Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja mam niezmiennie 5cm. Swego czasu lekarz wypatrzył "lejek" na ujściu szyjki, ale na ostatnim badaniu już go nie było.
Zamówiłam sobie przy okazji zakupów w gemini wiesiolek i liscie malin i jakos za 1.5 tygodnia zaczne zażywać. -
Ja juz nie biorę luteine, bo dostałam okropnego podrażnienia od niej..
Aniaem, byłaś już na spotkaniu z polozna?
Mi powiedziała, żeby brać olej z wiesiolka od zakończonego 32tc, żeby nabrać "poslizgu"🙈 ale czy to nie wywoła jakiś skurczy? Chyba zapytam lekarki jeszcze.. -
kalade wrote:Ja juz nie biorę luteine, bo dostałam okropnego podrażnienia od niej..
Aniaem, byłaś już na spotkaniu z polozna?
Mi powiedziała, żeby brać olej z wiesiolka od zakończonego 32tc, żeby nabrać "poslizgu"🙈 ale czy to nie wywoła jakiś skurczy? Chyba zapytam lekarki jeszcze.. -
Ja jestem jeszcze na grupie fb mamusiek kwietniowych i co rusz ktoras pisze ze ma taka krotka szyjke itd. Ja ogolnie powiem ze od poczatku nie wiem jakiej dlugosci byla u mnie szyjka. Lekarz mowi mi tylko "jest dobrze" i tyle. W sumie ciesze sie ze tego nie wiem bo nerwow mniej;)
-
Szpilka, ja mam taką samą informację od swojego lekarza.. Bez kitu nie mówi ile cm a w książeczce wpisuje 2.0 i nie wiem czy to w sumie znaczy 2 cm czy jakiś zapis dla nich specjalistyczny... Mam tak cały czas wpisywane.09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
Mi też dr nie mówi ile ta moja szyjka ma przy badaniu teraz powiedziała że już się szykujemy na wielki dzień. Termin mi też wyszedł o jakieś 2 tyg szybciej +cukrzyca więc trochę mnie to że stresowalo ale i zmotywuje do zrobienia w końcu prania rzeczy hyhy. A co z tym wiesiolkiem? Możecie rozwinąć temat? Po co? Na co? Ile tego?
-
aniaem86 wrote:Właśnie jeszcze się z nią nie umówiłam. Muszę zadzwonić w poniedziąlek koniecznie. To wcześnie dosć kazala, bo mi się kojarzy, że wszędzie mówią, że od 36 (czasem 34).
-
nick nieaktualnyCałkiem duże te nasze maluchy 🙂
A ja muszę się przyznać, że na ostatniej wizycie miałam zapytać o szyjkę i wody i zapomniałam 🤦♀️🤦♀️ A lekarz sam nic nie powiedział, w sumie to nie mówi o tym jakoś🤔 Tylko wcześniej pytałam.
Teraz skupiłam się na pytaniach o to szczepienie na krztusiec.. a i tak nie podjęłam żadnej decyzji 😖 Sama już nie wiem po prostu...
Też zamówiłam sobie koszulę z lupoline, na razie jedną, zobaczę czy pasuje bo wydają mi się takie krótkie? Nie wiem czy nie będzie za pupę.
Nie wiecie gdzie znaleźć jakiś fajny szlafrok? Chyba raczej nie za gruby, ale coś chciałabym kupić.
I w co pakujecie się do szpitala? Walizka czy torba? Przeszukuję internet i nie wiem jakiej wielkości miałoby to być.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2020, 11:15
-
Justa29 wrote:Mi też dr nie mówi ile ta moja szyjka ma przy badaniu teraz powiedziała że już się szykujemy na wielki dzień. Termin mi też wyszedł o jakieś 2 tyg szybciej +cukrzyca więc trochę mnie to że stresowalo ale i zmotywuje do zrobienia w końcu prania rzeczy hyhy. A co z tym wiesiolkiem? Możecie rozwinąć temat? Po co? Na co? Ile tego?
-
summer..86 wrote:Całkiem duże te nasze maluchy 🙂
A ja muszę się przyznać, że na ostatniej wizycie miałam zapytać o szyjkę i wody i zapomniałam 🤦♀️🤦♀️ A lekarz sam nic nie powiedział, w sumie to nie mówi o tym jakoś🤔 Tylko wcześniej pytałam.
Teraz skupiłam się na pytaniach o to szczepienie na krztusiec.. a i tak nie podjęłam żadnej decyzji 😖 Sama już nie wiem po prostu...
Też zamówiłam sobie koszulę z lupoline, na razie jedną, zobaczę czy pasuje bo wydają mi się takie krótkie? Nie wiem czy nie będzie za pupę.
Nie wiecie gdzie znaleźć jakiś fajny szlafrok? Chyba raczej nie za gruby, ale coś chciałabym kupić.
I w co pakujecie się do szpitala? Walizka czy torba? Przeszukuję internet i nie wiem jakiej wielkości miałoby to być.
Ja pakuje walizkę taka duża, jak na wakacje i dziele na Pol moje rzeczy i dziecka. W mały plecaczek zapakuje oddzielnie rzeczy na sam porod.
Dużo rzeczy trzeba zabrać, wiec w nic innego się nie zmieszcze🙈 -
Ja mam zamiar też w walizkę, liczę na to, że zmieszczę się w kabinówkę Bo drugą mam taką gigantyczną i trochę byłoby mi głupio z nią jechać Do tego mała torebka, chyba taka od wózka z rzeczami na poród dla mnie i malucha. I dodatkowa torba albo tylko naszykowane w domu rzeczy zapasowe i takie, które ewentualnie mogą się przydać, żeby mąż nie musiał bardzo szukać.
W książce Rodzić można łatwiej znalazłam tylko informację, żeby smarować olejkiem krocze od 36 tygodnia, ale o łykaniu nie widzę. -
Ja w kabinowke na pewno sie nie zamieszczę same podklady poporodowe (2 paczki) i higieniczne dla mnie i małego, pampersy zajelyby pół walizki jak nie więcej.
Ona kazała lykac właśnie od 32tc, a smarować od 36tc i pić napar z liści malin od 36tc -
Dziewczyny którym lekarz juz mowi o wcześniejszym terminie porodu, kiedy byla Wasza ostatnia miesiączka? Przy jakim cyklu? Wydawało mi się że ja mam termin na jeden z najszybszych z grupy a moj lekarz nadal totalnie spokojnie podchodzi do porodu i planuje mi jeszcze dwie kolejne wizyty i to teraz w odstępie 4 tygodni 🙉 moja ostatnia miesiaczka byla 2 lipca a transfer trzydniowego zarodka 16 lipca. Szykowałam sie na porod w połowie marca ale moj lekarz kazał mi 16 marca przyjść na wizyte na ktorej byc moze zrobi wymazy a byc moze dopiero na kolejnej...03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
U mnie jest w sumie napisane ze na salach jest mało miejsca na torby i żeby torba była mała, no ale tez u mnie niby wszystko zapewniają, tylko swoje kosmetyki, sztućce i chusteczki nawilżone każą brać, no i laktator jak się ma (ale na oddziale tez są) wiec gdyby się tego trzymać to nic tam prawie nie muszę wziąć. No ale wiadomo, teoche zapakuje w razie czego .2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Mi już zrobił wymazy w razie czego. Miałam miesiączkę 4 lipca ale w ciąże mogłam zajść max 13 lipca, wiec licze zawsze kilka dni wcześniej niż wychodzi mi z OM2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
W poprzedniej ciazy termin z om wychodzil na 15 lipca ale ze wiedzialam o bardzo pozniej owulacji to drugi termin mialam nawet na poczatek sierpnia. Kiedy mi odeszly wody 4 lipca to bylam zszokowana i zestresowana bo wiedzialam ze jest dluugo jeszcze do terminu z owu. A panie polozne stwierdzily ze skoro termin z miesiaczkj jest na 15 lipca to ciaza jest donoszona.
-
Okres miałam 26 czerwca, termin wpisany w karcie ciąży to 2.04. nastawiałam się na wywoływanie tydzień przed terminem, tak jak w pierwszej ciąży. Ale teraz to się obawiam że może być wcześniej. Szyjka już się skrocila, a wielowodzie sprzyja dalszemu skracaniu. Może tym razem nie trzeba będzie wywoływać. No ale do połowy marca to bym chciała wytrwać. Mąż zaczyna od marca nowa pracę, to niech chociaż te dwa tygodnie popracuje zanim pojdzoe na tacierzynski 😂. W pracy oczywiście wiedzą, że ledwo się pojawi i zaraz zniknie na 2 tygodnie. W pierwszej ciąży było to samo - termin miałam na 9 września, a on od sierpnia nowa praca. Jakieś takie ma dziwne hobby - dużo zmian na raz😀
-
A widzialyscie, ze na lutowym dziewczyna urodziła w domu bo nie zdarzyła do szpitala? 🙀2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Ja ostatnia miesiaczke mialam 2.07.
Pakuję się w walizkę kabinową. Ostatnio miałam torbę bez kółek i nie polecam. Dobę leżałam na patologii ciąży, o 7 mi wparowali na salę i Pani Patrycjo idziemy na oxy na porodowke. Sama bym torby nie uniosla bo mialam skurcze, a nim maz przyjechal to minelo 30 minut, wiec najpierw lecial po torbe na poprzednia sale, a pozniej szybko z torba do mnie. Takze teraz tylko kolka bralam pod uwage. No i ja jestem zdania, ze im mniej rzeczy biore w szpitalne bakterie tym lepiej. Laktator jak bedzie trzeba to maz dowiezie. Pieluch i podkladow brac nie musze bo u mnie w szpitalu daja.
Co do tego co pisza na innych grupach - pamietajcie, ze jestesmy tu anonimowe, do wszystkiego warto podchodzic z pewna rezerwa. Nie mowie, ze to sie nie moze przutrafic. Ale w poprzedniej ciazy na grupie kwietniowej byla laska w ciazy, ktora miala bardzo duzo komplikacji. Odklejajace sie lozysko itp. Dziewczyny jej wspolczuly, trzymaly kciuki jak kolejny raz trafiala do szpitala. Okazalo sie, ze laska wrzuca foty brzucha i usg z neta, w zadnej ciazy nie jest. Wtedy taka falszywa osobe krok po kroku odkrywano na kazdym watku. Lubie tu zagladac, ale mam dużą rezerwę i współodczuwanie znacznie zaniżone przez tamtą akcję.