Grudzień 2025 🍼❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Nayeli wrote:Nastawiam się jedynie na potwierdzenie umiejscowienia pęcherzyka/zarodka. A Ty kiedy masz wizytę?
Ja dwa dni po Tobie, będę 6+6 więc już liczę na serduszkoNayeli lubi tę wiadomość
-
Szu_szu wrote:Mini i Mimi widzę, że dziś wizyta razem ze mną, dajcie znać po
MimiM29, Nayeli lubią tę wiadomość
-
U mnie Wizyta dopiero po 14, póki co siedzę w pracy i tak się zastanawiam kiedy powiedzieć w pracy o ciąży. Jak to jest u Was? Kiedy chcecie powiedzieć i do kiedy chcecie pracować? U mnie praca biurowa 20 km dojeżdżam autem. Najbezpieczniej byłoby powiedzieć po prenatalnych po 12 tygodniu.
-
Mini94 wrote:U mnie Wizyta dopiero po 14, póki co siedzę w pracy i tak się zastanawiam kiedy powiedzieć w pracy o ciąży. Jak to jest u Was? Kiedy chcecie powiedzieć i do kiedy chcecie pracować? U mnie praca biurowa 20 km dojeżdżam autem. Najbezpieczniej byłoby powiedzieć po prenatalnych po 12 tygodniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia, 09:11
-
Ja też dziś usg, z racji pobytu w szpitalu. Jak będzie ok to wyjdę. Tak mi się marzy usłyszeć, że u dzidzi wszystko w najlepszym porządku ❤️
Ja planowałam długo nie mówić w pracy, ale los (szpital) zdecydował inaczej. No i plamienia, gin wysłała na miesiąc na L4. Plany swoje, życie swoje.
Nayeli lubi tę wiadomość
36👩❤️💋👨55
👱♀️
2016 - 8 tc 👼
2017 - synuś 🙋♂️
2020 - córeczka 👸
👨🦱
2009 - bliźniacy 🧒🧒
Starania o wspólne Bobo
8 cs
28.03 - II
17.04 - 3 mm czlowiek z ❤️
24.03 - 0,96 cm ❤️
Walcz Kropeczko -
Mini94 wrote:U mnie Wizyta dopiero po 14, póki co siedzę w pracy i tak się zastanawiam kiedy powiedzieć w pracy o ciąży. Jak to jest u Was? Kiedy chcecie powiedzieć i do kiedy chcecie pracować? U mnie praca biurowa 20 km dojeżdżam autem. Najbezpieczniej byłoby powiedzieć po prenatalnych po 12 tygodniu.
Mój pierwotny plan tak zakładał właśnie, że 12 tydzień, ale jestem otwarta na zmiany podyktowane sytuacją. U mnie jest specyficzna sytuacja, bo jestem dentystką i widzę, że fizycznie jest co raz gorzej i jestem mocno rozkojarzona momentami, więc ta praca idzie jak po gruzie. Na razie ograniczam ilość godzin. W 1 pracy w sumie już wiedzą, bo pracuje u mamy w gabinecie, a ona już wie. W 2 powoli się szykuje żeby im mówić, może dam jakoś niedługo znać, żeby nie zapisywali mi za daleko pacjentów, bez wchodzenia w szczegóły.
Pytanie kiedy chcesz iść na L4, bo wydaje mi się, że im krótszy czas między wiedzą współpracowników o ciąży a pójściem tym lepiej dla psychiki, ale to może ja 😅 mam strasznie intensywnych ludzi w pracy, co dużo głupot będą pitolić
-
Kciuki za dzisiejsze wizyty ✊🏼✊🏼 dzisiaj ich sporo ❤️🤰🏼
Nayeli lubi tę wiadomość
♥️ 2020 - 👧🏼
25.10.22 🕊👼🤍
13.03.23 🕊👼🤍
🌈💜 12.2023 👶🏼
⏸️ 13.04
15.04 beta HCG 580,76
23.04 beta HCG 6303
⏩ 02.05 6+5tc 0,77cm zarodek z 💓🥹
PAI1 hetero, MTHFR hetero
💉 Clexane 40mg, Acard 150, Encorton 5mg, Duphaston, Luteina -
Ja chcę powiedzieć po pierwszej wizycie serduszkowej. Oczywiście będę słuchać swojego przeczucia i będę obserwować lekarza, czy coś go niepokoi. W poprzedniej ciąży przeczucie mi mówiło, że coś nie gra i nikomu nie powiedziałam o ciąży. W tej ciąży na razie mam pozytywne podejście i pozytywne przeczucia i się tego trzymam
Szu_szu Ty masz prawo być trzykrotnie bardziej zmęczona od nas. Twój organizm wykonuje ogromną robotę teraz, więc jak nawet teraz będziesz potrzebowała iść na zwolnienie, nie rób sobie wyrzutów, że to wcześniej, niż planowałaśWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia, 09:39
-
Mini94 wrote:U mnie Wizyta dopiero po 14, póki co siedzę w pracy i tak się zastanawiam kiedy powiedzieć w pracy o ciąży. Jak to jest u Was? Kiedy chcecie powiedzieć i do kiedy chcecie pracować? U mnie praca biurowa 20 km dojeżdżam autem. Najbezpieczniej byłoby powiedzieć po prenatalnych po 12 tygodniu.
Ja powiedziałam w pracy po pierwszej wizycie jak było serduszko ☺️ wolałam ich przygotować na moje odejście bo nie mam zastępstwa w pracy a planuje pochodzić max do końca maja 😉 myślę że 1,5 miesiąca wystarczy im na ogarnięcie zastępstwa no chyba że (mam nadzieję że nie) wydarzy się coś co przyspieszy chorobowe🙋♀️29
🙋🏽♂️37
PCOS- podwyższone androgeny
Starania od 12.2021
Sierpień 22 -⏸️😍
Wrzesień 22- 💔7+5 😭
Kwiecień 23- 💔 biochem 😔
Marzec 25- 22.03 ⏸️ - do trzech razy sztuka!
24.03- beta 117
26.03- beta 217 prog 35 😍
1.04- beta 1642 🙏
8.04- 2,7mm dzidziutka z pikającym ♥️
22.04-1,63cm 8+0 🙏
rośnij ziarenku 🥜 🥹
-
Na l4 nie mamy wpływu właśnie. Obawiam się, że pewnego dnia mnie zmognie i pójdę na to l4 a wtedy już powiem. Chociaż połowa pierwszego trymestru za mną i na razie się trzymam. Chcę jeszcze trochę popracować ale bardzo boję się lata, że nie będę miała siły. Samej rozmowy też się boję, ale ja to taki dygus już jestem, nie wiem jak zareagują. Różne sytuacje u mnie były po macierzyńskich.
-
Ja mam cichą nadzieję że uda mi się popracować jak najdłużej 🙂 praca biurowa bez większego stresu, chociaż lekarz juz na pierwszej wizycie pytał czy chce L4🙈
Któraś wcześniej wspominała że biega na wizyty co tydzień, to melduje się i ja przed swoją 4wizytą w tym miesiącu 😆
30l🙎♀️ 34l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
-
Ja jestem na L4 od samego początku ciąży,ale pracuje w sterylnych warunkach gdzie jest obniżone ciśnienie,sam pracodawca mówił żeby od razu po pozytywnym teście gonić do lekarza ☺️
Trzymam kciuki za wizyty 👍👍
Jutro idę oddać krew a 6 maja do gina 😄 -
Ja przez pobyty w szpitalach będę miała dziś 7 USG... czy ktoś to przebije? 😜36👩❤️💋👨55
👱♀️
2016 - 8 tc 👼
2017 - synuś 🙋♂️
2020 - córeczka 👸
👨🦱
2009 - bliźniacy 🧒🧒
Starania o wspólne Bobo
8 cs
28.03 - II
17.04 - 3 mm czlowiek z ❤️
24.03 - 0,96 cm ❤️
Walcz Kropeczko -
Cześć, jestem w swojej kolejnej upragnionej ciąży. Jest to moja 3 ciąża, ale zaczęła się nerwowo...
1 ciąża - urodziłam córeczkę, obecnie konczy w tym miesiącu 5 lat.
2 ciąża - wrzesień 2023 - ponad rok starania i była to niestety ciąża biochemiczna. Tydzien po pozytywnym teście zaczęłam mieć bóle w krzyżu, piersi zmalały i zaczelam plamić. Tutaj już lekarz nie mógł nic zrobić.
3 ciąża - 9 marca zrobilam test, pozytywny. Umówiłam się do lekarza tak aby był już zakończony 6tc aby mieć już pewność że zobacze serduszko. Było to dokładnie 6+4. Byłam podekscytowana bo staraliśmy się o kolejne dziecko prawie 3 lata. A na usg Pani dr mowi że zarodek malutki 5,5 mm, a serduszka nie widać, wrocic za 10 dni. Od razu w mojej głowie milion myśli, ale jak to przecież czytalam że w tym tygodniu już serduszko musi być inaczej źle to wróży. Umówiłam się do innego lekarza (tk było teraz w sobote) dwa dni później. Tam również słyszałam brak serduszka a zarodek 4,2 mm, jeszcze mniejszy niż wczoraj. Również pani dr poleciła wrocic na kolejne badanie za 2-3 tyg. Dla mnie tk było absurdalne bo za 3 tyg już bym była w 10 tc, gdzie ja tyle wytrzymam? Umówiłam się wiec za te 10 dni do tej pierwszej dr. Wczoraj w niedziele źle się czułam, zaczal mnie bolec krzyz i czulam mocniejsze bolec w podbrzuszu jak na okres, poszlam do toalety a tam na papierze plamy rozowe... Mowie do męża szybko jedziemy na IP. Lekarz mnie zbadał na fotelu mowi że nie widac krwi, zbadał mnie na usg i mówi ze mamy piekny zarodek 8.1mm, a serduszko bije 141/mim więc tak jak powinno być. Zaczęłam płakać bo byłam nastawiona na to że uslysze najgorsze. Na usg faktycznie było widać trochę krwi ale nie wiadomo skąd ona, dostałam luteine i za 2 tyg do kontroli.
Teraz już jestem spokojniejsza bo ostatanie dni mnie wykańczały, ale jednak gdzieś tam z tyłu głowy po tej ciąży biochemicznej wiem, że ten strach nie opusci już mnie do końca ciąży.Siasi lubi tę wiadomość
-
Ja już po. Wycisnełam z lekarki same treściwe informacje, żeby trochę to wszystko poukładać, usystematyzować i wizyta trwała godzinie 🫣
Fasolki rosną, wszystko z nimi w porządku. Założyli mi kartę ciąży, wysłali na tysiąc badań.
Zastanawiam się czy planujecie prowadzić ciążę prywatnie i na NFZ? Bo chociaż kurcze te badania bym chętnie za darmo zrobiła, bo to kupa kasy.
Pierwsza część prenatalnych ustalona na 20 maja, ale ginekolog chce mnie jeszcze 11 na szybkie kontrolne USG (przemiła kobieta, powiedziała, że tych USG będzie dużo, ale część zrobimy w szpitalu na fundusz, żebym nie zbankrutowała).
Jestem zadowolona z wizyty, oby w spokoju do następnej. A po drodze jeszcze endokrynolog, diabetolog i krewka 2x 😂 tak pisałam o tej pracy, ale żeby tych wszystkich lekarzy zaliczyć to by się przydało jednak full wolnegoKsiążkara_w_ciąży, Izuś84, Siasi lubią tę wiadomość
-
Ja do tej pory chodziłam do dwóch lekarzy prywatnie, ale chyba już zostanę przy jednym którego mam na miejscu. Przyjmuje prywatnie ale jednocześnie pracuje w szpitalu więc wszystkie badania i leki wychodzą na nfz. Pozatym jest polecany w okolicy.
Mam ogromny sentyment do poprzedniego lekarza, wręcz odnoszę wrażenie że to dzięki niemu teraz jestem w ciąży, ale niestety dość daleki dojazd+ drogie wizyty i wszystkie badania na własny koszt 😞30l🙎♀️ 34l🙎
-12.2022 początek starań
-09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
-10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
-11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌
-10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
-02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
-22.01 drożność sono hsg ✔
-25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)
15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
31.03-beta 56.5
02.04-beta 120
04.04-beta 311
07.04-beta 1346
08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
22.04-7tydzień jest serduszko 💓
-
Ja będę prowadzić ciążę prywatnie w medicover - mam pakiet z pracy, więc za nic nie płacę, mam też tam możliwość prenatalnych z pakietu. W pierwszej ciąży prowadziłam ciążę i na NFZ i prywatnie. Lekarz w pobliżu na NFZ jest bardzo polecany, ale potrafi odwoływać wizyty w ostatniej chwili. Szkoda mi nerwów na takie sytuacje, tym bardziej w grudniu, w świątecznym czasie tuż przed porodem, gdzie na pewno coś odwoła