Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
A magne B6 forte można w ciąży przyjmować ?Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
kalade wrote:TakStart 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Kalade, co u Ciebie kochana? ❣😍Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
diversik89 wrote:A mogę go łączyć z asparginem ?
U mnie wszystko ok, bóle brzucha minęły. Dzidzia się rusza, brzuch urósł
Teraz zaczyna być słabo w nowy, boli mnie kręgosłup jak śpię na plecach a jak na boku to biodra i ciągle mam zapchany nos.
A co w końcu u Ciebie?? -
nick nieaktualnyTeż mam ciągle zatkany nos i dziąsła czasami krwawią choć są raczej w dobrym stanie bo niedawno sprawdzałam.
Najgorzej mi się śpi. Niestety ale zgaga bardzo dokucza, z pewnością za dużo czekolady i innych słodkości ale nie umiem się opanować od początku.
Miewam ostatnio bóle pod lewym żebrem, najgorzej jest wysiedzieć w pracy. Jak się poruszam to trochę lepiej.
No i w środku pochwy? mnie boli, najbardziej przy przekręcaniu się gdy próbuję zasnąć bo w ciągu dnia jest to do zniesienia.
U mnie na wadze jest +2,5 kg.
-
Byłam dziś na krzywej cukrowej i pierwszy raz miałam tą cytrynową glukozę - dla mnie masakra. Może ciut lepiej się pilo, ale później strasznie mi się odbijało tą cytryną. Przy poprzednich krzywych nie miałam tak.
No a wyniki zgodnie z tym co przewidywałam - jest cukrzyca. Muszę przełożyć ginekologa na przyszły tydzień i iść po skierowanie do diabetologia.
Jak tu święta przeżyć z tą cukrzycą????
Co do wagi - u mnie +2.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2019, 16:51
-
pingwinkowa wrote:Byłam dziś na krzywej cukrowej i pierwszy raz miałam tą cytrynową glukozę - dla mnie masakra. Może ciut lepiej się pilo, ale później strasznie mi się odbijało tą cytryną. Przy poprzednich krzywych nie miałam tak.
No a wyniki zgodnie z tym co przewidywałam - jest cukrzyca. Muszę przełożyć ginekologa na przyszły tydzień i iść po skierowanie do diabetologia.
Jak tu święta przeżyć z tą cukrzycą????
Co do wagi - u mnie +2.
ja mam wizytę pojutrze u diabetologa w poradni zobaczymy co powie, wyniki po 2h mam powyżej normy ... wiem ze dla dzidziusia wszystko ale lekko nie będzie bez słodkości owoców i pierogów
-
MrsKiss wrote:Pytam bo zaczynam się zastanawiać nad szpitalem do porodu... Masz już jakiś typ? Albo może jesteś na coś konkretnie zdecydowana? Ja jestem strasznie antyszpitalna
Planuję rodzić na zaspie. Z pierwszego porodu właśnie tam jestem bardzo zadowolona i już wiem tam co i jak, więc będę czuć się pewniej. Kliniczną odrzuciłam bo tam bardzo nie podobało mi się to, że często profilaktycznie nacinają krocze, po porodzie zabierają dziecko na badanie i kładą pod jakieś lampy, no i odwiedziny na sali to moim zdaniem jakiś dramat. Nie wiem jak jest teraz po przeniesieniu do nowej siedziby, ale podejrzewam, że pod tym względem raczej nic się nie zmieniło. O wojewódzkim nie miałam zdania, że znajomych nikt nie rodził więc nie znałam opinii z pierwszej ręki, dlatego też odrzuciłam.
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
Kurde, chyba i ja zacznę suplementowac magnez... dziś mnie w nocy takie skurcze męczyły, ze gdyby nie to, ze to dopiero połowa ciąży, to bym myslala, ze zaczęłam rodzic... po nospie jakoś zasnęłam, wiec przeszło, ale bolało mocno i nawet krzyżowe bóle się pojawiły 🤦♀️ chyba podświadomie się stresuje powrotem do pracy, bo to już dziś 😬
-
1000 wrote:Kurde, chyba i ja zacznę suplementowac magnez... dziś mnie w nocy takie skurcze męczyły, ze gdyby nie to, ze to dopiero połowa ciąży, to bym myslala, ze zaczęłam rodzic... po nospie jakoś zasnęłam, wiec przeszło, ale bolało mocno i nawet krzyżowe bóle się pojawiły 🤦♀️ chyba podświadomie się stresuje powrotem do pracy, bo to już dziś 😬
-
pingwinkowa wrote:Planuję rodzić na zaspie. Z pierwszego porodu właśnie tam jestem bardzo zadowolona i już wiem tam co i jak, więc będę czuć się pewniej. Kliniczną odrzuciłam bo tam bardzo nie podobało mi się to, że często profilaktycznie nacinają krocze, po porodzie zabierają dziecko na badanie i kładą pod jakieś lampy, no i odwiedziny na sali to moim zdaniem jakiś dramat. Nie wiem jak jest teraz po przeniesieniu do nowej siedziby, ale podejrzewam, że pod tym względem raczej nic się nie zmieniło. O wojewódzkim nie miałam zdania, że znajomych nikt nie rodził więc nie znałam opinii z pierwszej ręki, dlatego też odrzuciłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 09:23
-
MrsKiss wrote:Zaspa taka wielka że tam różne historie chodzą. Mamy jedną taką niespecjalną od dość bliskich znajomych, że mąż mi nie pozwoli tam rodzić Chociaż kilka koleżanek tez było zadowolonych;) córkę rodziłam w Kartuzach. Sale porodowe i oddziały ogólnie ok, tylko ja się później z położnymi nie umiem dogadać, odwiedziny były na sali ale dla mnie to było ok bo miałam dużego bejbiblusa, długo byłyśmy w szpitalu i przynajmniej mąż mógł siedzieć ze mną. Myślałam teraz o Gdyni ale koleżanka mi podesłała jakiś artykuł odradzający i juz zglupiałam. No w domu urodzę bo ze stresu nigdzie nie pojadę
Generalnie raczej z każdego szpitala można usłyszeć różne historie. Dużo podczas porodu zależy od tego na kogo konkretnie się trafi, a tego nie przewidzisz w żadnym szpitalu.
Jestem z Gdańska, więc w sumie innych szpitali w ogóle nie brałam pod uwagę.
A w Kartuzach nie chcesz ponownie rodzić? Teraz już wiesz więcej co i jak, więc z położnymi po porodzie pewnie mniej do dogadywania się🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 10:34