Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
A w ogóle wczoraj już miałam nadzieję, że coś zaczyna się rozkręcać - wieczorem miałam bardzo częste twardnienia i zaczęły już takie nieprzyjemne. Do tego 2 razy pogoniło mnie do toalety. Jak kładliśmy się spać, to zleciłam mężowi masaż sutków i zaczęły mi się nawet jakieś skurcze, ale rozeszło się wszystko po kościach. Już na prawdę chciałabym urodzić i mieć z głowy.
-
nick nieaktualnyU mnie w szpitalu nic nie dają ani dla mnie ani dla dziecka, więc mogę liczyć tylko na to co sama zabiorę.
Ja byłam w piątek w luxmedzie i pod tym punktem ogólnym było dużo osób, cały korytarz, a byłam o 7 15, w gabinecie dla ciężarnych była jedna dziewczyna, więć jak ona wyszła to ja weszłam, spędziłam w sumie ok 10 min w placówce. -
nick nieaktualnyStraszna różnorodność w tych szpitalach. U mnie piszą żeby swoich nie brać bo zwyczajnie się nie odzyska. No to taki plus, że nie potrzebuję dodatkowych toreb raczej.
Ponoć teraz położne pomagają znieść rzeczy na dół, poza oddział gdzie czeka tata z fotelikiem i można ubrać dziecko.
Byłam w laboratorium w piątek, to było dużo mniej osób niż zazwyczaj, może 1/3 ale ja i tak korzystam z przywileju ciężarnych i udaję się na początek kolejki. -
nick nieaktualny
-
Co do płytek krwi niskich to nie jest to duże zagrożenie dla Ciebie ani malucha ( na tym poziomie do obserwacji jeszcze chyba się lapalam) problem jest taki że jak jest niski poziom płytek to nie mogą podać znieczulenia w kręgosłup. Co do jedzenia to zasada jest taka że raczej się nie je na porodoce bo skurcze bardzo często powodują wymioty jak jest pełny żołądek więc czy z znieczulenie czy bez lepiej unikać jedzenia co najwyżej przegryzac jakieś lekkie rzeczy typu wafle A na braki energii super są landrynki podobno
Zabieram małą buteleczke i chyba wezmę swój laktator bo poprzednio była potrzeba przewiezienia bo z domu to jakoś nie było na oddziale. Czajnik zawsze Gdzie s na oddziale jest i to wystarczy żeby sobie poradzić. Ja jeszcze przed cała afera z zakazem wstępu dla bliskich wykupiłam komercyjną salę żeby maz i córka mogli mnie odwiedzać, teraz będę tam zupełnie sama więc nawet trochę żałuję że nie będę miała koleżanki do pogadania z drugiej strony bezpieczniej może...
Ubranka: nauczony doświadczeniem z córką ważne więcej niż poprzednio. Planuje zabrać ok 5-6 pełnych kompletów ubranek( czapeczek 2 i 2 pary skarpetek) do tego chłopcy lubią obsikiwać się przy zmianie pieluszki więc myślę że to bezpieczna ilość.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 19:41
aniaem86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagda/// wrote:Co do płytek krwi niskich to nie jest to duże zagrożenie dla Ciebie ani malucha ( na tym poziomie do obserwacji jeszcze chyba się lapalam) problem jest taki że jak jest niski poziom płytek to nie mogą podać znieczulenia w kręgosłup. Co do jedzenia to zasada jest taka że raczej się nie je na porodoce bo skurcze bardzo często powodują wymioty jak jest pełny żołądek więc czy z znieczulenie czy bez lepiej unikać jedzenia co najwyżej przegryzac jakieś lekkie rzeczy typu wafle A na braki energii super są landrynki podobno
Zabieram małą buteleczke i chyba wezmę swój laktator bo poprzednio była potrzeba przewiezienia bo z domu to jakoś nie było na oddziale. Czajnik zawsze Gdzie s na oddziale jest i to wystarczy żeby sobie poradzić. Ja jeszcze przed cała afera z zakazem wstępu dla bliskich wykupiłam komercyjną salę żeby maz i córka mogli mnie odwiedzać, teraz będę tam zupełnie sama więc nawet trochę żałuję że nie będę miała koleżanki do pogadania z drugiej strony bezpieczniej może...
Ubranka: nauczony doświadczeniem z córką ważne więcej niż poprzednio. Planuje zabrać ok 5-6 pełnych kompletów ubranek( czapeczek 2 i 2 pary skarpetek) do tego chłopcy lubią obsikiwać się przy zmianie pieluszki więc myślę że to bezpieczna ilość. -
nick nieaktualnyUsiadłam i przepakowałam torbę jeszcze raz. Z tymi wszystkimi środkami higienicznymi tzn. podkładami seni, pieluszkami, ręcznikiem papierowym itd to mam całą torbę wypchaną.. Także wszystkie dokumenty, wodę, przekąski, może jakiś kosmetyk wkładam do swojej torebki na ramię i może jakoś to będzie 😑
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 16:19
-
Ja się tez postanowiłam przepakować jeszcze i mam teraz torbę + plecaczek, w plecaku wszystko na porod, reszta po. Czyli w porodowej klapki pod prysznic, ręcznik mały, picie, kilka przekąsek, dokumenty i papiery, powerbank, pomadka do ust, gumka do włosów, chusteczki odświeżające i chyba wszystko (koszule do porodu są szpitalne)
W drugiej koszule poporodowe, szlafrok, rzeczy dla dziecka i wszystko inne. Pomyślałam ze tak będzie łatwiej, czekam jeszcze tylko na laktator. Wzięłam póki co jakiś ręczny z mandeliWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 16:34
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Ja krótkich nie biore u nas sie nie sprawdzilo :p albo pajac albo body i spodenki do tego rozek i kocyk młody bardzo sie pocil wiec przewaznie lezal sobie odkryty . Okna w salach pozamykane , zaduch straszny i to nie wazne jakiej porze roku siostra rodzila w styczniu i to samo . Ale wiadomo zalezy od szpitala jakie są warunki
-
Bo chcę wziąć pajacyki i body do tego ale nie wiem właśnie czy na krótki czy długi rękaw w tym zestawie.09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
U nas dzieci noszą ubranka szpitalne wiec nic nie biorę poza niedrapkami, czapeczka i skarpetkami. Można mieć swoje ciuszki, ale są nie do odzyskania😜 tak się stresowałam cc i tym, ze bez męża nie dam rady w szpitalu, a teraz myśle tylko o tym koronawirusie😕 że np. zamkną mój szpital, albo nie zrobią mi planowanej cc😕 normalnie spać nie mogę po nocach, głowa mi pęka. Mam zamiar jeszcze zadzwonić na porodówkę co z rzeczami na wyjście i czy coś więcej zabrać...ale zaczekam do ostatniej chwili, bo przez 1.5 tyg pewnie jeszcze dużo się zmieni😒
Dziewczyny, ale mamy pecha, ze w takim czasie nasze maluszki przyjdą na świat☹️ całkiem inaczej sobie to wyobrażałam przez cała ciąże.👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
Misia90 no niestety żadna z nas się tego nie spodziewała... Ale skoro jesteśmy na tym forum to prawdopodobnie większość z nas jest w "wystaranej, wymodlonej" ciąży a to już tylko końcówka więc pozostało nam już być tylko silnymi do końca dla naszych dzieci. Damy radę. Dzięki temu że tu jestem czuję się mniej samotna w tej sytuacji i nawet gdy mam chwilę załamania i strachu to wchodzę tu i jest mi lżej
MrsKiss lubi tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
nick nieaktualny