Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Amus87 wrote:z Kuba mialam taki i najbardziej mi sie podoba
teraz syn czeka na następne okienka
musze mu pokazac ze już mam 5 te
Amus87 lubi tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Opolanka - wszelkie źródła internetowe podają, że od 18t0d to już na pewno piąty miesiąc sie liczy
i mój lekarz też tak mówi
A moje dziecię chyba przekręciło sie po wczorajszym ust i rano po śniadaniu jak się położyłam to usilnie grzebie mi przy pęcherzu coś u gmera w podbrzuszu generalnie. Zaliczyłam też 1 nieprzyjemny skurcz troche kilkunastosekundowy, ruszało sie i nagle ucisk czuje w krzyżu i brzuchu tylko z lekkim bólem jakby, jak minęło dziecię dalej szalało. Potem jeszcze jeden był za pół godziny gdzieś, ale mniejszy dyskomfort był. Jakieś wariacje dziś przed południem to dziecię odprawianadrabia dwa dni chyba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2017, 11:17
Opolanka 85, Amus87 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualny
-
Ja_Sonia wrote:Przeżyły to raczej ofiary, Ty raczej byłas obserwatorem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2017, 11:22
-
Jacqueline wrote:Opolanka - wszelkie źródła internetowe podają, że od 18t0d to już na pewno piąty miesiąc sie liczy
i mój lekarz też tak mówi
Jacqueline, Amus87, Lady Savage lubią tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Opolanka 85 wrote:Emikey, Twoją pasją są podróże, czy jest to związane z pracą? Bo z tego co piszesz, to chyba kawał świata zwiedziłaś.
Amus87 lubi tę wiadomość
-
Amus87 wrote:nie zgodze się
u mnie woda się zatrzymuje jak za mało pije
dietetyczka i hepatolog mnie ostrzegali- nie wierzyłam. Im wiecej pije tym lepiej woda schodzi.Amus87 lubi tę wiadomość
-
k878 wrote:Lady, ale zatrzymywanie wody w organizmie to raczej jakiś stan chorobowy a nie picie za duzo wody. W Twoim przypadku widziałabym tarczycę za kandydata, bo przy niedoczynności się woda gromadzi w organizmie. Do tego, jeśli masz nadwagę czy otyłość, to organizm może gromadzić wodę na stawach.
A jesli się puchnie w upały to właśnie mechanizm obronny organizmu przed przegrzaniem.
aha nie wiedziałam, mi dopiero teraz, w ciąży wyszło brzydkie tsh, tak to miałam wszystko ok. -
nick nieaktualnyemikey wrote:Żeby woda lepiej schodziła ponoć trzeba dodać odrobinę soku z cytryny.
mam cytrynke i wkrapiam sobie
moje dziecko się lęka jak kichamaz skacze
a że mam uczulenie to co chwile
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2017, 11:37
emikey lubi tę wiadomość
-
Opolanka 85 wrote:Hej dziewczynki, widzę że o wodzie piszecie. Ja piję 2 butelki 1,5 l dziennie - 1 gazowaną i 1 niegazowaną. Tylko, że nie piję nic innego. Przed ciążą tak samo, herbatę piłam tylko 1 dziennie zimą lub przy chorobie, kawy unikałam i tak cały dzień na wodzie. Myślę, żeby jeszcze może jakiś sok do tego dorzucić. Żeby było więcej niż 3 litry na dzień. Ja wodę uwielbiam, mąż tak samo. Herbata to w sumie tylko dla gości
Zmartwiłam się trochę, że od miesiąca waga stoi w miejscu. Od początku ciąży przytyłam niecałe 4 kg, choć czuję się gruba i ociężała. Brzuch mam maluśki dalej, te 4 kilo to tylko w biodrach siedzi, bo cycki też nie rosnąMoże dzidzia czerpie ze starych zapasów
Emikey, Twoją pasją są podróże, czy jest to związane z pracą? Bo z tego co piszesz, to chyba kawał świata zwiedziłaś.
Nie martw się wagąjeszcze nagonisz
oby nie za dużo, ja schudłam na początku ciąży -10 kg, a teraz od 5 miesiąca przytyłam 300 gram tylko.
Ja sie nie martwię, oby tak dalej
-
nick nieaktualny
-
emikey wrote:Ofiary to właśnie raczej nie przeżyły. Jeśli bierzesz w czymś udział to chyba nie jesteś obserwatorem. Obserwator stoi z boku i nie uczestniczy w zdarzeniu. Przynajmniej tak mnie uczono na studiach. Przeżyć trzęsienie ziemi to nie to samo co mieć dom zawalony na głowę. Przeżyć trzęsienie ziemi to być tam gdzie trzęsie się akurat ziemia.
Ja jestem ofiarą powodzi 97 i żyje, mimo że wiele straciliśmy i była to tragedia dla nas. Przeżyłam powódź i się nie śmieje z mężem że do pakietu brakuje mi trzesienia ziemi i tsunami. Nie żartuje z poważnych wręcz dramatycznych spraw.... dlatego tak zareagowałam na Twój post.Aniołek [*]
Synek Maksymilian, 01.12.2017 -
Ja_Sonia wrote:Ja jestem ofiarą powodzi 97 i żyje, mimo że wiele straciliśmy i była to tragedia dla nas. Przeżyłam powódź i się nie śmieje z mężem że do pakietu brakuje mi trzesienia ziemi i tsunami. Nie żartuje z poważnych wręcz dramatycznych spraw.... dlatego tak zareagowałam na Twój post.
-
nick nieaktualny
-
emikey wrote:Rozumiem, że po przebytej traumę związanej z powodzia (nota bene ja utknęłam na granicy w Kolbaskowie wtedy bez możliwości powrotu do kraju) ci którzy nie straci życia czy dobytku w katastrofie są dla ciebie tylko obserwatorami. Ale to i tak nie zmienia faktu że byc obserwatorem, a przeżyć coś to dwie różne rzeczy i nie powinno się ich mylic.
Ok, nie mylmy, skoro twierdzisz że przeżyłaś pożar a nie byłas jego obserwatorem to szacun..
Dobra, nie dyskutujmy o kataklizmach bo to o wiele przyjemniejsze forum - na szczęście
Aniołek [*]
Synek Maksymilian, 01.12.2017 -
emikey wrote:Ja nadal w 4, a obie mamy grudzień. Jak to możliwe hehe?
4 tyg różnicy robi wiele xD, ja to znowu pewnie wyląduje nie w tym miesiącu
Z Zuzą miałam termin na 4 września potem 27 sierpnia mi wskoczył, a póżniej 20 sierpnia, ale już się tak z dziewczynami z września zżyłam, że nie chciałam ich opuszczać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2017, 12:16