Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Przestałem karmic na poczatku drugiej ciąży , syn skonczyl wtedy rok i tak tez planowalam wczesniej ale nic na sile jak dziecko nie jest gotowe , od 10 miesiąca jadl tylko na noc a pozniej to w nocy robil sobie ze mnie tylko smoczek przez co ciagle sie wybudzal wiec to juz trzeba bylo zakonczyc . Od tamtej pory spal juz dobrze bez pobudek mleko skonczylo się po 2 miesiacach , aczkolwiek juz po tygodniu nie mialam twardych piersi stopniowo zanikalo
Karmienie wspominam jako piękny czas
Teraz tez planuje Karmic do roku max chyba ze będzie inna potrzeba , czas pokaze -
Gabriella wrote:Dziewczyny, a kiedy przestałyście karmić dziecko? Jak to u Was wyglądało od strony technicznej? Czy miałyscie zaplanowane, że od dziś nie karmię i przestawałyście? Czy bardziej etapami to robiłyscie? Jak już się przestanie karmić to po jakim czasie laktacja zanika?
Wydaje mi się ze ciężko odstawić dziecko z dnia na dzień i raczej odbywa się to etapami im dziecko starsze tym więcej je posiłków stałych i siła rzeczy mniej potrzebuje piersi. U mnie było tak, ze młody jadł mleko rano po przebudzeniu, do drzemki i ewentualnie czaaaasem na podwieczorek oprócz tego na wieczor i w nocy. Podwieczorek wyeliminowaliśmy bardzo łatwo, praktycznie z dnia na dzień, pierś przed drzemka zamieniłam na butle, 2 tygodnie później wieczorna pierś zamieniłam na butle, w nocy zaczął wstawać do niego tylko moj mąż i okazało się, ze Krzys bez problemu przesypia nockę bez jedzenia i rano normalnie wytrzymuje do śniadania. Bez piersi rano nie ma już takiego długiego wylegiwania się w łóżku, no ale coś kosztem czegoś pokarm zaniknął mi niemal od razu, raz odrobine odciągnęłam, bo mi piersi nabrzmiały...i to był koniec przygody z karmieniem Jedna z przyczyn decyzji o zaprzestaniu karmienia była oczywiście ciąża, kiepskie samopoczucie i niechęć do wstawania w nocy po 4 razy chciałam karmić do roku, karmiłam 11 miesięcyWiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2019, 12:45
-
Ha ha ha. Tak też słyszałam, że noworodki tylko śpią i jedzą. No może gdzieś takie są i każdemu (sobie tez) życzę talie go egzemplarza xD karmienie co trzy godziny to stare zalecenia, w ogóle się już nie powinno tego brać pod uwagę. Dziecko się karmi na żądanie. U nas mogłabym powiedzieć że moja córka jadła raz... od rana do nocy xD
Bardzo mi w kość w połogu dawały hormony, lekki baby blues. 1000 ja też miałam myśli co ja najlepszego narobiłam i ze teraz już się nie da z tego wyplątać, po co mu to było.
Faktycznie po pierwszym miesiącu jest juz trochę lepiej, trzeba sobie dać czas na poznanie dziecka.
Co do karmienia to ja karmie córkę do dziś juz mocno jej ograniczam ale to jest cycoholiczka. Najlepsze ze przed porodem myślałam że będę karmić tak z pół roku i wystarczy
Co do poczytania w ciąży polecam bloga Magdy Komsty wymagające.pl . Ja go zaczęłam w sumie rozumieć dopiero po urodzeniu dziecka. Wcześniej szczerze myślałam że te nieogarniające matki to wytłumaczenie czyjegoś lenistwa... teraz mi wstyd ale faktycznie po porodzie wszystko się zmienia. Dopiero jest ten mały czlowiek juz z nami jest i jest realny. A z karmieniem piersią polecam bloga Hafija. Moja mleczna droga tez była na początku bolesna, córka mało przybierała, ale wiedzą zawarta na tej stronie bardzo mi pomogła i udało się bardziej niż bym się w życiu spodziewała -
Gabriella wrote:Dziewczyny, a kiedy przestałyście karmić dziecko? Jak to u Was wyglądało od strony technicznej? Czy miałyscie zaplanowane, że od dziś nie karmię i przestawałyście? Czy bardziej etapami to robiłyscie? Jak już się przestanie karmić to po jakim czasie laktacja zanika?
Ja skończyłam jak córka miała 10 miesięcy. Poszło etapami - najpierw wraz z rozszerzaniem diety zmniejszała się ilość karmień w ciągu dnia. Jak zostały karmnienia wieczorne, nocne, poranne i jedno w ciągu dnia to to dzienne zastąpiłam mm. Później poranne też przeszło na mm (jak mm w ciągu dnia zastąpiłam stałym posiłkiem). No i wtedy już mleka zaczęło być coraz mniej i przestało wystarczać na wieczorne karmienie, więc wjechało mm a pierś została tylko w nocy. Ale to córka bardziej traktowała jako uspokajacz niż jedzenie, bo praktycznie od razu zasypiała. Jak zrezygnowałam z piersi w nocy to praktycznie kilka dni i mleka nie było. Nie robiły mi się twarde piersi, nie musiałam odciągać - samo się skończyło.
A karmienie piersią bardzo lubiłam. Planowałam max do roku. Jakoś przerażało mnie takie bardziej świadome dziecko przy piersi - dobieranie się do piersi, wołanie, że chce cycka itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2019, 12:58
-
pingwinkowa wrote:A karmienie piersią bardzo lubiłam. Planowałam max do roku. Jakoś przerażało mnie takie bardziej świadome dziecko przy piersi - dobieranie się do piersi, wołanie, że chce cycka itp.
Mnie tez zwłaszcza, ze słyszałam historie o tym jakie sceny robią starsze, rozumne dzieci, kiedy próbuje się im ograniczyć pierś i stwierdziłam, ze wole uniknąć stresu zarówno swojego, jak i młodego. -
Ojjjj to prawda. Też jestem strasznie zniesmaczona gdy widzę że takie starsze dziecko krzyczy że chce cyca..
Myslalyscie już o łóżeczkach dla malenstw? Będziecie dawać łóżeczka do sypialni czy od razu do pokoiku dziecięcego? Ja się zastanawiam czy nie kupić zarówno zwykłego łóżeczka jak i takie dostawcze na kółkach wraz z kołyska. Zwykle łóżeczko tylko po to by ułożyć na nim przewijak no i by spalo gdy wyrośnie z dostawczego w sumie miałam dylemat czy szykować już od razu pokoik dziecięcy czy dawać do sypialni ale po rozmowie z siostrą która jest zdania że najlepiej mieć dzieciątko jak najbliżej bo gdy np wypadnie mu smoczek nocą to łatwo podać zanim się rozbudzi.. Więc tylko dlatego wymyśliłam dostawcze bo na zwykłe łóżeczko nie mam tyle miejsca obok naszego łóżka jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Moja córka się nie awanturuje od kiedy poszła do żłobka karmie ją piersią praktycznie tylko w domu. Poza domem się nie dopomina, nigdy mnie przy ludziach nie ciągała za nic. Jak już długo gdzieś byliśmy poza domem i była mocno zmęczona to zdarzało się ze karmiłam ją w samochodzie. Ale nie mam jakiś strasznych historii o długim karmieniu do opowiadania. Za to pamiętam jak po urodzeniu córki mama mi powiedziała, że karmić to można tak do roku bo później to się robi niesmaczne... i niesmacznie to mi się tylko żyje z takim komentarzem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2019, 14:40
małżowinka lubi tę wiadomość
-
Ja karmiłam do 1,5 roku i to była moja decyzja o odstawieniu - synek zrobił sobie juz wtedy z piersi smoczka i wisiał w nocy godzinami i ciumkał. Wstawałam zmęczona i obolała. Synek znał butelkę, wiec jakoś poszło. Myślę, że to był dobry moment. Samo karmienie piersią wspominam jako coś pięknego i wyjątkowego
Dzidzia będzie spać z nami w pokoju, będę spokojniejsza ją słysząc. Muszę wiedzieć, czy np nie wymiotuje, czy się nie zakrztusiła, czy wszystko ok. I móc w każdej chwili do niej zajrzeć. Dla jej bezpieczeństwa i mojego komfortu.Nasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
Sesil wrote:Ojjjj to prawda. Też jestem strasznie zniesmaczona gdy widzę że takie starsze dziecko krzyczy że chce cyca..
Myslalyscie już o łóżeczkach dla malenstw? Będziecie dawać łóżeczka do sypialni czy od razu do pokoiku dziecięcego? Ja się zastanawiam czy nie kupić zarówno zwykłego łóżeczka jak i takie dostawcze na kółkach wraz z kołyska. Zwykle łóżeczko tylko po to by ułożyć na nim przewijak no i by spalo gdy wyrośnie z dostawczego w sumie miałam dylemat czy szykować już od razu pokoik dziecięcy czy dawać do sypialni ale po rozmowie z siostrą która jest zdania że najlepiej mieć dzieciątko jak najbliżej bo gdy np wypadnie mu smoczek nocą to łatwo podać zanim się rozbudzi.. Więc tylko dlatego wymyśliłam dostawcze bo na zwykłe łóżeczko nie mam tyle miejsca obok naszego łóżka jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? -
nick nieaktualny1000 wrote:
Kolejna sprawa to totalna życiowa zmiana. Ja z moim mężem byłam 10 lat zanim urodziło nam się dziecko i żyło nam się bardzo fajnie. Świadomość, ze z dzieckiem nic już nie będzie jak dawniej mocno mnie dobiła chyba w drugi wieczór po wyjściu ze szpitala - hormony robiły swoje. Miałam chwile paniki, zwątpienia i pytałam sama siebie co ja najlepszego zrobiłam ze swoim życiem, chociaż będąc w ciąży nigdy w ten sposób nie pomyślałam. Teraz oczywiście oboje nie wyobrażamy sobie życia bez malca, uważamy ze zycie bez niego było bez sensu i kochamy go ponad wszystko. Ale taka rada ode mnie - pozwól sobie na chwilowego dola, nie miej do siebie pretensji, ze nie czujesz WYLACZNIE wszechogarniającego szczęścia, instamatki i ich wpisy o początkach macierzyństwie to jakaś ściema
Dobrze napisane, niestety tego się najbardziej obawiam.
Mamy również bardzo długi staż, małżeński nie aż tak ale od zawsze razem i nie wiem jak taka gigantyczna zmiana na nas wpłynie. Z jednej strony fajnie bo życie nie będzie już takie jak wcześniej, tylko pytanie jakie
Z drugiej strony nie mamy po 20 lat więc już i tak lata relaksu i bimbania się nam wydłużyły, trzeba stawić czoła życiu i sprawdzić się w nowej roli
Cała reszta o której piszecie przeraża mnie równie mocno. Karmienie piersią to jest na razie abstrakcja. A porodu boje się już od młodości brrrr
-
Byłam na wizycie 😁 Dziewczynka pozostaje dziewczynka więc wygląda na to że będzie Marcelinka 😍 trochę liczyłam na chłopaka ale coz..moze następnym razem 😉
Mam slaba morfologie i dostałam żelazo w syropie, czy któraś z Was też zażywa? Mówił że to początki anemii 😒
Dostałam też skierowanie na kolejne badanie prenatalne, będzie też robić owe badanie teraz?
My też jesteśmy 10 lat po ślubie, 15 lat razem. Ale obydwoje poczulismy że czegoś nam brakuje i stwierdziliśmy że to właśnie bobasa 😊 więc nie sądzę że to jakoś negatywnie wpłynie na nasz związek. Zwiedziliśmy trochę świata, mamy spore oszczędności, rozwinięte firmy więc teraz to kolejny nasz krok w życiu i cieszymy się ogromnie 😀😀😀Gabriella, Mmiśka, juna, summer..86 lubią tę wiadomość
03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Ja skończyłam karmić jakoś w 2 miesiącu ciąży, córka miała skończone półtora roku. Plan miałam taki że będę karmić pół roku 🤣 ale później dowiedziałam się jakie są zalecenia i zmieniłam zdanie. Córka bardzo kumata i ogarnięta, ale nigdy żadnej jazdy o to że ona chce cycka tu i teraz nie miałam. Najpierw przez rozszerzanie diety ograniczyłam trochę karmienie w ciągu dnia, później odstawiłam nocne karmienia, bo nie chciałam po powrocie do pracy mieć zarwanych z tego powodu nocek, później odstawiłam poranne karmienia, bo były trochę uciążliwe przy konieczności wstawania do pracy, malutka miała wtedy 14 miesięcy i to mocno odczułam, cycki twarde jak skały przez 2 tygodnie, ale zostawały nam karmienia popołudniu więc po powrocie z pracy przystawiałam i obyło się bez jakichś specyfików. Na koniec zostały nam karmienia właśnie popołudniowe i one się rozeszły po kościach, czasem młoda zapomniała, czasem jej odmawiałam, ale już nie chciałam karmić, bo dla mnie to był dyskomfort. Także u nas raczej gładko i przyjemnie i nie zastępowałam cycka butelką. A pokarm mi zniknął po jakimś miesiącu od całkowitego odstawienia i wtedy cycki w ciąży mi zaczęły rosnąć 😜
-
Sesil no ja właśnie tez planuje podwójne, chce żeby w nocy spało w turystycznym kinderkraft z nami w sypialni (potem można z niego korzystać jako z kojca), a do pokoiku dziecięcego normalne łóżeczko i tam przewijak plus może tam bym kładła małego w ciągu dnia kiedy sama chciałabym (spróbować ) nieco popracować, bo chce tam mieć tez biurko. Zastanawiam się czy to nie głupie trochę te dwa łóżka, ale myśle ze to będzie wygodne . No i jak dziecko z tego turystycznego wyrośnie to będę miała motywacje, żeby spało w swoim pokoju, bo łóżeczko dziecięce chce duże i nam do sypialni średnio wejdzie2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
nick nieaktualny
-
Sesil wrote:Byłam na wizycie 😁 Dziewczynka pozostaje dziewczynka więc wygląda na to że będzie Marcelinka 😍 trochę liczyłam na chłopaka ale coz..moze następnym razem 😉
Mam slaba morfologie i dostałam żelazo w syropie, czy któraś z Was też zażywa? Mówił że to początki anemii 😒
Dostałam też skierowanie na kolejne badanie prenatalne, będzie też robić owe badanie teraz?
My też jesteśmy 10 lat po ślubie, 15 lat razem. Ale obydwoje poczulismy że czegoś nam brakuje i stwierdziliśmy że to właśnie bobasa 😊 więc nie sądzę że to jakoś negatywnie wpłynie na nasz związek. Zwiedziliśmy trochę świata, mamy spore oszczędności, rozwinięte firmy więc teraz to kolejny nasz krok w życiu i cieszymy się ogromnie 😀😀😀
Mam prenatalne pod koniec listopada :p
Anemie tez mam , mialam tez w piereszej ciąży i na mnie najlepiej dziala codzienny sok z buraka cytryny pomarańczy i czego tam.sobie ktos życzy niestety u mnie zelezo powodowalo mega zaparcia co sie wiazalo z bolami brzucha . Takze zostalismy z lekarzem przy naturalnym lekarstwie i u mnie poprawa juz po 2 tygodniach takze super :p
Ale jak ktos dobrze przyswaja zelazo to latwiej wypic i miec z glowy niz sie bawic w sokowirowke ( chociaz ja bardzo te soczki lubie ) -
Sesil wrote:Byłam na wizycie 😁 Dziewczynka pozostaje dziewczynka więc wygląda na to że będzie Marcelinka 😍 trochę liczyłam na chłopaka ale coz..moze następnym razem 😉
Mam slaba morfologie i dostałam żelazo w syropie, czy któraś z Was też zażywa? Mówił że to początki anemii 😒
Dostałam też skierowanie na kolejne badanie prenatalne, będzie też robić owe badanie teraz?
My też jesteśmy 10 lat po ślubie, 15 lat razem. Ale obydwoje poczulismy że czegoś nam brakuje i stwierdziliśmy że to właśnie bobasa 😊 więc nie sądzę że to jakoś negatywnie wpłynie na nasz związek. Zwiedziliśmy trochę świata, mamy spore oszczędności, rozwinięte firmy więc teraz to kolejny nasz krok w życiu i cieszymy się ogromnie 😀😀😀
Ja brałam żelazo w poprzedniej ciąży i pewnie w tej tez mnie nie ominie. Ale w tabletkach. A co do tego długiego stażu i pojawienia się dziecka - ja tez jakoś się nie bałam, ze dziecko coś między nami popsuje i się nie pomyliłam. Wręcz przeciwnie - moim zdaniem jest jeszcze fajniej niż było, a jak widzę ich razem to się często wzruszam Ale dołujące mysli po porodzie mnie nie ominęły i panikowałam, ze moje życie się skończyło aż się boje jakie mysli mnie dopadną jak się pojawi drugi bobas
nowa na dzielni wrote:Sesil no ja właśnie tez planuje podwójne, chce żeby w nocy spało w turystycznym kinderkraft z nami w sypialni (potem można z niego korzystać jako z kojca), a do pokoiku dziecięcego normalne łóżeczko i tam przewijak plus może tam bym kładła małego w ciągu dnia kiedy sama chciałabym (spróbować ) nieco popracować, bo chce tam mieć tez biurko. Zastanawiam się czy to nie głupie trochę te dwa łóżka, ale myśle ze to będzie wygodne . No i jak dziecko z tego turystycznego wyrośnie to będę miała motywacje, żeby spało w swoim pokoju, bo łóżeczko dziecięce chce duże i nam do sypialni średnio wejdzie
U nas tak właśnie było i tym razem tez tak będzie, czyli w sypialni kołyska, a w pokoiku u bobasa normalne łóżeczko. Tyle, ze nasz malec spał z nami aż 8 miesięcy, było to bardzo wygodne pod katem karmienia piersią, a poza tym prawda taka ze ciężko mi się było z nim rozstać także pierwsze 3 miesiące spał w kołysce, a potem w łóżeczku turystycznym, ale na porządnym materacu W dzień spał w łóżeczku w swoim pokoiku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2019, 20:01
nowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, absolutnie nie twierdzę, że to jakaś regula z tym świadomym dzieckiem robiącym sceny bo chce cycka. Po prostu ją się tego bałam. A karmienia i tak bym raczej dłużej nie pociągnęła - nigdy nie miałam nadmiaru mleka i szybko zaczęło zanikać przy zmniejszaniu karmień. Odstawienie dało mi też trochę więcej wolności - tata może już też usypiać wieczorem (nie byłam w stanie ściągać laktatorem - na jedno karmienie w szczytowym momencie jeśli chodzi o laktację musiałam ściągać po każdym karmieniu przez dwa dni🤦. No laktator nie działał na moje cycki)
Jeśli chodzi o relacje z mężem to u nas nie było jakiegoś pogorszenia/kryzysu. Jak urodziła się córka to byliśmy razem prawie 6 lat (małżeństwem jesteśmy od pół roku🙂), więc bez jakiegoś szałowego stażu.
1000, oj tak też mnie często wzrusza widok męża bawiącego się albo przytulajacego z córką
Sesil, gratuluję. No i trochę zazdroszczę córeczki. Niby przetrawilam już że będzie chłopiec, cieszę się że wszystko wskazuje na to że dzidzia zdrowa, ale za każdym razem jak się dowiaduje, że ktoś się spodziewa córeczki to czuję lekkie ukłucie zazdrości. Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie🙂 -
Aaa i waży 240 gram i szczerze powiedziawszy trochę się zdziwiłam że tak dużo 😲 według aplikacji mam tydzień 19+0 i dzidzia powinna ważyć na początku tygodnia 170g a pod koniec 220g.
Zapowiada się duży babel czy nie ma co się póki co nastawiac? Ile waza Wasze dzieciaczki?03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
A mam pytanie odnośnie dostawek - orientujecie się czy są jakieś które w łatwy sposób zmienia się w wolnostojące mmale łóżeczko i z powrotem? Zastanawiam się nad dostawką, ale nie mam możliwości żeby stała przy łóżko w ciągu dnia bo blokowalaby dostęp do szafy. Musiałabym ją na dzień przestawiać.