Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój Mąż był przy porodzie, cały czas i jeżeli to w jakikolwiek sposób zmieniło jego uczucia do mnie to tylko pozytywnie. Nadal jest wdzięczny i pełen podziwu. W sypialni, jak dla mnie, po ciąży i porodzie jest tylko lepiej, chociaż to bardziej o intensywność moich odczuć chodzi, niż nastawienie Meza, bo ono jakie było, takie zostało. 😉.
Pawojoszka, to życzyć Ci rychłego porodu czy raczej niech czeka? 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 10:07
anna23 lubi tę wiadomość
-
Ja od wczoraj donoszona. Nie wiem kiedy to zleciało... We wtorek kolejna wizyta, zobaczymy co tam słychać. I jednak nie zdecyduje się chyba na sn. Gdybym wiedziała że dostanę zzo to może, ale w Krakowie co do zasady zzo do sn jest jak yeti - funkcjonuje choć raczej nikt go nie widział 🙃 jeszcze dziecko szykuje się dość spore więc tym bardziej.
-
A my mamy naszą chwilę aktywności 🥰
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 21:48
AnitaK, juudi, Olza, pola89, taka_mama, magda sz, Karolajnos, Kindziukowa, Lilkaa, Madera2000, Flame, Limonka, Muki85, michaga82, anna23, PozMama, nickky, Miodunka, pawojoszka, Martek&M, Norwegian_forest lubią tę wiadomość
-
A ja znowu z narzekaniem 🙈 jednak syn mi przekazał zarazem i kaszle jak durna... Co na to mogę poradzić? Inhalacje?
Czop odszedł dziś znowu... Już 3 raz w tej ciąży 😂😂 myślicie, że w końcu coś to oznacza? 😜🙈
Ja już nie mogę się doczekać aż urodze, mam dosyć ciąży 🤰
Mój mąż nie pije już od 6 tygodni i też ma dosyć, ale nawet by nie pomyślał o piwie jak ja mogę w każdej chwili rodzic. Wkurzył się nawet ostatnio na swoją mamę bo jak był fałszywy alarm i jechałam na ip to ona powiedziała, że wypila wino i nie może przyjechać do syna 😂 choć zawsze można ją przywieźć taksówka 😅
Zazdroszczę Wam tych maluszków już bardzo 😍 śliczne dzieciatka ❤️ -
Kamcia
Ale ona jest cudowna ❤️
Mojemu mężowi nie zabraniam piwka, ale ja mam jakieś wrażenie, że sama też się zawiozę 😂 Zawsze wiedziałam, że jak liczyć, to na siebie i tak mi zostało. Z tym, że piwko dla mojego męża, to godzinka i może jechać. A ja raczej na pewno wezmę jeszcze prysznic i chwilę mi zejdzie 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 11:23
kamciaelcia lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
No moj tez nie miał nigdy żadnych ciągotek do alkoholu, potrafił nie pic ojjj bardzo długo niezależnie czy jakaś impreza czy cokolwiek, dlatego jestem w takim szoku ze teraz kiedy naprawdę nie powinien on robi mi o to awanturę..
Juudi ja tez nie mam żadnych skurczów , dosłownie nic a nic, termin na 6 grudnia a tu się w ogole nie zapowiada ..
-
Lilkaa mnie w ostatnich dniach kilo coś w szyjce
Tadzio dziś pięknie spał, tzn co 3 h jak automat na cycka się budził ale nie płakał. Ja za to padam bo mąż wczoraj zrobil mini pępkowe i zaprosił szwagrów i brata i darli japy do 4... Teraz zgony leżą w salonie. Tadzio usnął i chyba ja idę odsypiać, corce wymyśliłam zabawę -obudz wujka
Mój mąż był przy obu porodach non stop, zagadywał mnie, dawał wody, pomagał iść siusiu...nawet wkładki mi wymieniał bo ciągle że mnie ciekło w trakcie porodu. Trzymał rurke od gazu, jak parlam to od tyłu napierał mną żeby dzidzia szybciej wyszla. Przecinał pępowinowe, łaził robił fotki więc myślę że widział dużo. Ale czy za dużo..myślę że nie, ale to zależy od chlopa. Jego to nie rusza on sobie nie wyobrazal żeby miał nie być, krew, widok łożyska itp nie rusza go. Moja przyjaciółka rodzi ok 15 stycznia i ma zagwozdke bo jej mąż nie nadaje się na salę porodowa, brzydzą go te rzeczy, ja nie zostawię małego na tyle godzin i myślimy kogo poprosić. Dobrze żeby chociaż jej mąż był do partych.Limonka lubi tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:Mam pytanie-rejestracja dziecka online
Odbiór papierów-jak i gdzie?
Z tego co orientowalismy sie sa 2 opcje: rejestracja online (ePuap) lub osobiscie. Jesli online i chce sie dostac wypis wazny dla pracodawcy, wtedy nalezy wybrac wypis z przesylke pocztowa i wszystko trwa ok. tygodnia (zarejstruja w 1 dzien a poczta potrzebuje ok. 6-7 dni na doreczenie listu poleconego, przynajmniej w Krk). Jesli zalatwia sie osobiscie, wowczas jest od reki (zakladajac, ze otrzymali juz dokumentacje ze szpitala i minal 1 dzien).
kamciaelcia lubi tę wiadomość
Coreczka 11.2019 -
Martaszymi, Fermina, jak czujecie sie?
Kto rodzi pierwszy w grudniu?
Magda, u nas tez zaczyna sie powoli ustalac rytm nocny co 3hSprobuje chyba choc na chwile pospac w ciagu dnia podczas snu Coreczki aby miec wiecej sily w nocy na karmienie.
magda sz lubi tę wiadomość
Coreczka 11.2019 -
Ja do teraz nadrabiam noce ze starszakiem na drzemkach. Gdyby nie to to nie wiem gdzie bym była. Teraz już będzie trochę gorzej 🙊
Mój mąż lubi sobie wypić wieczorem piwo ale jak jest ciepło. Teraz na zimę nie ma parcia kompletnie. W sumie ostatnio pił miesiąc temu jak był chory i robił sobie grzane ale za każdym razem pytał czy może.
Był ze mną przy pierwszym porodzie. Miał zakaz zaglądania na dół. Panie zaslonily mi nogi i było ok. Skupił się na tym jak dziecko podczas skurczu było całe widać w brzuchu. Podobno widok niesamowity i mówi że teraz też nie może się tego doczekać 😀 -
Limonka wrote:Martaszymi, Fermina, jak czujecie sie?
Kto rodzi pierwszy w grudniu?
Magda, u nas tez zaczyna sie powoli ustalac rytm nocny co 3hSprobuje chyba choc na chwile pospac w ciagu dnia podczas snu Coreczki aby miec wiecej sily w nocy na karmienie.
Ja pojutrze, ale obstawiam, że dziś albo jutro ktoś jeszcze wskoczy w kolejkę znienacka -
Ja się powoli godzę z tym, że do 18tki będę ją w brzuchu nosić. Dziś skurcze nieregularne, raczej rzadkie, czop odchodzi ale po małym kawalku i bez krwi, nic się na dziś nie zapowiada. Wczoraj przyjechała moja siostra, zostaje do soboty, jak w tym czasie się nie uda, to będę rodzic bez Meza, bo nie mamy z kim zostawić Synka. Ale już mi wszystko jedno..
-
Malamia, Wy jeszcze w szpitalu? Czy wszystko w porządku? Przepraszam, jak przeoczyłam jakąś informację.
Mój mąż powiedział mi kiedyś, że moment, kiedy wystawała ze mnie główka, to była najdziwniejsza rzecz jaką widział w życiu... Myślałam, że nie patrzył
A tak w ogóle to przy porodzie mąż nie jest mi za bardzo potrzebny, bo jak rodzę, to zamykam się w sobie i nic od nikogo nie chcę. Jeżeli wszystko jest dobrze, to męża może nie być. Ale okazywał się niezbędny, żeby być łącznikiem między mną a dziećmi - to mąż kangurował synka przez pierwszą godzinę, bo ja nie mogłam. To mąż chodził do lekarzy i dowiadywał się o wszystko.
W tej ciąży nawet powiedziałam mężowi, że jak nie chce, to nie musi być przy porodzie, a ja sobie poradzę. A on mi na to: "Ale jak cię bolało, to ściskałem ci biodra i mówiłaś, że to ci pomaga. To jeżeli mogę pomóc, to chcę być". No taki kochany jest, wzruszył mnie tym do łez. Poza tym mąż mył mnie po porodzie - ja klęczałam na czworakach w wannie i nie miałam siły się podnieść, a on mnie delikatnie mył. To jest jedno z moich najpiękniejszych miłosnych wspomnień.
Ja mogę rodzić, jutro mam termin i idę na pierwsze ktg. Nie znoszę ktg, więc wolałabym urodzić.mmalibu, Fermina, Norwegian_forest lubią tę wiadomość