Grudzień 2025 🍼❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Chałwa wrote:Delfi
nie wiem co mam napisać. Naprawdę. Mam tylko nadzieje, ze wojowniczka wytrzyma i będzie walczyć.
czy macie jakieś wsparcie w tych trudnych chwilach ?
Została nam zaproponowana coś jak „szkoła rodzenia” (jakoś inaczej to nazwali, ale zapomniałam) tylko że skierowana do rodziców chorych dzieci, będą poruszane różne tematy, zapisaliśmy się z mężem na to. Też dostaliśmy kontakt do psycholog z tej poradnii -
Nie rodziłam sn, ale rozumiem, bo też byłam sama 3 tyg w szpitalu.MadCat wrote:Mi się stres uruchamia z tym porodem. Mimo że rodziłam sn to wszystko było na pompie oxy. Nie wiem jakie są naturalne skurcze, nie wiem kiedy do szpitala jechać, bo wtedy po prostu odeszły mi wody. Boję się, że znowu będę sama, że nie będzie wyjścia i dostanę oxy i znowu będzie mnie tak boleć 😥
A potem to już tylko się boję żeby wszyscy byli zdrowi 😂 już nawet nie ze względu na malucha, a na starszaka. Starszy jak dla mnie cierpi najbardziej wtedy.
Opieka mnie nie przeraża, ale też już to przeszłam. Na początku mało rzeczy da się spieprzyć. Otoczyć miłością, obczaić sobie na fizjomummy albo gdzieś jak nosić, podnosić obracać, karmić, tulac, nie bujać za mocno i nie wypłakiwać aż zaśnie (niektórzy dalej to praktykują 🙈).
A połóg, no dla mnie był łaskawy. Jakis ból cyckow, że musiałam je grzać albo coś to tylko raz. Fizycznie bylo ok, psychicznie też. Ale to już któraś wspomniała, że warto wyedukować bliskich, by umieli rozpoznać.
Co do bólu pleców polecam pas ciążowy. Nie musi być ta firma, ja mam jakąś inną, ale wygląda bardzo podobnie. Zaczęłam go nosić jak mam dużo chodzenia i jest lepiej. W pierwszej ciąży też nosiłam
https://www.instagram.com/p/DK8_8OKo4N3/?igsh=c3lndzJ4cGNzNWht
Na pocieszenie powiem, ze wtedy był covid. Teraz mąż bedzie mógł być z tobą. Albo ktokolwiek inny.
Oxy też się boję, ogólnie się boję wywoływania. Dla mnie to większy gwałt na naturze niż cc. No i chyba można odmówić. Na wszystko muszą mieć naszą zgodę. Nawet na wywoływanie...
Dla ciebie drugi porod sn, więc zwykle po prostu jest łatwiej, bo ciało pamięta. Nawet jeśli ty zapomniałaś.
A te pasy to są zalecane? Bo po porodzie to na pewno nie. Oglądałam tą polozną, która polecałaś i odradzała.2021 transfer 2 x 3dniowców
2022 zdrowy synek
Powrót do gry
II.2024 FET 6dniowca -> poronienie zatrzymane w 8 tyg.
VIII.2024 FET 6dniowca - beta 0
02.12.24 FET 3-dniowca - beta 0
02.01.25 FET 3-dniowca - 10 dpt - 11, cb
03.04 ET 5.1.1., 6dpt - beta 52,2, 8 dpt - beta 92,5, 11 dpt - beta 236,7, 13 dpt - beta 600, 15 dpt - beta 1448, 22 dpt - beta 9820, 25 dpt - beta 22546 jest ❤️
11+5 tc Crl 5,8 cm
24+4 tc 818 g
29+5 tc 1495 g

-
Prowadząca mówiła, że im bliżej terminu jest poród, tym lepiej dla dziecka, choć zobaczę, czy coś się zmieni w kwestii porodu, jeżeli ta lekarka z echa wybierze odpowiedni szpital. Na pewno nie spodziewam się wywoływania jakoś szybko, jak już to może jakiś pobyt w szpitalu tuż przed terminemBelma wrote:Delfi trzymam kciuki za tą drugą opcją, oby bobas był silny i dał radę, mocno przytulam! 🤞🏻🥺
A jest z tym związane jakieś szybsze wywołanie porodu, czy lepiej żeby dzidzia siedziała jak najdłużej w brzuchu? -
Delfi wrote:Wizytę u prowadzącej mam w czwartek, ale tam nic nowego się nie dowiem, a kolejne USG za 2 tygodnie. Echo serca mam za 6 tyg (17.11.). Ogólnie ta lekarka mówiła, że po kolejnym echu serca będzie dowiadywać się, gdzie mogę rodzić, tzn jednak sugeruje coś innego, niż karową. Będzie dzwonić po szpitalach i dowiadywać się, jakie mają pomysły na małą i że wybierzemy najlepszy szpital, żeby jej pomóc, jeżeli będzie szansa. Chce z nimi mieć kontakt, żeby byli przygotowani do tego porodu. Wspominała o centrum zdrowia dziecka, ale też wspomniała, że tam nie robią transplantacji noworodkom. Ogólnie o szansach nie mówiła, tego nikt nie wie. Mamy 3 możliwości - jedna, że serce całkiem sobie nie poradzi i malutka umrze dość szybko po porodzie. Druga, że serce sobie poradzi i będziemy mogli poczekać na transplantację (no chyba że coś się magicznie poprawi i nie będzie konieczna). I trzecia, że serce nie będzie sobie radzić, mała nie będzie samodzielnie oddychać, tylko będą ją trzymać przy życiu maszyny, mamy pomyśleć, co w takiej sytuacji. Czy pozwolimy jej odejść.
Także 🤷♀️ każda droga ciężka, choć najbardziej pozytywna to ta numer dwa, ale jakie ma szanse, to po porodzie się dowiemy 😢
Delfi, bardzo mi przykro, ale także trzymam kciuki za opcję numer 2 i to, że Malutka wytrzyma ❤️
Nie wiem dokładnie jak to jest z transplantacja serca, ale moja przyjaciółka urodziła synka z ok. 10 wadami serca, z czego każda z osobna jakby tylko ona była to już byłaby poważna. Wiedzieli od 3 miesiąca ciąży, miała amniopunkcję. Też kilka wariantów opcji po porodzie (lekarze musieli zobaczyć jak serce zacznie pracować kiedy dzieciątko zacznie samo oddychać i w zależności od tego były różne warianty operacyjne). Ale była całą ciążę (no od tego 4 miesiąca) pod opieką kardiologa, który później dobę czy dwie po porodzie robił pierwszą operację. Także była z nim w stałym kontakcie, wszystkie badania też u niego.
W całej Polsce nie znaleźli szpitala, który podjąłby się utworzenia dwóch komór serca - nadzieja pojawiła się w Genewie. Uzbierali w rekordowym czasie ponad milion złotych, dzień przed operacją był rezonans, wszystko ok. A po rozcięciu w trakcie operacji okazało się, że nie są jednak w stanie jej wykonać i zrobili jakąś inną operację ratującą życie, także nadal Maluch żyje z jedną komorą. Czeka go niedługo kolejna operacja..
Nie mają łatwo, nie ma do się oszukiwać, ale to co chcę Ci napisać, to to, że trzeba wierzyć. Że mała będzie silna, że może jednak nie będzie to tak poważne jak teraz to wygląda.
I wracając do tego co chciałam - do transplantacji - nie mam pojęcia jak to jest: czy to sponsoruje państwo? Czy musicie sami płacić? Ale naprawdę dobrze by było po porodzie założyć już jakaś zbiórkę na siepomaga czy coś, bo czas na pewno będzie miał potem znaczenie (a Wy noworodka do opieki). Można założyć bez konkretnej kwoty końcowej i właśnie oni tak zrobili a dzięki temu zaczęli zbierać zanim znaleźli szpital (w którym miałaby się odbyć operacja) i było wiadomo czy sa zakwalifikowani oraz jaka jest cena. Ten cel oczywiście potem się pojawił na zbiórce, ale już maszyna ruszyła, były licytacje i organizowane różne wydarzenia.
Także jeśli masz teraz chwilkę czasu to poczytaj też może o tym - jak się zakłada zbiórkę i co tam za dokumenty należy dostarczyć. I jednocześnie bądź dobrej myśli. Ale wydaje mi się, że jednak lepiej być gotowym na to, że jak będzie możliwość by pomóc Małej, bo się okaże silna (a bardzo w to wierzę), to żeby się nie okazało później, że to pieniądze będą stanowiły przeszkodę.
Wszystkiego dobrego dla Was i wierzę bardzo w pozytywny rozwój wydarzeń ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października, 13:23
Wilga27, PoskromionaZłośnica, Babsi, KasiaXXX, Maura, Nayeli lubią tę wiadomość
01.03 - OM
04.04 - II 😊, bHCG - 2765
07.04 - bHCG - 5992, USG - pęcherzyk
14.04 - USG: jest serduszko! ❤️
28.05 - prenatalne: 90% szans na dziewczynkę ❤️
Kolejne USG: 11.06
Połówkowe: 22.07
Termin porodu z OM: 06.12
Leki: euthyrox 25, Neoparin 0.4, acard 75, encorton 5, glucofage 500, 2 razy duphaston, 2 razy progrsterone bensis, prenatal duo, Wit. D i C. -
Le, transplantacja jest refundowana. Jeżeli byłaby to kwestia pieniędzy, to poruszylibyśmy niebo i ziemię, by zebrać pieniądze, tu jedynie jest nadzieja w sercu córki, że jakoś da radę. Sa niestety wady/choroby, gdzie pieniądze nie pomogą. Nie ma alternatywy, tzn operacji, bo wszystko jest dobrze z sercem, żadnych wad strukturalnych (zastawki/aorty itd), tylko serce jest sporo za duże i ściana serca jest za gruba (kilkukrotnie), przez co gorzej pracuje i naciska na inne narządy w klatce piersiowej.
-
Delfi tak mi przykro
trzymam kciuki by się poukładało.
PoskromionaZłośnica też muszę się dowiedzieć kiedy konkretnie parter może być. Bo to chyba i tak bywa różnie. No ogólnie trzeba się zgodzić. Nie zamierzam tym razem, ale cholera wie jak bolesne są naturalne skurcze 🤷
Z pasem to w sumie nie wiem, szczerze nie czytałam. Dostałam go przy pierwszej ciąży i pomagał mi. Też jakoś dużo nie noszę, głównie jak dużo chodzę na zakupy lub sprzątam w domu.
Delfi lubi tę wiadomość
👧🏼29 & 🧔30 +👶🏻2021 + 🐱🐱
18.04 cień cienia 🧐
19.04 ⏸️ już wierzę 😂 🌷
29.04 1 pęcherzyk 💚
8.05 mamy serce 💓
21.05 19 mm 💓 175 ud/min
10+2 Nifty Pro zdrowy 🩵
17.06 prenatalne wszystko ok
14.07 zdrowy chłop
11.08 398 g 🩵
8.09 684 g
6.10 1321 g kluska
20.10 prenatalne 1993 g 🙆♀️
⏩ Wizyta 3.11
Termin porodu 25. 12👶🏼
👧🏼💊Pregna plus, pregna DHA, Acard 150, Szelazo

-
Belma wrote:O ja się podepne bo też zastanawiam się jaki śpiworek do roana! Chociaż Pan w sklepie strasznie mnie zdziwił i powiedział, że nie trzeba śpiworka jak dziecko będzie w kombinezonie, bo przecież z takim niemowlakiem nie robi się długich spacerów i coś tam coś tam 😂Ja jednak chcę te długie spacery i chcę śpiworek!
Do gondoli to właśnie chyba ktoś kiedyś nawet wstawiał link do tych prześcieradeł, ale nie znajdę 😬
Do gondoli zamawiałam z jukki ze strony, spoko czysta bawełna i tanio.
A do dostawki z slodkisen czy jakoś tak zamawiałam jakoś ta sama ale już dużo droższe, ale nie z gondoli nie pasują wymiarem do dostawki 😅👸🏻97🤴🏻89
2019 11tc🕊 2020 bc IUI 2023 ❌️
11.2024 stymulacja
9.12 punkcja❄️❄️❄️❄️❄️
14.12 transfer +eb ✖️
26.03 transfer mrożony cykl naturalny+eb, agolutin, acard, utorgestan 2x200
4dpt II kreska- cień
6dpt beta 22,
7dpt beta 23,5.
8dpt beta 31.18
10 dpt beta 54,43
12 dpt beta 134,
14 dpt beta 354
16dpt beta 847
20 dpt usg GS 0,76cm pęcherzyk
21 dpt beta 5106
23 dpt pęcherzyk żółtkowy
29 dpt 25506 beta
30 dpt serduszko ❤️ crl 1.1cm
8+6tc crl 2.08 cm ❤️ 176
9+6 tc crl 3,17cm ❤️ 179 Panorama zdrowy 🩵
11+0 tc crl 4,30 cm ❤️ 170
13+3 tc crl 7, 29 cm ❤️166
18+3 tc 322g 🩵
21+6 tc 533g 🩵 połówkowe
27+0tc 1200g
32+0 tc 2200g

-
Delfi ściskam Cie mocno w tym bardzo trudnym dla Was czasie. Przykro mi,że nie możemy Ci w żaden sposób ulżyć stresu i obaw, ale pamiętaj o nas jak będzie potrzebna jakas zbiórka, albo jak będziesz poprostu chciała się wygadać. Jesteśmy tutaj dla Ciebie.
Trzeba wierzyć, że będzie dobrze 🤗🫂
Delfi lubi tę wiadomość
-
Delfi strasznie mi przykro że nie dostałaś lepszych wieści. Tulę mocno i trzymam kciuki żeby malutka dała radę i żeby doszło do transplantacji i polepszenia zdrowia. ❤️❤️
Delfi lubi tę wiadomość
-
Ja też po wizycie, ale ze to na NFZ to niewiele wiem 😬jutro immunoglobuliny, dostałam też Monural Bo wyszły mi liczne bakterie w moczu

Za półtora tyg mam prenatalne na NFZ i jestem mega ciekawa co i jak.
Jedna z Was wspominała o baby Shower i ja też zaczęłam się zastanawiać 😬 wcześniej kategorycznie nie chciałam, mieliśmy robić wspólną imprezę dla znajomych; ale powiem szczerze, że nie mam już na to siły.
A kameralne spotkanie z kilkoma koleżankami może zrobię
a Wy ?
👩34 👨42
🌿🏋🏻♀️🤸♂️🚴♂️
Starania naturalne od 2021.
W klinice od IX.2023
4 nieudane transfery
3 pierwsze - beta 0
4 - 9dpt beta 51,5, 11dpt beta 49,5 ❌
Punkcja nr 2 - 03.2025
5 transfer 7.04 ❄️zarodek 5AA
8dpt beta 158
11dpt beta 635 😍
15dpt beta 3062 🫣
5.05 mamy ♥️
19.05 2cm człowieczka 🌞
6.06 4,6cm byka
Panorama ok 🌸
16.06 prenatalne wszystko dobrze 🥳
11.08 połówkowe lux 😎

-
Wilga a robiłaś posiew albo ponowne badanie moczu? Bo mi też powychodziły jakieś bakterie, a kolejnego dnia wynik idealny 😀
A miałaś robione USG, jakieś pomiary dziecka? Masakra z tym NFZ - zwłaszcza że to loteria, bo niektórzy lekarze robią badania też w ramach funduszu.
Ja prenatalne już w poniedziałek i nie mogę się doczekać, mężu też będzie, na prenatalne chodzimy razem. Muszę zadzwonić dopytać czy jest szansa na fotkę i może nagranie całego badania na nośnik 😀
Babyshower nie będziemy robić, w sierpniu mieliśmy imprezę dla znajomych, zwykła domówka i dostaliśmy mnóstwo prezentów, nie będziemy już robić takiego stricte dzieciowego wydarzenia. Na koniec października planujemy zaprosic rodziców i rodzeństwo męża na ostatnią wieczerzę 🤪 poki są siły na stanie przy garach. -
Delfi... bardzo mi przykro, że nie usłyszeliście dziś pozytywnych wieści. Pamiętaj, że my tutaj Cię wspieramy i jesteśmy myślami z Wami. Życie jest niewarygodnie trudne, bardzo mocno wierzę w scenariusz nr 2, życzę Wam, żebyście znaleźli siły na spokojną końcówkę ciąży, trzeba wierzyć, że mała udźwignie to. Trzymajcie się 🩷
Delfi lubi tę wiadomość
-
Pierniczka wrote:Wilga a robiłaś posiew albo ponowne badanie moczu? Bo mi też powychodziły jakieś bakterie, a kolejnego dnia wynik idealny 😀
A miałaś robione USG, jakieś pomiary dziecka? Masakra z tym NFZ - zwłaszcza że to loteria, bo niektórzy lekarze robią badania też w ramach funduszu.
Ja prenatalne już w poniedziałek i nie mogę się doczekać, mężu też będzie, na prenatalne chodzimy razem. Muszę zadzwonić dopytać czy jest szansa na fotkę i może nagranie całego badania na nośnik 😀
Babyshower nie będziemy robić, w sierpniu mieliśmy imprezę dla znajomych, zwykła domówka i dostaliśmy mnóstwo prezentów, nie będziemy już robić takiego stricte dzieciowego wydarzenia. Na koniec października planujemy zaprosic rodziców i rodzeństwo męża na ostatnią wieczerzę 🤪 poki są siły na stanie przy garach.
Miałam zwykłe badanie, mam powtórzyć za tydzień ale
Ze względu na moją historię z nerkami dostałam zapobiegawczo od razu ten antybiotyk.
Tak miałam USG ale odhaczone, że bije serce i nara 😕pomiarów żadnych, mogę pomarzyć 😬
Co do spotkań to ja sobie daje deadline do końca listopada, niewiem czy dam radę jeszcze wtedy na tych spotkaniach towarzyskich ale potem już na pewno nic nie umawiam…👩34 👨42
🌿🏋🏻♀️🤸♂️🚴♂️
Starania naturalne od 2021.
W klinice od IX.2023
4 nieudane transfery
3 pierwsze - beta 0
4 - 9dpt beta 51,5, 11dpt beta 49,5 ❌
Punkcja nr 2 - 03.2025
5 transfer 7.04 ❄️zarodek 5AA
8dpt beta 158
11dpt beta 635 😍
15dpt beta 3062 🫣
5.05 mamy ♥️
19.05 2cm człowieczka 🌞
6.06 4,6cm byka
Panorama ok 🌸
16.06 prenatalne wszystko dobrze 🥳
11.08 połówkowe lux 😎

-
Przede wszystkim bardzo dziękuję za gratulację wszystkim ❤️ na razie wjeżdża mocne zmęczenie i w szpitalu byłam już po prostu mocno zła, ovufirend chyba banuje brzydkie słowa
dziś już jestem wypisana, oczywiście dzieci zostają, ale ten wypis to jak koniec kary więzienia. Na razie są stabilne, ale czeka je długa hospitalizacja i musimy się jakoś ugruntować w tej rzeczywistości
Lekcję jaką dostałam to że życie jest nieplanowalne, więc chyba muszę iść z tym prądem. I człowiek przestaje się zajmować pierdołami, bo przyjdzie czas i będzie rozwiązanie. Przykładowo ze szpitala wychodziłam dziś w szlafroku i klapkach, bo nie miałam nic innego. I co, nic się nie stało, a człowiek rozkminiał, szykował ten ubiór 😂
Innych tematów co tak tu poczytałam trochę
- przede wszystkim Delfi bardzo mi przykro z powodu tych wiadomości, oczywiście mocno wspieram i trzymam kciuki za najlepszą opcję. Dobrze, że jest możliwość oprzeć się na jakimś wsparciu z zewnątrz, dbajcie o siebie z partnerem 🩷
Był temat rozstępów to wam powiem, że smarowałam całą ciążę brzuch, przestałam jak trafiłam do szpitala i przez te 2 tygodnie się zrobiły. Dwa brzydkie czerwone po bokach i kilka fioletów na środku. Ale jakoś w ogóle o nich nie myślę, ciało dokonało czegoś niesamowitego 🤯
Edit: Książkara maluchy są z 4.10, napisałam dzień później, bo nie było sił 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października, 15:57
PoskromionaZłośnica, Książkara_w_ciąży, Wilga27, Pierniczka, Delfi, Belma, Karola1995, MadCat, Le, Izuś84, Lychee, Maura, Nayeli lubią tę wiadomość
👩🏻👦🏻😺😺🐶
Starania od 6.2023, z pomocą medyczną od 01.2025
12.03 IUI 2 podejście 🍀🤞🤞
23.03 ⏸️
24.03 betaHcG 213 mIU/ml
26.03 betaHCG 577 mIU/ml
9.04 USG wykazało 3 fasolki z serduszkami 🤯
11.05 🍓🍓🍓 rosną, 3,87 cm, 3,85 i 3,34 cm dzieciaczków
27.05 zdrowe dzieciaczki 🩷🩷🩵
15.07 ekipa ma już🩵 331 g,🩷 311 g, 🩷301 g
4.08 - połówkowe gitówa 💪
19.08 małe pulpeciki 🩵788 g, 🩷 749 g, 🩷712 g
4.10 Trio już na świecie 31+1
Julian 🩵
Florentynka 🩷
Matylda 🩷 -
Szuszu - dzięki za wieści! To oby stabilny stan się utrzymał i pierwsze grudniaki zdrowo rosły i rozwijały się ❤️❤️❤️
No twoje ciało to zdecydowanie dokonało niemożliwego 🤯 ja też od 2 trymestru smaruje kremem i olejkiem z serii mamowej Yope i brzuch nie swędzi, na razie śladów brak 🙂
A jak z przepływem informacji w szpitalu? Wiecie jakie prognozy tzn. ile szacunkowo dzieciaki zostaną w szpitalu? Czy za wcześnie żeby podawać jakieś terminy?Jesteś zadowolona z opieki? Jak się czujesz po CC? -
Szu_szu jak dobrze że się odezwałaś 😊 już poprawię datę, a może podasz jeszcze wagę maluszków to też dopiszę 🙂 na pewno w domu będzie Ci lżej a dzieci dojdą do siebie i już niebawem będziecie wszyscy razem❤️
-
Pierniczka wrote:Szuszu - dzięki za wieści! To oby stabilny stan się utrzymał i pierwsze grudniaki zdrowo rosły i rozwijały się ❤️❤️❤️
No twoje ciało to zdecydowanie dokonało niemożliwego 🤯 ja też od 2 trymestru smaruje kremem i olejkiem z serii mamowej Yope i brzuch nie swędzi, na razie śladów brak 🙂
A jak z przepływem informacji w szpitalu? Wiecie jakie prognozy tzn. ile szacunkowo dzieciaki zostaną w szpitalu? Czy za wcześnie żeby podawać jakieś terminy?Jesteś zadowolona z opieki? Jak się czujesz po CC?
Wagi nie pamiętam, za dużo liczb 😂
Termin jest nie do podania, raczej trzymamy się kryteriów, które muszą spełnić żeby wyjść. Ale miesiąc na pewno, może więcej. Babeczki dużo mowią, ale tych informacji jest też dużo, bo razy 3, ale same zagadują i opowiadają, nie trzeba się prosić o łaskę.
Z patologii raczej jestem zadowolona, wszystko sztywniutko.
Z opieką na położnictwie z kolei to trochę inna sprawa, straszny burdel mają, nie wiem czy to mało personelu czy co, ale jest duży chaos, pytali mnie na przykład czy jakieś leki już dostałam, a człowiek zmęczony to gówno pamięta, zwłaszcza, że ja dużo leków dostawałam, powinny mieć to w karcie. Właziły co chwilę, na pełnej, zamiast zrobić cały set cisnienie-temperatura-pytanie czy chce przeciwbólowe to właziły co parę minut na coś innego. Długo by narzekać. No i sam oddział trochę melina, brudno, a jak chciałam wstać z ubikacji to coś odpadło 😂
Jestem zadowolona z ilości konsultingu CDL, psycholog nawet wleciał bez proszenia, fizjoterapeutka. I sala pooperacyjna złoto położna. Najlepsze 6 godzin z całej hospitalizacji, mimo że trzęsłam się jak kaczy kuper (ponoć efekt uboczny schodzenia znieczulenia). Sama cesarka też super, sprawnie.
A ja powoli dochodzę do siebie, dziś już brałam tylko rano ibuprofen, może na noc wezmę jeszcze. Wiadomo, chodzę powoli, wstawanie boli i sikam na potęgę. Ale nie jest to najgorszy ból jaki miałam no i z każdym dniem jest lepiej. Podziwiam wszystkie mamy, które w takim stanie jeszcze opiekują się maluszkiem!👩🏻👦🏻😺😺🐶
Starania od 6.2023, z pomocą medyczną od 01.2025
12.03 IUI 2 podejście 🍀🤞🤞
23.03 ⏸️
24.03 betaHcG 213 mIU/ml
26.03 betaHCG 577 mIU/ml
9.04 USG wykazało 3 fasolki z serduszkami 🤯
11.05 🍓🍓🍓 rosną, 3,87 cm, 3,85 i 3,34 cm dzieciaczków
27.05 zdrowe dzieciaczki 🩷🩷🩵
15.07 ekipa ma już🩵 331 g,🩷 311 g, 🩷301 g
4.08 - połówkowe gitówa 💪
19.08 małe pulpeciki 🩵788 g, 🩷 749 g, 🩷712 g
4.10 Trio już na świecie 31+1
Julian 🩵
Florentynka 🩷
Matylda 🩷 -
Delfi - bardzo, ale to bardzo mi przykro. Ja mimo wszystko ciągle trzymam kciuki za Waszą córeczkę. Babki są silne, a ona już pokazała na co ją stać ❤️ Wierzę, że spełni Ci się scenariusz numer 2 i, że wszystko pójdzie sprawnie. Przytulam mocno.
SzuSzu - dzielna jesteś! Trzymam kciuki za maluszki, żeby doszły szybko do siebie, ale wiem, że na pewno tak będzie. Męża kuzyn też ma trojaczki, które urodziły się chyba w 30 tygodniu ciąży - jasne, spędziły pierwsze miesiące w szpitalu, ale teraz mają po 4 latka i niczym nie odbiegają od innych maluchów. Wręcz przeciwnie. To są trzy dziewczyny i wszystkie trzy tak samo cwane 😅 Z kolei koleżanka urodziła w 26 tygodniu bliźniaczki, które są od kilku miesięcy w szpitalu, prawdopodobnie będą tam jeszcze tylko kilka tygodni i też wracają niedługo do domu. Także wszystko będzie dobrze ❤️ W tym czasie Ty będziesz mogła dojść też całkowicie do siebie. Możesz być z siebie dumna!
Delfi lubi tę wiadomość










