X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwiecień 2020
Odpowiedz

Kwiecień 2020

Oceń ten wątek:
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 10 września 2019, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też czytalam o tych falszywie pozytywnych wynikach. Ja i tak ju zrobilam to RNA za ktore zaplacilam 170zl wiec wynik powinien przyjsc na dniach.


    Co do porodu to ja rodzilam 22 godziny z oxy. Bole mialam przez to oxy tak silne ze pewnie urodzila bym kilkoro dzieci przez ten czas a nie jedno. Wiec jak tylko pyklo 7cm to poprosilam o zzo w kregoslup bo gaz nic mi nie dawal. Jak już znieczulenie dzialalo to jaka ulgę poczulam. Tak to mogla bym rodzic codziennie. Porod sie przeciagal bo u mnie rozwarcie szll bardzo wolno :/ a znieczulenie przestalo dzialac zaraz po wiec na sale poszlam o wlasnych silach :)

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • diversik89 Autorytet
    Postów: 1597 1588

    Wysłany: 10 września 2019, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majka27 wrote:
    Dziewczyny proszę o kciuki dziś pierwsza wizyta u lekarza prowadzacego( nie w klinice) ale już się stresuje ,mam mniejsze mdłości od kilku dni i powinnam się cieszyć A jeszcze bardziej mnie to stresuje ;(

    Kochana trzymam kciuki ❤️ i czekam na dobre wieści ❤️
    U mnie objawy też coraz słabsze...piersi w ogóle nie bolą, czasami mam mdłości i to chyba wszystko...

    Start 2014r ...

    Maj 2016- CP
    HSG- niedrożny PJ,

    ❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
    ❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
    💣Niedoczynność tarczycy
    💣PCOS,
    💣insulinoopornosc,
    💣V Leiden heterozygotyczny,
    💣MTHFR C677T homozygotyczny,
    💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
    Nasienie ok ;)

    25.07.19 - Punkcja

    30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
    7dpt- 56,
    progesteron 20,83 ng/ml
    9dpt- 140,
    13dpt-1087,
    progesteron 27,55ng/ml
    15dpt-2566,84

    23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)

    ,, nasza mała wojowniczka ,,

    17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤

    [link=https://www.suwaczki.com/]74di8ribq0i0e1fv.png[/link]
  • Aprielka Autorytet
    Postów: 309 168

    Wysłany: 10 września 2019, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilka widzisz oby było dobrze:) mi na szczęście te immuno wyszły dobre wszystkie ale z to mocz jak nigdy tragedia.. do tego cytologia zła i póki co mam antybiotyk na ten układ moczowy i zobaczymy co potem. Tylko jeszcze go nie wypiłam bo to jedna dawka i obawiam się że zwrócę🙄
    Co do porodu miałam CC na zimno (doszłam jedynie do 4cm z foleyem) i teraz nie wiem czego bardziej się bać.. ja dobrze znioslam chyba ten ból po ale miałam możliwość leżeć i nie dźwigać bo dziecko jedno i mąż w domu prawie 3 tygodnie a teraz właśnie tu mój lęk że nie będzie odpoczywania.. ale z kolei jak mówicie o pękaniu to czy wtedy będzie lepiej? Ja się bardzo boję pęknięcia właśnie bo mam fizjologiczne predyspozycje (nie chce wchodzić w szczegóły) i wtedy ból i w trakcie i po i czy nie lepiej już chociaż jednej męki ominąć.. nie mam póki co wskazań do CC ale pewnie można coś wymyślić jak to w naszym skorumpowanym świecie.. do tego ja podczas silnego bólu wymiotuje cały czas, miałam tydzień taki przy kamicy nerkowej, byłam na kroplowkach codziennie bo nie mogłam jeść.
    Takie mam obawy i póki co nie myślę dużo o porodzie ale wiadomo że z czasem będzie trzeba podjąć decyzję..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 14:37

    2de248e72a.png
    201809101662.png
  • Słoneczko123 Autorytet
    Postów: 1070 2387

    Wysłany: 10 września 2019, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 18:25

    Misia90, MrsKiss, nowa na dzielni, Justa29, Alunis, Mmiśka, kjt91, Yellowberry, Jusia 82, 1000 lubią tę wiadomość

    8p3o9jcgjfad2w7g.png
    Mutacja czynnika V Leiden
    Acard + heparyna
    mhsvtgf6ubb0b0nm.png
  • pingwinkowa Autorytet
    Postów: 586 259

    Wysłany: 10 września 2019, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aprielka wrote:
    Co do porodu miałam CC na zimno (doszłam jedynie do 4cm z foleyem) i teraz nie wiem czego bardziej się bać.. ja dobrze znioslam chyba ten ból po ale miałam możliwość leżeć i nie dźwigać bo dziecko jedno i mąż w domu prawie 3 tygodnie a teraz właśnie tu mój lęk że nie będzie odpoczywania.. ale z kolei jak mówicie o pękaniu to czy wtedy będzie lepiej? Ja się bardzo boję pęknięcia właśnie bo mam fizjologiczne predyspozycje (nie chce wchodzić w szczegóły) i wtedy ból i w trakcie i po i czy nie lepiej już chociaż jednej męki ominąć.. nie mam póki co wskazań do CC ale pewnie można coś wymyślić jak to w naszym skorumpowanym świecie.. do tego ja podczas silnego bólu wymiotuje cały czas, miałam tydzień taki przy kamicy nerkowej, byłam na kroplowkach codziennie bo nie mogłam jeść.
    Takie mam obawy i póki co nie myślę dużo o porodzie ale wiadomo że z czasem będzie trzeba podjąć decyzję..

    Co do pęknięcia, to ja popękałam tylko w środku, więc w sumie praktycznie tego nie odczułam (poza nieprzyjemnym szyciem). Jedynie jeden szew trochę mi wystawał i czasem trochę przeszkadzał, ale na pierwszej wizycie położna mi go zdjęła i było ok. Znacznie gorzej jest pęknąć na zewnątrz. W tym sensie, że jest to dużo bardziej bolesne. Dlatego polecam masaż. Zachwalała go położna na szkole rodzenia i rzeczywiście na zewnątrz nie pękłam. Mąż od bodajże 36 tygodnia co drugi dzień dzielnie mnie masował, bo ja nie sięgałam :D.
    Ja to CC boję się, bo generalnie to dosyć konkretna operacja, boję się że będę powoli dochodzić do siebie, no i jeszcze to, o czym piszesz - oprócz maluszka trzeba będzie jeszcze ogarniać starszaka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2019, 15:10

    0bf940b8f1.png
    5569ac92a8.png
  • pingwinkowa Autorytet
    Postów: 586 259

    Wysłany: 10 września 2019, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słoneczko123 wrote:
    Cześć dziewczyny :)
    Dawno mnie tu nie było, bo nie miałam za bardzo sił i weny na pisanie. Dziś rano obudziłam się z bardzo bolącym brzuchem i się cholernie przestraszyłam. Wzięłam wolne w pracy i wcisnęłam się na wizytę u mojej gin. Na szczęście wszystko jest w jak najlepszym porządku, a te bóle to pewnie taka moja uroda.

    Przedstawiam Wam mojego Małego Człowieka :) Ma już 2 cm :D

    8187ba0a2ba2.jpg
    <3 <3 <3


    Teraz postaram się zostać już z Wami i być na bieżąco :)

    Super! Gratulacje :)

    Słoneczko123 lubi tę wiadomość

    0bf940b8f1.png
    5569ac92a8.png
  • Aprielka Autorytet
    Postów: 309 168

    Wysłany: 10 września 2019, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pingwinkowa właśnie o to zewnątrz mi chodzi.. w stronę odbytu piękne na 100%.
    I dlatego się zastanawiam która rekonwalescencja lepszą tak naprawdę.. CC bolało w sumie po tygodniu już przy wstawaniu z leżenia tylko, w szpitalu radziłam sobie sama od pionizacji, tydzień po już byłam na spacerze z wozkiem, nie pamiętam jak bolało ale na zdjęciach wyglądam na szczęśliwa😂

    2de248e72a.png
    201809101662.png
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 10 września 2019, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem sceptycznie nastawiona choc w duszy ucieszylam się troche ze wyszlo niereaktywne bo jest duza szansa ze moze faktycznie tamte wyniki byly falszywie dodatnie.

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • Paatka Autorytet
    Postów: 1981 1424

    Wysłany: 10 września 2019, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam nacięta, ale z tego co czytałam to wolę to niż pęknięcie - bo przynajmniej jest kontrolowane. 3 szewki zdjęte po tygodniu i tragedii bólowej nie było. Masaże olejkiem migdałowym krocza robiłam, ale u mnie to nie pomogło, tyle, że ja krocze mam dość krótkie (jakkolwiek to brzmi) i juz wczesniej bylo mi mowione, ze bez moze byc ciezko i z dwojga zlego lepiej naciecie niz pekniecie. Takze nie mialam oporow.

    04.2018 - ❤️👧
    04.2020 - ❤️👧
    08.2023 - 👼
    preg.png
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 10 września 2019, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, lepsze nacięcie. Ja tez bylam nacinana. 5 szwow mialam, maly nie chcial wyjsc, ciagle sie cofal. Lekarka naciela mnie i nacisnela na brzuch. (A tez nie powinna)

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • Mmiśka Autorytet
    Postów: 1047 336

    Wysłany: 10 września 2019, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słoneczko123 wrote:
    Cześć dziewczyny :)
    Dawno mnie tu nie było, bo nie miałam za bardzo sił i weny na pisanie. Dziś rano obudziłam się z bardzo bolącym brzuchem i się cholernie przestraszyłam. Wzięłam wolne w pracy i wcisnęłam się na wizytę u mojej gin. Na szczęście wszystko jest w jak najlepszym porządku, a te bóle to pewnie taka moja uroda.

    Przedstawiam Wam mojego Małego Człowieka :) Ma już 2 cm :D

    8187ba0a2ba2.jpg
    <3 <3 <3


    Teraz postaram się zostać już z Wami i być na bieżąco :)
    Gratulacje sliczny maluszek :) u mnie dzisiaj tez ból brzucha ale przechodzi powoli :/

    Słoneczko123 lubi tę wiadomość

    70876cd2f5.png
    Michałek <3
    72d679d744.png
  • inka Nowa
    Postów: 1 3

    Wysłany: 10 września 2019, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga co do plamień to z tego co w, szpitalu mówili to śluz podbarwiony na brązowo to nic poważnego.
    Przynajmniej kiedy ja plamilam i do szpitala mnie przyjęli to kapalo że mnie jak na okres tzn krew na zmianę z brązowa woda jakby. Później miałam brązowy śluz to mówili że to nic groźnego. Zawsze dobrze jednak sprawdzić i gina.

    Słoneczko piękne zdjęcie 😉

    Co do porodu to ja 2x sn bez znieczulenia 😉 nie peklam ani mnie nie szyli, mam nadzieję że teraz też tak będzie. Mąż koniecznie chce być przy porodzie...

    Słoneczko123, AgaRydz lubią tę wiadomość

    👦 2006r.
    👧 2008r.
    <a href="http://center.babygaga.com/"><img src="http://tickers.babygaga.com/p/dev098pr___.png" alt="BabyGaga" border="0" /></a>
    19.09.2019 - 4,7 cm szczęścia
  • AgaRydz Ekspertka
    Postów: 208 79

    Wysłany: 10 września 2019, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny na pomoc.
    Ja się może przedstawię : Aga , termin koniec kwietnia . 27 lat , pierwsza ciąża -po stracie jak w stopce .
    Maluszek mój to jeszcze nie centymetr , ale jest serduszko. Mało pisze , ale obserwuje Was sporo ;)

    małżowinka, inka lubią tę wiadomość

    SYNUŚ <3

    Niedoczynność tarczycy
    Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )

  • AgaRydz Ekspertka
    Postów: 208 79

    Wysłany: 10 września 2019, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluję wszystkich wizyt i trzymam kciuki za tylko dobre wiadomości.

    SYNUŚ <3

    Niedoczynność tarczycy
    Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )

  • Girl25 Autorytet
    Postów: 3799 532

    Wysłany: 10 września 2019, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Ja jeszcze nie przeszłam na fioletowa stronę ale mam nadzieję że już bliżej niż dalej ;). Mam tylko pytanie. Dziś jestem 7 dpo i od wieczora czuje takie jakby ciągnięcie przy lewym biodrze, czytam wszędzie że takie bóle parę dni po owulacji zwiastuja ciąże. Mialyscie tak? Chociaż któraś z was? Ja już nie pamiętam bo w pierwszej ciąży byłam w 2017 roku

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2wlj44jhzx0jd7c.png[/link]

    dxomanli5dlutv4a.png
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 10 września 2019, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w pierwszej ciąży mialam w 5dpo klucie jajnika i po tym stwierdzilam ze sie udalo. Teraz za to nie mialam nic. Nawet spadku temperatury przy zagniezdzeniu nie bylo. No ale ogolnie zupelnie inaczej sie czuje w tej ciąży

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 10 września 2019, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgaRydz wrote:
    Dziękuję dziewczyny na pomoc.
    Ja się może przedstawię : Aga , termin koniec kwietnia . 27 lat , pierwsza ciąża -po stracie jak w stopce .
    Maluszek mój to jeszcze nie centymetr , ale jest serduszko. Mało pisze , ale obserwuje Was sporo ;)
    Witam:)

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • Girl25 Autorytet
    Postów: 3799 532

    Wysłany: 10 września 2019, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilkka wrote:
    Ja w pierwszej ciąży mialam w 5dpo klucie jajnika i po tym stwierdzilam ze sie udalo. Teraz za to nie mialam nic. Nawet spadku temperatury przy zagniezdzeniu nie bylo. No ale ogolnie zupelnie inaczej sie czuje w tej ciąży
    Każda ciąża jest inna :). Kurde mam nadzieję że się udało, to byloby coś bo o pierwsze dziecko staraliśmy się długo a tu praktycznie od razu i już.

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2wlj44jhzx0jd7c.png[/link]

    dxomanli5dlutv4a.png
  • Mmiśka Autorytet
    Postów: 1047 336

    Wysłany: 10 września 2019, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Girl25 wrote:
    Cześć dziewczyny. Ja jeszcze nie przeszłam na fioletowa stronę ale mam nadzieję że już bliżej niż dalej ;). Mam tylko pytanie. Dziś jestem 7 dpo i od wieczora czuje takie jakby ciągnięcie przy lewym biodrze, czytam wszędzie że takie bóle parę dni po owulacji zwiastuja ciąże. Mialyscie tak? Chociaż któraś z was? Ja już nie pamiętam bo w pierwszej ciąży byłam w 2017 roku
    Ja 7 dni po owulacji mialam bole brzucha i podwyzszona temperature do 37,5 i po tym juz wiedzialam ze jestem w ciazy bo w pierwszej bylo identycznie :) dodam ze tez staralam sie dlugo o pierwsza ciaze bo az 2 lata a teraz udalo sie za 2 razem :) trzymam kciuki!!!

    kjt91, Girl25 lubią tę wiadomość

    70876cd2f5.png
    Michałek <3
    72d679d744.png
  • 1000 Autorytet
    Postów: 653 487

    Wysłany: 10 września 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpilkka wrote:

    Co do porodu to ja rodzilam 22 godziny z oxy. Bole mialam przez to oxy tak silne ze pewnie urodzila bym kilkoro dzieci przez ten czas a nie jedno. Wiec jak tylko pyklo 7cm to poprosilam o zzo w kregoslup bo gaz nic mi nie dawal. Jak już znieczulenie dzialalo to jaka ulgę poczulam. Tak to mogla bym rodzic codziennie. Porod sie przeciagal bo u mnie rozwarcie szll bardzo wolno :/ a znieczulenie przestalo dzialac zaraz po wiec na sale poszlam o wlasnych silach :)

    U mnie to samo. Co prawda rodziłam 12 godzin, ale tez z oxy i rozwarcie długo nie postępowało przez kilka ładnych godzin... Ból był okropny, dużo gorszy niż się spodziewałam. Nie wiem, czy opowieści o ciężkich porodach (w sensie długich i bolesnych, nie mówię o powikłanych) to strasznie kobiet. Ja planowałam podejść do tego zadaniowo, jednak nie byłam przygotowana na taki ból. Zewsząd słyszałam historie w stylu „o 7 miałam pierwsze skurcze, a o 10 już było po wszystkim”, wręcz podczas porodu i po porodzie wydawało mi się, ze jestem jakaś niedorobiona, ze mi szło to tak okropnie ciężko. Chyba lepiej przygotować się na ekstremalny ból i wysiłek i potem się miłe zaskoczyć niż na odwrót. Nie zmienia to jednak faktu, ze jak już zobaczyłam malucha, to całe 12 godzin męczarni wydało się pestka :)

    małżowinka lubi tę wiadomość

    abebc6b312.png
    6814342a4e.png
‹‹ 70 71 72 73 74 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ