Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Delilah. Będzie dobrze, to jest zupełnie nowa sytuacja, trudno oczekiwać, żebyś wiedziała jak dać sobie radę. Jestem pewna, że jak w znakomitej większości przypadków, wszystko samo się poukłada i będziesz się jeszcze dziwić, że tak naturalnie poszło.
My szczepimy na NFZ, też się boję skojarzonych, różne są o nich opinie ( o tych refundowanych oczywiście też ). Też uważam, że każdy ma prawo do swojej decyzji nt. szczepień.
Od 18 leżę dziś bez życia. Widocznie znowu jakiś skok rozwojowy zalicza maleństwo moim kosztem. ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2019, 22:03
-
Ja córkę zaczęłam szczepić szczepionkami NFZ, ale reagowała na tyle mocno na pelnokomorkową formę krztuśca że zmieniłam na płatny Pentaxim, tutaj objawów nie było żadnych. Przy drugim od razu będę chciała zacząć Pentaximem o ile będzie już dostępny bo z tego co wiem jest z tym problem.
-
Mój gin robi wizyty co 3 tygodnie, a samo usg co 2 wizytę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2019, 22:32
Limonka lubi tę wiadomość
Styczeń 2017 - Aniołek (7tc)💔
2018 👶
2019 👶
Listopad 2024 ⏸️ 13 cs
Grudzień 2024 - Aniołek (10 tc)💔
1cs po poronieniu chybionym 🍀🍀🍀 -
Wow, ale dużo miałam czytania, żeby nadrobić świąteczne zaległości!
Witam kolejne przyszłe mamy grudniowe
Mimo że moja druga ciąża wystarana, to też mnie czasem strach ogarnia jak sobie poradzimy z dwójką szkrabów, ale myślę, że coś jest w powiedzeniu, że z jednym dzieckiem to jak z dwójką, a z dwójką jak z jednym
Na razie byle przetrwać złe samopoczucie w ciąży!
Co do szczepień to my zdecydowaliśmy się na refundowane, ale rozdzielaliśmy kłucia na kolejne wizyty, żeby nie miał za jednym razem takiej dawki.
2015 Aniołek
2017 Synuś -
nick nieaktualny
-
Myśle ze Każdego ( a przynajmniej większość) nachodzą jakieś tam obawy...
ja się boje o kwestie finansowe, w dodatku jestem na etapie wykańczania mieszkania, ale jestem dobrej myśli i wierze Żr wszystko się samo poukłada
+ mam chorobę autoimmunologiczna i ryzyko bloku serca u dzidziusia co tez powoduje ze się boje cholernie ale MUSI BYĆ DOBRZEWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2019, 22:57
-
Co 3 tygodnie wizyty? Często, ja się zapisałam co 4-5 tygodni, póki co na 3 wizyty do przodu. Ale w między czasie będę jeszcze miała równoległe wizyty w klinice, więc trochę naoglądam się mojego bejbika )
A co do tego czy sobie ktoś poradzi czy nie to chciałabym mieć taki problem ) o nasz mały cudek musieliśmy się dużo nastarać, dużo kasy wydać, a dwie inne możliwości na dziecko są zamrożone i czekają.
Perspektywa zmienia się wraz z punktem siedzenia, ja z mężem nie mam szans na bycie w pełni biologicznymi rodzicami, dlatego ogromnie cieszę się, że udało się
Uwierzcie w siebie, poradzicie sobie na pewno ))mao, mmalibu, Malamia, Malgonia lubią tę wiadomość
16.03 blastka 5AA =Ignaś | 9dpt beta 208 | 12dpt beta 555
2 blastki ❄️❄️
27.02 1dc / 1.03 1ds / 11.03 punkcja 9 komórek / 12.03 6 zarodków
Za nami:
azoo, polip endo wycięty, drożne jajowody, polip nr 2
19.09.2018 - 1 AID 17.10.2018 - 2 AID 12.11.2018 - 3 AID
11 dc ovi 12 dc AID, 21 mm / 13 dc ovi, 14 dc AID, 21 mm /12 dc ovi, 12 dc AID, 24 mm -
Norwegian fotrest jak dobrze Cie rozumiem. Bylam przekonana, ze dla nas juz jedyna szansa jest KD, a tu niespodzianka. Trzese wiec gaciami, zeby tylko z ciaza bylo dobrze. A poki co nawet liche objawy ktore mialam minely
Zazdroszcze Wam apetytow i odrzucania od czegokolwiek.. ale co ma byc to bedzie.
Ale zgadzam sie z tym, ze kasa sie znajdzie. Moja prababka zawsze powtarzala, ze lepiej na piekarza niz na lekarza i to sa swiete slowa -
Delilah po pierwsze nie rodzisz jutro tylko za 8 miesięcy ( tak około),to prawie rok, do tego czasu wiele się zmieni twój maluszek będzie już większy i bardziej samodzielny ,więcej będzie rozumieć. Ciesz się ciąża ,żebyś mogła wspominać potem ten czas jak niezwykła przygodę i nie wyrzucać sobie że zmarnowała czas na zadreczanie się o sprawy ,które i tak jakoś same się ułożyły.
Ja też się obawiam różnych rzeczy i kwestia czy sobie poradzimy ,choć też mnie martwi ,to pikuś w porównaniu z innymi ,ale cóż jak to maleństwo tak się strasznie chciało pojawić to co ja mogę ,tylko się cieszyć. -
Cześć.
Jestem Milena mam 24 lata rocznikowo , mam syna który w lipcu będzie miał 3 lata w lutym straciłam ciąże ponieważ okazało się że serduszko nie pracuje. 12 kwietnia zobaczyłam 2 kreski na teście 15 lekarz potwierdził że jest pęcherzyk ( wizyte miałam umówioną po stracie kontrolna raz w miesiącu ) teraz kolejna wizyta 29 kwietnia. Bardzo się boje po ostatnich wydarzeniach , że znów coś będzie nie tak. Boli mnie brzuch po lewej stronie zazwyczaj juz od tygodnia i nie wiem czy jest sens iść na kontrole do innego gina czy poczekać już do poniedziałku ...10.07.2016 3500 gr 54 cm Wojtuś
12.02.2019 (*) aniołek 7t -
Witaj Milena przykro mi że straciłaś dzieciątko ,czasem tak się zdarza ale to nie oznacza że teraz też coś będzie nie tak ,bóle brzucha to normalne ,macica się rozkurcza. Poczekaj do poniedziałku jeśli nic innego niepokojącego się nie dzieje. Możesz brać nospe jeśli ci te bóle dokuczają
-
To było tak niedawno , że ciężko jest o tym nie myśleć. Chcielismy poczekac do wrzesnia zeby dojsc do siebie i wgl a tu taka nie spodzianka. Piszecie o zachciankach ja jak zagladam do lodowki zbiera mnie na wymioty w zadnej ciazy nie mam apetytu w pierwszej przytyłam 12 kg ale gdzies do 3-4 miesiaca moglam jesc tylko jablko po reszcie wymiotowalam wiec jablko to byla sniadanie obiad i kolacja , w drugiej schudlam 5 kg a teraz zobaczymy jak bedzie ale tez juz trace apetyt na poczatku slodkie za mna chodzilo a teraz nic , tylko lody smietankowe moge jesc i kisiel10.07.2016 3500 gr 54 cm Wojtuś
12.02.2019 (*) aniołek 7t -
delilah11 wrote:Tak, moje Maleństwo jest kochane ale jednocześnie szalenie wymagające, już w tej chwili nie mam chwili dla siebie, zaczynam dzień codziennie o 5.30, o 20 już padam na dziób i rzutem na taśmę ogarniamy z mężem dom. Nie wyobrażam sobie póki co jak to będzie wyglądać przy dwójce. Frustruje mnie to strasznie. Ale nie chcę marudzić na wątku który tak jak piszę jest super pozytywny