Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Dostałam dzisiaj od męża koszulę z LupoLine. Bardzo fajna, biust podtrzymuje, super gatunkowo no i przede wszystkim nie czuję się w niej jak w typowej koszuli do karmienia. Ale do szpitala nie biorę - żal by mi było.
A co do sesji. Jeśli druga córa będzie taka jak pierwsza, to w 3 miesiącu juz bym jej nie dala rady zrobic takich zdjec. Bo to ten etap, gdzie swiat robi sie coraz ciekawszy i trzeba sie za wszystkim porozglądać, pookrecac i powkurzac jak rodzice stoja w miejscu. Także jakbym miała moje 2 na tej sesji ogarnąć i zrobić udane zdjęcia to bym wcześniej osiwiała.
U nas na ten moment noworodkowa, a później tak jak przy pierwszej roczkowa. Noworodkowa pierwszej jest tak cudna, że zawsze sie wzruszam jak ja ogladam. I trudno mi uwierzyc, ze juz za chwilkę taka malutka dzidzia bedzie znowu z nami.
summer..86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, trochę się przestraszylam dziś. Gotowalam obiad i nagle zlapal mnie mocny bol miesiaczkowy w dole brzucha. Położyłam się, wzielam no spe i po 15 minutach przeszło. Mały się rusza normalnie. Jesli dalej sie nic nie dzieje to nie ma sensu sie martwić?
-
kalade wrote:Dziewczyny, trochę się przestraszylam dziś. Gotowalam obiad i nagle zlapal mnie mocny bol miesiaczkowy w dole brzucha. Położyłam się, wzielam no spe i po 15 minutach przeszło. Mały się rusza normalnie. Jesli dalej sie nic nie dzieje to nie ma sensu sie martwić?
Jeśli przeszło po nospie i nie wraca to nie panikowałabym. Obserwuj, czy dalej nic się nie dzieje, ale myślę, że będzie ok.kalade lubi tę wiadomość
-
Paatka wrote:Dostałam dzisiaj od męża koszulę z LupoLine. Bardzo fajna, biust podtrzymuje, super gatunkowo no i przede wszystkim nie czuję się w niej jak w typowej koszuli do karmienia. Ale do szpitala nie biorę - żal by mi było.
A co do sesji. Jeśli druga córa będzie taka jak pierwsza, to w 3 miesiącu juz bym jej nie dala rady zrobic takich zdjec. Bo to ten etap, gdzie swiat robi sie coraz ciekawszy i trzeba sie za wszystkim porozglądać, pookrecac i powkurzac jak rodzice stoja w miejscu. Także jakbym miała moje 2 na tej sesji ogarnąć i zrobić udane zdjęcia to bym wcześniej osiwiała.
U nas na ten moment noworodkowa, a później tak jak przy pierwszej roczkowa. Noworodkowa pierwszej jest tak cudna, że zawsze sie wzruszam jak ja ogladam. I trudno mi uwierzyc, ze juz za chwilkę taka malutka dzidzia bedzie znowu z nami. -
kalade wrote:Dziewczyny, trochę się przestraszylam dziś. Gotowalam obiad i nagle zlapal mnie mocny bol miesiaczkowy w dole brzucha. Położyłam się, wzielam no spe i po 15 minutach przeszło. Mały się rusza normalnie. Jesli dalej sie nic nie dzieje to nie ma sensu sie martwić?
kalade lubi tę wiadomość
-
Kalade, u mnie też występują bóle miesiączkowe... jeden dzień były dość intensywne, no spa mało co pomogła 🙈 położyłam się i po długim czasie przeszło...myślę, że na tym etapie takie bóle są normalne... nie chciałabym się mylić 😂😋
kalade lubi tę wiadomość
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Jesli u Was tez one występują ostatnio to jest szansa, ze to norma 🤔
Niech jeszcze te nasze dzieciaczki nie pchaja się na świat 🙈
Ale chyba spakuje walizkę wcześniej jednak 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 17:17
-
Ja po wizycie. Mały się robi coraz większym pulpetem Wazy już 2140 gramy.
Miesiąc temu dostalam luteinę na skracającą się szyjkę. W zeszłym tygodniu zrobiłam 40 km po górach i trochę się obawialam, że skrócenie się poglebilo. A tu niespodzianka, szyjka jest minimalnie dłuższa niż byla
Co do magnezu, ja ostatnio piję namiętnie sok z pomidorów i zniknęły mi skurcze nóg.
Co do żelaza, wyniki mi się poprawiły bardziej niż jak brałam Tardyferon, a do każdego posiłku dodaję świeżą natkę pietruszki, nawet do kanapek. Od tygodnia też piję sok z pokrzywy, ale to chyba za krotko na efekty.kalade, summer..86 lubią tę wiadomość
-
kalade wrote:Dziewczyny, trochę się przestraszylam dziś. Gotowalam obiad i nagle zlapal mnie mocny bol miesiaczkowy w dole brzucha. Położyłam się, wzielam no spe i po 15 minutach przeszło. Mały się rusza normalnie. Jesli dalej sie nic nie dzieje to nie ma sensu sie martwić?
Też myślę, że jak po nospie i odpoczynku przeszło to nie ma czym się stresować 🙂kalade lubi tę wiadomość
-
Nie dałam znać po ostatniej wizycie, więc melduje zaległości - syn się obrócił główka w dół i to tyle z dobrych wiadomości. Pomiary troche zaczęły się rozjeżdżać - urósł mocno brzuszek, kość udowa dalej mocno w tyle, za dużo wód płodowych, szyjka zaczyna się skracać (3 cm są, więc tragedii nie ma). Dalej też trochę poniżej normy przeplywy w tętnicach macicznych (teraz już obu). Tak się zestresowałam, że poszłam jeszcze do innego ginekologa na super wypasiony sprzęt. Wyszłam sporo biedniejsza, ale też dużo spokojniejsza. Wg jego pomiarów syn waży 2170. Wszystko co wyszło nie tak u mojej - u niego też, ale bliżej norm i posprawdzal dużo rzeczy, które mogłyby świadczyć o ewentualnych wadach a były w porządku. Wielowodzie i duży brzuch dziecka przy cukrzycy podobno częste (choć z córką tego nie miałam).
No, ale torbę do szpitala to już w ten weekend na wszelki wypadek zapakuję.
Wizyty teraz już co dwa tygodnie, a od przyszłego mam zacząć chodzić na ktg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 18:20
-
Całkiem duże już te nasze maluchy . Ja myśle ze teraz kurde na końcówce dużo nas będzie stresować. Ja mam teochę nerwa bo po wizycie pojawiło się trochę krwi i do teraz lekko plamie na brązowo. Niby wiem, ze to od naruszenia przy badaniu ale i tak mnie to stresuje i czekam aż się całkiem wyczyści . A macie zamknięta szyjke czy ju ciut otwarta? Bo u mnie niby wszystko dobrze i tak jak ma być, szyjka wysoko i się trzyma ale z tego co zrozumiałam to jest już minimalnie otwarta, na jakieś 0,5 cm. No ale na następna wizytę mam wpaść dopiero za 4 tygodnie wiec chyba nie uznał tego za nic niepokojącego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 20:27
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Mmiśka wrote:Ja mam wizyte w przyszlym tygodniu zawsze sie stresuje przed wizyta a w sumie nie ma czym głupia baba :p
U mnie ostatnio szyjka byla zamknięta i miała 2,95, wiec troche zaczęła się skracać.
Nie wiem do konca co to znaczy, ze szyjka otwarta? To znaczy, ze juz sie skrocila i zaczyna sie rozwierac?? -
kalade wrote:Ja mam to samo 🙈
U mnie ostatnio szyjka byla zamknięta i miała 2,95, wiec troche zaczęła się skracać.
Nie wiem do konca co to znaczy, ze szyjka otwarta? To znaczy, ze juz sie skrocila i zaczyna sie rozwierac?? -
Właśnie kurde nie wiem, nie mierzył mi pierwszy raz szyjki przez usg tylko miałam badanie ręczne i było ze szyjka ok, bardzo wysoko i właśnie ze malutkie rozwarcie. Ale termin porodu wycyrklowal na może z 2 tygodnie wcześniej wiec nie mam pojęcia jak to interpretować czy ona najpierw się skraca a potem otwiera czy jak, tak zrozumiałam ale gdyby była już skrócona i zaczęła się otwierać to by chyba nie stwierdził ze wszystko super, ech, no nie będę się martwić na zapas może2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Pewnie u jednych najpierw się skraca, a u inneych otwiera Mi dziś lekarka powiedziała, że na tym etapie to już normalne, że zaczyna się z nią coś dziać, byle zmiany nie były gwałtowne. Także spokojnie dziewczyny. Ja mam 2,7 cm i mam jeszcze 2 tygodnie brać luteinę.