X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwiecień 2020
Odpowiedz

Kwiecień 2020

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lutego 2020, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jitka współczuję, zwierzak to w końcu członek rodziny. Trzymaj się!

    Ja też nie mam wypukłego pępka, raczej płaski zrównany do brzucha i brązowy w środku 😆

  • Paatka Autorytet
    Postów: 1963 1404

    Wysłany: 16 lutego 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam wypukły, ale to zdecydowanie nie jest reguła ciążowa. :) W sumie to nie wiem nawet od czego to zależy, ale miałam w pierwszej i mam teraz. W tej ciązy natomiast linea negre mam bardzo słabo widoczną, a ostatnio miałam mocny zarys tej kreski, ale też dosyć szybko po porodzie zninknęła. :)

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • Jitka Autorytet
    Postów: 279 127

    Wysłany: 16 lutego 2020, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ehh dzięki dziewczyny, tak mi przykro cały dzień, najgorsze te pytania córeczki są... Jej smutek, niewiedza ☹️ nie wiem co kotkę podpuścilo żeby w tamtą stronę iść, raczej trzymała się blisko domu... ☹️

    A co do pępka w pierwszej ciąży nie wyszedł, teraz trochę wystaje, ale nie cały.

    xnw4skjow1ozejvq.png

    NADZIEJA...
    Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
    Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
    Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia...
  • aniaem86 Autorytet
    Postów: 664 247

    Wysłany: 16 lutego 2020, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też zwierzęce przygody, więc rozumim Twój stres. W piątek znaleźliśmy wielkiego opitego kleszcza na psie, wczoraj krwista biegunka i już wizja, że to babeszjoza. Pół nocy na ostrym dyżurze i najczarniejsze prognozy. Na szczęście najgorsze wykluczyliśmy. Ale wciąż nie wiadomo co się dzieję. Boję sie tych kleszczy jak cholera, a teraz jest takie zatrzęsienie. Aż się boję jak będę świrować, jak będę miała dzieciaka. W kombinezonie kosmiczym chyba będzie cały czas chodził.

    1267e64ec8.png
  • pingwinkowa Autorytet
    Postów: 586 259

    Wysłany: 17 lutego 2020, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paatka wrote:
    Ja mam wypukły, ale to zdecydowanie nie jest reguła ciążowa. :) W sumie to nie wiem nawet od czego to zależy, ale miałam w pierwszej i mam teraz. W tej ciązy natomiast linea negre mam bardzo słabo widoczną, a ostatnio miałam mocny zarys tej kreski, ale też dosyć szybko po porodzie zninknęła. :)
    U mnie też linea negra słabo widoczna. Można powiedzieć, że w tej ciąży w ogóle nie wyszła bo to co jest to pozostałość z poprzedniej - wtedy też miałam dosyć mocno widoczną i schodziła powoli, do końca nie zdążyła.

    0bf940b8f1.png
    5569ac92a8.png
  • Mmiśka Autorytet
    Postów: 1047 336

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pingwinkowa wrote:
    U mnie też linea negra słabo widoczna. Można powiedzieć, że w tej ciąży w ogóle nie wyszła bo to co jest to pozostałość z poprzedniej - wtedy też miałam dosyć mocno widoczną i schodziła powoli, do końca nie zdążyła.
    Ja w pierwszej ciazy mialam od 8 miesiaca a teraz poki co nie mam 🤷‍♀️ ciekawe od czego to zalezy :p

    70876cd2f5.png
    Michałek <3
    72d679d744.png
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi pępek wyskoczył już dawno :D i też w tej ciąży jakoś nie pojawiła się linea negra, w poprzedniej była wyraźna i trzymała się z rok po ciąży

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2020, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najpierw to mi zbrązowiały miejsca wokół brodawek, potem chyba pępek i okolice... a linea negra, cóż mam taki lekki zarys, widoczny od pępka w górę 🤔a w dół to jeszcze delikatniejszy🙂

    Kupowałyście dziewczyny materac do łóżeczka? Macie coś do polecenia?

  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 17 lutego 2020, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jitka wrote:
    A co do tych wszystkich przygotowan itp bardzo zwolniłam z układaniem i myśleniem o wszystkim, a to za sprawą tego, że nasz ukochany kotek od 5 dni nie pojawia się w domu a niedaleko potrącono kotka o podobnych barwach niestety teraz mąż nie był w stanie na 100 procent stwierdzić czy to nasz czy nie, ale istnieje ogromne prawdopodobieństwo. Wiem, że dla jednych to pewnie sprawa blacha ale ja jestem załamana, wczoraj cały dzień ryczałam, a robiłam urodziny córki masakra dzisiaj cały dzień smutku jeszcze jak moja 4latka dopytuje ze smutkiem na twarzy kiedy kot wroci to mi serce pęka na tysiąc kawałków, ciągle nasłuchuje czy nie miauczy itp...a a ja mam podejzenia że już nigdy nie wróci i tak mi jej żal i w ogóle masakra... Załamka... Ciągle też jej wypatruje, mimo, że zdaje sobie sprawę, że ten potrącony kotek może być nasz... Jeszcze ogromne wyrzuty sumienia bo zanim wyszła ostatni raz z domu o krzyczałam ją bo się źle zachowała ehh
    Jitla całkowicie Cię rozumiem :(. Mojej siostry kotek wyszedł i nie wrócił msc temu, cały czas monitorowalam ogłoszenia itd ale zgłoszenia były fałszywe bo to nie ten sam. Traf chciał że wyjechali i cały zeszły tydzień siostra z rodizna byli na feriach. Moj tata zajmował się ich psem a ja pojechałam w piątek go wyręczyć. No i nie dawało mi spokoju że zwierzaki często szczególnie przerażone lub ranne chowaja się blisko domu. Oblazlam ich całe podwórko i w nieużywanej budzie dla psa (pies się nie mieści i czesciej przebywa w domu) go znalazłam... :(. Jeszcze nie byłam pewna czy żyje i próbowałam do tej budy go sięgnąć ale przez brzuch się nie miescilam :(. Przyejchal mój tata i go wyjął.. I wiesz co było najgorsze? Że stężenie pośmiertne (nawet przy tych warunkach atm) wskazywało że do zgonu doszło od 24 do 48 godzin wcześniej... Czyli w tym tyg co wyjechali on musiał tam leżeć właśnie :(. Nie wyglądał na rannego a raczej na otrutego bo łapki tylne miał podkulone jakby go brzuch bolał. Przeryczalam cały dzień oczywiście wyrzucając sobie że go nie znalazłam wcześniej i że biedny był sam przy tak paskudnej powolnej śmierci;(. Więc rozumiem jak się czujesz a przy tej łatwości plakalnia w ciąży to już w ogóle...

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • Aprielka Autorytet
    Postów: 309 168

    Wysłany: 17 lutego 2020, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ze zwierzakami tak jest że choć czasem niby niewidoczne, a nawet irytujące bo mój pies mnie nieraz wyprowadzil z równowagi jak zaczął szczekać jak młody zasnął, to są czlonkami rodziny, nie będę ściemniać że rozumiem o co chodzi z kotem bo nie przepadam ale to też zywa istota i potrafię sobie wyobrazić taka sytuacje z psem.. ostatnio się poryczalam w aucie bo mój zgrywusowy mąż walnął że za nami samochód potrącił psa i pojechał dalej a szedł sobie sam chodniiem więc uwierzyłam, zaraz potem powoedzial że nic się nie stało ale ja zdążyłam już sobie to wyobrazić więc lawina ruszyła 🙈 ale przeraża mnie jeszcze myśl że mimo że pies nie wychodzi to też kiedyś że starości czy choroby trzeba będzie go pożegnać i my jak my, dorośli ludzie ale jak to wytłumaczyć dziecku? On z nim jest i z małą też będzie od urodzenia, już teraz taki mały a jak psa mąż z rana zabiera na strzyżenie to go szuka i woła i przynosi mi jego zabawki..
    Elena ale takiego znaleziska jak Twoje to mega współczuję bo to już nie ważne czy pies czy kot czy chomik, okropne:(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 14:30

    2de248e72a.png
    201809101662.png
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 17 lutego 2020, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez bardzo współczuje. Nasz kot jest niewychodzacy ale wychodzi na balkon i raz spadł. Nie jest bardzo wysoki, ale jak pomyślałam ze się przestraszy, ucieknie i się zgubi to zawału prawie dostałam. Na szczęście czekam na dole schowany i mnie zawołał jak mnie usłyszał. Bardzo tego sierściucha kochamy i nie wyobrażam sobie ze coś by się stało :(, dlatego cieszę się, ze nie wychodzi z domu poza tym balkonem

    Mi się tez krecha pojawiła ale taka bardzo delikatna, za to włoski na brzuchu zrobiły się jakieś ciemniejsze :P. Dzisiaj zaczęłam sobie wkręcać, ze brzuch mi się trochę obniżył, tzn mam wrażenie ze ta górna granica macicy była już prawie pod cyckami, a teraz zaczyna się jakby pod żołądkiem? No ale wizualnie nie wyglada na niski, mam nadzieje ze sobie wkręcam :P

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • Aprielka Autorytet
    Postów: 309 168

    Wysłany: 17 lutego 2020, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do brzucha u mnie linii negri nie widzę i w sumie nie pamiętam czy w pierwszej ciąży miałam.. pępka na pewno nie miałam bo się dziwiłam i potem w necie wyczytałam że u iluś procent kobiet nie wystaje, teraz pewnie też już nie wyjdzie. Za to przybylo mi rozstępów a myślałam że już więcej nie wyjdzie bo przy wielowodziu miałam brzuch gigant ale wtedy się smarowalam regularnie mustela a teraz mi się nie chce i z rzadka palmersa używam, jednak to nie tylko o geny chodzi patrząc po moim przykładzie

    2de248e72a.png
    201809101662.png
  • Jitka Autorytet
    Postów: 279 127

    Wysłany: 17 lutego 2020, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elena straszne przeżycie... Do tej pory te z głównie miałam psy a jednego szczególnie ukochanego musiałam go usoac to było straszne przez długi czas nie mogłam dojść do siebie. Dla córeczki wzięliśmy właśnie tego kotka bardzo go kochała o to jest wlasnie najgorsze, też pytania, ta tęsknota, to smutne dziecko. Biorąc kota nie pomyślałam, że tak mną wstrząśnie jej odejście no szok, no ale jednak jest inaczej. Wiem że już powinnam dać sobie spokój, ogarnąć się ale to jest jakieś silniejsze ode mnie... Nic mnie nie cieszy dosłownie nic.... Dzisiaj mam wizytę u lekarza i zupełnie mnie ten fakt nie porusza... Mam nadzieję że mi to przejdzie bo to okropny stan...
    Co do linea negra ja już mam jakiś czas mimo że mam jasna karnacje.

    xnw4skjow1ozejvq.png

    NADZIEJA...
    Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
    Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
    Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia...
  • Okebu Autorytet
    Postów: 624 350

    Wysłany: 17 lutego 2020, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kilka miesięcy temu przygarnęłam bardzo starego psa. I już tak się z nim zżyłam że nie wyobrażam sobie co będzie jak go zabraknie.

    Mój pępek jest cały czas wklęśnięty i wygląda paskudnie bo skóra wokół napięta a na środku wielka dziura. Strasznie to widać przez ubranie.
    A linii też nie mam. Nawet delikatny zarys się nie zrobił.

    24.07.2019 punkcja
    29.07.2019 ❄
    29.07.2019 transfer 5.1.1
    22.08.2019 ❤
    31.03.2020 👶
    16.02.2022 transfer 3.2.2
    11.03.2022 ❤️
    25.10.2022 👶
  • pingwinkowa Autorytet
    Postów: 586 259

    Wysłany: 17 lutego 2020, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    summer..86 wrote:
    Najpierw to mi zbrązowiały miejsca wokół brodawek, potem chyba pępek i okolice... a linea negra, cóż mam taki lekki zarys, widoczny od pępka w górę 🤔a w dół to jeszcze delikatniejszy🙂

    Kupowałyście dziewczyny materac do łóżeczka? Macie coś do polecenia?

    Dla córki kupowałam hevea pianka-lateks i nie narzekam na niego. Przez półtora roku nie poodgniatal się na stałe. Dla syna do kosza Mojżesza kupiłam Fiki-Miki pianka-lateks.

    0bf940b8f1.png
    5569ac92a8.png
  • Aprielka Autorytet
    Postów: 309 168

    Wysłany: 17 lutego 2020, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dokładnie ten:
    http://www.imaterace.pl/baby-comfort-p-46.html
    Z hevea też opinie były dobre i głównie polecana firma na stronach mamuskowych ale akurat przejeżdżaliśmy obok sklepu z materacami gdzie kupowaliśmy też nasz i tam właścicielka sprzedaje która jest tak dobrym marketingowcem że nie idzie od niej wyjść bez zakupu😂 nie odkształcil się i ma dobrą twardość, mogę polecić:) do dostawki miałam jakaś tanizne z neta bo na wymiar 55x90 nie ma wyboru generalnie, ale to dziecko wtedy jest tak lekkie że mimo jakości miernej i twardości na pewno nie takiej jak się zaleca nie odkształcil się także teraz też go bede używać

    2de248e72a.png
    201809101662.png
  • Paatka Autorytet
    Postów: 1963 1404

    Wysłany: 18 lutego 2020, 00:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też dla córki mam Havea pianka - lateks śpi do dzisiaj na nim i jest wszystko ok.
    Dla młodszej mam narazie ten dołączony do łóżeczka chicco dostawnego.

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 18 lutego 2020, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przy okazji zwierząt. Jak orzygotowujecie psy na nowego członka rodziny?
    Ja się zastanawiam, co powinnam teraz juz wprowadzać.. nasz psiak jest strasznie rozpuszczony.. śpi z nami w łóżku, chodzi za mną krok w krok i często domaga się uwagi.. zaczynam miec coraz większe obawy o jego zachowanie po narodzinach dziecka

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
  • MrsKiss Autorytet
    Postów: 462 408

    Wysłany: 18 lutego 2020, 07:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kalade wrote:
    Dziewczyny, przy okazji zwierząt. Jak orzygotowujecie psy na nowego członka rodziny?
    Ja się zastanawiam, co powinnam teraz juz wprowadzać.. nasz psiak jest strasznie rozpuszczony.. śpi z nami w łóżku, chodzi za mną krok w krok i często domaga się uwagi.. zaczynam miec coraz większe obawy o jego zachowanie po narodzinach dziecka
    Proponuję psa już wyprowadzić z sypialni. Ja swoją suczkę wyprowadziłam jak się córka pojawiła w domu i to przyprawiło jej tylko więcej stresów, chociaż i tak już była bardzo przejęta pojawieniem się nowego domownika. Ogólnie zależy jaki charakter ma Twój pies, moja to szajbuska, ale lubi dzieci a do noworodków ma jakiś instynkt macierzyński, najlepiej by leżała przy takim maluszku cały dzień i go pilnowała 😂 Sama trochę się boję co będzie jak się nowy dzidziuś pojawi, bo do córki już się przyzwyczaiła, jakoś się tam dogadują a tu ją czeka znowu bobas. Pomyśli że oszaleliśmy i chcemy ją wykończyć 😂 chociaż tym razem chociaż ją ta wyprowadzka z łóżka ominie :P

    lJ4Sp2.png
    tDtKp2.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 18 lutego 2020, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MrsKiss wrote:
    Proponuję psa już wyprowadzić z sypialni. Ja swoją suczkę wyprowadziłam jak się córka pojawiła w domu i to przyprawiło jej tylko więcej stresów, chociaż i tak już była bardzo przejęta pojawieniem się nowego domownika. Ogólnie zależy jaki charakter ma Twój pies, moja to szajbuska, ale lubi dzieci a do noworodków ma jakiś instynkt macierzyński, najlepiej by leżała przy takim maluszku cały dzień i go pilnowała 😂 Sama trochę się boję co będzie jak się nowy dzidziuś pojawi, bo do córki już się przyzwyczaiła, jakoś się tam dogadują a tu ją czeka znowu bobas. Pomyśli że oszaleliśmy i chcemy ją wykończyć 😂 chociaż tym razem chociaż ją ta wyprowadzka z łóżka ominie :P
    Mój też lubi dzieci na szczęście, wiec nie boję się, ze będzie agresywny czy coś.. Ale właśnie musze podjąć jakieś kroki już teraz. Chociaż ja jestem okropnie niekonsekwentna jesli chodzi o tego psa 🤣 i na myśl, ze go wygonie z łóżka, a on będzie tak stał i się patrzył swoimi małymi oczkami na mnie to mi się zal go robi 🤣🙈🤦‍♀️

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
‹‹ 322 323 324 325 326 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ