Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Szpilka czy ten dodatni wynik oznacza wirus typu C? Bo zarazić się nim niestety łatwo w przypadku oddawania krwi czy zabiegów gdzie może być kontakt z krwią.. w każdym razie miałam kiedyś chłopaka z tym wirusem i 2 lata z nim bylam i nie odczułam jego choroby.. powinien być na diecie lżejszej dla wątroby, nie pić alko i jak najmniej tabletek bo one obciążają wątrobę ale często robił badania i faktycznie gdy się dowiedzial były zle a po czasie gdy trochę bardziej uwazal na siebie były idealne a nie żył przesadnie ascetycznie.. więc nie jest to tak straszne jak się czyta w necie naprawdę, on oczywiście gdy się dowiedzial przypadkiem oddając honorowo krew przeczytał cały internet i się załamał a potem trafił do lekarza który mu powiedzial że gorzej zrobić nie mógł i ma się wziąć za siebie i będzie dobrze i było:) teraz ma dwójkę dzieci i ma się dobrze:D także naprawdę idź do lekarza i to dobrego bo z wiedzą internetowa oszalejesz:(
A w temacie dzisiejszych wizyt emzetka mamy identyczna wielkość bo ja 36mm i też 10+4 wychodzi;) chociaż kilka chwil radości dziś jak się maluch ruszał pięknie bo poza tym koszmar wymiotów cd.. kroplówki sobie od rodzinnego załatwiłam co dwa dni i leki przeciwwymiotne więc jeśli któraś z dziewczyn te już nie domaga polecam.. pomagają bo w poprzedniej ciąży już byłam w szpitalu w tym czasie -
Ja jestem już pod koniec 11 tygodnia i mdłości utrzymują się nadal cały dzień. Trwają już od 5 tygodnia. Cały sierpień przespałam.
Polecam dwie książki:
1. Ciężarówką przez 9 miesięcy.
2. Radość rodzenia. (Dla tych co boją się porodu) -
gosia.czar wrote:Ja jestem już pod koniec 11 tygodnia i mdłości utrzymują się nadal cały dzień. Trwają już od 5 tygodnia. Cały sierpień przespałam.
Polecam dwie książki:
1. Ciężarówką przez 9 miesięcy.
2. Radość rodzenia. (Dla tych co boją się porodu)
Bo ja też w pierwszej ciąży wierzyłam w "dobre porody" o ja naiwna. Tzn dobre na pewno miałam , bo bez komplikacji, ale ten ból
Bez zapewnionego znieczulenia nie ma co wchodzić na porodowke, tylko trzeba wiać, tam gdzie na pewno podadząWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2019, 22:26
-
Hej, eMzetka cieszę się razem z Tobą z usg
Szpilka trzymam kciuki za pomyślne wyniki.
Ja wczoraj byłam u endokrynologa, powiedział że w nadczynność podaje się sterydy tylko o brać magnez ma mdłości. Mówił że często takie ciężkie mdłości przechodzą po podaniu dobrego magnezu. Ten lekarz jest biegły sądowym i ma spore doświadczenie. Ja na mdłości aż tak nie cierpię ale wczoraj jazda autem z moim bratem mnie dobila, czułam się jak po Hyperionie w Energylandii do końca dnia. Na szczęście z moim wynikiem - tsh poniżej 1 nie muszę nic brać z uwagi że to że nie jestem na początku ciąży i już nie krwawie. Za tydzień mam usg i zobaczymy co tam z maluchem.👦 2006r.
👧 2008r.
<a href="http://center.babygaga.com/"><img src="http://tickers.babygaga.com/p/dev098pr___.png" alt="BabyGaga" border="0" /></a>
19.09.2019 - 4,7 cm szczęścia -
Róża właśnie takie opowieści jak twoje to jest straszenie kobiet. Każda wie, że nie jest to przyjemne ale niepotrzebnie w taki sposób inne kobiety straszą te które jeszcze nie rodziły. W ciąży i tak jest dużo stresu.
Yellowberry, Sesil, małżowinka lubią tę wiadomość
-
Wyniki beda na dniach ale wewnetrznie czuje ze bedzie dodatni znowu.
Dzieki za slowa pocieszenia. Ja nie mam pojecia gdzie mogla bym się zarazić. W zeszlyk roku mialam wyrywana 8 potem w grudniu mialam mega bole brzucha. Moze to bylo wtedy. Paznokcie tez wiele razy robilam u kosmetyczki.
-
gosia.czar wrote:Róża właśnie takie opowieści jak twoje to jest straszenie kobiet. Każda wie, że nie jest to przyjemne ale niepotrzebnie w taki sposób inne kobiety straszą te które jeszcze nie rodziły. W ciąży i tak jest dużo stresu.
Mimo to teraz i tak nie czuję sił na kolejny poród -
Dobry poród w ogromnej części zależy od naszego nastawienia. Jak rodzilam po raz pierwszy położna powiedziała, że 80% sukcesu leży w naszej głowie. Ja w to mocno wierzę. Dwa razy rodzilam bez znieczulenia i nie mam żadnej traumy. Trzeba wierzyć w swoja ciało:)
Jusia 82 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, powiedzcie mi te które miska brązowe plamienia , pojawily mi się w firmie dość sporej ilości sluz brązowy . Ciągnący . Bóli mnie brzuch ale to bardziej cmienie . Wczoraj z lewej dziś z prawej strony. Zapisałam się już do lekarza ale co myślicie ? Biorę dupka od początku ciąży . 7 tyd.SYNUŚ
Niedoczynność tarczycy
Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )
-
Rodziłam pierwszy poród bez znieczulenia, mimo bardzo silnych bóli krzyżowych dałam radę i drugi poród też nie zamierzam znieczulenia brać. Tak - wszystko zależy od nastawienia i od siły jaką ma w sobie kobieta. Ja jestem zadaniowcem - mam cel to go realizuję i nie potrzebuję ułatwień. Z resztą powikłania po znieczuleniu też się mogą pojawić i o tym też warto wiedzieć.
tofirus lubi tę wiadomość
-
Pewnie każde ciało jest inne i każdy ma inny próg bólu... Wiem że to bez porównania ale ja np u dentysty potrafię usnąć i nawet lekarz na mnie wtedy dziwnie patrzy...
Nie zmienia to faktu, że ew porodu boję się dramatycznie...
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018,
2 ICSI sierpień 2019,
3 ICSI kwiecień 2021
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. (i ostatni ) transfer 09.01.25 -
Ja tam wierzę w dobre porody, bo uważam że sama taki miałam. I zgadzam się z dziewczynami, że dużo zależy od nastawienia. Trzeba sobie zdawać sprawę, że jeżeli rodzi się bez znieczulenia to będzie cholernie bolało, ale jest to do przeżycia. Jak Paatka jestem zadaniowcem i po prostu realizowałam to co miałam do zrobienia. Dużo gorzej niż sam poród wspominam szycie po (popękałam w środku) i połóg, mimo że ból był nieporównywalnie mniejszy.
Moim zdaniem bardzo dużo też zależy od personelu na który się trafi. Miałam cudowną położną, bardzo dobrze mnie przeprowadziła przez poród, doradzała jak sobie pomóc z bólem. Rewelacyjna babka.Jusia 82, Kira91, tofirus lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj bylam u gina z wynikami. Wszystkie dobre. Nawet hcv wyszedl niereaktywny czyli ujemny. Ja juz zglupialam, lekarz również. Dał mi skierowanie do poradni hepatologicznej żeby tam sie wypowiedzieli bo teraz wyglada na to ze wirusa nie mam.
małżowinka, Toonney lubią tę wiadomość
-
Szpilkka wrote:Dzisiaj bylam u gina z wynikami. Wszystkie dobre. Nawet hcv wyszedl niereaktywny czyli ujemny. Ja juz zglupialam, lekarz również. Dał mi skierowanie do poradni hepatologicznej żeby tam sie wypowiedzieli bo teraz wyglada na to ze wirusa nie mam.
No to chyba w końcu masz dobre wieści Trzymam kciuki żeby w poradni hepatologicznej też usłyszała pozytywne informacje. Wiesz już kiedy będziesz tam szła? -
Szpilkka wrote:Dzisiaj bylam u gina z wynikami. Wszystkie dobre. Nawet hcv wyszedl niereaktywny czyli ujemny. Ja juz zglupialam, lekarz również. Dał mi skierowanie do poradni hepatologicznej żeby tam sie wypowiedzieli bo teraz wyglada na to ze wirusa nie mam.
super... wiesz mojej koleżance kiedyś w badaniach wyszło że ma hcv a jak była w ciąży że ma hiv!!!! Ileż ona stresu zjadła.... Ostatecznie i w jednym i drugim przypadku był to błąd!!!
p.s. Przy tym hiv to tłumaczyli że w ciąży jakoś mogą być zaburzone te wyniki (nie wiem jak to możliwe)Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 13:01
Starania od 2014 ,
1 ICSI maj 2018,
2 ICSI sierpień 2019,
3 ICSI kwiecień 2021
9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200
4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)
11. transfer, beta<0,2
12. (i ostatni ) transfer 09.01.25 -
Róża wrote:Hehe Gosia, ja nie uwierzę, w żadną radość rodzenia fantastyczne jest uczucie jak dają dziecko od razu na klatkę i się przytulamy.
Bez zapewnionego znieczulenia nie ma co wchodzić na porodowke, tylko trzeba wiać, tam gdzie na pewno podadzą
Zgadzam się się Tobą rodzilam bez zadnego znieczulenia, skurcze krzyżowe to jest koszmar tak samo jak masaż szyjki. To jest naprawdę kosmos ale tak jak mówisz jak poloza Maleństwo na piersi i mozna je poczuć przytulić to caly ból moja i i razu pojawia sie taką trzeźwość umysłu.
W zasadzie dla mnie to był gorszy połóg bo potwornie peklam. Lekarz mnie szyl po porodzie ponad godzinę... i tego się najbardziej znów boję... -
Szpilka to super wieści! !!
Ja też rodziłam bez znieczulenia, oczywiście, że bolało. .. jak cholera ale cóż, to jest wszystko do przeżycia. Ale jaka później duma z siebie, że się dało radę. To uczucie wspominam najlepiej. I też uważam, że bardzo ważne jest nastawienie. Ja sobie myślałam, że miliony... ba, miliardy pewnie kobiet przede mną dały radę, że jestem do tego stworzona no i że idę po mojego dzidziusia. Gorzej było później jak już tego dzidziusia miałam i dopadł mnie bejbi blues i myśli ze co ja w ogóle najlepszego narobiłam i warto o tym wszystkim wiedzieć, bo wtedy chyba łatwiej sobie z tym poradzić.