Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny zaczynam jutro 36 tydzień, samopoczucie średnie za dużo się dzieje i przytłoczona jestem samotnym porodem ... ale nie o tym, czuje ze jestem już napuchnięta w kroczu , taka obolała ciężko już mi siadać jak stoję to jest ok , na prawym pośladku zrobiło mi się jakieś odparzenie nie wiem skąd czy się teraz bardziej pocę, dbam o higienie nie mam pojecia... czy możecie mi doradzić jak sobie ulżyć i to wyleczyć ? Piecze mnie, mam czerwone plamki (((
-
U mnie po SN nadal wypuszczaja po 2 dobach, bo dopiero wtedy można wykonać badania przesiewowe dziecku... Gdybym wypisała się na własne zadanie to musialabym je sama zalatwic, a w obecnej sytuacji, gdzie polozna niewiadomo, czy przyjdzie, a przychodnie roznie dzialaja, to jednak wole nie kombinowac...
Ja bede starala sie jechac jak najpozniej, no chyba, ze to znowu wody pierwsze odejda. Ale GBS ujemny wiec i w tej sytuacji bede spokojniejsza. -
Dziewczyny ja mam juz jeden poród za sobą a też boje się, że nie rozpoznam sytuacji. Nie pamiętam jak bolą skurcze... Boje się że pojade za późno. Schizy mam przeróżne. W pierwszym porodzie odeszly mi wody i wtedy pojechaliśmy. Na izbe przyjęć, podpiely ktg skurczy brak ale odchodzace wody więc zostalam.
-
nick nieaktualny
-
summer..86 wrote:A co w sytuacji gdy nie ma się jeszcze wyniku na gbs i odejdą wody? Nie czekać tak jak przy pozytywnym?
Ja wynik pewnie będę miała pod koniec tygodnia 😑 -
Jak nie masz wyniku to musisz zachowywac sie tak jak bys miala pozytywny wynik. Nie wolno czekac tylko jechac od razu do szpitala.
Przepakowalam sie. Wczesniej mialam duża walizkę swoja, mała dla dziecka. Teraz jednak przepakowalam sie w inny sposob. Małą zagospodarowalam rzeczami na poród a do duzej włożyłam reszte swoich + dziecka. To chyba bedzie najlepsze rozwiazanie.
-
nick nieaktualnyTak obstawiałam, ale dzięki dziewczyny za informację. Teraz już nie mam wątpliwości
W obecnej sytuacji do torebki podręcznej zapakuję rzeczy na poród i dla dziecka.Tzn tyle ile zmieszczę. A w sportowej zostawię wszystko swoje+dokumenty. Jak nie będę potrzebowała tej na ramię to nie wezmę.
-
nick nieaktualnyGem wrote:Cześć dziewczyny zaczynam jutro 36 tydzień, samopoczucie średnie za dużo się dzieje i przytłoczona jestem samotnym porodem ... ale nie o tym, czuje ze jestem już napuchnięta w kroczu , taka obolała ciężko już mi siadać jak stoję to jest ok , na prawym pośladku zrobiło mi się jakieś odparzenie nie wiem skąd czy się teraz bardziej pocę, dbam o higienie nie mam pojecia... czy możecie mi doradzić jak sobie ulżyć i to wyleczyć ? Piecze mnie, mam czerwone plamki (((
Ja bym spróbowała kremu z miedzią i cynkiem ( może cicalfate bo nie jest taki suchy i dobrze regeneruje, a na pośladku chyba nie zapcha) albo jakiegoś dzieciowego z cynkiem ( chwalę krem momme) ale co kto ma pod ręką. -
Gem wrote:Cześć dziewczyny zaczynam jutro 36 tydzień, samopoczucie średnie za dużo się dzieje i przytłoczona jestem samotnym porodem ... ale nie o tym, czuje ze jestem już napuchnięta w kroczu , taka obolała ciężko już mi siadać jak stoję to jest ok , na prawym pośladku zrobiło mi się jakieś odparzenie nie wiem skąd czy się teraz bardziej pocę, dbam o higienie nie mam pojecia... czy możecie mi doradzić jak sobie ulżyć i to wyleczyć ? Piecze mnie, mam czerwone plamki (((
Zrobilabym chyba jak z odparzeniom u dziecka - jak najczęściej wietrzyć. Córce to najlepiej pomagało. A oprócz tego zwróć uwagę żeby zakładać bieliznę i spodnie z naturalnych materiałów - bawełna,wiskoza itp. A jeśli masz już coś na odparzenia dla maluszka to chyba też można się tym poratować. -
AgaRydz wrote:Dzięki dziewczyny za odpowiedź apropos Dopegyt . Słuchajcie a mi lekarz nic nie mówił że cesarka powinna byc czy cos, wszystkie wizyty mi odwołano. Słyszałam ze przy nadcisnieniu powinna byc cesarka ale kurcze ze mna nikt o tym nie rozmawial. i teraz pytanie czy to kewstia dawki jaka biore , ze jest mała czy kwesta tego ze to jeszcze nie był czas24.07.2019 punkcja
29.07.2019 ❄
29.07.2019 transfer 5.1.1
22.08.2019 ❤
31.03.2020 👶
16.02.2022 transfer 3.2.2
11.03.2022 ❤️
25.10.2022 👶 -
W za kilka dni mam mieć ostatnią wizytę. Lekarz jej nie odwołał ale zmienił godzinę i ogólnie zablokował swój kalendarz. Tak jakby zawieszał działalność gabinetu. Super że o mnie pamięta i mnie przyjmie. Ale zaczynam się stresować czy ta CC dojdzie do skutku. Bo jak umawiam się z moim lekarzem to teoretycznie wszystko jest ok. A jak nagle będzie ktoś inny to może robić swoje teorie i jeszcze mnie odesłać.
Do dzisiaj byłam spokojna a teraz nagle zaczęłam się wszystkim przejmować...24.07.2019 punkcja
29.07.2019 ❄
29.07.2019 transfer 5.1.1
22.08.2019 ❤
31.03.2020 👶
16.02.2022 transfer 3.2.2
11.03.2022 ❤️
25.10.2022 👶 -
Ja chyba zwariuję, w czwartek byłam na izbie przyjęć i kazali mi się zgłosić we wtorek żeby przyjąć mnie na patologię ciąży. A teraz okazuje sie, że 2 osoby z personelu szpitala mają koronawirusa i zamknęli sor dziecięcy i oddział pediatryczny. Porodówka normalnie działa, ale nie wiem czy to dobry pomysł tam jechać. W drugim szpitalu już też była historia z korona i nie działał przez jakiś czas sor i bodajże dwa oddziały. W trzecim strasznie nie chciałam rodzić, ale teraz to już sama nie wiem. Znowu rozważam ten prywatny, ale kurczę - ponad 8 tysięcy . A też za chwilę się może okazać, że ktoś z personelu albo pacjentów jest z koronawirusem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 19:46
-
Próbowałam już piec wiele chlebków i jeszcze żaden mi nie wyszedł. Zawsze zwalałam na piekarnik bo już się prosi o nowy.
Sam przepis widzę taki sam ale Ty tu ciekawe szczegóły dopisałaś 😉
Rozgrzać garnek i przykryć ciasto. Tego jeszcze nie próbowałam. Może to jest ten szczegół 😘 spróbuję 🥰
24.07.2019 punkcja
29.07.2019 ❄
29.07.2019 transfer 5.1.1
22.08.2019 ❤
31.03.2020 👶
16.02.2022 transfer 3.2.2
11.03.2022 ❤️
25.10.2022 👶 -
pingwinkowa wrote:Ja chyba zwariuję, w czwartek byłam na izbie przyjęć i kazali mi się zgłosić we wtorek żeby przyjąć mnie na patologię ciąży. A teraz okazuje sie, że 2 osoby z personelu szpitala mają koronawirusa i zamknęli sor dziecięcy i oddział pediatryczny. Porodówka normalnie działa, ale nie wiem czy to dobry pomysł tam jechać. W drugim szpitalu już też była historia z korona i nie działał przez jakiś czas sor i bodajże dwa oddziały. W trzecim strasznie nie chciałam rodzić, ale teraz to już sama nie wiem. Znowu rozważam ten prywatny, ale kurczę - ponad 8 tysięcy . A też za chwilę się może okazać, że ktoś z personelu albo pacjentów jest z koronawirusem.
-
Wlasnie tego najbardziej sie boje - choroba kogos z personelu z kim miales kontakt i kwarantanna w szpitalu... Ja sie zarycze za starsza corka, jak mnie tam zamkna na 14dni kwarantanny. Az mi niedobrze, jak o tym pomysle.