Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
espoir wrote:to mówicie, że pandy górą
a ja się skłaniałam ku gwiazdkom
ale to dlatego, że ja lubię dzieci ubierać w biel, czerń i szarości
tak wiem, nietypowe to
Mamy chyba podobny gust
espoir, Fasolka77, B_002, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Kiwona wrote:No Grzesiek jest w 4 klasie, za pół roku skończy 10 lat dopiero. Jest niewielki, taka jego uroda, najmniejszy w klasie. Niektóre koleżanki pukają się w głowę, że ma 600 m do szkoły a my go wozimy... Ale mnie to strasznie denerwuje. Prawda jest taka, że ich dzieci albo są starsze, albo masywniejsze a poza tym mają zupełnie inną trasę do szkoły. U nas trzeba przejść przez 2 ruchliwe ulice, które prowadzą do największego ronda w mieście. I ja jeżdżę tamtędy i wiem, z jakimi prędkościami się tam kierowcy poruszają... Sama nie lubię tam przechodzić, bo nawet jak któryś kierowca chce przepuścić, to drugiem z przeciwnego pasa się akurat spieszy i się nie zatrzyma, u nas niestety jeszcze nie zachód pod tym względem... A nie wiem, czy słyszałyście, niedawno 10-latek zginął pod kołami ciężarówki, na przejściu dla pieszych ze światłami! Może jestem przewrażliwiona, ale no kurde uważam, że jeśli jest możliwość, to możemy go wozić i tyle.
Ja tez woze wszedzie dzieciaki i bede wozic jak czas i sytuacja mi na to pozwoli, nawet jak beda chodzic do liceum....po co maja godzine wczesniej wstawac przesiadac sie 2 razy zeby dojechac do szkoly, jak wsiade do auta i za 10 min. sa w szkole....jak tylko skoncza 18 lat to kupuje auto zeby same dojezdzaly
Wszyscy sie smieja ze trzymam dzieci pod kolszem, ale ja to mam gdzies, moje dzieci i moge sobie je trzymac gdzie chce i jak dlugo chce.....nie widze zeby byly jakos bardziej pokrzywdzone i niesamodzielne od tych ktorzy juz od 6 czekaja na przystanku na autobus -
espoir wrote:to mówicie, że pandy górą
a ja się skłaniałam ku gwiazdkom
ale to dlatego, że ja lubię dzieci ubierać w biel, czerń i szarości
tak wiem, nietypowe to
espoir lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKiwona zgadzam się z każdym Twoim słowem.jak moi chodili razem do szkoły, byłam spokojniejsza, teraz jak mój wraca do domu sam (5 klasa, wiem że niby stary chłop) to ja cały czas myślę o tych pedofilach, wypadkach itd... Co innego się mówiło planując wychowanie a co innego się robi hehe. Ale o ile starszy jest mega ogarnięty, samodzielny był zawsze i w ogóle to po prostu już młodzież.. Do tego jest mega mądry... To młodszy, matko taka ciapa.. Ze ja nie mam pewnosci czy On by pod taką ciężarówkę nie wszedł
Kiwona, Tunia76, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kiwona wrote:Dla mnie gwiazdki
Mamy chyba podobny gust
dla mnie ubranka dla dzieci z kapturem to pomylka, a szczegolnie lezacych dzieci.....grzeje to glowe, jak zdejmiesz kaptur to gniecie w plecka.....no nie widze zadnych plusow .....moze ewentualnie na spacerze w zimniejszy dzien...ale dziecko i tak ma czapeczke.... mozna dac grubsza czapeczke, niekoniecznie kaptur......pozatym ubranka sliczneniewiadomo ktore wybrac
DorotaAnna lubi tę wiadomość
-
Espoir a kombinezony skąd? Gwiazdki są mega
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Mama36 wrote:Kiwona zgadzam się z każdym Twoim słowem.jak moi chodili razem do szkoły, byłam spokojniejsza, teraz jak mój wraca do domu sam (5 klasa, wiem że niby stary chłop) to ja cały czas myślę o tych pedofilach, wypadkach itd... Co innego się mówiło planując wychowanie a co innego się robi hehe. Ale o ile starszy jest mega ogarnięty, samodzielny był zawsze i w ogóle to po prostu już młodzież.. Do tego jest mega mądry... To młodszy, matko taka ciapa.. Ze ja nie mam pewnosci czy On by pod taką ciężarówkę nie wszedł
u mnie to samotyle ze starszy mniej ogarniety niz mlodszy
raz pozwolilam wracac autobusem ze szkoly (2 przystanki) to starszy nowa kurte zostawil w autobsie (dwie stowy w dupie)....oczywisice nie znalazla sie....tzn. znalalaza sie po miesiacu w szkole w szatni, spokojnie sobie wisiala.......wychowawczyni znalazla a syn na to " co ona tam robila przeciez ja ja w autobisie zostawilem" ....nawet nie wiem gdzie swoje rzeczy ma.....Tunia76 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStresant!! Cały mój młodszy... Gubi wszystko! Ja się dziwię że On w butach wraca.... Chodź czekaj.. Raz wrócił w kapciach ze szkoły bo tamte posiał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2019, 10:38
stresant, Kiwona, Tunia76, B_002, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
O ubranku wyjściowym jeszcze w ogóle nie myślałam, ale na razie to zostawiam. Mam jeden typowo zimowy kombinezon, znajdę jakieś lżejsze i jak się będzie zbliżać termin porodu to będę obserwować pogodę. I najwyżej mąż kupi. Bo gdybym rodziła rok temu to taki kombinezon by mi się nie przydał, od początku naszych spacerów byłoby ciepło.
Maluch rośnie coraz bardziej, już praktycznie cały czas gniecie mi zebra. Jeszcze tydzień temu miałam dłuższe chwilę oddechu i wieczorem było najgorzej. A teraz już non stop
Mama36 rozumiem Cie z tym robieniem wszystkiego sama. Na początku się starałam zrzucić większość rzeczy na męża ale później wkurzalo mnie ze musze się cały czas o coś prosić. Gdyby on wiedział co ja wyprawialam sama to nie chce sobie wyobrażać jego furii. Często mówiłam że ktoś mi pomógł, żeby się nie czepiał
Ja mam dzisiaj szkole rodzenia, ale sama idę bo mąż w pracy. -
nick nieaktualnyMalutka_mycha dziś o tym z Mamą moja rozmawiałam. Problem jest w naszych różnicach w mózgu...bo mówię mojej mamie.. Mój zrobi! Jasne... Ale on mówi "ja pozmywam"... I on np zmywa za 3 godz naczynia, a mnie szlag trafia. On nie wie czemu.. Przecież mówi że pozmywa i zmywa. A ja jak widzę brud.. To uważam i wolę zrobić teraz, pozmywac.. Złapać za odkurzac i odkurzac.. O kurz!!to idę po scierke i zetre.. Ja wiem ze jak poleży do jutra kurz to nikt nie umrze ale ja mam tak że mnie aż wykreca.. A on mówi że zrobi... Ale kiedy to będzie.. Ohoho!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2019, 10:44
Kiwona, malutka_mycha, Tunia76, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mama36 wrote:Malutka_mycha dziś o tym z Mamą moja rozmawiałam. Problem jest w naszych różnicach w mózgu...bo mówię mojej mamie.. Mój zrobi! Jasne... Ale on mówi "ja pozmywam"... I on np zmywa za 3 godz naczynia, a mnie szlag trafia. On nie wie czemu.. Przecież mówi że pozmywa i zmywa. A ja jak widzę brud.. To uważam i wolę zrobić teraz, pozmywac.. Złapać za odkurzac i odkurzac.. O kurz!!to idę po scierke i zetre.. Ja wiem ze jak poleży do jutra kurz to nikt nie umrze ale ja mam tak że mnie aż wykreca.. A on mówi że zrobi... Ale kiedy to będzie.. Ohoho!!
-
Karmelllka90 wrote:malutka_mycha ja też już widzę różnicę w wielkości Leonki, mam płytszy oddech na tyle, że wieczorem miałam wrażenie, że ja mam duszności..
-
Ja wybrałam się dziś po rajstopy dla córki bo już tak schodziła te które ma ze wstyd .. zaliczyłam tylko hm który jest przy samym wejściu do galerii handlowej i złapała mnie zadyszka taka ze wróciłam do domu i leżę , bardzo szybko się mecze i brakuje mi tchu , bez porównania z poprzednia ciąża , w tamtej chyba nie miałam takiego czegoś albo nie pamietam
-
Karmelllka90 wrote:malutka_mycha ja też już widzę różnicę w wielkości Leonki, mam płytszy oddech na tyle, że wieczorem miałam wrażenie, że ja mam duszności..
Też tak mam z tym oddychaniem. Jak leżę to jest jeszcze całkiem spoko, gorzej z siedzeniem albo chodzeniem.Karmelllka90 lubi tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:Diagnosta podaje normy krzywej dla niecieżarnych ? Bo tak trochę jestem w szoku, że kobiety które tam siedzą plotą od rzeczy.
Po 2h mam 156, to babka powiedziała że o 14 jednostek za dużo ...Karollinax26 lubi tę wiadomość