WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ♥️ Kwiecień 2021 ♥️
Odpowiedz

♥️ Kwiecień 2021 ♥️

Oceń ten wątek:
  • Akira Znajoma
    Postów: 30 23

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie gdzie mieszkasz?

    I czemu pseudopandemia? :/ Kurcze zeby nie bylo, sama ekspertem nie jestem ale takie stwierdzenia bez doglebnej wiedzy w temacie sa kiepskie. Masz pewnosc na 100proc ze jest jak mowisz?

    Zokeia mam podobnie... Bylam aktywna, podrozowalam, zwiedzalam, imprezowalam, chodzilam na ciekawe kursy, do muzeow, restauracji, na wystawy. A teraz? Ehhh. Do tego tez strach przed porodem sie zbliza i mysl czy sobie poradze.

    zokeia lubi tę wiadomość

    9ec6ada0c2.png
    Corka❤
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj mały przybił piątkę mężowi i tak trzymali się przez brzuch, mężul aż miał łzy w oczach z radości. Niesamowite są te chwile

    Akira, zokeia, Roksi, Jaszczureczka, Annie1981 lubią tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Akira Znajoma
    Postów: 30 23

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zokeia ale czemu nie spotykasz sie ze znajomymi? Przez covid? Bo w sumie nie rozumiem jak sie tak zastanowilam chwile nad tym co napisalas.

    9ec6ada0c2.png
    Corka❤
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akira dokłądnie, życie w mieście to jest to co lubię. Co trochę jakieś wydarzenia kulturalne, grupowe, zwiedzania. Zostają nam wycieczki plenerowe. Ostatnio miałam zobaczyć oprowadzanie szlakiem mew (taka akcja za darmo) ale mi się dni pomyliły.
    Kiedyś było mnóstwo koncertów plenerowych. Mam karnet do flharmownii i teraz byłby sezon. Dzieci chodziłyby do teatru lalki, albo na zajęcia muzyczne. Byłam kiedyś nawet na kursie garncarstwa w domu kultury. A teraz nie mam co ze sobą zrobić. Na wynajmowanym mieszkaniu mamy telewizor, wczoraj sobie o nim przypomniałam i obejrzałam najpierw fakty (zgony, zgony, pandemia), a potem wiadomości (nie wierzyłam, ale udało im się powiązać w jednym reportażu stan wojenny z PO). I co? wzrósł mój poziom lęku. Jakbym oglądała telewizję codziennie, to byłabym w głębokiej depresji.

    Dobrze, że muszę organizować remont, to chociaż jestem na telefonie z architektem, i podwykonawcami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 11:44

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie1981 wrote:
    zokeia. Rozumiem, pewnie byłabym w podobnym stanie, gdybym żyła tak jak ludzie w Polsce. Ta cała izolacja i lockdown zrobią, w dłuższej perspektywie, więcej szkody niż sam wirus. Specjaliści się już tak wypowiadają, a rządzący dalej swoje.
    Ja żyję normalnie. Chodzę bez maseczki, spotykam się że znajomymi, chodzę do sklepów, restauracji. Na tyle na ile państwo na to pozwala. Niestety zamknęli nam playgrupy dla dzieci, a często tam chodzilismy i teraz musimy kombinować jak czas zorganizować. To jest chyba moje największe ograniczenie związane z pseudo-pandemia i jest mi z tym ciężko.
    Pandemia, czy pseudopandemia, ja zachowuję środki ostrożności pomimo nakazów. Wokół mnie około 10 osób jest na kwarantannie, musiałam podzielić firmę na 3 lokalizacje (wiecie jakie to koszty??) i uwaga, 4 osoby znajome zmarły (55 lat, 47 i dwie po 70). Jeden to ojciec koleżanki, drugi wujek kolegi, dwie starsze osoby to dziadkowie osób z pracy. Nie potrzebuję nawet grypy w tym stanie. Przy moim zdrowiu i dwójce dzieci nie mogę sobie pozwolić na pobyt w szpitalu. Minimalizuję ryzyko.

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akira wrote:
    Zokeia ale czemu nie spotykasz sie ze znajomymi? Przez covid? Bo w sumie nie rozumiem jak sie tak zastanowilam chwile nad tym co napisalas.
    Spotykam, ale tego jest dla mnie za mało. Mam też bardzo małe grono znajomych. Te tłumy to mojego męża :)Nie skoczę na kolację do włoskiej knajpy. Chyba przez ten brak aktywności kulturalnej, podczas której robiłam ciekawe rzeczy, mam jakąś pustkę. Do tego pracuję w domu i stąd ta klaustrofobia. No ale do pracy nie pojadę, ze względu na to, że ciągle u nas ktoś ma covida. Także działam zdalnie.

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • Parachute90 Autorytet
    Postów: 574 451

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zokeia ja mam to samo, dosłownie to samo.... codziennie chlipie w poduszkę.... mąż ma mnie już chyba dość, zresztą wcale się nie dziwię, sama mam siebie dość... oglądałam dzisiaj jakieś swoje zdjęcia z czasów sprzed ślubu i kurcze, nie mogę uwierzyć jaka byłam szczęśliwa, bez tych wszystkich skutnych doświadczeń ze staraniem się o dziecko, poronieniami i teraz tego wszystkiego co się dzieje w ciązy. uspokajam się tylko jak jest czuję kopanie tej małej Iskierki.

    co do covida - u mnie w rodzinie i u męza w rodzinie w zasadzie praktycznie wszyscy na przełomie września/listopada już przechorowali (albo aktualnie przechodzą). zostaliśmy tylko my i moja siostra z mężem. na szczęście wszyscy przetrwali, łącznie z osobami starszymi, schorowanymi.

    Roksi - pięknie wyglądasz <3

    zokeia, Jaszczureczka lubią tę wiadomość

    12.19 // 6tc 💔
    04.20 // 5tc 💔
    5b09e6ydhpvcz6yd.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też się nie spotykam za bardzo, dużo koleżanek pracuje w przedszkolach, żłobkach, więc spotkania z nimi odpadają, żeby czegoś mi nie przeniosły. W dużej paczce znajomych od strony mojego męża kolega ma covid, oni się spotykają systematycznie, my ograniczylismy się tylko do ważnych okazji -urodziny, parapetowka. Do rodziny nawet nie jeżdżę, mam po 300 km do rodziców i do teściowej s dwie strony Polski i ostatni raz u jednych i drugich byliśmy w sierpniu, przy okazji poinformowania o ciąży. Brakuje mi jak jasna cholera już wizyty tam, ale czekam do świąt. Potem też dopiero pewnie w maju się pojedzie z maluchem już. Pozostaje telefon. Nie chciałabym złapać głupiego przeziębienia, a co tu mówić o covid...

    zokeia lubi tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Parachute90 wrote:
    Zokeia ja mam to samo, dosłownie to samo.... codziennie chlipie w poduszkę.... mąż ma mnie już chyba dość, zresztą wcale się nie dziwię, sama mam siebie dość... oglądałam dzisiaj jakieś swoje zdjęcia z czasów sprzed ślubu i kurcze, nie mogę uwierzyć jaka byłam szczęśliwa, bez tych wszystkich skutnych doświadczeń ze staraniem się o dziecko, poronieniami i teraz tego wszystkiego co się dzieje w ciązy. uspokajam się tylko jak jest czuję kopanie tej małej Iskierki.

    co do covida - u mnie w rodzinie i u męza w rodzinie w zasadzie praktycznie wszyscy na przełomie września/listopada już przechorowali (albo aktualnie przechodzą). zostaliśmy tylko my i moja siostra z mężem. na szczęście wszyscy przetrwali, łącznie z osobami starszymi, schorowanymi.

    Roksi - pięknie wyglądasz <3
    U nas 3 miesiące po ślubie czar tego pięknego czasu po-ślubnego prysl, jak zrobiliśmy badania. Dobrze, że się zabraliśmy za temat szybko, już kilka lat przed ślubem się nie zabezpieczalismy, więc po ślubie od razu formalność i leczenie. Ponad 3 lata zajęło dotarcie do dzisiejszego poczucia szczęścia. To i tak szybko. Stapamy twardo po ziemi i bierzemy na barki to co jest, nie mydlimy sobie oczu, że bocian nam e końcu ześle to dziecko. A mam co najmniej dwie takie koleżanki, które kupę lat czekają na cud, dosłownie czekają. Albo leczą się u cudotworcow, a nie lekarzy.
    To tak w nawiązaniu do zdjęcia sprzed "wyroku". Też siebie widzę inną wtedy, inną później. Ale uważam, że los tak nas doświadcza, bo wie, że sobie poradzimy, że są pieniądze, że jesteśmy mocni psychicznie, że podołamy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 12:10

    Jaszczureczka, zokeia lubią tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Jaszczureczka Autorytet
    Postów: 2976 2445

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zokeia - akurat ja wczoraj miałam podobny Stan mimo innych powodów - takze chyba cos z pogoda jest nie tak albo mamy podobny wyrzut hormonów :D I nie oglądał dziadowskiej telewizji! Film na kompie lub Netflix, książka, net - wszystko byle nie telewizja!:D
    Ja dzis mam dzien pelen wrazen to nie mam czasu ma czarne mysli - kosz mojżesza sam się nie zrobi!:D zwłaszcza, że zaczęłam 2 raz, bo przy pierwszym zbyt mocno ściskałam pętelki... jeszcze szkoła rodzenia 2h, później joga na sali (to wyjście I zobaczenia innych twarzy mega pomaga przy izolacji), a jeszcze apteka I sklep przede mną...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 12:11

    ----
    2024
    2024.11 - poronienie chybione 14w
    2024.09 - 37dc II
    2024.07 - biochem - 30dc ||
    ----
    2023
    40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
    ----
    2022
    40dc II
    ----
    Hashimoto i insulinooporność:
    Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
    ----
    2021
    41w2d - ♀️ - 2021.04
    ----
    2020
    2020.07 FET >29dpt ❤
    2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
    2020.01 4 IUI - biochem
    ---
    2019
    3 IUI - biochem
    2 IUI - biochem
    1 IUI - puste jajo płodowe
    ---
    2018 - pierwsza wizyta w klinice
    ---
    2016 - początek starań
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaszczureczka, widzisz to było jedno potknięcie z telewizją. Dzieci nie było w domu, zrobiłąm sobie kolację i pomyślałam, że zobaczę. Nie, to nie dla mnie :)

    Może masz rację, że to taki etap? Może hormony. Dalej usilnie będę o siebie dbać. Musi mi to przejść.

    Pokaż kosz :)

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi dzisiaj ciuszki przyszly z Nexta wlasnie z falbankami :D
    Nie mam tak dziewczyny jak Wy u mnie jakas znieczulica :D nie rozklejam się;) brakuje mi jedynie normalności bylam wczoraj w kościele i ciężko z miejscem siedzacym i nastepny tydzień sobie daruje ;)
    Zajęłam.sie tez świętami;) prasowanie sprzątanie i tak czas leci ;).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 12:56

  • Linka2019 Autorytet
    Postów: 806 365

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zokeia- z tego co wymieniłaś najbardziej brakuje mi słońca :) od razu mam lepszy humor jak jest jaśniej i wcale nie chodzi mi tu o upały. Ta pogoda jest depresyjna, przygnębiająca. Mam nadzieję, ze jak zajmiesz się wykonczeniem domu, to zły nastrój minie, bo jak sama stwierdzłaś, lubisz to, a poza tym to kupa roboty, może nie będziesz miała czasu na smutki :) Podzielam Twoje zdanie dot. wirusa, że lepiej nie ryzykować, bo jeden przejdzie bez objawowo a drugi będzie leżał w szpitalu, a kobietki w ciąży powinny jeszcze bardziej o siebie dbać, czasem nawet na wyrost.
    Ja bałam się wcześniej, jak nie czułam ruchów, byłam podłamana brakiem porodów rodzinnych. Teraz jakoś mi przeszło.

    Ze względu na swój stan zdrowia cały czas przebywam w domu, głównie leże. Muszę z dr skonsultować, czy mogę pojechać na święta do rodziny. Ale wiem, że robię to dla zdrowia mojej córeczki, o którą tak długo się staraliśmy. Mam świetnego, ogarniętego męża, na którego mogę liczyć, także jesli chodzi o aspekty domowe.

    Apeluję, aby nie używać sformułowań "pseudo-pandemia" i tym podobnych. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania. Mniejsza o definicje. Ale uważam, że lepiej zachować ostrożność zwłaszcza w tak wyjątkowym dla nas czasie, bez względu, czy wirus byłby dla nas groźny czy nie.
    Z pewnością są inne fora specjalnie poświęcone pseudo czemuś tam, g5, śmiercionośnym szczepionkom, układom największych tego świata, którzy chcą kontrolować obywateli i tym podobnym rzeczom.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 13:04

    Akira, zokeia lubią tę wiadomość

  • Akira Znajoma
    Postów: 30 23

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zokeia wrote:
    Akira dokłądnie, życie w mieście to jest to co lubię. Co trochę jakieś wydarzenia kulturalne, grupowe, zwiedzania. Zostają nam wycieczki plenerowe. Ostatnio miałam zobaczyć oprowadzanie szlakiem mew (taka akcja za darmo) ale mi się dni pomyliły.
    Kiedyś było mnóstwo koncertów plenerowych. Mam karnet do flharmownii i teraz byłby sezon. Dzieci chodziłyby do teatru lalki, albo na zajęcia muzyczne. Byłam kiedyś nawet na kursie garncarstwa w domu kultury. A teraz nie mam co ze sobą zrobić. Na wynajmowanym mieszkaniu mamy telewizor, wczoraj sobie o nim przypomniałam i obejrzałam najpierw fakty (zgony, zgony, pandemia), a potem wiadomości (nie wierzyłam, ale udało im się powiązać w jednym reportażu stan wojenny z PO). I co? wzrósł mój poziom lęku. Jakbym oglądała telewizję codziennie, to byłabym w głębokiej depresji.

    Dobrze, że muszę organizować remont, to chociaż jestem na telefonie z architektem, i podwykonawcami.
    Telewizja to zlo, serio. Nie ogladam a z internetu staram sie madrze korzystac. Ostatnio slucham na yt duzo podcastow z wartosciowymi ludzmi. Bardzo interesuja mnie tematy zdrowia, wychowania dzieci, podrozy. Chlone wiedze. Mam na to czas bo potem moze byc roznie:) Ale wlasnie tesknie za aktywnym zyciem. Widze, ze masz podobnie. Bardzo dobrze Cie rozumiem! To potrafi dobic.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 13:04

    zokeia, Annie1981 lubią tę wiadomość

    9ec6ada0c2.png
    Corka❤
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akira wrote:
    Telewizja to zlo, serio. Nie ogladam a z internetu staram sie madrze korzystac. Ostatnio slucham na yt duzo podcastow z wartosciowymi ludzmi. Bardzo interesuja mnie tematy zdrowia, wychowania dzieci, podrozy. Chlone wiedze. Mam na to czas bo potem moze byc roznie:) Ale wlasnie tesknie za aktywnym zyciem. Widze, ze masz podobnie. Bardzo dobrze Cie rozumiem! To potrafi dobic.
    No to piąteczka, mało znam osób bez telewizora w domu :) Dla nas jest to lepsze rozwiązanie, ale nie chcę mówić, że jedyne. Znam osoby, którym telewizor w życiu nie przeszkadza, nie moja sprawa. Natomiast osobiście z mężem uważamy fakt wywalenia telewizora z naszego życia 6 lat temu za jedną z najlepszych decyzji. Także w kontekście wychowywania dzieci. To naprawdę ułatwia mnóstwo spraw. Choćby to, że jak pisała kiedyś mataja, reklamy są równie niebezpieczne dla umysłów dzieci co pornografia.
    Podobnie jak Ty, wolę wyselekcjonowane kanały z internetu, filmy z netflixa, podcasty ze spotify. Także dźwięków jest u nas dostatek :) Nie jesteśmy amiszami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 13:34

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • belldandy Autorytet
    Postów: 4889 2379

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rano byłam na badaniach, ledwo wysiedzialam... od 11 leżę plackiem, złe się czuje, piecze bardzo w mieści blizny - lewa strona. Wmawiam sobie, ze to może te żylaki macicy jak uciska bo niby żylaki na nogach tez mogą piec jak się chodzi i uciska... ;((

    Bardzo się boje ze coś się dzieje i wydarzy... niby w piątek było ok ;(

    Pisałam do gina bo we środę mam wizytę co mam zrobić, ale od 11 cisza, odczytał, ale bie odpisał, a myślałam ze jak mi dam ferrero w piątek to będzie traktował mnie ok... za wizyty prywatne tez zawsze płace

    Nawet nie wiem na jaki szpital jechac
    ;((

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 13:40

    Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
    Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
    Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
    Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm



    [*] 2014 i 2016
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Belldandy, może odczytał, ale robi coś na cito, nie może odpisać. Nie musi odpisać, bo ocenia że właśnie możesz poczekać na odpowiedź.

    Ze szpitalem nie pomogę. Ale skoro musiałaś dotrzeć na badania, to może teraz potrzebujesz bardzo dużo czasu na odpoczynek?

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Roksj śliczne zdjecie :)

    Zokeia dlatego ja totalnie odcięłam się od wiadomości nt COVID, dołowały mnie. Co do kontaktu z ludźmi to to rozumiem, tez najchętniej wyszłabym gdzieś z mężem na luzie, spokojnie, bez masek. Ja jeszcze mam kontakt w pracy z ludźmi to tez inaczej, ale faktycznie brakuje już kontaktu z przyjaciółmi. Trudno cokolwiek doradzić, ale mam nadzieje, że kryzys Ci minie i to tymczasowe.

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • nesssssa Autorytet
    Postów: 1923 809

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny napiszcie jakich podcastów słuchacie?? Ostatnio u mnie to chyba jedyna forma zdobycia wiedzy, bo nie mam kiedy czytać.

    w57vyx8dy9s6xggg.png

    zem38ribu7ozxy1q.png
  • belldandy Autorytet
    Postów: 4889 2379

    Wysłany: 14 grudnia 2020, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jade na klinikę prosto. Muszę być w szoitalu o 3 stopniu.

    Błagam o kciuki!

    Roksi, zokeia, Olciak lubią tę wiadomość

    Antoś 15.01.2015, 11:25 3850 g i 55 cm
    Leoś 29.05.2017, 8:54 - 3940 g i 58 cm
    Aleks 31.03.2021, 9:25 3520 g i 55 cm
    Wincent 30.08.2023, 10:46 3930 g i 54 cm



    [*] 2014 i 2016
‹‹ 406 407 408 409 410 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ