jakies ciezarowki w Irlandii??
-
WIADOMOŚĆ
-
Z malymi komplikacjami ale szybko i na temat. Mamusia z corcia pewnie juz sa razem i ciesza sie soba. Jeszcze raz gratulacje dla calej rodzinki. Jeszce tatus wstawi fotkę
Oczywiscie przy okazji wysciskaj zone (delikatnie) od nas wszystkich!Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Sprawdzila sie kwestia z pepowina owinieta nad ramieniem, zauwazyla to na USG doktor prowadzaca ciaze w poniedzialek tydzien temu. Dlatego Justyna jechala tamtego dnia 2 razy na KTG, a potem co drugi dzien. Na sali porodowej neonatolog po obejrzeniu dziecka od razu pytal o ewentualne schorzenia wokolociazowe typu nadcisnienie (zaleczone tabletkami) i cukrzyca (na czczo minimalne przekroczenie normy przy tescie potrojnym, regulowane dieta i ruchem)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 23:53
-
nick nieaktualny
-
Dziekuje w imieniu swoim i Zony, jutro ja wysciskam w Waszym imieniu. Damy Wam znac na biezaco jak sprawy ku wyjsciu ze szpitala ida.
Zuza dostala 5 punktow w 10 stopniowej skali Apgar w 1szej minucie po urodzeniu, takze liczymy sie z Justyna ze do niedzieli poleza w szpitalu minimum. Oboje wychodzimy z zalozenia, ze "jak trza to trza", po co sie po paru dniach wracac z jakims problemem.
Za tydzien w poniedzialek i wtorek sa swieta Dzien Zmarlych i Wszystkich Swietych, takze juz w niedziele mame Justyny wyslemy w droge powrotna do domu do Szczecinka, a sami juz sobie poradzimy przed wypisem szpitalnym.
Lola z tata pojada po odbior mamy i Zuzy. Wezme zapasowe majtki i pantalony, bo Lola jak sie czyms podekscytuje mocno, to strazakiem sikawkowym zostaje:-) (do tej pory 2x sie zdarzylo, a tak zglasza i nocnik w domu albo wysadzanie w plenerze) -
Wyobraźcie sobie moj wszedobylski synek postanowił włożyć sobie nakladke na sedes na glowe. Pytanie gdzie byla matka.. wiec matka zdazyla mrugnac okiem tyle wystarczylo od pomyslu do realizacji.
Skonczylo sie na wielkim placzu ze mama nie da rady zdjac haha biedny dzieciak. No i niestety musialam pociąć nakladke bo inaczej by nie zeszlo. A jaka lekcja dla mamy.. zawsze odwieszam wyzej na haczyk i akurat nie zdążyłam..
Jutro 28tydz zaczynam. A w sobote 3 trym. Synus mowi do brzucha: dzidzia.. co robisz w brzuchu? Spisz? Branoc. Mamo Seba powiedział dzidzi branoc i nastała radość wielka )
A w ogole ma taki etap ze ciągle chce sie tulic. Bez powodu. Zastanawiam sie czy to taki okres czy co. Generalnie zawsze byl przytulas i calusny taki ale teraz to przyczepa na calego. Mama i mama i tulic i buziaka dac i tulic co 20minut.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
U nas wszystko w porzadku. Rano bylem na doslownie minute podac 2 torby, znowu trafilem na obchod lekarzy. Przechodzila nasza pani doktor, przywitala sie, powiedziala ze mama i dzidzius zdrowe odpoczywaja (wczoraj wyslalem jej tradycyjnie sms po porodzie).
Po poludniu zrobilismy niespodzianke, niezapowiedzianie pojechala do Justyny w odwiedziny jej mama:-) Ja z kolei zostalem z Lola na drzemke, pospalismy razem na jednym lozku +2h. Odespalem troche, bo spalem tylko nad ranem niecale 2h - pomimo "malpki" mozg musial "przetworzyc" porod. Nie mam problemu z widokiem krwi, ale pracuje na codzien "gdzie indziej" wiec wrazenia byly.
Zuza z zona non stop. Dzis byla pierwsza kapiel i wazenie. Spadek wagi na razie tylko 3.8%, zaczela dosc ladnie jesc pokarm z piersi i mieszanke gotowca mm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2016, 22:50
-
Dobrze zrozumialas.
W dniu terminu porodu czyli poniedzialek 17ego, Justyna miala cotygodniowa juz na tym etapie wizyte prywatna. KTG wyszlo slabe, na USG nasza pani doktor sprawdzila przeplywy krwi w pepopowinie i mozgowiu Zuzy - wyszly prawidlowo. Tego samego dnia wieczorem, zona miala sie ponownie zglosic na 45-60 minutowe KTG, jesli rowniez wyszloby slabo, to miala torbe do szpitala w reku i dostalaby skierowanie na przyjecie w trybie pilnym.
Kolejne KTG byly wykonywane potem co drugi dzien, czyli sroda 19ego i piatek 21ego. Wyszly prawidlowe, ale gdyby konieczne byly powtorki w ten sam dzien, to rowniez zasada: 2 nieprawidlowe KTG w ciagu dnia = szpital w trybie pilnym.
Justyna miala obserwowac aktywnosc ruchowa plodu, ja wciaz pracujac z Poznania zdalnie dla mojego pracodawcy w Irlandii, takze pilnowalem by zona regularnie obserwowala ruchy Zuzy. W razie watpliwosci, mielismy w weekend 22ego-23ego kierowac sie na izbe przyjec uniwersyteckiego szpitala ginekologiczno-polozniczego.
Po weekendzie w poniedzialek 24ego byla ostatnia wizyta u pani doktor. KTG i USG wyszly prawidlowo, Justyna dostala skierowanie na planowe niepilne przyjecie na indukcje porodu we wtorek.
Od momentu przyjecia bylo wykonywane wielokrotnie KTG i szczegolowe USG conajmniej raz dziennie. Zapis i obraz byly prawidlowe. Dopiero na drugi dzien w srode poskutkowaly proby wzniecenia porodu i o 12:15 w poludnie zona zostala przewieziona na sale porodowa. Porod mial byc prowadzony w trybie zwyklym bez intensywnego nadzoru polozniczego (w 2014 w tym samym szpitalu mielismy tryb intensywnego nadzoru z powodu nadcisnienia ciazowego).
Polozna prowadzaca porod na samym poczatku przejrzala karte ciazy, papiery szpitalne i przeprowadzila wywiad. Justyna opowiedziala to co napisalem powyzej o podejrzeniu zapetlenia pepowiny i czestych KTG w poprzednim tygodniu. Polozna miala byc wyczulona na ten podejrzewany problem i gdy rzeczywiscie pepowina byla owinieta na linii pepek-ramie-plecki, dzialala jak automat natychmiastowo: sciagnela lekarke, a ta z kolei caly zespol w liczbie kolejnych 6 osob ze sprzetem. Dziecko wymagalo odsluzowania, krotkiego natlenienia i masazu cialka. Skore miala rozowa, serce bilo, po wspomnianych zabiegach zaczela oddychac i plakac.
W trakcie porodu KTG bylo wykonywane w trybie ciaglym, zapis byl prawidlowy do momentu wyjscia glowki i ramion oraz zalozenia klamerek na pepowine. Pepowine odcieto jeszcze przed wyjeciem malej do konca, wtedy wiadomo maszyna KTG zaczela piszczec, ale mala od razu przeniesli obok na stacje noworodkowa w tej samej sali porodowej.
Gdyby KTG zaczelo byc nieprawidlowe po ustawieniu sie glowki w kanal rodny, to z pewnoscia nikt by nie ryzykowal zycia Zuzy i bylaby cesarka w trybie pilnym.
Nie twierdzimy, ze kazda Polka powinna z Irlandii do Polski wracac na dokonczenie ciazy i porod. W naszym przypadku ocenilismy czynniki ryzyka ciazy na wysokie. Rozne problemy sie nas imaja od czasu do czasu, no i przy obu porodach tez musialo byc "goraco". Na pewno w szpitalu maternity u nas w Limerick nie uzyskalibysmy tak dobrej opieki jak tu w Poznaniu. Oczywiscie pamietajmy, ze szpital poznanski to nie jakas pierwsza z brzegu porodowka w polskim miescie powiatowym, a placowka przy-uniwersytecka najwyzszego 3-ciego stopnia referencyjnosci. Na tablicy z lista lekarzy oddzialu na ktorym sa dziewczyny, wypisane sa tytuly naukowe medykow. Tylko jeden doktor nie ma jeszcze doktoratu z medycyny, ale zapewne go juz robi:-)
Takze reasumujac: tak wiedzieli ze pepowina sie zapetlila, nie byl to ten najgorszy sposob zapetlenia (wokol szyi), wiedzieli co robia, mieli ludzi i sprzetWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 06:43
-
Dostalem przed chwila sms od Justyny z lista rzeczy do dowiezienia. Czyli z wypisu na razie nici, tak jak sie spodziewalismy podczas naszej wczorajszej wieczornej rozmowy.
Dwa powody:
1) Lekko zolte pultynki malej, czyli podejrzenie zoltaczki noworodkowej w stopniu lekkim
2) Trwaja proby zredukowania dawek leku na nadcisnienie u zony, wczoraj przy mnie polozna zmierzyla 140/90. Ilosc tabletek zmniejszono o polowe, pewnie probuja sie "wstrzelic". Pamietajcie, ze tzw. stan przedrzucawkowy moze wystapic nie tylko przed porodem, ale i po nim do nawet 6 tygodni
No a ogolnie, to Justyna Was pozdrawia, wczoraj na tablecie przejrzala moje i Wasze wpisy na watku:-) -
nick nieaktualny
-
Lola byla bardzo zaskoczona po powrocie Mamy z Zuza ze szpitala. Zuze zaczela glaskac po glowie i przynosic jej swoje ulubione pluszowe zabawki:-)
Potem pytana o brzuch mamy "kto jest w brzuchu?" odpowiedziala "nic tam juz nie ma"
Okolo godziny temu zmienilismy sie rolami: Justyna poszla spac z Lola, a ja czuwam przy Zuzi wrzucajac fotki na niniejsze forumaNiLewe, Ewelina.Irl lubią tę wiadomość