobie w kilka osób. tylko zaraz będzie obraza że strony męża..no i takie to święta.