Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyeMZetka wrote:Ciągle mówią, że szczyt zachorowań ma być za 2-3 tygodnie, tyle, że mija czas i ciągle są to kolejne 2-3 tygodnie. Dlatego jestem dobrej myśli, że nas kwietniówki najgorsze jednak ominie i będziemy się już wtedy tulić z maluszkami w domkach.
-
Gabriella wrote:Ponoć szczyt zachorowań ma nastąpić za 2-3 tygodnie, to akurat mój termin porodu, wiec ja to już zaczynam się oswajać z myślą, że będę rodzic w najgorszym momencie.
Dziewczyny a po co informować całą rodzinę, że jesteście na porodówce ? -
Mi się w piątek kończy ważność morfologii, która robiłam do porodu... jak nie urodze do tego czasu, a znając moje szczęście to pewnie nie.. to co mam robić? Olac i zrobią w szpitalu czy pójść i zrobić nową?
-
Moje ostatnie są z połowy lutego. Mam skierowanie na kolejne ale przez to że nie ma gdzie pobrać to nie mam zamiaru jeździć teraz do innego miasta pobierać. I co zrobią? Jak będą potrzebować to w szpitalu sobie pobiorą. A jak nie to przecież za drzwi mnie nie wystawia.Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
kalade wrote:Mi się w piątek kończy ważność morfologii, która robiłam do porodu... jak nie urodze do tego czasu, a znając moje szczęście to pewnie nie.. to co mam robić? Olac i zrobią w szpitalu czy pójść i zrobić nową?
-
Tylko u mnie nie chodzi tylko o mocz i morfologie tylko o te co szpital wymaga przy przyjęciu HCV WR gdyby nie to też bym nie szła. Dziś od 3 tygodni wyszłam poza moje mieszkanie, w lab takie procedury jak przy apokalipsie. Normalnie płakać mi się chce jak się temu przyglądam. Wyjście z domu nabrało innego wymiaru. Nie wiem czy też tak macie
-
Ja jesli duzo przenosze to tez bede miala morfo przeterminowana. Ale juz nie bede do labu jechac napewno. Ostatnie wyniki mialam idealne. A jak przenosze i beda wywolywac to niech mi sami te badania przy okazji zrobia. ;p
-
nick nieaktualnyJa zrobiłam w sobotę wirusologię, mocz i morfologię. Wszyscy pracownicy byli ubrani w jednorazowe fartuchy, maseczki, rękawiczki i czepki. Każdy pacjent miał mierzoną temperaturę i musiał wypełnić ankietę. Więcej badań robić nie będę, mam jeszcze wizytę w przyszłym tygodniu, ale jak dziś rząd ogłosi kolejne zaostrzenia to nie wiem czy jeszcze coś będzie funkcjonować.
-
nick nieaktualnykalade wrote:Właśnie ja mam taki plan, żeby nie mówić nic rodzicom i tesciom i zakazać mówić mężowi też, bo wszyscy jajko zniosą 🙈
-
U mnie też brakuje akurat najświezszej wirusologii ale skoro wszystkie punkty są zamknięte a w szpitlau pobierają tylko w zagrożeniach życia (ciąża nie choroba więc ciężarnych nie wliczają) to przecież sama sobie jej nie zbadam. Skoro są wyjątkowe warunki to i dostosują wymagania moim zdaniem.
U mnie ciężko nie poinformowac rodziny bo skoro mój M do domu nie wraca i siedzi w koszarach to mam częstsze telefony rodzicow i teściów jak się czuje. Dwa razy zdarzyło mi się trochę zasłabnąć po myciu głowy na stojąco pod prysznicem więc oni jak bym nie odebrała to by przyjechali. Tak bez potrzeby nie chcą tu wchodzic bo są aktywni zawodowo. Od wczoraj u nas szpital obstawia wojsko więc już prosiłam mojego by spróbował się przydzielić do tych zadań to mi chociaż bagaże wciągnie .Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
Ja za to juz sie nie moge doczekac kiedy urodze i zadzwonie do męża i pokaże synka. Z moimi rodzicami mieszkam to oni beda na bieżąco ale zamierzam mame poprosic zeby nikomu nie dzwonila i nie mowila ze pojechalam rodzic. Chce mezowi zrobic niespodzianke. Reszta rodziny to sie dowie w swoim czasie.
-
Dzięki, olewam w takim razie i nie powtarzam tetaz tych badan. Wszystkie najważniejsze mam zrobione do porodu.
Ja się czuje jakbym miala nigdy nie urodzic 🙈😂
Co do informowania o urodzeniu to ja od razu oczywiście dam znac mężowi, a on już pewnie będzie dalej informował rodziców, rodzeństwo i babcie:) -
Ja ma regularne telefony od mamy i siostry jak nie odbiorę bo np mam ręce zajęte to od razu dzwonią do mojego M który oczywiście nadal pracuje i nie raz ma stan przed zawalowy z tego powodu że cis się może dziać a ja nie mam siły np do niego zadzwonić żeby wrócił do domu. Tak się biedny schizuje hyhy tłumacze mu że chciałabym szybko urodzić ale nie jest to możliwe aż tak szybko jak on sobie to wyobraża
-
Ja mam ostaynio gorsze noce, nie mogę spać, więc cały czas coś gotuję 🤣. Strasznie puchna mi stopy, boję się, że żadnych butów nie wcisne jak będzie trzeba ruszać do szpitala.
U mnie już zaczęły się telefony od rodziny na które mam ochotę zamiast słucham mówić jeszcze nie urodziłam.
Jak urodze to zadzwonię do męża, A on jak będzie chciał to niech powiadamia resztę. Ja chciałabym ten czas poświęcić maluszkowi
Tak już bym chciała urodzić, że dzisiaj śniło mi się, że to się wydarzyło i mały ważył dokładnie 3347 i mierzył 50 cm 🙊.
Ja badan też nie będę powtarzać, wirusowe mam zrobione, a morfologie jak będą chcieli to niech powtórzą.
-
Kurcze, a ja byłam na USG i maluch wychodzi 3600 niby, sporo kurna. A ja za duża nie jestem wiec trochę mnie to zestresowalo mam nadzieje, ze będzie korekta na minus . Tez już mnie męczą smsy i telefony od rana i na taki „co tam słychać” od mamy o 7:30 rano odpisałam już tylko „nie rodzę”2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
A ja byłam dzisiaj na badaniach krwi i ześlizgnęłam się ze schodów.. Spadłam na plecy i rękę, bolą jak cholera, nieźle się obtłukłam czekam teraz na ktg ale czuję małą, puls jest. Ehh09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania