Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie włosy i paznokcie super, a na twarzy raz na jakiś czas coś wyskoczy, jak przed miesiączką.
Ja mam +4kg,ale zaczynałam z wagą 45kg także mój ginekolog ciągle mi tylko powtarza, że liczy, że następnym razem będzie już 50 przy ważeniu. Na kolejnej wizycie może już się uda.xd Z córką przytyłam 17kg w sumie, a po miesiącu już śladu nie było po tych kilogramach i walczyłam o to, żeby bardziej nie schudnąć... -
Paatka wrote:U mnie włosy i paznokcie super, a na twarzy raz na jakiś czas coś wyskoczy, jak przed miesiączką.
Ja mam +4kg,ale zaczynałam z wagą 45kg także mój ginekolog ciągle mi tylko powtarza, że liczy, że następnym razem będzie już 50 przy ważeniu. Na kolejnej wizycie może już się uda.xd Z córką przytyłam 17kg w sumie, a po miesiącu już śladu nie było po tych kilogramach i walczyłam o to, żeby bardziej nie schudnąć...
Mąż ciagle mi slodycze podrzucal ale wiele to nie pomagalo .
Powiem.szczeze ze taka waga jest okropna jak nie mozna przytyc , ja sie strasznie slabo czuje, w najlepszym czasie w liceum wazylam 53 i bylo super , sila , energia ahh to byly czasy
Ile masz cm wzrostu? Bo ja to krasnal -
nick nieaktualnyJak Szpilka napisała to od razu mi lżej
Chyba drobniutkie jesteście albo takie szczupłe
Ja zaczęłam teraz z wagą 70kg (176 wzrost),potem było 0,5 na minusie i znowu jest 70.
Lepiej żebym za szybko nie tyła..
Jednak umówiłam się na połówkowe 21+6, i tak nie wiem jak wytrzymam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2019, 20:47
-
Mmiśka wrote:O widze podobnie jak ja u mnie 2 tygodnie po zeszlo wzzystko i tez juz nie chcialam wiecej gubic kg .
Mąż ciagle mi slodycze podrzucal ale wiele to nie pomagalo .
Powiem.szczeze ze taka waga jest okropna jak nie mozna przytyc , ja sie strasznie slabo czuje, w najlepszym czasie w liceum wazylam 53 i bylo super , sila , energia ahh to byly czasy
Ile masz cm wzrostu? Bo ja to krasnal
160cm Mi ogólnie dobrze z tymi 45kg, ale mniej juz bym miec nie chciala,a karmienie mocno ze mnie wyciągało. Ani w jednej, ani w drugiej ciąży nie wymiotowałam, więc w sumie dziwiłabym się gdybym na plusie nie miała patrząc na mój brzycholek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2019, 19:46
-
Ja mam 170 cm, pierwsza ciąże zaczynałam z waga 66 kg, a przytyło mi się w ciąży 17 kg po ciąży miałam ze 2 kg na plusie, ale nie przejmowałam się tym jakoś potem zaczęłam spadać z wagi i druga ciąże zaczynałam z waga 64 kg te 64 kg to była super waga, dobrze się czułam wtedy
-
Pierwsza ciążę zaczynałam od 68 a kończyłam z 79 kg. Po powrocie ze szpitala miałam 65, no ale niestety zaczęłam odbijać sobie post z okresu cukrzycy ciążowej i w ciągu 10 miesięcy, mimo kp, przybyło 7 kg. Także teraz startowałam z 72 i póki co z lekkimi wahaniami, ale utrzymuje się. Ale w pierwszej też zaczęłam przybierać dopiero po 20 tygodniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2019, 20:25
-
Pingwinkowa właśnie szukałam kto i znalazłam że Ty właśnie mi napisałas że skoro ja mówię że jestem duza to skali na Ciebie nie ma a uwaga teraz cała prawda jak zdjęcia kłamią skoro tak po nim uwzasz:p
Ja ważę na tym zdj właśnie około 71 kilo czyli tyle co Ty😂
Od początku przytyłam już 4 kg.. porownujac z pierwsza ciąża w której zaczynałam z wagą 64 kg a w najgorszym momencie spadłam o 8kg to jestem przerażona bo jak koło 20tyg znalezli przyczynę moich wymiotów i dostałam leki to przytyłam do 80 takie poszło jojo gdy zaczęłam jesc🙈 mam łatwość tycia i muszę mocno się pilnować a w ciąży uaktywnia się moja choroba przy której nie wolno mi jeść produktów z błonnikiem ani wielu warzyw, także surowych owoców.. jem głównie chleb, ziemniaki i makarony i to co 2-3 godziny.. trudno na tym nie tyc🙄 -
U mnie jeszcze waga nie drgnęła. Zaczynałam z wagą 62kg i ostatnio też tyle było. Zobaczymy jak będzie za tydzień bo mam kolejną wizytę. Mój wzrost to 175cm. Nie pogardziłabym paroma kilogramami na plusie po ciąży 😅😝
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
juna wrote:U mnie jeszcze waga nie drgnęła. Zaczynałam z wagą 62kg i ostatnio też tyle było. Zobaczymy jak będzie za tydzień bo mam kolejną wizytę. Mój wzrost to 175cm. Nie pogardziłabym paroma kilogramami na plusie po ciąży 😅😝
-
Oj dziewczyny wy wszystkie takie szczupłe
Widzę że tylko ja taka kluska wielka. Startowałam z waga 85kg teraz już prawie 90. Jak tylko wykryłam przyczynę braku efektów diety i ćwiczeń i zdiagnozowano u mnie IO zrzucilam 20kg. Mam nadzieję że w ciąży nie przytyje za dużo ale Pani endokrynolog twierdzi że może być różnie. -
Aprielka wrote:Pingwinkowa właśnie szukałam kto i znalazłam że Ty właśnie mi napisałas że skoro ja mówię że jestem duza to skali na Ciebie nie ma a uwaga teraz cała prawda jak zdjęcia kłamią skoro tak po nim uwzasz:p
Ja ważę na tym zdj właśnie około 71 kilo czyli tyle co Ty😂
Od początku przytyłam już 4 kg.. porownujac z pierwsza ciąża w której zaczynałam z wagą 64 kg a w najgorszym momencie spadłam o 8kg to jestem przerażona bo jak koło 20tyg znalezli przyczynę moich wymiotów i dostałam leki to przytyłam do 80 takie poszło jojo gdy zaczęłam jesc🙈 mam łatwość tycia i muszę mocno się pilnować a w ciąży uaktywnia się moja choroba przy której nie wolno mi jeść produktów z błonnikiem ani wielu warzyw, także surowych owoców.. jem głównie chleb, ziemniaki i makarony i to co 2-3 godziny.. trudno na tym nie tyc🙄
No jeszcze pozostaje kwestia wzrostu, bo u mnie 164... Moje zdjęcia jakoś nie chcą kłamać 🤣 -
Mmiśka wrote:Eeee to Ty jak modelka , dlugie nogi szczupla
No zawsze trochę na granicy niedowagi byłam. Te 62 to u mnie i tak całkiem nieźle. Dlatego liczę na jakieś nadprogramowe kilogramy i to nie tylko w brzuchu😆
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
pingwinkowa wrote:No jeszcze pozostaje kwestia wzrostu, bo u mnie 164... Moje zdjęcia jakoś nie chcą kłamać 🤣
Juna trudno mi ocenić 62kg przy wzroście 10cm więcej niż ja ale wydaje mi się idealnie bo ja właśnie przy wadze jakieś 8 lat temu gdy miałam 52/54 czułam się jak super laska bomba zresztą jak patrzę na te foty to nadal tak nieskromnie o sobie uwazam także zazdroszczę i tyle mi pozostaje bo jestem już zbyt leniwa żeby do tego wrócić choć marzę o tym🙄 -
summer..86 wrote:Jak Szpilka napisała to od razu mi lżej
Chyba drobniutkie jesteście albo takie szczupłe
Ja zaczęłam teraz z wagą 70kg (176 wzrost),potem było 0,5 na minusie i znowu jest 70.
Lepiej żebym za szybko nie tyła..
Jednak umówiłam się na połówkowe 21+6, i tak nie wiem jak wytrzymam.
-
Dziewczyny, już nie daje rady. Znowu kilka dni boli mnie głowa, oczy. Cały nos mam przekrwiony i wysuszony. Codziennie leci z niego krew. We wtorek dopiero mam wizytę u laryngologa. Jak sobie pomóc do tego czasu? Spray z solą morską, inhalacje z rumianku?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2019, 07:15
-
Kalade sól morska może Ci już wysuszać albo podrażniać jak krwawisz z nosa spróbuj może maść majerankową pod nos i lekko do nosa? Dużo wody pij... bardzo współczuję, ja też mam problemy od jakiegoś roku z drogami oddechowymi, teraz psikam sterydem do nosa i też mi się zaczęło krwawienie... ale przynajmniej mogę normalnie oddychać. Ograniczę sobie to do jednego a nie dwóch psiknięć dziennie i może będzie lepiej...
-
MrsKiss wrote:Kalade sól morska może Ci już wysuszać albo podrażniać jak krwawisz z nosa spróbuj może maść majerankową pod nos i lekko do nosa? Dużo wody pij... bardzo współczuję, ja też mam problemy od jakiegoś roku z drogami oddechowymi, teraz psikam sterydem do nosa i też mi się zaczęło krwawienie... ale przynajmniej mogę normalnie oddychać. Ograniczę sobie to do jednego a nie dwóch psiknięć dziennie i może będzie lepiej...
Masakra, jak nie możesz oddychać i masz zakochany nos. to jeszcze horsze:/
jak ktoś jeszcze raz mi powie, że ciążą to piękny stan to walne to w głowę 🤣