Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mąż zabiera mnie na piknik do parku z pałacem 14KM od Oxfordu
miłej niedzieli dziewczęta
https://www.google.co.uk/search?q=blenheim+palace&client=ms-android-htc-rev&prmd=imsvn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjOvuHroffVAhWSaVAKHSG4DcAQ_AUICSgB&biw=360&bih=511Kamcia1988, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kamcia1988 wrote:Hej dziewczyny
Zniknęłam na parę dni i wiedzę że naprodukowałyście 34 strony
Chyba nie przebrnę
Pisałam na naszej grupie na Facebooku
W czwartek miałam połówkowe. Wszystko pięknieMała waży 558g i nadal na 100% nie mamy potwierdzonej płci- dalej raczej dziewczynka- dupkę schowała mi w pępku i nie szło sprawdzić
Szyjka zmierzona po raz pierwszy 3,55cm w związku z czym lekarz na tym etapie odradził mi już bieganie - zamiana na szybkie marsze i zostawiamy rower po ścieżkach
A od środy pochłania mnie robienie kocyka na drutach- najpierw przez dwa dni przypominałam sobie jak to się robi- ostatnie moje robótki to czasy podstawówki-a do tego nie mogłam się zdecydować na wzór kocyka. W końcu zdecydowałam się na wzór ryżowy i w ciągu 2 pełnych dni zdobiłam 40x75cm, chcę zrobić 100x75 więc jeszcze 60a poniżej moja robótka
https://zapodaj.net/65b56f0cb03c5.jpg.html
Zawsze żałowałam, że nie umiem na drutach robić, bo szydełkiem to jednak nie to samo. Z kocykami sobie dałam spokój po tym jak kilkanaście godzin dziubałam jeden dla psa i policzyłam, że cenowo wyjdzie tak samo ze sklepu O-o Wydaje mi się, że na drutach się jednak szybciej robi, ale może to tylko moje wrażenie. Ograniczę się do czapeczek, skarpetek i koszyków, bo inaczej by mi nadgarstki chyba wysiadły. Kiedyś jak robiłam pufę i dywanik, to musiałam się bandażami elastycznymi obwiązywać i ręką nie mogłam ruszać...Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Petitka wrote:Wybacz! Ale może wersję bez glutenu też by dało radę zrobić?
Szczęśliwa_mamusia twoje śniadanie wygląda super. Gdybym musiała zrezygnować np. z chleba i przeżyć na takich rzeczach to naprawdę nie miałabym nic przeciwkoWszelkiego rodzaju smoothie i sałatki to jest to
Na pewno na dobre to wyjdzie a i w okresie karmienia będzie łatwiej bo dieta też bardziej rygorystyczna.
Ja o dziwo najwięcej przytyłam w 1trymestrze. Chodziłam i żarłam bo od razu robił mi się wir w żołądku i ryżowe wafle pomagały na krótko xD Później nastąpił brak apetytu. Najchętniej bym jadła chleb z masłem. Teraz jest ok. 7kg na plusie. Choć cały czas ktoś podsuwa mi coś słodkiego pod nos i ciężko jest odmówić zwłaszcza, że mały harcuje po słodkim a ja to uwielbiam xD Ciężko było się przyzwyczaić do tych numerów idących wciąż do przodu i jak smęciłam że tyje to mój R mnie ochrzaniał, że przecież dziecko rośnie i mam siedzieć cicho bo przecież tego chciałam xD Kalkulator wagi pokazuje, że niby od moich początkowych 50kg powinnam max ważyć ok 63 więc mam nadzieję, że większej cyferki na wadze nie zobaczę.
Niestety nieraz próbowałam i nigdy nie da się odtworzyć tej puszystości i miękkości... Mam nietolerację glutenu i endokrynolog pocieszał mnie, że jest szansa, że po ciąży i tych wszystkich zawirowaniach w organiźmie może przejść. Chciałabym, bo brakuje mi niektórych rzeczy, a chyba najbardziej prawdziwej włoskiej pizzy.Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
emikey wrote:Mi też się nie chce gotować. Mam mała kuchnie w której szybko robi się duszno i gorąco od oparow. Do tego nie mamy stołu i krzeseł w kuchni, więc nie mam nawet jak usiąść na chwilę przy ciapaniu sałatki czy coś. Mąż przejął gotowanie. On to uwielbia i jest w tym dobry. Wczoraj zrobił musake lepsza niż te które jadłam w Grecji.
Na szczęście teściowa trochę mi pomaga- czasem cos mi podrzuci; )
Ja też nie mam stołu w kuchni A nawe okna także rozumiem Twój ból -
Szczęśliwa - pochwal się tymi wędlinami, kiedyś się przymierzałam, ale spasowałam, czasami dostaję od rodziców (gdzieś na wsi kupują) kawał świnki surowej wędzonej i gotuję to przyprawach, a chętnie bym rozwinęła ten temat
Nataliamonika - w drutach nie chodzi o to, żeby było taniejtak było może za czasów komuny, teraz dobra włóczka potrafi być droższa od dobrze zrobionej chińszczyzny; ja zrobiłam kocyk dla Kluseczki, kosztował 3 razy tyle, co fajny koc z promocji, ale sprawiło mi to tyle frajdy, że jeśli czas pozwoli to na tym jednym nie poprzestanę
a co wagi, to mnie też martwi, ale odwrotnie; dobiłam +3 i byłam z tego strasznie dumna, a przez cukrzycę gin kazała mi jej pilnować i nie tyć; mam i tak trochę problemów ze stosowaniem diety cukrzycowej (nie tyle co mam jeść, ale kiedy i w jakich porcjach); przez tydzień mi zleciał 1 kg, ale może to jakieś chwilowe wahanie - nie mam wagi w domu, wiem tyle, co u lekarza wyjdzie;
wydawało mi się, że jest coś takiego jak zdrowe tycie w ciąży, ze to minimum 8-9 kilo każdej powinno przybyć, a tu opinia, że z zapasów wystarczy i mam się pilnować;
a co do zdolności kulinarnych facetów, to mój mąż jest z siebie strasznie dumny, bo umie się znaleźć w kuchni, są niektóre dania, od których jest w domu specjalistą i mu się nie wtrącam (a niech ma): naleśniki, sernik, racuchy, pierogi leniwe; takie zdolności zawdzięczam śp. babci mojego lubego wraz z umiejętnością obsługi pralki, żelazka, mopa itp.; nie znałam jej, ale bardzo lubię
dziewczyny, którym się chłopcy urodzą - wychowujcie fajnych facetów!
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Postaram się
by Niko był fajnym chlopakiem, napewno go nauczę obowiązków domowych i pomocy w święta, na pewno nie będzie siedział i oglądał telewizji
Petitka, k878, Szczesliwa_mamusia lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:Postaram się
by Niko był fajnym chlopakiem, napewno go nauczę obowiązków domowych i pomocy w święta, na pewno nie będzie siedział i oglądał telewizji
k878, Szczesliwa_mamusia, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyk878 wrote:Szczęśliwa - pochwal się tymi wędlinami, kiedyś się przymierzałam, ale spasowałam, czasami dostaję od rodziców (gdzieś na wsi kupują) kawał świnki surowej wędzonej i gotuję to przyprawach, a chętnie bym rozwinęła ten temat
Postaram się jeszcze raz. Przepis na domową, wędzoną szynkę (lub innego mięska) bez użycia wedzarni.
1-1.5kg szynki wkładamy do miśki z woda, w której powinno się znaleźć 10ziaren ziela angielskiego, 4liscie laurowe, 5zabkow czosnku i Sól himalajka-woda powinna być słoną po spróbowaniu. (nie używam peklowej, bo zawiera azotan sodu). Taka szynkę wkładam do lodówki i pekluje 4dni, min raz dziennie ja przewracam. Potem wkładam w siatkę i przygotowuje sobie garnek do wedzenia plus wkład (ja używam taki do frytek). Garnek owijam z góry i boki na górze, podwójnie folia aluminiową. Wsypuję ryż i czubata łyżeke zielonej herbaty. Można też dodać ziela angielskiego. Wkładam wkład, powinnien wisieć mniej więcej w połowie. I kładę szynkę na wkład. Przykrywam pokrywkę. Boki wkładu również zarywam folia. Para z widzenia powinna się wydobywać tylko przez pokrywkę. Włączam gaz(ale można zrobić na płycie) i czekam. Przez ok 10-15min może trochę śmierdzieć opalona zielona herbata, Ale po jakiś 25-35min zaczyna sie szynka wpedzic. Tak trzymamy ją jeszcze 3-3.5godz. Czyli w sumie 3.5-4godz. Co 30min staramy się ja odkręcić. Szyneczka jest gotowa. W środku soczysta. Ma ładny kolor. Nie mam zdjęcia, ale kiedyś wrzucałam na fejsa, Jak mi się uda pobrać obraz, to pokaże, bo z telefony próbowałam, ale z fejsa nie dam rady. A na komputerze może mi się uda chociaż print screena zrobićmożna ja delikatnie sparzyć, wrzucić do wrzątku na 5min. Ale po wedzeniu nie jest surowa.
2przepis-tak samo przygotowujemy, Tylko nie wędzimy w garnku. Gotujemy wodę w garnku i do wrzątku wrzucamy surowe mięso (zapekliwane i w siatce). Gotujemy 20min, potem wyłączamy, odstawiamy na 8godzin w tej wodzie i po 8godz znowu gotujemy 20min
Tak wygląda schab w wersji gotowanej
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2160db5f2f2f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2017, 16:37
k878, magdzia26, ara lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySorki za błędy, ale telefon mi zmienia słowa. Nie chce mi sie wszystkiego edytować. Mam nadzieję, że jest w miarę zrozumiałe.
Co do syna-zamierzam go dobrze wychować. A co z niego wyrośnie. Mam nadzieję, że fajny i szczęśliwy facet, z którego będę mogła być dumnaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2017, 16:43
k878 lubi tę wiadomość
-
Ja nie będę odganiać od kuchni
będzie chciał gotować, to go nauczę, ale wiem że nie wszyscy lubią
na tyle dzieci jakie miałam jako niania trafiła mi się 2. Nic na siłę. Sprzątanie, obowiązki domowe będą na siłę
.
Petitka lubi tę wiadomość
-
k878 wrote:
Nataliamonika - w drutach nie chodzi o to, żeby było taniejtak było może za czasów komuny, teraz dobra włóczka potrafi być droższa od dobrze zrobionej chińszczyzny; ja zrobiłam kocyk dla Kluseczki, kosztował 3 razy tyle, co fajny koc z promocji, ale sprawiło mi to tyle frajdy, że jeśli czas pozwoli to na tym jednym nie poprzestanę
Broń Boże, zadnej chińszczyzny dla dziecka bym nie kupiła. Policzyłam koszt zrobienia kocyka z bawełny organicznej i koszt gotowego kocyka z takiej samej bawełny wyprodukowanego w Polsce i wyszło mi dokładnie to samo. Wolę sobie nie wyhodować zespołu cieśni nadgarstka, bo dodatkowo przy mojej pracy przy komputerze wcale o to nietrudno, a do emerytury dalekoWiadomo, że większa satysfakcja jak się wydzierga własnoręcznie, ale zrobie tylko mniejsze rzeczy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2017, 17:48
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzisiaj M obiecał mi że zrobimy W końcu listę eyprawkowa. Mam nadzieję ze uporamy się z tym jakoś w miarę bez większych spiec
Wczoraj byliśmy w meksykańskiej knajpce i nuszenprzyznac ze powoli wraca mi zamiłowanie to mega ostrego !!! -
nick nieaktualny