Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja mam wypukły, ale to zdecydowanie nie jest reguła ciążowa. W sumie to nie wiem nawet od czego to zależy, ale miałam w pierwszej i mam teraz. W tej ciązy natomiast linea negre mam bardzo słabo widoczną, a ostatnio miałam mocny zarys tej kreski, ale też dosyć szybko po porodzie zninknęła.
-
Ehh dzięki dziewczyny, tak mi przykro cały dzień, najgorsze te pytania córeczki są... Jej smutek, niewiedza ☹️ nie wiem co kotkę podpuścilo żeby w tamtą stronę iść, raczej trzymała się blisko domu... ☹️
A co do pępka w pierwszej ciąży nie wyszedł, teraz trochę wystaje, ale nie cały.
NADZIEJA...
Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia... -
U nas też zwierzęce przygody, więc rozumim Twój stres. W piątek znaleźliśmy wielkiego opitego kleszcza na psie, wczoraj krwista biegunka i już wizja, że to babeszjoza. Pół nocy na ostrym dyżurze i najczarniejsze prognozy. Na szczęście najgorsze wykluczyliśmy. Ale wciąż nie wiadomo co się dzieję. Boję sie tych kleszczy jak cholera, a teraz jest takie zatrzęsienie. Aż się boję jak będę świrować, jak będę miała dzieciaka. W kombinezonie kosmiczym chyba będzie cały czas chodził.
-
Paatka wrote:Ja mam wypukły, ale to zdecydowanie nie jest reguła ciążowa. W sumie to nie wiem nawet od czego to zależy, ale miałam w pierwszej i mam teraz. W tej ciązy natomiast linea negre mam bardzo słabo widoczną, a ostatnio miałam mocny zarys tej kreski, ale też dosyć szybko po porodzie zninknęła.
-
pingwinkowa wrote:U mnie też linea negra słabo widoczna. Można powiedzieć, że w tej ciąży w ogóle nie wyszła bo to co jest to pozostałość z poprzedniej - wtedy też miałam dosyć mocno widoczną i schodziła powoli, do końca nie zdążyła.
-
nick nieaktualnyNajpierw to mi zbrązowiały miejsca wokół brodawek, potem chyba pępek i okolice... a linea negra, cóż mam taki lekki zarys, widoczny od pępka w górę 🤔a w dół to jeszcze delikatniejszy🙂
Kupowałyście dziewczyny materac do łóżeczka? Macie coś do polecenia? -
Jitka wrote:A co do tych wszystkich przygotowan itp bardzo zwolniłam z układaniem i myśleniem o wszystkim, a to za sprawą tego, że nasz ukochany kotek od 5 dni nie pojawia się w domu a niedaleko potrącono kotka o podobnych barwach niestety teraz mąż nie był w stanie na 100 procent stwierdzić czy to nasz czy nie, ale istnieje ogromne prawdopodobieństwo. Wiem, że dla jednych to pewnie sprawa blacha ale ja jestem załamana, wczoraj cały dzień ryczałam, a robiłam urodziny córki masakra dzisiaj cały dzień smutku jeszcze jak moja 4latka dopytuje ze smutkiem na twarzy kiedy kot wroci to mi serce pęka na tysiąc kawałków, ciągle nasłuchuje czy nie miauczy itp...a a ja mam podejzenia że już nigdy nie wróci i tak mi jej żal i w ogóle masakra... Załamka... Ciągle też jej wypatruje, mimo, że zdaje sobie sprawę, że ten potrącony kotek może być nasz... Jeszcze ogromne wyrzuty sumienia bo zanim wyszła ostatni raz z domu o krzyczałam ją bo się źle zachowała ehhJa:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
No ze zwierzakami tak jest że choć czasem niby niewidoczne, a nawet irytujące bo mój pies mnie nieraz wyprowadzil z równowagi jak zaczął szczekać jak młody zasnął, to są czlonkami rodziny, nie będę ściemniać że rozumiem o co chodzi z kotem bo nie przepadam ale to też zywa istota i potrafię sobie wyobrazić taka sytuacje z psem.. ostatnio się poryczalam w aucie bo mój zgrywusowy mąż walnął że za nami samochód potrącił psa i pojechał dalej a szedł sobie sam chodniiem więc uwierzyłam, zaraz potem powoedzial że nic się nie stało ale ja zdążyłam już sobie to wyobrazić więc lawina ruszyła 🙈 ale przeraża mnie jeszcze myśl że mimo że pies nie wychodzi to też kiedyś że starości czy choroby trzeba będzie go pożegnać i my jak my, dorośli ludzie ale jak to wytłumaczyć dziecku? On z nim jest i z małą też będzie od urodzenia, już teraz taki mały a jak psa mąż z rana zabiera na strzyżenie to go szuka i woła i przynosi mi jego zabawki..
Elena ale takiego znaleziska jak Twoje to mega współczuję bo to już nie ważne czy pies czy kot czy chomik, okropne:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 14:30
-
Tez bardzo współczuje. Nasz kot jest niewychodzacy ale wychodzi na balkon i raz spadł. Nie jest bardzo wysoki, ale jak pomyślałam ze się przestraszy, ucieknie i się zgubi to zawału prawie dostałam. Na szczęście czekam na dole schowany i mnie zawołał jak mnie usłyszał. Bardzo tego sierściucha kochamy i nie wyobrażam sobie ze coś by się stało , dlatego cieszę się, ze nie wychodzi z domu poza tym balkonem
Mi się tez krecha pojawiła ale taka bardzo delikatna, za to włoski na brzuchu zrobiły się jakieś ciemniejsze . Dzisiaj zaczęłam sobie wkręcać, ze brzuch mi się trochę obniżył, tzn mam wrażenie ze ta górna granica macicy była już prawie pod cyckami, a teraz zaczyna się jakby pod żołądkiem? No ale wizualnie nie wyglada na niski, mam nadzieje ze sobie wkręcam
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
A co do brzucha u mnie linii negri nie widzę i w sumie nie pamiętam czy w pierwszej ciąży miałam.. pępka na pewno nie miałam bo się dziwiłam i potem w necie wyczytałam że u iluś procent kobiet nie wystaje, teraz pewnie też już nie wyjdzie. Za to przybylo mi rozstępów a myślałam że już więcej nie wyjdzie bo przy wielowodziu miałam brzuch gigant ale wtedy się smarowalam regularnie mustela a teraz mi się nie chce i z rzadka palmersa używam, jednak to nie tylko o geny chodzi patrząc po moim przykładzie
-
Elena straszne przeżycie... Do tej pory te z głównie miałam psy a jednego szczególnie ukochanego musiałam go usoac to było straszne przez długi czas nie mogłam dojść do siebie. Dla córeczki wzięliśmy właśnie tego kotka bardzo go kochała o to jest wlasnie najgorsze, też pytania, ta tęsknota, to smutne dziecko. Biorąc kota nie pomyślałam, że tak mną wstrząśnie jej odejście no szok, no ale jednak jest inaczej. Wiem że już powinnam dać sobie spokój, ogarnąć się ale to jest jakieś silniejsze ode mnie... Nic mnie nie cieszy dosłownie nic.... Dzisiaj mam wizytę u lekarza i zupełnie mnie ten fakt nie porusza... Mam nadzieję że mi to przejdzie bo to okropny stan...
Co do linea negra ja już mam jakiś czas mimo że mam jasna karnacje.
NADZIEJA...
Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia... -
Ja kilka miesięcy temu przygarnęłam bardzo starego psa. I już tak się z nim zżyłam że nie wyobrażam sobie co będzie jak go zabraknie.
Mój pępek jest cały czas wklęśnięty i wygląda paskudnie bo skóra wokół napięta a na środku wielka dziura. Strasznie to widać przez ubranie.
A linii też nie mam. Nawet delikatny zarys się nie zrobił.24.07.2019 punkcja
29.07.2019 ❄
29.07.2019 transfer 5.1.1
22.08.2019 ❤
31.03.2020 👶
16.02.2022 transfer 3.2.2
11.03.2022 ❤️
25.10.2022 👶 -
summer..86 wrote:Najpierw to mi zbrązowiały miejsca wokół brodawek, potem chyba pępek i okolice... a linea negra, cóż mam taki lekki zarys, widoczny od pępka w górę 🤔a w dół to jeszcze delikatniejszy🙂
Kupowałyście dziewczyny materac do łóżeczka? Macie coś do polecenia?
Dla córki kupowałam hevea pianka-lateks i nie narzekam na niego. Przez półtora roku nie poodgniatal się na stałe. Dla syna do kosza Mojżesza kupiłam Fiki-Miki pianka-lateks. -
Ja mam dokładnie ten:
http://www.imaterace.pl/baby-comfort-p-46.html
Z hevea też opinie były dobre i głównie polecana firma na stronach mamuskowych ale akurat przejeżdżaliśmy obok sklepu z materacami gdzie kupowaliśmy też nasz i tam właścicielka sprzedaje która jest tak dobrym marketingowcem że nie idzie od niej wyjść bez zakupu😂 nie odkształcil się i ma dobrą twardość, mogę polecić do dostawki miałam jakaś tanizne z neta bo na wymiar 55x90 nie ma wyboru generalnie, ale to dziecko wtedy jest tak lekkie że mimo jakości miernej i twardości na pewno nie takiej jak się zaleca nie odkształcil się także teraz też go bede używać -
Dziewczyny, przy okazji zwierząt. Jak orzygotowujecie psy na nowego członka rodziny?
Ja się zastanawiam, co powinnam teraz juz wprowadzać.. nasz psiak jest strasznie rozpuszczony.. śpi z nami w łóżku, chodzi za mną krok w krok i często domaga się uwagi.. zaczynam miec coraz większe obawy o jego zachowanie po narodzinach dziecka -
kalade wrote:Dziewczyny, przy okazji zwierząt. Jak orzygotowujecie psy na nowego członka rodziny?
Ja się zastanawiam, co powinnam teraz juz wprowadzać.. nasz psiak jest strasznie rozpuszczony.. śpi z nami w łóżku, chodzi za mną krok w krok i często domaga się uwagi.. zaczynam miec coraz większe obawy o jego zachowanie po narodzinach dziecka -
MrsKiss wrote:Proponuję psa już wyprowadzić z sypialni. Ja swoją suczkę wyprowadziłam jak się córka pojawiła w domu i to przyprawiło jej tylko więcej stresów, chociaż i tak już była bardzo przejęta pojawieniem się nowego domownika. Ogólnie zależy jaki charakter ma Twój pies, moja to szajbuska, ale lubi dzieci a do noworodków ma jakiś instynkt macierzyński, najlepiej by leżała przy takim maluszku cały dzień i go pilnowała 😂 Sama trochę się boję co będzie jak się nowy dzidziuś pojawi, bo do córki już się przyzwyczaiła, jakoś się tam dogadują a tu ją czeka znowu bobas. Pomyśli że oszaleliśmy i chcemy ją wykończyć 😂 chociaż tym razem chociaż ją ta wyprowadzka z łóżka ominie