X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwiecień 2020
Odpowiedz

Kwiecień 2020

Oceń ten wątek:
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie daj Boże kaszel ustal, katar po prawie 6 tygodniach tez odpuszcza. Myslalam ze nie przejdzie mi do tego porodu ehh. Obawiam sie ankiety bo mąż pracuje w Niemczech ale zanim ja urodze to minie prawie miesiac od kiedy nie bedziemy miec kontaktu. A ten moj stan przeziebienia byl zanim pojawil sie przypadek korony w Polsce.

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1000 wrote:
    Tez się zastanawiam nad tym wywiadem, bo katar w ciąży mam chyba cały czas, bol gardła przez to tez co chwila i boje się ze mnie przez to wyślą zdrowa do zakaźnego :/ stamtąd już zdrowa na pewno nie wyjdę :/ w ogóle dziś się pojawiła informacja ze na jednej z trzech porodowek w moim mieście, chyba największej, porody w zaawansowanej fazie będą przyjmowane, ale rodzące we wczesnej fazie będą odsyłane do innych szpitali.... jak tak dalej pójdzie to pod koniec kwietnia naprawdę będziemy rodzic w szpitalach polowych...

    Też to czytałam. Jak tak dalej pójdzie to będziemy na ulicy przed szpitalem rodzić. I też się obawiam, że jakiekolwiek objawy mogą uznać za wirusa przez tą panikę.

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam podobne odczucia. Szczególnie że u mnie wojsko obstawia szpital i to oni mierzą temp itd. Jak zobaczą mnie zakitolona katarem i z temp 37,5 to nie wiem czy mnie wpuszczą czy do zakaźnego nie odeślą...

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • Justa29 Ekspertka
    Postów: 248 132

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś posprzątałam znów całą chatę ale widzę po sobie że już nie te siły. Mam mega ból krocza w nocy przekrecenie się na drugi bok to nielada wyczyn i sukces. W poniedziałek mam wizytę na której Pani dr obstawiala że nie dotrwam hehe jeszcze się okaże że przenoszę A taka panika była od 33tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dziś 37+0, już sama nie wiem czy lepiej już rodzic czy przenosić. Jakbym przenosiła to mam jeszcze 5 tygodni, to może jakiś spokój do tego czasu zapanuje. Mój mały nadal ma kolana w moich żebrach, nic a nic się nie obniżył. Ja to narazie dałam mężowi listę zakupów na święta, myśle żeby coś ugotować i upiec. Zobaczymy jak za tydzień z silami i chęciami do roboty będę stała. Święta spędzimy we 2 z uwagi na sytuację. Zamówiłam sobie sukienkę, wiec mąż jeszcze mi zrobi jakieś zdjęcia w przyszłym tygodniu.

    ElenaM lubi tę wiadomość

  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja do tej pory się nastawialam że na święta to już urodzę i nic nie planowałam gotować większego ale może masz rację... :/.
    Super pomysł z tymi zdjęciami :). Zawsze to jakaś odskocznia no i pamiątka. Moja mama wczoraj uchwyciła śmieszny moment jak akurat jej coś chciałam pokazać na moim brzuchu poniżej pępka i tak zaglądam zza brzucha. Spontaniczna pamiątka :)

    Gabriella, diversik89 lubią tę wiadomość

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trochę mnie zdołował dzisiejszy reportaż w Uwadze o ciężarnych.

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    juna wrote:
    Trochę mnie zdołował dzisiejszy reportaż w Uwadze o ciężarnych.
    A co w nim było ? Bo przegapiłam.

  • Okebu Autorytet
    Postów: 624 350

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny
    Przepraszam nie nadrobię tych kilku stron. Jesteśmy już w domu.
    Zdziwiłam się, bo w szpitalu Malutki był bardzo spokojny a w domu nagle mu się odmieniło. W szpitalu, w nocy, na stałe było włączone delikatne ciepłe światło. W domu takiej lampki nie miałam. Kupiliśmy i o dziwo jest lepiej.
    A odnośnie punktów to dopiero w książeczce zobaczyłam że Maluch miał te 4 punkty ale w 1 minucie. W 10 miał już 8. Nie rozumiem dlaczego mi tego nie powiedzieli. Jakbym wiedziała że później tyle podskoczył to byłabym dużo spokojniejsza.
    Trzymam za Was kciuki!

    Gabriella, diversik89, 1000, summer..86, ElenaM, MrsKiss, kalade, Misia90 lubią tę wiadomość

    24.07.2019 punkcja
    29.07.2019 ❄
    29.07.2019 transfer 5.1.1
    22.08.2019 ❤
    31.03.2020 👶
    16.02.2022 transfer 3.2.2
    11.03.2022 ❤️
    25.10.2022 👶
  • 1000 Autorytet
    Postów: 653 487

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się dziś już poryczałam z nerwów... impulsem było to, ze wydawało mi się, ze bobas znów leży głowa do góry... teraz już sama nie wiem, ale byłam niemal pewna... chyba z tego wszystkiego umówię się na USG gdzieś, bo wizytę u mojej lekarki mam dopiero 16 kwietnia... dobiła mnie cała ta sytuacja: wirus, wizja porodu, moje chorobowe samopoczucie, zgaga uniemożliwiająca jakikolwiek ruch (a chciałam myć podłogi i okna...), problemy w szpitalach, brak opieki lekarskiej po powrocie do domu, fakt, ze to się dopiero wszystko zaczyna a najgorsze nadal przed nami... popłakałam sobie, wzięłam się w garść i już jest w miarę okej, ale czuje, ze jeszcze kilka takich dołów do porodu załapie... tez już sama nie wiem czy modlić się o poród jak najszybciej, czy lepiej jednak przenosić z nadzieja, ze sytuacja się unormuje...

    abebc6b312.png
    6814342a4e.png
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1000 raczej mało prawdopodobne żeby dzidziuś teraz obracał się głową do góry.
    Ja też się poryczalam, bo włączyłam tą uwagę tvn. Mi jest wszystko jedno już że nikogo nie będzie ze mną ani do doraźnej pomocy, boję się tylko że nie będę mogła być z dzieckiem, że będzie leżało gdzieś samo. Przynajmniej utwierdzam się w przekonaniu żeby iść na cc.

    1000 lubi tę wiadomość

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 23:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1000 wrote:
    Ja się dziś już poryczałam z nerwów... impulsem było to, ze wydawało mi się, ze bobas znów leży głowa do góry... teraz już sama nie wiem, ale byłam niemal pewna... chyba z tego wszystkiego umówię się na USG gdzieś, bo wizytę u mojej lekarki mam dopiero 16 kwietnia... dobiła mnie cała ta sytuacja: wirus, wizja porodu, moje chorobowe samopoczucie, zgaga uniemożliwiająca jakikolwiek ruch (a chciałam myć podłogi i okna...), problemy w szpitalach, brak opieki lekarskiej po powrocie do domu, fakt, ze to się dopiero wszystko zaczyna a najgorsze nadal przed nami... popłakałam sobie, wzięłam się w garść i już jest w miarę okej, ale czuje, ze jeszcze kilka takich dołów do porodu załapie... tez już sama nie wiem czy modlić się o poród jak najszybciej, czy lepiej jednak przenosić z nadzieja, ze sytuacja się unormuje...

    To ja mam dzisiaj podobnie. I teraz z niepokojem czekam na kolejną bezsenną noc 😖 w końcu palenie przełyku mnie nie opuszcza 🤮
    I tak praktycznie miesiąc bez wyłażenia z domu robi już swoje 😞 A ta uwaga i rady w stylu liczyć na personel to szkoda gadać 😞

  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 00:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabriella wrote:
    A co w nim było ? Bo przegapiłam.

    Same negatywne aspekty porodów w czasie pandemii. Mówili o przypadku kobiety zarażonej koronawirusem. Potem była rozmowa z matką, której dziecko zabrali na odział neonatologii i nie mogła go zobaczyć. Migawki ojców czekających pod szpitalem. Straszenie przed wychodzeniem z domu itp. Coś o szkołach rodzenia online, w wydźwięku, że to nie to samo co na żywo.

    Generalnie poczułam się mega tragiczną matką, że jeszcze z psem wychodzę i narażam dziecko. Tylko nie wiem czy siedzenie i ciągłe rozmyślanie nie wpływa na mnie jeszcze gorzej.

    Gabriella lubi tę wiadomość

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 06:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już przestałam cokolwiek oglądać, słuchać radia i odpisywac na wiadomości rodziny i znajomych czy sie boje i że na pewno sobie poradzę. Boje się cholernie, czuję się bezsilna i nie umiem wyłączyć tych emocji. A rady typu "inne też tak rodziły i dały rade, nie denerwuj sie, myśl pozytywnie" to mam już powyżej czubka nosa. Wiem że dam rade tak samo jak każda z nas tutaj. Bo nie mamy innego wyjścia. I będziemy najlepszymi matkami na obecne okoliczności jakimi tylko możemy być. Ale poza tym forum wsparcia nie szukam bo tylko mnie to nakręca. Jedziemy na jednym wózku i mimo najszczerszych chęci tylko druga ciężarówka jadąca w tą samą stronę (ciężko by ciężarówki jeździły na jednym wózku ;) ) zrozumie moje emocje. Została nam już końcówka dziewczyny. Dalysmy radę w końcu zajsc w upragniona ciążę to i tą bitwę wygramy. Wirus kiedyś minie. A jak się urodzą maluchy to zajmą cały nasz świat. Narazie skupiam się na tym by wygrywać z emocjami każdy kolejny dzień.

    MrsKiss, Alex2020, kalade, juna lubią tę wiadomość

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • MrsKiss Autorytet
    Postów: 462 408

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jak dobrze że poszłam się z córką kąpać zamiast oglądać tą uwagę... Ja też już się staram się nakręcać, nie czytać, nie snuć czarnych wizji. Po prostu się pogodziłam z tym jak jest, zagryzę zęby i przez to przejdę, Wy wszystkie też bo jesteście bardzo inne i dzielne :* myślę, że dzidzia w brzuchu i tak czuje że coś jest nie tak a ja już nie chce tej kruszynie dokładać stresów, przecież tak najbardziej na świecie to się cieszę że ją tam mam i że już niedługo będzie z nami w domu.

    ElenaM lubi tę wiadomość

    lJ4Sp2.png
    tDtKp2.png
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czasem wlacze tvp info ale powiem Wam ze to juz tyle trwa ze gdzies wewnetrznie nie robi to na mnie wrazenia. Przestalam sie przejmowac tym. Ale byl czas ze bardzo przejmowalam sie kazdym przypadkiem.

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie oglądam telewizji w ogóle, jedynie czasami poczytam wiadomości.
    Ale wczoraj akurat dowiedziałam się, że maz kuzynki miał w pracy kontakt z chorym i dowiedzieli się wczoraj. Teraz wszyscy w kwatantannie - łącznie z moja babcia, która z nimi mieszka, ciocia i ich dwoma synami (w tym dwulatek).. także poryczalam się strasznie. W środę mają robić im testy. Boję się, że babcia zachoruje, ma POCHP i raczej małe szanse, że przezylaby zakażenie:(

    A jeszcze ten mlody uparciuch nie spieszy się, żeby wyjść :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2020, 09:11

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To dobrze, że nie oglądałam tej uwagi. Ja to czasem coś oglądam, ale już tak mniej emocjonalnie, mnie to najbardziej stresuje, że wrócę do domu z dzieckiem ze szpitala i dalej nie będzie można wychodzić, nikt nas nie odwiedzi, dziecko nie będzie mieć dostępu do lekarza, położnej, szczepień itp. Ja to mieszkam w bloku i już dostaje świra od tego siedzenia. Jedynym moim oknem na świat jest 20 m taras, teraz to cieszę się z niego jak nigdy.

    Kalade postaraj się nie martwić, kontakt z osobą zarażona nie znaczy jeszcze, że Twoi bliscy tez się zarazili. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze 😘

  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akurat widzialam ten moment w uwadze jak wypowiadal sie facet ze to ze widzisz sie z osoba zakazona nie oznacza ze sie zarazisz. Prawdopodobienstwo rowne 0. Taka osoba musi kichnac, kaszlnac w ciebie. Albo w swoja reke i dotknac czegos na czym zarazek sie przemiesci.

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 5 kwietnia 2020, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabriella, też mi smutno, że nikt nas nie będzie mógł odwiedzić i nie będzie niczyjej pomocy. Będziemy musieli radzić sobie kompletnie sami. Też mieszkam w bloku i jedyne, co to wychodzę z psem dwa razy dziennie i raz maz. Taka ładna pogoda się robi i nawet z dzieckiem nie będzie można wyjść:( czekam do maja i wtedy jedziemy na dłużej na mazury.

    Dzięki Dziewczyny za pocieszenie, mam nadzieję, że szwagier się nie zarazil faktycznie i wszysyko będzie dobrze. Chociaż z tym kolegą pracował kilka dni w wydziale, więc nigdy nie wiadomo :(

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
‹‹ 422 423 424 425 426 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ