Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie wiem kogo urodzę, ale z imionami problem miałam zawsze. Synowi wymyśliłam w jakimś 6 miesiącu ciąży przez zupełny przypadek, a corka dwa tygodnie po narodzinach nie miała imienia dopiero jak trzeba było jechać do USC to w ostatnim dniu była decyzja
-
Ja myślę, że u mnie na 90% będzie chłopczyk, w linii męskiej u męża są sami mężczyźni(mąż ma 2 braci i jego tato też) i bracia teścia też mają głównie synów W mojej rodzinie jest raczej pół na pół, ale raczej z lekką przewagą kobiet. Ale najczęściej są parki, albo dwie dziewczyny.
Co do płci dziecka, nie robi mi to wielkiej różnicy, w przypadku chłopczyka bałabym się tylko, że zabawa z nim będzie mnie męczyć(zabawy dinozaurami, w wojowników, filmy akcji itd).
A czy macie jakieś zachcianki ciążowe? Ja odkąd jestem w ciąży, to moje zachcianki się skończyły, przed okresem miałam większe.Róża lubi tę wiadomość
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Ja marzę o drugiej córeczce, o młodszej siostrzyczce dla córki, ale ta ciąża, jak do tej pory, jest o 180 st. inna niż pierwsza. Jest podobno jakaś teoria, że po fhr płodu na początkowych usg można zgadywać płeć i niby dziewczynki mają wyższe. U mnie było wczoraj 170/min. A nuż widelec 😅
-
White Innocent wrote:Ja marzę o drugiej córeczce, o młodszej siostrzyczce dla córki, ale ta ciąża, jak do tej pory, jest o 180 st. inna niż pierwsza. Jest podobno jakaś teoria, że po fhr płodu na początkowych usg można zgadywać płeć i niby dziewczynki mają wyższe. U mnie było wczoraj 170/min. A nuż widelec 😅
Też o tym słyszałam, ale wiele kobiet na forach pisało, że im się nie sprawdziło. A słyszałaś może o teorii ramziego? Wg tego powinnam spodziewać się dziewczynki. I tak zdecydowałam się niebawem na zrobienie testu nifty, więc za niedługi czas dowiem się kto u mnie mieszka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2019, 00:05
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Ja w pierwszej ciąży byłam na 100% pewna, że dziewczynka, wskazywały na to wszystkie znaki na niebie i ziemi, czas starań, typowe zachcianki jak na dziewczynkę i przede wszystkim moja głęboka kobieca intuicja. Gdy lekarz w 12 tyg powiedział, żeby się jeszcze nie przyzwyczajać, ale póki co bardziej wygląda na dziewczynkę, to dla mnie była formalność. A potem w 20 tyg mojej córeczce wyrósł wacek 😛 Przeżyłam szok i kilka dni dochodziłam do siebie 😂 Czułam się jak w innej ciąży z innym dzieckiem 😅 Wiec teraz nawet nie analizuje, bo jak widać na swojej kobiecej intuicji polegać nie mogę Cudownie byłoby mieć drugiego chłopczyka, braciszka dla Synka 😍 Ale jak będzie dziewczynka, to będzie naszą małą księżniczką i też na pewno będzie fajnie 😊
Co do imion - dla dziewczynek podoba mi się bardzo kilka, a dla chłopców tak srednio 🤔 Najgorzej, że jeśli już coś, to mężowi absolutnie nie - i w drugą stronę to samo.
I jeszcze te skojarzenia... Dużo ładnych imion negatywnie mi się kojarzy i z góry są na skreślonej pozycji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2019, 08:05
małżowinka lubi tę wiadomość
Nasz Synuś ❤ 23.06.2017 r. 2280 g
Aniołek 8tc 24.08.2016 r. -
Alunis wrote:Też o tym słyszałam, ale wiele kobiet na forach pisało, że im się nie sprawdziło. A słyszałaś może o teorii ramziego? Wg tego powinnam spodziewać się dziewczynki. I tak zdecydowałam się niebawem na zrobienie testu nifty, więc za niedługi czas dowiem się kto u mnie mieszka.
Słyszałam, ale na pierwszym usg nie widziałam monitora, a na drugim już byłam 10+0 i ja na zdjęciu nic nie widzę jeszcze jest teoria oceny wyrostka płciowego. W tamtej ciąży po usg w 12 tyg, powiedziałam do męża, że wg mnie dziewczynka, bo było widać na monitorze bardzo ładnie ten wyrostek no i mamy córcię. Teraz też będę się wpatrywać na prenatalnych 😁 -
małżowinka wrote:A na pierwszych prenatalnych nie widać nic? Wydawało mi się, że jakoś wcześnie wiedzieliśmy z usg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2019, 12:30
-
U mnie też lekarka wcześniej się nie podejmuje, bo mówi, że narządy płciowe w okolicach tego 12 tygodnia wyglądają bardzo podobnie i ona nie chce za szybko mówić, żeby później się musieć poprawiać w tamtej ciąży dowiedziałam się jakoś w 17 tygodniu, że córka i już tak zostało. Za to u naszych znajomych w 12 tc lekarz powiedział, że na 100% chłopak, pokazał nawet na usg "siusiaka", później dzieciątko w ogóle nie chciało pokazać na potwierdzenie co ma między nogami i nagle w 31 tc lekarz wypalił, że to dziewczynka. Koleżanka do porodu ma jeszcze 4 tygodnie, czekam z niecierpliwością co się urodzi 😅
Mmiśka lubi tę wiadomość
-
White Innocent wrote:U mnie też lekarka wcześniej się nie podejmuje, bo mówi, że narządy płciowe w okolicach tego 12 tygodnia wyglądają bardzo podobnie i ona nie chce za szybko mówić, żeby później się musieć poprawiać w tamtej ciąży dowiedziałam się jakoś w 17 tygodniu, że córka i już tak zostało. Za to u naszych znajomych w 12 tc lekarz powiedział, że na 100% chłopak, pokazał nawet na usg "siusiaka", później dzieciątko w ogóle nie chciało pokazać na potwierdzenie co ma między nogami i nagle w 31 tc lekarz wypalił, że to dziewczynka. Koleżanka do porodu ma jeszcze 4 tygodnie, czekam z niecierpliwością co się urodzi 😅
-
Lena-90 wrote:Cześć dziewczyny. Czy planujecie pobrać krew pępowinową/sznur pępowiny podczas porodu? Aby potem ją przechowywać do ewentualnego leczenia?
-
Ja kiedyś gdzieś czytałam, że oddawanie krwi pępowinowej miałoby sens gdyby jej bankowanie było publiczne, a nie prywatne tak jak teraz jest w większości. Nie pamiętam za wielu szczegółów, ani nie mogę znaleźć tego artykułu, jak znajdę to podrzucę. Ja się zastanawiałam nad tym w pierwszej ciąży, ale właśnie po poczytaniu różnych punktów widzenia i zastanowieniu się nie zdecydowałam się na to i teraz też się nie zdecyduje. A w szpitalu, w którym rodziłam nie było możliwości publicznego bankowania. Gdyby była taka możliwość to na pewno bym oddała
-
Ja też nie planuję bankowania krwi - argumenty dokładnie te co u małżowinki i Wbite Innocent. Na początku byłam nastawiona na tak, ale im więcej poczytałam na ten temat tym więcej miałam watpliwosci czy ma to sens i ostatecznie uznaliśmy z mężem, że rezygnujemy.
-
Ja takze mam podobne zdanie i nie zamierzam pobierac
Jeju mam taki odrzut od mięsa i wędlin śmierdzi mi strasznie padliną . Dokladnie to samo przechodziłam w pierwszej ciąży tak do 17 tygodnia bleee także moj jadłospis zachciankowy mocno się ograniczyl :p -
Kochane założyłam grupę tez na FACEBOOKU :*
https://www.facebook.com/groups/343494353272234/?ref=share
03.08.2017 [*] Aniołek 8tc+3
mthfr677, Pai1-4G, Vr2 —> metyle+ heparyna 0,4mg
Hashimoto, niedoczynność—> euthyrox 75/100 -
Nie bankujemy, niestety dużo w tym marketingu, a za mało faktów o rzeczywistym przeznaczeniu. Do grup na fb dołączać nie będę bo wiele osób jeszcze nie wie i nie chce żeby ktoś przypadkiem się dowiedział właśnie przez to źródło. Tu mi dobrze.
małżowinka, Mmiśka, Róża lubią tę wiadomość