Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Współczuję dziewczyny mocno zajętych mężów. Mój pracuje głównie 8-16, ale w razie potrzeby ma ruchome te godziny i może też pracować z domu. Dla mnie było wybawieniem, że po powrocie z pracy przejmował częściowo córkę i ja mogłam wyjść albo on wychodził z małą na spacer i mogłam odpocząć w domu. Gdyby nie to chyba bym wymiekla psychicznie.
U mnie bolu żeber brak, trochę przestało dokuczać spojenie łonowe. Za to w nocy masakrycznie bolą mnie biodra. Muszę co chwilę zmieniać pozycję. Zgaga też utrudnia zasypianie.
Wczoraj byłam na wizycie, synek waży już 1300g. Ułożony jest dupką w dół, co trochę mnie martwi, bo córka już od 20 tygodnia była głową w dół. Niby ma jeszcze sporo czasu na obrót, ale ja już mam rozkminę czego boję się bardziej - cesarki czy porodu pośladkowego. -
Mmiśka wrote:Paatka ojj zgaga to i u mnie ostatnio az na wymioty mnie przez nią bralo , no koszmar . I to nie wazne co zjem... w nocy cierpie
Mmiśka lubi tę wiadomość
-
pingwinkowa wrote:Wczoraj wieczorem to miałam taką zgagę, że aż mi się płakać chciało i myslalam że zaraz stanę się ofiarą samozapłonu 😂
ElenaM, MrsKiss, Misia90, pingwinkowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny cieszcie się, że cokolwiek dostałyście od teściowej😂 U mnie jest tak, że z mężem staraliśmy dłużej o dziecko niż normalni ludzie, teściowie wtedy najwięcej mieli do powiedzenia, kiedy będziemy mieć dziecko, a jak już jest ciąża to zero zainteresowania.
-
nick nieaktualnypingwinkowa wrote:Współczuję dziewczyny mocno zajętych mężów. Mój pracuje głównie 8-16, ale w razie potrzeby ma ruchome te godziny i może też pracować z domu. Dla mnie było wybawieniem, że po powrocie z pracy przejmował częściowo córkę i ja mogłam wyjść albo on wychodził z małą na spacer i mogłam odpocząć w domu. Gdyby nie to chyba bym wymiekla psychicznie.
U mnie bolu żeber brak, trochę przestało dokuczać spojenie łonowe. Za to w nocy masakrycznie bolą mnie biodra. Muszę co chwilę zmieniać pozycję. Zgaga też utrudnia zasypianie.
Wczoraj byłam na wizycie, synek waży już 1300g. Ułożony jest dupką w dół, co trochę mnie martwi, bo córka już od 20 tygodnia była głową w dół. Niby ma jeszcze sporo czasu na obrót, ale ja już mam rozkminę czego boję się bardziej - cesarki czy porodu pośladkowego.
Ja ma wywrotowego synka, do 20 tc był głową w dół po czym fiknął i póki co się nie obrócił. A można rodzić naturalnie jak dziecko ułożone jest pośladkowo? Wiem, że kiedyś kobiety rodziły i dawały radę. Moja koleżanka miała ostatnio cesarkę, właśnie z powodu, że córka pośladkowo była ułożona. -
Widzę, że wszystkie tesciowe podobne. Moja w ostatnią niedzielę pierwszy raz zapytała jak się czuję.
Chwalę się, że M. miał dzisiaj luzniejszy dzień i zaciagnelam go na zakupy. Kupiliśmy wózek, fotelik i komodę z Ikea.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2020, 16:11
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
blue_eyed_girl wrote:Widzę, że wszystkie tesciowe podobne. Moja w ostatnią niedzielę pierwszy raz zapytała jak się czuję.
Chwalę się, że M. miał dzisiaj luzniejszy dzień i zaciagnelam go na zakupy. Kupiliśmy wózek, fotelik i komodę z Ikea.
Moja jeszcze nie zapytała ani razu za to kilka razy skomentowała jaka jestem gruba i wypytuje ile przytylam 😂03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Sesil no to ma baba wyczucie . Mnie moja wita "moja piłeczka". I oczywiście przy każdej rozmowie podkreśla że ona w każdej ciąży (miała trzy) przytyła po 5 kg. Ja już mam 12 i wcale z tego tytułu zachwycona nie jestem, z dziewczyn na szkole rodzenia jestem najwieksza a jeszcze przed ciążą przy staraniach z dychę przyłożyłam. No ale najważniejsza jest dzidzia. Urodzę i planuję wrócić do biegania i znów przebiegać maratonyJa:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
Uff ja naszczescie mam kochaną tesciową , chwała jej za to jaka jest 😂 ale jak jestem w ciąży to nigdy nic nie kupuje dopiero jak sie dziecko urodzi :p srednio co 2 dni mam telefon jak siw czuje czy nic mi nie trzeba , czy przyjechac zajac sie młodym czasem z tego korzystam ale nie lubie sie nikim.wyreczac ..
-
Na teściową nie mogę narzekać. Może nie pyta co chwilę jak się czuję, bo rozmawiamy przez tel mniej więcej raz na dwa tygodnie, ale z mężem rozmawia codziennie to zawsze o mnie pyta i generalnie raczej jest serdeczna. Gdyby moeszkala tu gdzie my a nie 300km dalej to na pewno byłaby dużym wsparciem w opiece nad dziećmi. No ale wtedy to bym chyba miała za dobrze - mam na miejscu mamę, na którą mogę zawsze liczyć🙂.
Zawsze jak przyjeżdżamy w odwiedziny to czekają kupione dla córki ciuszki, pieluchy, jakaś nową zabawka. Co prawda ciuszki zazwyczaj nie w moim guście, no ale nie można mieć wszystkiego 😄. Dla synka też już wypytuje jakie ciuszki i jakie rozmiary kupowac. -
Gabriella wrote:Ja ma wywrotowego synka, do 20 tc był głową w dół po czym fiknął i póki co się nie obrócił. A można rodzić naturalnie jak dziecko ułożone jest pośladkowo? Wiem, że kiedyś kobiety rodziły i dawały radę. Moja koleżanka miała ostatnio cesarkę, właśnie z powodu, że córka pośladkowo była ułożona.
No właśnie wczoraj gin mi mówiła, że w szpitalu w którym chce rodzic nie traktują ułożenia pośladkowego jako wskazania do cesarki (jeżeli nie jest to pierwszy poród sn i dziecko ma mniej niż 3500g). Jakbym była pewna że chce cesarkę to w sąsiednim mieście respektują skierowanie ze względu na ułożenie pośladkowe. -
Chyba obowiązkowo musi być cesarka przy pierworódce przy pośladkowym. Ale tak szczerze, to nawet przy drugim porodzie nie wiem, czy bym się odważyła na taki poród. Tak jak ja boję się cesarki i nie chciałabym jej, tak poród pośladkowy jest jeszcze bardziej przerażający dla mnie..
-
swoja droga co szpital to inne zasady- tez moja koleżanka miała cc ze względu na ułożenie pośladkowe i myślałam że to standard a tu proszę
czy wy dziewczyny kupujecie najprostszą w świecie wanienkę bez żadnych wkładek idt czy jednak te z wkładka są faktycznie udogodnieniem przy kąpieli? -
Justa29 wrote:swoja droga co szpital to inne zasady- tez moja koleżanka miała cc ze względu na ułożenie pośladkowe i myślałam że to standard a tu proszę
czy wy dziewczyny kupujecie najprostszą w świecie wanienkę bez żadnych wkładek idt czy jednak te z wkładka są faktycznie udogodnieniem przy kąpieli?
Ciężko mi powiedzieć czy to duże udogodnienie, bo nie miałam żadnej wkładki. Podobnie jak u Paatki - mąż podtrzymywał małą na ręce (przed pierwsza kąpielą chyba z 2 godziny oglądał filmiki na youtubie jak ją trzymać 😄) i wspólnie myliśmy. Nie narzekał że mu jakoś niewygodnie. -
Ja z racji tego że będę myć sama to właśnie plastikowa wkładka i na to pieluszka tetrowa. Bo gąbka to faktycznie siedlisko bakteriiJa:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰