☃️🎄 GRUDZIEŃ 2024 🎅✨️
-
WIADOMOŚĆ
-
meowne wrote:Kurde, chyba tylko ja zapłaciłam taką szaloną kwotę za krztusiec - ponad 320 pln, ale byłam w tym na pewno usługa zabiegu i jakaś marża. Z RSV już to inaczej rozpracuje 😅
A wczoraj znowu byliśmy na szkole rodzenia - tematem poród. Wchłonęłam trochę nowej wiedzy, ale najbardziej cieszy mnie jak chłonie to mój mąż 🥹 Widzę jak w końcu zaczyna rozumieć jak ważna jest jego rola w tym procesie, bo na początku mial obawy i dość stereotypowe podejście jak część facetów. A tutaj mamy zmianę o 180 stopni. Ja też małymi krokami oswajałam go z fizjologią porodu, ale nie byłam pewna co będzie się działo w jego głowie. A teraz widzę, że jest co raz więcej spokoju, poczucia misji i odwagi 🫠
Nie jesteś sama, ja zapłaciłam 319 za krztusiec w LX ze wszystkim🫣 a robiłam w środę.
Jeżeli chodzi o poród to już nie nastawiam się na nic, bo młody w ciągu 1,5 miesiąca miał już ustawienie poprzeczne, główkowe i miednicowe więc co ma być to będzie, dla mnie wszystko będzie nowe i nieznane bo to pierwsze dziecko ale uczestniczę w szkole rodzenia i webinarach z fundacji Matecznik( jak macie ochotę to sprawdźcie, robią cały czas fajne prelekcje online i będą powtórki w listopadzie jakby co) dotyczących zarówno porodu naturalnego jak i CC oraz innych tematów okołoporodowych.
Dziś jedziemy do Torunia a w poniedziałek prenatalne także 3 majcie kciuki 🤞
Tak czy inaczej damy radę 💪 bo jak nie my to kto 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września, 11:24
rybka8, meowne, Aune lubią tę wiadomość
84'👩❤️💋👨 77' 🐶🐶+🐱🐱
Starania od '20
Teratozoospermia, oligospermia ciężka, morfologia 1%
Kariotypy ✅
HSG✅
TSH 0,99
AMH 05.23 -1,83, 11.23-3,39
I IVF 💉start X'23
16🥚, 12 oocytów, IMSI
3 zarodki: 5.1.2, 5.2.1, 3.3.3,
1 transfer 8.11.23 - ET,
5.1.2- 💔8 tydzień, 21.12.23👼♀️
2 transfer 14.03.24 - FET,
5.2.1, cykl natural
9 dpt - 289,9
11 dpt - 574,5
13 dpt - 1453,0
14 dpt - 2261,25
20 dpt - 9760
21 dpt - GS 1,16 cm
27 dpt CRL 0,44 cm💞 FHR(+)
7+2 - CRL 0,94cm-170
8+4 - CRL 1,67cm-177
10+2- CRL 3,46 cm
11+6 - CRL 5,65 cm
Nifty- ok 🩵
17+3 200g 🍫🍫
30.07 pierwsze ruchy
23+3 720g
27+3 1400g
30+2 1700g
34+3 2830g
36+3 3600g
❄️ 3.3.3
"I już się spadać nie boję
Chociaż może mnie znów zaboleć
I wiem, że jestem bezpieczna
Miękka, ciepła, lekka."
-
Zagadka919 wrote:Mag_len daj znać czy te z esotiq Ci pasują 🙂 Ja co prawda dwa inne modele zamówiłam ale też rozpinane i dla mnie zbyt twarde te koszule. Ale ja jestem wrażliwa strasznie na niewygodne ubranie 🤣
Co do bólów brzucha to skurcze na tym etapie mogą już raz na jakiś czas wystąpić. Ja mam kilka razy w ciągu doby ale szyjka długa i trzyma więc nie ma powodów do zmartwień. Gorzej jak skurcze wpływają na szyjkę.
-
Mag_len wrote:Hej dziewczyny, wiem,że temat się już przewijał ale jakie kupilyscie koszule do karmienia/ciążowe? Gdyby mi teraz przyszło położyć się do szpitala to bym nie miała w czym się pokazać🫣
Ja mam z doktora nappa😁 łącznie 6 koszul -
MummyYummy wrote:Wczesne dzień dobry 😘
Dziś mam prenatalne i chyba stres mnie zżera 🤔😬 Myślałam, że nie, ale od 3 z kawałkiem oczy jak 5 złotych, a od 4 jestem na nogach 🙃
I kokoskj, nie stresujcie się, czekamy na wieści 🤗🤗🤗
Kokosku jak tam samopoczucie? Jak mama?MummyYummy lubi tę wiadomość
-
A radiu mówili, że ma być w następnym tygodniu dostawa do aptek szczepionek na krztusiec więc kto nie zdobył powinien zdobyć na spokojnie 😊
Aune lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, wczoraj mieliśmy spotkanie z PBKM, planujecie skorzystać i bankować krew?
Jakie macie zdanie na ten temat? -
KarolinaAnastazja wrote:Dziewczyny, wczoraj mieliśmy spotkanie z PBKM, planujecie skorzystać i bankować krew?
Jakie macie zdanie na ten temat?
U nas będzie poród lotosowy o którym duuuzo się dowiedziałam i ta krew oraz komórki macierzyste które wrócą do dziecka plus dbanie o jego zdrowie jak dla nas jest najlepszym zabezpieczeniem na wszelkie choroby przyszłość 😍 -
TęczowaJa wrote:Nie jesteś sama, ja zapłaciłam 319 za krztusiec w LX ze wszystkim🫣 a robiłam w środę.
Jeżeli chodzi o poród to już nie nastawiam się na nic, bo młody w ciągu 1,5 miesiąca miał już ustawienie poprzeczne, główkowe i miednicowe więc co ma być to będzie, dla mnie wszystko będzie nowe i nieznane bo to pierwsze dziecko ale uczestniczę w szkole rodzenia i webinarach z fundacji Matecznik( jak macie ochotę to sprawdźcie, robią cały czas fajne prelekcje online i będą powtórki w listopadzie jakby co) dotyczących zarówno porodu naturalnego jak i CC oraz innych tematów okołoporodowych.
Dziś jedziemy do Torunia a w poniedziałek prenatalne także 3 majcie kciuki 🤞
Tak czy inaczej damy radę 💪 bo jak nie my to kto 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września, 16:48
-
Kokos piękne zdjęcie bobaska! 😍
KarolinaAnastazja ja się jeszcze nie zagłębiałam w temat bankowania krwi pępowinowej, jak się dokształcę (w ramach szkoły rodzenia też są zajęcia na ten temat) i zdecyduję to dam Wam znać
Ja dzisiaj miałam ciężką nockę, budziłam się często, o 3:30 dopadł mnie zespół niespokojnych nóg (i rąk także 😳), czułam jakby przez te kończyny taki nieznośny prąd przechodził, więc się o tej 3:30 w nocy rolowałam i rozciągałam 🤷♀️ pomogło i poszłam spać, ale dajcie spokój, męczarnia.
Dzisiaj ostatni dzień w pracy, w poniedziałek już bardziej pożegnanie, oddanie sprzętu itd. Czuję jednocześnie szczęście, że będę mogła się skoncentrować na przygotowaniu do porodu i macierzyństwa, ale jednocześnie jakąś taką nostalgię 🤔Mandoriana lubi tę wiadomość
-
KarolinaAnastazja wrote:Dziewczyny, wczoraj mieliśmy spotkanie z PBKM, planujecie skorzystać i bankować krew?
Jakie macie zdanie na ten temat?
Też mieliśmy spotkanie w ramach szkoły rodzenia (w Polsce obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia dot. standardu opieki okołoporodowej i z tych przepisów wynika zobowiązanie do ujęcia w programie szkoły rodzenia informacji o możliwości bankowania krwi pępowinowej - w praktyce zwykle zapraszają właśnie kogoś z PBKM 😉).
Na razie się nie zdecydowaliśmy, chociaż mój mąż się zastanawiał nad wariantem krew+fragmenty sznura, ale ciężko powiedzieć czy to się faktycznie przyda i będzie mieć zastosowanie przy obecnym poziomie rozwoju medycyny, do tego jest ryzyko, że jednak przy pobieraniu dojdzie do zanieczyszczenia materiału albo będzie pobrana za mała ilość krwi (wtedy niby płaci się tylko jakąś opłatę manipulacyjną 350zł i można odstąpić od przechowywania i innych opłat). Od umowy niby też zawsze można odstąpić w trakcie bankowania (bo może być ilość krwi wystarczająca na podanie tylko do iluś kg masy ciała dziecka) - 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Nasza położna mówiła, że promocje są co chwilę i można się zdecydować później, nawet dwa tygodnie przed porodem, byle ten pakiet pobraniowy zdążył dotrzeć np. do paczkomatu i trzeba pamiętać żeby zabrać do szpitala.
Przy ewentualnym pobraniu pępowina jest odcinana w tym samym momencie jak przy normalnym porodzie - czyli wtedy kiedy przestaje tętnić. Później i tak już nie ma żadnych potwierdzonych korzyści dla dziecka, jedynie zwiększone ryzyko żółtaczki i zakażenia, nic się dziecku nie odbiera, bo przy porodzie lotosowym po prostu się czeka aż uschnie i samo odpadnie, tylko gorzej jak łożysko zacznie gnić. Pomysł takiego porodu wziął się od jakiejś pani, która zaobserwowała, że szympansy zostawiają u swoich potomków pępowinę aż sama odpadnie, jednak u różnych gatunków zwierząt różnie to wygląda - niektóre zwierzęta odgryzają młodym pępowinę po porodzie, bo już nie jest potrzebna.aambrozjaa93, KarolinaAnastazja, Tatka, MummyYummy lubią tę wiadomość
👩34+🧔40 +🐈⬛
endometrioza (2015 laparoskopia - usunięcie torbieli i zrostów)
antyk. hormonalna(evra) 2014-01.2024
⏸️31.03.2024
04.04.2024 beta HCG 980
🩺16.04.24 - crl 0.43 mm, jest serduszko
🩺 7.05 crl 2.47
🩺 27.05
🏥 USG prenatalne 3.06
crl 7.04 cm NT 1.9 mm/ Pappa ryzyka niskie ❤️
🩺24.06 synek 💙 2.07 230g
Połówkowe 30.07 i 12.08
🩺 26.08 💙🐻 800 gram
🩺 echo serca 16.09 - prawidłowe, 134/min, 💙🐻1471 g
🩺23.09 szyjka 4.1cm
🩺 14.10 💙🐻2300 g
🩺 7.11 💙🐻 3400 g
🩺 18.11
-
KoKos, śliczne zdjęcie, dobrze, że udana wizyta 😊
Skryta19, też miałam uczucie jakiejś dziwnej nostalgii jak szłam na L4, ale już jestem od dłuższego czasu w domu i czas na odpoczynek i spokojne przygotowania jest teraz bardzo cenny 😊Skryta19 lubi tę wiadomość
👩34+🧔40 +🐈⬛
endometrioza (2015 laparoskopia - usunięcie torbieli i zrostów)
antyk. hormonalna(evra) 2014-01.2024
⏸️31.03.2024
04.04.2024 beta HCG 980
🩺16.04.24 - crl 0.43 mm, jest serduszko
🩺 7.05 crl 2.47
🩺 27.05
🏥 USG prenatalne 3.06
crl 7.04 cm NT 1.9 mm/ Pappa ryzyka niskie ❤️
🩺24.06 synek 💙 2.07 230g
Połówkowe 30.07 i 12.08
🩺 26.08 💙🐻 800 gram
🩺 echo serca 16.09 - prawidłowe, 134/min, 💙🐻1471 g
🩺23.09 szyjka 4.1cm
🩺 14.10 💙🐻2300 g
🩺 7.11 💙🐻 3400 g
🩺 18.11
-
Aune wrote:Też mieliśmy spotkanie w ramach szkoły rodzenia (w Polsce obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia dot. standardu opieki okołoporodowej i z tych przepisów wynika zobowiązanie do ujęcia w programie szkoły rodzenia informacji o możliwości bankowania krwi pępowinowej - w praktyce zwykle zapraszają właśnie kogoś z PBKM 😉).
Na razie się nie zdecydowaliśmy, chociaż mój mąż się zastanawiał nad wariantem krew+fragmenty sznura, ale ciężko powiedzieć czy to się faktycznie przyda i będzie mieć zastosowanie przy obecnym poziomie rozwoju medycyny, do tego jest ryzyko, że jednak przy pobieraniu dojdzie do zanieczyszczenia materiału albo będzie pobrana za mała ilość krwi (wtedy niby płaci się tylko jakąś opłatę manipulacyjną 350zł i można odstąpić od przechowywania i innych opłat). Od umowy niby też zawsze można odstąpić w trakcie bankowania (bo może być ilość krwi wystarczająca na podanie tylko do iluś kg masy ciała dziecka) - 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Nasza położna mówiła, że promocje są co chwilę i można się zdecydować później, nawet dwa tygodnie przed porodem, byle ten pakiet pobraniowy zdążył dotrzeć np. do paczkomatu i trzeba pamiętać żeby zabrać do szpitala.
Przy ewentualnym pobraniu pępowina jest odcinana w tym samym momencie jak przy normalnym porodzie - czyli wtedy kiedy przestaje tętnić. Później i tak już nie ma żadnych potwierdzonych korzyści dla dziecka, jedynie zwiększone ryzyko żółtaczki i zakażenia, nic się dziecku nie odbiera, bo przy porodzie lotosowym po prostu się czeka aż uschnie i samo odpadnie, tylko gorzej jak łożysko zacznie gnić. Pomysł takiego porodu wziął się od jakiejś pani, która zaobserwowała, że szympansy zostawiają u swoich potomków pępowinę aż sama odpadnie, jednak u różnych gatunków zwierząt różnie to wygląda - niektóre zwierzęta odgryzają młodym pępowinę po porodzie, bo już nie jest potrzebna.
Ja sama wcześniej nie byłam za porodem lotosowym ale to się zmieniło gdy zatopilam się w strumień informacji na kilku wykładach na ten temat. Ale niestety takich informacji sie nie znajdzie na Wikipedii czy pierwszych stronach Google co wyskoczą. Proponuję poszukac Edyty Adamczewskiej ona jest główną działaczka w Polsce, napisała również ksiazke a także wiele jest książek na rynku na ten temat z zagranicy. Są też grupy o tej tematyce.tam się można duuuzo dowiedzieć. Google nigdy takich rzeczy nie będzie promował tak jak nie promuje naturalnej odporności i uzdrawiania 😉
A i jeszcze nie ma możliwości zakażenia sepsa czy gnicie łożyska gdy są odpowiednio przygotowane a nie jest to wiedza kosmiczna łatwo można samemu to zrobić a nawet zamówić kompletny set lotosowy co ja też zrobiłam 😊😉
Ogólnie porody lotosowe zyskują na popularności nawet w szpitalach na zachodzie można bez problemu takiego zażądać trzeba tylko mieć własny zestaw. Nawet przy cesarce bez problemu można to przeprowadzić jeśli rodzice sobie tego życzą😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września, 16:52
-
Mandoriana, rozumiem, że to może mieć wymiar duchowy i na pewno lepiej z odpowiednim przygotowaniem to zrobić, jeśli ktoś się na to decyduje, kiedyś czytałam, że są mieszanki soli i ziół do przechowywania łożyska. Jednak tradycyjne rytualne odcięcie ogniem to nie to samo co czekanie aż sama odpadnie - a tak z ciekawości w jakich kulturach to kontynuują? Bo ta pani co to wymyśliła to chyba w '74 roku urodziła i to zapoczątkowało promowanie porodów lotosowych.
Ja jestem zdecydowanie za konwencjonalną medycyną. Też znam dzieci np. kilkuletnią dziewczynkę, która ma dużą odporność, praktycznie nie choruje, nad wiek zdolna i rozwinięta intelektualnie i emocjonalnie, empatyczna, bardziej dojrzała niż inne dzieci, a urodzona przez CC, nie ma reguły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września, 17:13
Zagadka919, KarolinaAnastazja, Tatka, MummyYummy, meowne lubią tę wiadomość
👩34+🧔40 +🐈⬛
endometrioza (2015 laparoskopia - usunięcie torbieli i zrostów)
antyk. hormonalna(evra) 2014-01.2024
⏸️31.03.2024
04.04.2024 beta HCG 980
🩺16.04.24 - crl 0.43 mm, jest serduszko
🩺 7.05 crl 2.47
🩺 27.05
🏥 USG prenatalne 3.06
crl 7.04 cm NT 1.9 mm/ Pappa ryzyka niskie ❤️
🩺24.06 synek 💙 2.07 230g
Połówkowe 30.07 i 12.08
🩺 26.08 💙🐻 800 gram
🩺 echo serca 16.09 - prawidłowe, 134/min, 💙🐻1471 g
🩺23.09 szyjka 4.1cm
🩺 14.10 💙🐻2300 g
🩺 7.11 💙🐻 3400 g
🩺 18.11
-
Meldujemy się po cotygodniowej kontroli przepływów w związku z konfliktem - jest w porządku. Mały przybrał do 1450 g, cudne rozpoczęcie weekendu❤️
Przesyłamy dobra energię i udanych weekendów dla Was😍😍Sandrix, aambrozjaa93, Kam.ila, Zagadka919, KarolinaAnastazja, Mandoriana, Elewina, Fania017, Aune, MummyYummy, meowne, Atika, Mami_35, Amra, Skryta19, Sisi1905 lubią tę wiadomość
PCOS od 2015
10.2023 odstawienie anty
28.03.2024 ⏸️❤️
16.04.2024 4,4 mm cudu, jest serduszko ❤️
22.05.2024 NIFTY
28.05.2024 prenatalne 🥼 zdrowy chłopak, ryzyka niskie🩵
Termin 09.12.2024 -
Aune wrote:Mandoriana, rozumiem, że to może mieć wymiar duchowy i na pewno lepiej z odpowiednim przygotowaniem to zrobić, jeśli ktoś się na to decyduje, kiedyś czytałam, że są mieszanki soli i ziół do przechowywania łożyska. Jednak tradycyjne rytualne odcięcie ogniem to nie to samo co czekanie aż sama odpadnie - a tak z ciekawości w jakich kulturach to kontynuują? Bo ta pani co to wymyśliła to chyba w '74 roku urodziła i to zapoczątkowało promowanie porodów lotosowych.
Ja jestem zdecydowanie za konwencjonalną medycyną. Też znam dzieci np. kilkuletnią dziewczynkę, która ma dużą odporność, praktycznie nie choruje, nad wiek zdolna i rozwinięta intelektualnie i emocjonalnie, empatyczna, bardziej dojrzała niż inne dzieci, a urodzona przez CC, nie ma reguły.
Nam się bardzo ta idea bardzo podoba nie widzimy tu ryzyka a za to jeśli są możliwe jakiekolwiek pozytywne aspekty to chcemy spróbować to raptem kilka dni gdzie i tak dziecko większość czasu leży a może poprostu faktycznie ograniczymy się do 3 dni i wtedy odetniemy zobaczymy jak to będzie. Wiemy jedno nie chcemy zrobić tego zbyt pospiesznie tylko zaczerpnąć maksymalnie ile się da z tego stanu rzeczy. Całe szczęście mamy czasy dużej dowolności i kreatywności więc niech każdy robi jak uważa że będzie najlepiej😊Aune lubi tę wiadomość
-
Hej, Dziewczyny 😘
Przepraszam, że dopiero dziś, ale musiałam trochę ochłonąć.
Od razu mówię, że jest ok, natomiast badanie z przygodami. Prenatalne wypadły dobrze, wszystko jest na miejscu, anatomia narządów (w tym serca) nadal ok, natomiast Mały przez cały czas trwania USG miał podwyższone tętno - 179/min. Nie chciało spaść, więc skierowali nas na ginekologiczną izbę przyjęć. Tam wykonali KTG, które na szczęście wypadło już prawidłowo. Najprawdopodobniej maluszkowi udzielił się mój stres samym badaniem, ale też nagłym zastępstwem w postaci innego lekarza. Tak je, że akurat byliśmy w mieście, w którym robią badanie od ręki na IP, później jest konsultacja z lekarzem i to on decyduje o dalszym postępowaniu, a nie że od razu kładą na oddział.
Tachykardia na ten moment wykluczona. Zdecydowaliśmy jednak z moim lekarzem prowadzącym, że na kilka dni wynajmę sprzęt KTG do pomiarów w domu, żeby upewnić się, że to była jednorazowa sytuacja. KTG bezpośrednio po zapisie ocenia lekarz online, ale mój gin też będzie to robił. Zresztą po wczorajszych przygodach mamy już o wiele większą wiedzę w stylu jak, co i dlaczego tak powinno wyglądać w tym badaniu.
Oczywiście mogłabym położyć się do szpitala na kilka dni, ale tam też, oprócz KTG i słuchania tętna, nic więcej by się nie działo, więc po prostu doszliśmy z Mężem do wniosku, że to będzie kosztować nas mniej stresu, skoro sytuacja i tak będzie pod kontrolą. -
MummyYummy, oj faktycznie przygody. Pewnie to podwyższone tętno faktycznie przez stres, jak potem już było ok. Dobrze, że nie było trzeba zostawać na oddziale, bo to też zawsze dodatkowo stresująca sytuacja, a jak jest możliwość wynajęcia KTG to wiadomo, że lepiej na spokojnie w domu sobie sprawdzać! Trzymam kciuki żeby domowe pomiary wychodziły dobrze, a Ty odpoczywaj i się relaksuj w domku ✊🫂
Rita 💋, MummyYummy lubią tę wiadomość
👩34+🧔40 +🐈⬛
endometrioza (2015 laparoskopia - usunięcie torbieli i zrostów)
antyk. hormonalna(evra) 2014-01.2024
⏸️31.03.2024
04.04.2024 beta HCG 980
🩺16.04.24 - crl 0.43 mm, jest serduszko
🩺 7.05 crl 2.47
🩺 27.05
🏥 USG prenatalne 3.06
crl 7.04 cm NT 1.9 mm/ Pappa ryzyka niskie ❤️
🩺24.06 synek 💙 2.07 230g
Połówkowe 30.07 i 12.08
🩺 26.08 💙🐻 800 gram
🩺 echo serca 16.09 - prawidłowe, 134/min, 💙🐻1471 g
🩺23.09 szyjka 4.1cm
🩺 14.10 💙🐻2300 g
🩺 7.11 💙🐻 3400 g
🩺 18.11
-
Witajcie 😁
Mummy na pewno stres udzielił się maleństwu.
Dobrze, że wszystko w porządku i jesteście w domu.
Dzisiaj rano wstałam i od razu na zakupy. Zawsze jeżdżę późnym popołudniem, ale zależało mi na paru rzeczach. Niestety, mimo wcześniej pory już wielu produktów nie było.
Poszłam jeszcze do Jyska, zależało mi na półce, w sklepie dorwał mnie silny ból w dole brzucha, każdy krok był wielkim wyzwaniem. 😓
Zrobiło mi się do tego bardzo duszno, zawroty głowy i wstyd mi, ale trochę się popłakałam. Ledwo doszłam do auta, woda, silny chłodny nawiew i jak tylko się polepszyło pojechałam do domu.
Tak jeszcze źle nie miałam. 😓
Pewnie brzusio rośnie, jeśli dzieckoa podwoić swoją wagę.. Nie pamiętam czy w poprzedniej ciąży też tak bolało. Zbyt odległy czas. 😉
Dziecię jest już spory czas aktywne. Budzi się ze mną, przeciąga się. To wszystko wynagradza, każdy ból, każde zasłabnięcie. 🥰
MummyYummy lubi tę wiadomość
Ona: AMH 0,13 po suplementacji i HW 0,36 IO
stan przedcukrzycowy
On: Problem męski - słaba morfologia
I klasa 2022r. 1% (wcześniej 0%) 2023r. 0%
II klasa 2022r. 5% 2023r. 15%
Koncentracja plemników 42,6 mln/ml
Ruch postępowy 2022r. 55% 2023 66%
Ruch całkowity 2022r. 60% 2023 70%
Brak ruchu 2022r. 40% 2023r. 30%
DFI: 2021r. 41% 2022r. 26% 2023r. 30%
Stymulacja XI.22 - 4 komórki - 3 dojrzałe
1 zapłodniona zatrzymana w 4 dobie.
Stymulacja III 23 - 1 ładna komórka , niestety za szybki przyrost i pękła
Suplementacja: q10, DHEA, Miovelia Pro, Miovelia NAC, L-carnityna
leki Glucophage 3x500
XII starania naturalne
X 23 histeroskopia - antybiotykoterapia
Bakterie w nasieniu - antybiotykoterapia.
Przerwa, w międzyczasie starania bez nadziei.
-
KarolinaAnastazja wrote:Dziewczyny, wczoraj mieliśmy spotkanie z PBKM, planujecie skorzystać i bankować krew?
Jakie macie zdanie na ten temat?
Ja czytałam że prawdopodobieństwo, że ta krew się przyda i pomoże jest tak niskie, że nie warto. My nie będziemy tego robić na pewno. Chcę żeby cała ta krew spłyneła do Maluszka 🥰
Mummy mam nadzieję że to tylko stres małego człowieka związany z badamiem i będzie wszystko ok 🥰
Dziewczyny mnie tak połamało po tym szczepieniu na krztusiec wczoraj 😬 bolały mnie wszystkie mięśnie, nie dałam rady się ruszyć, przespałam cały dzień. Na szczęście bez gorączki, ale i tak nie spodziewałam się takich objawów. Lekarz mówił że mogą się zdarzyć ale zdecydowana większość ich nie ma 🙈 dziś już jest ok 🥰
I jeszzcze pytanie do dziewczyn posiadających suszarkę bębnową. Czy suszycie ubranka maluchów w suszarce? Mocno się kurczą? Większość mam 100% bawełna więc nie powinny ale ryzyko istnieje jak zawsze 🙈 dajcie znać 😅MummyYummy lubi tę wiadomość
-
Atika wrote:Witajcie 😁
Mummy na pewno stres udzielił się maleństwu.
Dobrze, że wszystko w porządku i jesteście w domu.
Dzisiaj rano wstałam i od razu na zakupy. Zawsze jeżdżę późnym popołudniem, ale zależało mi na paru rzeczach. Niestety, mimo wcześniej pory już wielu produktów nie było.
Poszłam jeszcze do Jyska, zależało mi na półce, w sklepie dorwał mnie silny ból w dole brzucha, każdy krok był wielkim wyzwaniem. 😓
Zrobiło mi się do tego bardzo duszno, zawroty głowy i wstyd mi, ale trochę się popłakałam. Ledwo doszłam do auta, woda, silny chłodny nawiew i jak tylko się polepszyło pojechałam do domu.
Tak jeszcze źle nie miałam. 😓
Pewnie brzusio rośnie, jeśli dzieckoa podwoić swoją wagę.. Nie pamiętam czy w poprzedniej ciąży też tak bolało. Zbyt odległy czas. 😉
Dziecię jest już spory czas aktywne. Budzi się ze mną, przeciąga się. To wszystko wynagradza, każdy ból, każde zasłabnięcie. 🥰