♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mojandzieja, ja będąc w pierwszej ciąży straciłam babcię, nawet do głowy mi nie przyszło żeby się z nią nie pożegnać i nie być przy niej. Równo 6 miesięcy po jej śmierci urodziłam zdrowego synka. Myślę że jakby tak szukać to na wiele rzeczy znajdzie się zabobony.
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja słyszałam że dziecku nie powinno sie odmawiać bycia chrzestnym bo bedzie miało pecha w życiu.
Z zabobonów to byl tez taki ze pary nie powinno sie brać za swiadków bo sie jedna para rozstanie i niestety u mnie sie sprawdziło
Tak jak pisalam zazdroszcze frytek i orzyprawionego jedzenia mi nawet pomidor wydaje sie taki słony ze nic nie moge doprawiaćWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 11:13
-
Moja teściowa jest chyba najbardziej wierząca osoba jaka znam i moja ciocia druga w kolejce.
Obie twierdzą ze albo wierzy się w Boga albo w zabobony i ze dziecku się nie odmawia. Gorzej jak mi wody w kościele odejdą 🤣🤣🤣🤣 mam dziś taki humor smieszkowy🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
Koralik, też słyszałam o tym zabobonów (też od osób niby wierzących) i też zgodziłam się być matką chrzestna będąc w ciąży (rodzice dziecka o tym nie wiedzieli, to były początki). Jak czytałam o tym zabobonach to myślałam, że ze śmiechu nie wytrzymam. Najlepsze jest to, że w kościele mówi się, że wyrzeka się szatana itd. a wiers6 się w takie gusła, np prawa ręka ojciec chrzestny musi zapalić świece to dziecko będzie praworeczne, kobieta w ciąży nie może być matką, bo zabierze zdrowie już życie ochrzczonego dziecka (albo na odwrót), do beciki wkłada się notesik i długopis, aby dziecko garnęło się do nauki -glupoty totalne.
-
Zokeia - to my z tego samego poziomu startowałyśmy i podobne przyrosty masy mamy ;p tylko ja mam raptem 163cm... co nie zmienia faktu, że waga 62kg mi pasuję przy braku restrykcyjnej diety dla insulinoopornych i lekkim wsparciu metforminy (przy restrykcyjnej diecie i mecie potrafię zejść do 59kg, gdzie jeszcze rok temu 64-66kg to była moja naturalna masa, która się 10 lat trzymała i nie szło jej ruszyć)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 11:23
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Ja nie jestem wierząca, nie mam sakramentów itd, więc o zabobonach się nie wypowiem. Ale pamiętam minę zakonnika, jak żona szwagra wjechała do kościoła na chrzest swojego syna z wózkiem ozdobionym czerwoną wstążeczką
Ja myślałam, że to dla ozdoby, ale okazało się, że to jakiś zabobon mający ochronić dziecko przed demonami (poprawcie mnie jeśli się mylę). W każdym razie zakonnik zdrowo się uśmiał i zdjął wstążeczkę. Swoją drogą to był fajny gość. Piliśmy do rana
-
Jaszczureczka właśnie to jest niesamowite, ze pomimo różnicy wzrostu, podobna waga inaczej wygląda na moich niższych koleżankach, a inaczej na mnie. One nie są grube, ja nie jestem chuda. Chuda byłam jak ważyłam 54 kg. W sumie wyglądamy podobnie
Mam wrażenie, że skład ciała ma znaczenie. Ja tyję tylko w biodrach i pupie, więc robi się ze mnie co raz większa gruszka. Z brzucholem
Ładnie napisałaś przyrost 'masy'Mój mąż nazywa to tuszą i śmieje się z mojej miny jak to słyszę
Wczoraj wieczorem syn zaczął mnie bronić mówiąc, że mama nie jest gruba, tylko ma w brzuchu dzidziusia. Musimy skończyć te żarty, żeby mały nie miał przekonania, że gruby to coś złego. Gadałam z nim wczoraj o tym, bo mam przyjaciółkę ważącą ponad 100 kg, a to jest zdrowo odżywiająca się, wysportowana dziewczyna. Po prostu ma różne choroby. Byłoby jej przykro, jakby młody z czymś takim przy niej wypalił.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 11:29
-
nick nieaktualny
-
Właśnie, cholera, nie wygrałam w loterii sylwetki i jestem endomorfikiem, więc jestem mocnej budowy i do tego mam sporo mięśni, które też swoje ważą. A teraz jeszcze doszły wredne zaparcia od żelaza, które łykam...
Ja jakimś cudem tyje na brzuchu teraz, a normalnie idzie w uda i tyłek i nie wiem jak to się udaje na razie
Mogłam napisać jeszcze ładniej : "nabieramy rubensowskich kształtów" jak mój mąż raz do mnie wypalił jak miałam niefortunny skok masy:p
Oj, lepiej go szybko naprostujcie, bo Wam wywali tekst w najmniej oczekiwanym momenciezwłaszcza, że rośnie Ci w domu mały adwokat
zokeia lubi tę wiadomość
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Ja też nie należę do wysokich. Mam 161cm i aktualnie ważę 61 kg. Po ciąży z pierwszą córką zeszłam przy kp do 51 kg. Wyglądałam jak chodzący wieszak. Przytyłam w tej ciąży kilogram zobaczymy jak będzie dalej. Dzisiaj gotuję zupę szczawiową i już mi ślinka cieknie. Dawno nie jadłam. Do słodkiego mnie nie ciągnie. Czasami coś skubnę. A jeżeli chodzi o bycie chrzestną to byłam we wrześniu leciał 7 tydzień. Nie wierzę w te zabobony. Bardziej bałam się żeby nie zemdleć przed ołtarzem albo pawia nie puścić.
Olciak lubi tę wiadomość
-
Zokeia w sumie to nie wiem ile docelowo powinnam przytyć ale z uwagi na moje poprzednie ciąże trzymam dietę wątrobowa i cukrzycowa(leczyłam się na insulinoopornosc od stycznia tego roku).
Ja jak tyłam to też zawsze tylek i uda. Kupienie sukienki góra rozmiar 38 dół 42 graniczyło z cudem...Różyczka32
Synkowie ur. 12.02.2021r. Miłosz 1950 45cm❤️, Szymon 1830 43 cm ❤️ -
U mnie z tym brzuchem jest dziwnie, bo chociaż jest to moja trzecia ciążą, brzuch jest o wiele mniejszy niż w drugiej i ciut większy niż w pierwszej
W pierwszej ciąży w I trymestrze schudłam 5kg, w drugiej ciąży w I trymestrze przytyłam 5kg a teraz już zaczęłam II trymestrze a przytyłam tylko 1kg. Obecnie przy 158cm ważę 58kg.
Od miesiąca chodzę tylko w legginsach ciążowych bo jakikolwiek ucisk na brzuch jest nie do zniesienia.
W ogóle jestem chyba w trakcie przechodzenia covidu. Przedszkole zamknięto na 3 tygodnie bo połowa kadry chora i z pozytywem. Mąż w pracy tez miał kontakt z chorymi. Tydzień temu cierpiałam na silny ból głowy i pleców a przez jedną noc gorączkowałam. Teraz czuję się już lepiej ale pokasłuję i nie mam węchu ani smaku. Mąż przeszedł na zdalne i tak już tydzień siedzimy w samoizolacji.
-
Ja też ciągle zupy bym jadła.
Wzielam się za porządki w szafie, ciężko mi wyrzucać ubrania, mimo że kilka lat już nie noszę i pewnie już nie założę. Jeden worek ubrań wyniosę do szafy dla potrzebujących, kilka ładnych sukienek wystawiłam kolejny raz na vinted, i mimo wszystko kupa ubrań została, gdzie noszę tylko kilka z nich. Wrrr -
Jaszczureczka - "niefortunny skok masy" boskie!
Tak, to o urok chodziło! Kurczę, nie ogarniam
beti97 nigdy nie jadłam zupy szczawiowej! To jest kwaśne? Bo jak tak, to lecę rwać na skarpę (nie pamiętam, który polityk tak powiedział...).
Różyczka32 oj znam te dysproporcje. Ja mam górę 36, a dół 40do tego jestem w miarę wysoka. Teraz przynajmniej są ubrania dla wysokich w każdym sklepie. Jak byłam nastolatką to zapomnij. Kuse koszulki, spodnie biodrówki. Wszystko na 165 cm. Chodziłam w koszulach ojca udając że to taki styl, wiecie, czasy nirvany itp
Nagietek, mi się też wydaje, że nas to dopadło. Na szczęście wszędzie czytam, ze jak matka ciężko nie choruje, to o płód też nie musimy się specjalnie martwić.
-
zokeia wrote:Jaszczureczka - "niefortunny skok masy" boskie!
Tak, to o urok chodziło! Kurczę, nie ogarniam
beti97 nigdy nie jadłam zupy szczawiowej! To jest kwaśne? Bo jak tak, to lecę rwać na skarpę (nie pamiętam, który polityk tak powiedział...).
Różyczka32 oj znam te dysproporcje. Ja mam górę 36, a dół 40do tego jestem w miarę wysoka. Teraz przynajmniej są ubrania dla wysokich w każdym sklepie. Jak byłam nastolatką to zapomnij. Kuse koszulki, spodnie biodrówki. Wszystko na 165 cm. Chodziłam w koszulach ojca udając że to taki styl, wiecie, czasy nirvany itp
Nagietek, mi się też wydaje, że nas to dopadło. Na szczęście wszędzie czytam, ze jak matka ciężko nie choruje, to o płód też nie musimy się specjalnie martwić.
Tak szczawiowa jest kwaskowata. Z jajkiem się je. 😁Córeczka 36+5tc 2300g 52cm miłości 🥰 16.03.2021r
Synek 39+0tc 3820g 57cm miłości🥰 1.12.2022r
°1IUI 15.08.2017°2IUI 18.09.2017°3IUI 19.12.2017
♦️ #1ivf AID 21.11.18cykl rozpoczęty icsi |9.12transfer 23.01.19r [*] 8tc6d puste jajo
♦️#2ivf AID icsi 31.05.2019 (8Ax2) 3dniowycb
♦️#3 ivf AID KRIOBANK 4.05.2020 protokół dlugi¦20.06.2020r punkcja. Mam❄️❄️❄️❄️
🌺 17.07.20r FET 3AA, wlew + emryoglue
5dpt II blada kreska ¦7dpt bHCG 55/Prg 39¦11dpt bHCG 314/pgr 38¦14dpt bHCG 726/prg 26.05¦17dpt bHCG 2022¦27dpt ♥️127/min
♦️19.02.2022r transfer 2BB cb
♦️18.03.2022r transfer 1BB i morula
4dpt II kreska,5dpt bHcg 24,prog 33.20,7dpt bHcg 62,10dpt bHcg 202.90,prog 46.430 INNE LABO,12dpt bHcg 457,15dpt bHcg 1479,pog 23.60,28dpt ❤ 129/min, 12t4d 6.41cm ❤️162/min