☃️🎄 GRUDZIEŃ 2024 🎅✨️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mami_35 wrote:Hej, 31.12 o 20.31 przyszla na swiat Jagoda w 40+4.
Porod byl ciężki, ale udało się, mimo że wyszło inaczej niż sobie wyobrażałam:-)
W każdym razie udał się vbac. Teraz odpoczywamy bo od pierwszych skurczy trwal 20 godzin 🫠
Gratulacje super dzielna mamo🥳❤️ witamy naszą sylwestrową Jagodę👶🏼🩷🎆 dużo zdrówka dla Was🍀 super, że mimo wszystko udał się vbac💪🏻zazdroszczę😊Mami_35 lubi tę wiadomość
-
Mami_35 wrote:Hej, 31.12 o 20.31 przyszla na swiat Jagoda w 40+4.
Porod byl ciężki, ale udało się, mimo że wyszło inaczej niż sobie wyobrażałam:-)
W każdym razie udał się vbac. Teraz odpoczywamy bo od pierwszych skurczy trwal 20 godzin 🫠Mami_35 lubi tę wiadomość
-
To czas na podsumowanie:-)
W poniedziałek stawiłam się do szpitala na indukcje, bo gin mówił że po cc, które było 22 miesiące temu nie ma co zwlekać jeśli chce rodzic sn.
Ok 14 założyli mi balonik, od 15 do 18 miałam mocne skurcze, ale to nie były porodowe tylko od przemieszczania się balonika. I wtedy zwatpilan czy dam radę urodzić skoro już na tym etapievte skurcze były bardzo bolesne. Ale pomógł ciepły prysznic, masaż i ciepły oklad na plecy.
Do północy nic się nie działa, a potem skurcze wróciły i z czasem stały się już trudne ro wytrzymania. Zglaszaam to położnym to za każdym razem słyszałam że to balonik pracuje, dostałam też czopek rozkurczowy, który nie pomógł.
Ok 9 we wtorek miałam wyjęty balonik i lekarz stwierdzil że te skurcze to już porodowe, ale rozwarcie 2 cm i że mogę jeszcze pochodzić bez balonika a o 12 zdecydują co dalej. Ok 11 już nie dawałam rady, na badaniu wyszlo że rozwarcie 3,5 cm i mogę jechać na porodówkę.
Jeszcze miałam ktg i finalnie na blok porodowy trafiłam Ok 13. Tam poprosiłam o znieczulenie. Skurcze miałam z krzyża:-) dostałam je po kolejnym ktg i wywiadzie i tak przez 2-3 godz nie czułam absolutnie nic. W tym czasie odpoczęłam a rozwarcie doszło do 8 cm.
Potem już coś czułam, ale to nadal byl mniejszy ból niz przed znieczuleniem. O 18.20 już było pelne rozwarcie i zaczęła się 2 faza porodu. Urodziłam po ponad 2 godzinach, nie obyło się bez nacięcia i na dosłownie ostatnie 15 min wjechała oksytocyna. W sumie to te skurcze parte były najtrudniejsze. Pod koniec myślałam że peka mi macica i odbyt, to był taki ból na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.
Jeszcze napiszę kilka słów o znieczuleniu, bo może zaglądają tu dziewczyny z innych wątków, które nie urodziły.
U mnie gdy minął blogi stan pełnego znieczulenia, czułam skurcze tylko po lewej stronie. Zmieniłam pozycje, ale to nie pomogło. Finalnie po prawej stronie nie mogłam stanąć na nogę i uniemożliwiło to korzystanie z pozycji wertykalnych. Skurcze parte były w pozycji półleżącej i chyba przez to ta faza długo trwała.
Na formularzu zgody na znieczulenie było ryzyko zevbedzie działać tylko po 1 stronie.
Ale ulga na początku była niesamowita, więc coś za cośaambrozjaa93, Zagadka919, Malina1111 lubią tę wiadomość
💗 luty 2023 - córeczka 920 g, 29 t.c.
💝 grudzień 2024 - czekamy -
Amra wrote:Mami ogromne gratulacje !!! 🥳 Cudowna data 😍🥰
Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki miały problem z ropiejącymi oczkami? My od wczoraj mamy ten problem. Na razie przemywam solą fizjologiczną. Samo przejdzie ?
U naszego synka właśnie w drugim tygodniu życia zaczęło ropieć jedno oczko - winowajcą okazał się zatkany kanalik, częsta przypadłość dzieci. Pomogło zakrapianie solą fizjologiczną i masaż 😉 A ropieją oba oczka? -
Amra wrote:Mami ogromne gratulacje !!! 🥳 Cudowna data 😍🥰
Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki miały problem z ropiejącymi oczkami? My od wczoraj mamy ten problem. Na razie przemywam solą fizjologiczną. Samo przejdzie ?
My mieliśmy przez około 4 dni po przyjeździe ze szpitala, ale ropiało tylko jedno oczko. Położna doradziła nam przemywanie przegotowaną wodą koniecznie od zewnętrznego kącika do wewnętrznego. Przemywaliśmy też czasami solą i mąż od czasu do czasu robił ten masaż na odetkanie kanalika i finalnie przeszło. Podobno jest to bardzo częste po zabiegu credego, ale u nas podejrzewam, że mogła być to też kwestia tego, że mała bardzo się drapała w szpitalu i zadrapała sobie właśnie to oczko, mogła się dostać jakaś mała infekcja. Po zdjęciach ze szpitala widzę, że ledwo otwierała to oczko.Aniela855888 lubi tę wiadomość
-
Mami_35 wrote:To czas na podsumowanie:-)
W poniedziałek stawiłam się do szpitala na indukcje, bo gin mówił że po cc, które było 22 miesiące temu nie ma co zwlekać jeśli chce rodzic sn.
Ok 14 założyli mi balonik, od 15 do 18 miałam mocne skurcze, ale to nie były porodowe tylko od przemieszczania się balonika. I wtedy zwatpilan czy dam radę urodzić skoro już na tym etapievte skurcze były bardzo bolesne. Ale pomógł ciepły prysznic, masaż i ciepły oklad na plecy.
Do północy nic się nie działa, a potem skurcze wróciły i z czasem stały się już trudne ro wytrzymania. Zglaszaam to położnym to za każdym razem słyszałam że to balonik pracuje, dostałam też czopek rozkurczowy, który nie pomógł.
Ok 9 we wtorek miałam wyjęty balonik i lekarz stwierdzil że te skurcze to już porodowe, ale rozwarcie 2 cm i że mogę jeszcze pochodzić bez balonika a o 12 zdecydują co dalej. Ok 11 już nie dawałam rady, na badaniu wyszlo że rozwarcie 3,5 cm i mogę jechać na porodówkę.
Jeszcze miałam ktg i finalnie na blok porodowy trafiłam Ok 13. Tam poprosiłam o znieczulenie. Skurcze miałam z krzyża:-) dostałam je po kolejnym ktg i wywiadzie i tak przez 2-3 godz nie czułam absolutnie nic. W tym czasie odpoczęłam a rozwarcie doszło do 8 cm.
Potem już coś czułam, ale to nadal byl mniejszy ból niz przed znieczuleniem. O 18.20 już było pelne rozwarcie i zaczęła się 2 faza porodu. Urodziłam po ponad 2 godzinach, nie obyło się bez nacięcia i na dosłownie ostatnie 15 min wjechała oksytocyna. W sumie to te skurcze parte były najtrudniejsze. Pod koniec myślałam że peka mi macica i odbyt, to był taki ból na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.
Jeszcze napiszę kilka słów o znieczuleniu, bo może zaglądają tu dziewczyny z innych wątków, które nie urodziły.
U mnie gdy minął blogi stan pełnego znieczulenia, czułam skurcze tylko po lewej stronie. Zmieniłam pozycje, ale to nie pomogło. Finalnie po prawej stronie nie mogłam stanąć na nogę i uniemożliwiło to korzystanie z pozycji wertykalnych. Skurcze parte były w pozycji półleżącej i chyba przez to ta faza długo trwała.
Na formularzu zgody na znieczulenie było ryzyko zevbedzie działać tylko po 1 stronie.
Ale ulga na początku była niesamowita, więc coś za coś
Miałaś dopisek o możliwości znieczulenia jednej strony? :o
Ja nie wiem czy nie doczytałam w skurczu czy nie było takiej informacji, ale od początku mi jedna strona ciała odmówiła całkowicie posłuszeństwa a druga nie została znieczulona ani trochę... Przez to też nie mogłam za bardzo współpracować z położną i mąż wręcz mi przekładał jedną nogę, bo jej nie czułam. A faza parta trwała aż 2 godziny...
U mnie za to z plusów tego było to, że czułam przechodzącą główkę, ale nie był to ból, tylko po prostu takie śmieszne uczucie.
Ale jesteś super silna!Mami_35 lubi tę wiadomość
-
businesscare wrote:U nas dokładnie taka sama historia z karmieniem, nakładkami! Ciekawa jestem czy w tej teorii uda się że młody zaciągnie pierś. Też już nawet nie próbuje go przystawiać bo szkoda mi nerwów i moich i jego, ale na pewno byłoby to wygodniejsze niż ściąganie mleka 🥴
businesscare, Mami_35 lubią tę wiadomość
-
Amra wrote:Mami ogromne gratulacje !!! 🥳 Cudowna data 😍🥰
Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki miały problem z ropiejącymi oczkami? My od wczoraj mamy ten problem. Na razie przemywam solą fizjologiczną. Samo przejdzie ?rybka8 lubi tę wiadomość
-
Amra my od początku mamy problem z ropiejącymi oczkami, najprawdopodobniej jest to problem zatkanych kanalików, bo widać że zbierają mu się łezki w oczach i wypływają zewnętrznym kącikiem oka. Robimy masaże, przemywamy solą ale niestety teraz dostaliśmy od pediatry antybiotyk w kroplach i czekamy na wizytę u okulisty.
-
Mami_35 wrote:Hej, 31.12 o 20.31 przyszla na swiat Jagoda w 40+4.
Porod byl ciężki, ale udało się, mimo że wyszło inaczej niż sobie wyobrażałam:-)
W każdym razie udał się vbac. Teraz odpoczywamy bo od pierwszych skurczy trwal 20 godzin 🫠Mami_35 lubi tę wiadomość
-
Amra wrote:Mami ogromne gratulacje !!! 🥳 Cudowna data 😍🥰
Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki miały problem z ropiejącymi oczkami? My od wczoraj mamy ten problem. Na razie przemywam solą fizjologiczną. Samo przejdzie ? -
Ja przebywam codziennie rano przegotowana woda oczy przy porannej higieniczne, u nas póki co nic sie nie dzieje.
A jeśli chodzi o nakładki, to my nadal stosujemy, chociaż mała zaczyna chwytać prawa pierś bez, ale nie zawsze. Lewa jak chwyci to robi to nieprawidłowo i boli, więc jeszcze czekam, żeby nie zadawać sobie jeszcze więcej bólu na i tak już obolałe sutki. Używałam kilku rozmiarów z różnych firm, ostatecznie wróciłam do dużego rozmiaru bo najmniej mi obciera Sutki, a mała sobie z nimi i tak dobrze radzi. Ale ona chyba nie ma problemu z chwytaniem, bo toleruje każdą nakładkę, każdy smoczek od butelki i cycka też chwyta co raz częściej.
Także ja na razie sie nie spinam, liczę że jeszcze trochę urośnie i zejdziemy z nakładek, ale nic na siłę, skoro i ona i ja sie z tym dobrze czujemyZagadka919, Tatka lubią tę wiadomość
-
Zagadka919 wrote:Rozumiem Cię doskonale 🥵🥵 my próbowaliśmy różnych rozmiarów i firm nakładek i nie szło, mimo pomocy doradczyni. A szczerze mówiąc dopiero jak pediatra się mnie spytała na patronazu jak ja się czuję z tymi nakładkami to dotarło do mnie, że to ja decyduje 🤯 i mam prawo się z tym czuć źle i zrezygnować. Mi zależało na KP głównie dla wygody i oszczędności czasu, bo uważam że bliskość i mleko mogę zapewnić inaczej nie tylko KP, ale nakładki to też zamieszanie takie jak i laktator, więc wybrałam póki co dojarke 😩
Zagadka919 lubi tę wiadomość
PCOS od 2015
10.2023 odstawienie anty
28.03.2024 ⏸️❤️
16.04.2024 4,4 mm cudu, jest serduszko ❤️
22.05.2024 NIFTY
28.05.2024 prenatalne 🥼 zdrowy chłopak, ryzyka niskie🩵
Termin 09.12.2024 -
Jeśli chodzi o oczka, to przemywalismy solą i gazikiem i samo przeszło. Jakieś 2 tygodnie mamy spokój
Zagadka919 lubi tę wiadomość
PCOS od 2015
10.2023 odstawienie anty
28.03.2024 ⏸️❤️
16.04.2024 4,4 mm cudu, jest serduszko ❤️
22.05.2024 NIFTY
28.05.2024 prenatalne 🥼 zdrowy chłopak, ryzyka niskie🩵
Termin 09.12.2024 -
MummyYummy wrote:U naszego synka właśnie w drugim tygodniu życia zaczęło ropieć jedno oczko - winowajcą okazał się zatkany kanalik, częsta przypadłość dzieci. Pomogło zakrapianie solą fizjologiczną i masaż 😉 A ropieją oba oczka?
MummyYummy lubi tę wiadomość
-
Amra, spróbuj wyciągiem z herbaty przemyć oczka. 😊Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1)